Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) Flashcards

(291 cards)

1
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 37-40

A

Najpierw pomyśl, jakim człowiekiem chcesz zostać, a potem rób to, co jest konieczne, by to osiągnąć. — EPIKTET

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
2
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 170-181

A

Uważam się za filozofa wyłącznie pod tym względem, że mogę dawać innym przykład. — FRYDERYK NIETZSCHE

W słynnym traktacie Seneki O gniewie można znaleźć opowieść o chłopcu, który w bardzo młodym wieku zamieszkał w domu Platona, aby móc się uczyć pod kierunkiem tego cieszącego się dużą estymą filozofa. Gdy przyjechał w odwiedziny do domu rodzinnego, był świadkiem sytuacji, w której ojciec zaczął na kogoś krzyczeć, całkowicie tracąc nad sobą panowanie. Zdziwiony tak nagłym wybuchem chłopiec z całą niewinnością, na jaką stać tylko dzieci, zauważył: „W domu Platona nikt się tak nie zachowuje”. Nasze zachowanie w obecności dzieci, zwłaszcza w domu, za zamkniętymi drzwiami, będzie przez nie uznawane za normalne. Jeśli odnosimy się do współmałżonka w sposób niegrzeczny czy niekulturalny, dzieci dojdą do przekonania, że właśnie tak należy traktować tych, których kochamy. Jeśli często odczuwamy lęk albo wszystkim się zamartwiamy, dzieci pomyślą, że świat to straszne miejsce, którego należy się obawiać. Jeżeli zachowujemy się nieetycznie czy cynicznie, one również zaczną oszukiwać i kłamać.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
3
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 198-210

A

POKAŻ DZIECIOM, JAK BYĆ OPANOWANYM

W1952 roku ojciec Margaret Thatcher utracił urząd burmistrza, gdy w kolejnych wyborach większość głosów zdobyła przeciwna partia polityczna. Było mu przykro. Był urażony. Mógł pozwolić tym emocjom wpłynąć na jego zachowanie. Ale tak się nie stało. Wolał dać popis niewiarygodnego wręcz opanowania i godności: „Mija niemal dziewięć lat od momentu godnego przejęcia przeze mnie urzędu, a teraz z godnością z niego zstępuję”. Później dodał: „Przewróciłem się, ale spadłem na cztery łapy. Byłem zadowolony z godności, którą pełniłem, a teraz jestem zadowolony, że to już za mną”. Można by powiedzieć, że w ten sposób pokazał córce, jak przegrywać z klasą. Ale było w tym o wiele więcej treści. Pokazał jej jednocześnie, że okoliczności zewnętrzne nie wpływają na to, kim jesteśmy, definiują nas jedynie nasze reakcje. Pokazał jej, jak znosić przeciwności losu, nie tracąc przy tym opanowania ani kontroli. Z tych lekcji Margaret Thatcher korzystała przez całe obfitujące w wydarzenia życie — jako urzędnik państwowy, premier i jako matka. Twoje dzieci również potrzebują tego typu lekcji. Więc im ich udziel. Dawaj przykład, niech to nie będą tylko puste słowa. Pokaż im, że gdy życie daje ci mocno w kość, aż do bólu, twój osobisty kodeks moralny nie przestaje obowiązywać. Bo tak właśnie jest. I będzie.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
4
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 241-258

A

NAUKĘ WYNOSI SIĘ Z DOMU

Stale powtarza się, że nauka zaczyna się w domu, ale często się zapomina, że w domu zaczyna się również moralność. — LOUIS L’AMOUR

Mówisz im, że mają być grzeczne. Prawdomówne. Mają przestrzegać prawa. Uważać na innych. Że najważniejsze jest bezpieczeństwo. Mówisz im to wszystko, ale co robisz? Nie możesz twierdzić, że uważasz na innych, a potem mijać znaków stopu na pełnym gazie, bo inaczej się spóźnisz. Nie możesz mówić dzieciom, że prawdomówność jest istotna, a chwilę później kłamać jak z nut, żeby uniknąć mandatu. Co ma dla ciebie większą wartość — brak mandatu czy życie zgodnie z wartościami? Właśnie takie pytanie musisz sobie zadawać w każdej sytuacji, zwłaszcza gdy patrzą na to dzieci. Osiągniesz to, czego chcesz, ale czy warto uczyć dzieci złych rzeczy, takich, które podważają wszystkie zasady, jakie próbujesz im wpoić? Przypięte w swoich fotelikach na tylnym siedzeniu dzieci uczą się na twoim przykładzie, pobierają od ciebie nauki, które ukształtują ich małe i duże nawyki. Od tego, jakimi będą kierowcami, po to, jakimi staną się ludźmi. Obserwują twoje zmagania ze światem. Teraz. Widzą, jak łamiesz przepisy ruchu drogowego, nie dotrzymujesz obietnic. Wiedzą, kiedy kłamiesz. Czują, kiedy twoje działania odbiegają od wcześniejszych deklaracji. Dzieci wynoszą naukę z domu. Uczą się też podczas jazdy samochodem. Uczą się od Mamy i Taty. To ty wyznaczasz standardy, więc przede wszystkim sam postępuj zgodnie z nimi.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
5
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 272-287

A

CHROŃMY TEN WSPANIAŁY WYNALAZEK

Autor książek, pedagog i krytyk sztuki Neil Postman pisze w książce pt. The Disappearance of Childhood, że dzieciństwo to konstrukt społeczny. Pomiędzy dziećmi a dorosłymi nie ma żadnych różnic genetycznych. Dzieciństwo we współczesnym rozumieniu tego słowa istnieje od mniej niż czterystu lat. Postman pisze: „Idea dzieciństwa to jeden z wielkich wynalazków epoki odrodzenia”, ponieważ daje dzieciom bezpieczną przestrzeń do rozwoju, nauki, zabawy i poznawania samych siebie. Dzieciństwo może jednak zniknąć, jak każdy inny wynalazek. Jak? Wraz z zanikiem dorosłości. Dzieciństwo jako struktura społeczna i stan psychologiczny może się odróżniać od dorosłości, gdy tę definiują cechy takie jak dojrzałość, odpowiedzialność, umiejętność czytania i pisania czy krytyczne myślenie. Jednak wraz z zanikiem umiejętności czytania i tworzenia dłuższych wypowiedzi pisemnych różnice pomiędzy dziećmi a dorosłymi zacierają się, by całkowicie zaniknąć. Jako rodzice mamy obowiązek chronić ten wspaniały wynalazek, jakim jest dzieciństwo. Musimy wzmacniać różnice pomiędzy dzieciństwem a dorosłością. Pozwólmy dzieciom być dziećmi… ale sami zachowujmy się jak dorośli. Bądźmy przywódcami. Bądźmy odpowiedzialni. Świećmy przykładem, bądźmy ideałami, do których będą dążyć nasze dzieci. Niech widzą nas z książką w ręku, której same nie są jeszcze w stanie przeczytać. Niech słuchają rozmów dorosłych, których nie do końca rozumieją. Niech widzą, jak urabiasz sobie ręce po łokcie, żeby zapewnić im byt. Niech zobaczą dorosłego, którego nie tylko podziwiają, ale też jakim chcieliby się stać w przyszłości.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
6
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 288-299

A

TWOJE ŻYCIE TO NAUKA DLA DZIECI

Przykład nie jest jedną z rzeczy, które pozwalają wywierać wpływ na innych. To jedyne, co pozwala na nich wpłynąć. — ALBERT SCHWEITZER

Uczniowie Sokratesa twierdzili, że mimo całego geniuszu, jaki posiadał, Platon, Arystoteles i inni mędrcy, którzy pobierali u niego nauki, „wynieśli więcej z jego charakteru niż z jego słów”. To samo tyczy się Zenona z Kition i Kleantesa, dwóch najwcześniejszych filozofów stoickich. Seneka pisał: „Kleantes nie mógłby zostać kopią Zenona z Kition, gdyby jedynie słuchał jego wykładów. Dzielił z nim życie, zaglądał w najciemniejsze zakamarki duszy i sprawdzał, czy żył on według głoszonych przez siebie zasad”. Czy istnieje lepsze wyzwanie dla rodzica i wyżej ustawiona poprzeczka? Jeśli chcesz czegokolwiek nauczyć swoje dzieci, nie osiągniesz tego samymi słowami. Nie osiągniesz tego wygłaszaniem kazań. Osiągniesz to tylko wtedy, gdy pokażesz im, że żyjesz zgodnie z ustalanymi przez siebie regułami i wartościami, które wpajasz im jako istotne.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
7
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 306-310

A

Czego Marek Aureliusz nauczył się od Antoninusa? Nauczył się, jak ważne są: współczucie, ciężka praca, wytrwałość, altruizm, samodzielność, dobry humor, otwarty umysł i słuchanie każdego, kto ma coś wartościowego do powiedzenia, przyjmowanie na siebie odpowiedzialności i winy, sprawianie, by inni czuli się w twoim towarzystwie komfortowo, ustępowanie pola ekspertom i korzystanie z ich porad, wiedza, kiedy obstawać przy swoim, a kiedy odpuścić, niewrażliwość na nieszczere hołdy i traktowanie ludzi tak, jak na to zasługują.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
8
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 328-332

A

O wiele lepiej jest żyć według zasad swojej filozofii niż o nich rozprawiać. Jak mawiali stoicy, spekulacje czy spory na temat tego, jaki powinien być dobry człowiek, dobry sportowiec czy dobry członek drużyny to czysta strata czasu. Uważali, że ich zadaniem jest po prostu być dobrym. Tak właśnie jest w sporcie, w życiu, w wychowywaniu dzieci. Możemy sobie gadać, ile chcemy. Możemy odbyć setki czy tysiące wspaniałych rozmów. Ale i tak liczy się tylko to, co robimy, kim jesteśmy i jak się zachowujemy.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
9
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 347-363

A

OD KOGO UCZĄ SIĘ OSĄDZAĆ?

Mam dwuletniego syna. Wiecie, czego nie lubi? Drzemki. I to by było tyle. — DENIS LEARY

Zastanawiamy się, gdzie nasze dzieci uczą się osądzać, albo jeszcze gorzej — gdzie uczą się uprzedzeń lub dyskryminacji jakichś grup ludzi. Istnieje tylko jedna odpowiedź: uczą się tego od nas. Po cichu skrytykowałeś rozrzutność swojego brata. Wyśmiewałeś nadwagę jakiejś celebrytki. Narzekałeś na sposób parkowania samochodu przez sąsiada. Rozmawiałeś z żoną przy obiedzie o tym, jacy ci czy tamci są beznadziejni. Nie miałeś nic złego na myśli. Tak naprawdę nie uważasz tego nawet za istotne. Ale twoje dzieci wszystko słyszały. A one biorą wszystko dosłownie, nie umieją czytać w myślach. Chcesz, żeby twoje dzieci miały otwarte umysły i nie osądzały innych po pozorach. Ale czy pokazujesz im, jak to ma wyglądać na co dzień? Nie jesteś bynajmniej nietolerancyjny, ale czy zawsze zachowujesz się kulturalnie? Nie powiedziałbyś nikomu niczego okrutnego prosto w oczy, więc czemu szepczesz to za jego plecami? Zwłaszcza gdy słyszą to dzieci? Światu potrzeba mniej osądów, mniej agresji, mniej opinii — i kropka. Czy mógłbyś zapoczątkować ten trend we własnym domu? Czy mógłbyś pokazać swoim dzieciom, jak powinno być, zamiast bawić się w rozsiewanie plotek, z czego nie wynika nigdy nic dobrego, zwłaszcza dla rozwoju dziecka?

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
10
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 363-376

A

JEŚLI CHCESZ, ŻEBY DZIECI CIĘ SZANOWAŁY…

Na szacunek całego otoczenia zasłużysz wtedy, gdy zaczniesz szanować sam siebie. — MUZONIUSZ RUFUS

Każdy rodzic chce, żeby dzieci go słuchały. Chcemy, żeby nasze rady traktowano poważnie. Chcemy być podziwiani. A przede wszystkim pragniemy szacunku. Cóż, jeśli chcesz, żeby dzieci cię szanowały, musisz zasługiwać na szacunek. Pomyśl tylko: dlaczego miałyby brać sobie do serca rady, do których sam się nie stosujesz? Dlaczego miałyby cię szanować, skoro nie korzystasz z pełni swojego potencjału? Dlaczego miałyby cię podziwiać, gdy sam zmagasz się z niską samooceną i cierpisz na syndrom oszusta, co wpływa również na to, jakim jesteś rodzicem? Rozwiąż swoje problemy. Bądź najlepszym rodzicem, jakim możesz być, najlepszym człowiekiem, jakim możesz się stać. Reszta ułoży się sama. A jeśli nie? Wówczas będziesz na tyle silny, by poradzić sobie z pojawiającymi się wyzwaniami.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
11
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 411-412

A

Dziecko zasługuje na rodziców, którzy żyją zgodnie z deklarowanymi wartościami. Niech twoje dzieci mają właśnie takich rodziców. Nie bądź hipokrytą.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
12
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 413-433

A

NAUCZ DZIECI DROBIAZGOWOŚCI

Dzieci grymaszą. Nie lubią tego. Nie lubią tamtego. Chcą, żeby inni byli dokładnie tacy sami jak one. Ale bynajmniej nie o to chodziło matce Johna Lewisa[3], gdy powtarzała dzieciom swoje motto: „Bądź drobiazgowy”. W poświęconej ruchowi na rzecz praw obywatelskich książce pt. The Children David Halberstam[4] napisał, że miała tak naprawdę na myśli: „Bądźcie ostrożni, odpowiedzialni za siebie i zawsze świetnie przygotowani”. Chciała, aby tymi regułami jej dzieci kierowały się nie tylko w dzieciństwie, ale przez całe życie. W latach dziewięćdziesiątych XX wieku, gdy jej syn John miał już grubo ponad pięćdziesiąt lat i został kongresmanem, nadal przypominała mu o tym motcie. Gdy John uczestniczył w serii debat politycznych z Newtem Gingrichem, Willie Mae Lewis dzwoniła do syna i przypominała mu: „Bądź w rozmowie z tym człowiekiem drobiazgowy”. Halberstam rozumiał to tak: „Miał wyrażać krytykę osoby Gingricha ostrożnie, a każdy atak powinien znajdować oparcie w faktach”. Nie grymaśny, tylko drobiazgowy. Nie wybredny, tylko drobiazgowy. Bądź precyzyjny. Zgromadź wszystkie niezbędne informacje. Zrób swoje. Nie pozwól, by ktokolwiek ani cokolwiek cię od tego odciągnęło. Zrób to dobrze. Trzeba o tym dzieciom przypominać, ale tak jak w każdej innej sprawie o wiele ważniejsze jest to, żeby widziały, jak sami to robimy. Pokaż im różnicę pomiędzy grymaszeniem a drobiazgowością, pomiędzy faktami a mitami, pomiędzy kompromisem a rezygnacją z wysokich standardów. Pokaż im, jak wygląda odpowiedzialność. Pokaż im, jak być ostrożnym i jak zawsze być dobrze przygotowanym. Bo kiedyś ciebie zabraknie, a one będą miały własne dzieci, którym trzeba będzie przekazać te drobiazgowe lekcje.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
13
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 433-444

A

GDZIE TO WIDZIAŁYŚCIE?

Bez wzorca nie da się naprostować tego, co się skrzywiło. — SENEKA

Twoja córka się wścieka, więc krzyczy i trzaska drzwiami. Twój syn robi sobie kanapkę, po czym zostawia po sobie bałagan w kuchni, licząc, że posprząta po nim ktoś inny. Słyszysz, jak twoje dziecko zwraca się bez szacunku do kelnera. Widzisz jego obraźliwe wpisy w mediach społecznościowych. Zanim się zdenerwujesz, zanim potępisz jego zachowanie, weź dziecko na bok. Spokojnie, otwarcie zadaj mu pytanie, które kulturysta Mark Bell zawsze zadaje swoim nastoletnim dzieciom: „Czy widziałeś kiedyś, żebym ja się tak zachowywał?”. To świetne pytanie. Bo może być tak, że nieświadomie pokazywałeś dzieciom zachowania, które u innych uważasz za naganne. Oczywiście nic nie tłumaczy nieodpowiedniego zachowania, ale warto wiedzieć, czy przypadkiem nie wpoiliśmy dzieciom nie tego, co trzeba. A jeśli tak nie było, nie będą miały już żadnej wymówki.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
14
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 445-458

A

RÓB TO, CZEGO WYMAGASZ OD DZIECI

Chcesz, żeby twój syn był silnym i uczciwym mężczyzną. Chcesz, żeby i twoje córki stały się silnymi i uczciwymi kobietami. Chcesz, żeby ciężko pracowały, pomagały innym, szanowały rodziców i osoby, które spotykają na ulicy. Chcesz, żeby były porządne i dobrze zorganizowane, radosne i odporne psychicznie. To oczywiste, że tego pragniesz. Każdy tego pragnie. Pytanie brzmi natomiast: jak wychować dobre dzieci? Odpowiedź patrzy na ciebie z lustra. Autor bestsellerów i ojciec dwojga dzieci Austin Kleon pisze o tym, co jest najtrudniejsze w rodzicielstwie: musisz być takim człowiekiem, jakim chciałbyś, żeby były twoje dzieci. Musisz robić te rzeczy, których od nich wymagasz. Zacytujmy: „Bardzo często widzę to u rodziców — chcą, żeby ich dzieci robiły rzeczy, których oni sami nie robią”. Kleon chce, żeby jego dzieci czytały książki, więc pilnuje, aby widziały go z książką w ręku. Chce, żeby próbowały różnych zainteresowań i hobby, więc pilnuje, aby widziały, jak ćwiczy grę na jakimś instrumencie albo rysuje. Chce, żeby ciężko pracowały w zawodzie, który lubią, więc pilnuje, aby widziały, jak pracuje w swojej pracowni. Chce, żeby traktowały innych z szacunkiem i serdecznością, więc pilnuje, aby widziały, jak daje ich mamie prezent, który własnoręcznie dla niej zrobił. To, kim jesteś, kształtuje to, kim zostaną twoje dzieci. Więc bądź taki, jakim chciałbyś je widzieć. Rób to, co chciałbyś, żeby robiły one. To trudne, ale to jedyna droga do celu.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
15
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 492-506

A

MUSISZ DAWAĆ LEKCJE WŁASNYM ŻYCIEM

Istnieją pewne podstawowe zasady, które znamy i chcemy wpoić dzieciom. Są to: ciężka praca, gra fair, wkładanie wysiłku w to, co się robi, dobre maniery, szacunek dla innych i szanowanie cudzych granic. Na pewno znasz je i ty, to podstawowe zasady, które zna każdy rodzic. Istnieje też mnóstwo innych reguł, które uważamy za istotne w procesie wychowania. Niektóre z nich stały się oklepanymi frazesami, inne prostymi truizmami, ale stało się tak, ponieważ widzieliśmy wartość w powtarzaniu ich dzień po dniu, wszystkim dzieciom po kolei, pokolenie po pokoleniu. Nie zastanawiamy się natomiast, czy sami żyjemy według tych zasad, czy sami stosujemy się do reguł, które próbujemy narzucać dzieciom. Miliarder Charles Koch powiedział kiedyś, że od ojca nauczył się jednej najważniejszej rzeczy: nie możesz prawić dzieciom kazań na temat zasad, do których sam się nie stosujesz. Nie możesz mówić dzieciom, żeby traktowały innych z szacunkiem, a za chwilę obrażać konsultanta na infolinii. Nie możesz im wmawiać, że w życiu trzeba mieć pasję i ją realizować, a samemu spędzić cały okres ich dzieciństwa w pracy, która jest co prawda dobrze płatna, ale sprawia, że jesteś nieszczęśliwy. Nie możesz im wmawiać, że rodzina jest ważna, jeśli nie świadczą o tym twoje czyny. Nie możesz prawić dzieciom morałów. Musisz demonstrować to, czego chcesz je nauczyć, swoim własnym życiem.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
16
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 521-536

A

JAK ZABRANIAĆ

Musimy być tacy, jakimi chcielibyśmy, żeby były nasze dzieci. Ich charaktery kształtują się na wzór naszych. — JOHN S.C. ABBOTT

Nie chcemy, żeby nasze dzieci robiły pewne rzeczy, więc wprowadzamy zasady. Wymyślamy kary. Śledzimy ich każdy krok. I to działa — poniekąd — ale jest dla nas wyczerpujące. A jednocześnie zaniedbujemy najlepszy środek perswazji i najskuteczniejszą motywację — nasze własne działania. Plutarch pisze: Nic bardziej nie wpływa na poprawę dorastającej młodzieży nad nieskazitelność rodziców i w dopełnianiu obowiązków wzorowy ich przykład, w któryby wpatrując się jakoby w niejakie zwierciadło, tem łatwiej uniknąć mogła tego wszystkiego, co tylko ją znikczemnić i spodlić może. Bo kto gromi występki młodzieńczego wieku, a sam się ich dopuszcza, ten nie zważa, że przez to sam siebie potępia[7]. Jeśli nie chcesz, żeby twoje dzieci robiły pewne rzeczy, jeśli chcesz uchronić je przed złym wpływem albo niedobrym wyborem, niech wskazówką dla nich będzie twoje własne zachowanie. Niech twoje życie będzie dla nich zarówno kompasem, jak i środkiem perswazji. Dzięki temu w każdej chwili będą mogły się nim inspirować.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
17
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 536-551

A

POKAŻ IM, JAK WYGLĄDA DOBRE MAŁŻEŃSTWO

Franklin Delano Roosevelt i Eleanor Roosevelt zapewnili przyszłość swoim dzieciom w bardzo dosłownym sensie, ponieważ walczyli o pokój na świecie. A jednak trudno nie oceniać ich negatywnie w świetle faktu, że ich pięcioro dzieci brało ślub w sumie aż dziewiętnaście razy! Można by podejrzewać, że wina za taki stan rzeczy leży w głównej mierze po stronie FDR. Żona musiała tolerować jego rozliczne romanse. Był osobą władczą, traktował wszystkich z góry. Rozpuściła go matka, która darzyła go bezgraniczną, ślepą miłością. Eleanor też jednak nie była bez winy. Była taka zapracowana. Żal i gniew chowała bardzo głęboko. Często udawała, że wszystko jest w idealnym porządku, chociaż było wręcz przeciwnie. Ponadto małżonkowie byli dalekimi kuzynami, co w tamtych czasach nie było uważane za nieodpowiednie… ale i tak było dziwne! Skąd ich dzieci miały wiedzieć, jak ma wyglądać dobre małżeństwo? Na co dzień obserwowały skomplikowane utarczki dwojga ludzi, którzy nad szczęście i obowiązki małżonków — i rodziców — przedkładali tak naprawdę wszystko inne. Nie chodzi bynajmniej o to, żeby oceniać małżeństwo Rooseveltów czy twierdzić, że nie wolno się rozwodzić. Chodzi o przypomnienie — dzieci uczą się tego, co jest ważne w życiu, od ciebie. Również zachowania w związku. Czego nauczą się od ciebie o małżeństwie? Co widzą one, czego ty być może nie dostrzegasz? Musisz im pokazać, jak wygląda dobre małżeństwo. Musisz własnym życiem pokazać im, jak wyglądają zdrowe relacje i partnerstwo, ponieważ przykład, który im dasz, będzie pierwszym i najważniejszym.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
18
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 563-579

A

NIECH DZIECI WIDZĄ CIĘ PRZY PRACY

Rodzic, który daje dzieciom przykład wykonywania pracy z miłością, pomoże im bardziej niż drogi dom. — PAUL GRAHAM

Instynktownie poszukujemy „równowagi między życiem zawodowym a prywatnym”, o której tak wiele się teraz mówi. Chcemy osiągnąć sukces w obydwu tych sferach, nie chcemy, żeby powodzenie w jednej odbywało się kosztem drugiej. Oddzielamy więc pracę od prywatności, żeby nie miała wpływu na ilość czasu poświęcanego dzieciom. W czym więc problem? A skąd dzieci mają się nauczyć, jak ważny jest etos pracy? Skąd mają wiedzieć, jak ciężko pracuje ich tata, skoro nigdy nie zobaczą go przy pracy? Skąd będą wiedziały, jak w ogóle wygląda praca? To również jest twoim zadaniem — pokazać im pracę. Jest takie stare łacińskie powiedzenie: A bove maiori discit arare minor — młodszy wół uczy się orać od starszego. Kiedyś woły chodziły w zaprzęgu w parach, a dzieci nie tylko patrzyły, jak ich ojciec pracuje, ale były zaprzęgane do wspólnej pracy, uczyły się jej w praktyce. Oczywiście trzeba stawiać sobie zdrowe granice. Oczywiście nie chcesz, żeby praca zdominowała twoje życie prywatne czy sprawy domowe. Ale pamiętaj, żeby w pogoni za idealną równowagą nie pozbawić dzieci szansy na naukę, która będzie im służyć przez całe życie.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
19
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 579-594

A

NAJPIERW POSPRZĄTAJ WE WŁASNYM DOMU

Pewien człowiek zasugerował kiedyś, że w Sparcie należałoby wprowadzić demokrację. Wielki prawodawca Likurg odpowiedział mu: „Najpierw wprowadź demokrację we własnym domu”. Łatwo jest wyrażać opinie na temat tego, jak powinni postępować inni. O wiele trudniej jest samemu spełniać wyznaczane przez siebie standardy. Nie podoba ci się rosnący dług publiczny? Świetnie, ale czy twoim finansom nie można mieć nic do zarzucenia? Krytykujesz piłkarzy, którzy podpisują kontrakty, a potem chcą zmienić drużynę, porzucając zespół, który ich stworzył i zapoczątkował ich fortunę? A czy sam nie szukasz obecnie nowej pracy? Nie podoba ci się, że celebryci robią sobie jaja z instytucji małżeństwa… a jak się miewa twój związek? Uważasz, że politykom brak odwagi cywilnej… a czy sam zawsze mówisz prawdę, nawet jeśli wiąże się to z pewnym ryzykiem? Prawda jest taka, że poglądy na temat tego, jak powinien wyglądać świat, powinieneś aplikować w praktyce przede wszystkim w tym małym świecie, nad którym masz pewien stopień kontroli. To znaczy w domu. Jeśli chcesz zmienić świat na lepsze, pokaż, jak to powinno wyglądać na przykładzie swojego własnego domu. Będzie to wymagało ogromu pracy, mnóstwa zmian i wielu napraw. Zacznij od siebie. Pokaż dzieciom, że można wprowadzać zmiany. Pokaż im, dlaczego twoje poglądy są ważne i jak sprawić, by ich poglądy również miały znaczenie. Niech zobaczą, że czyjeś opinie mogą być naprawdę przekute w czyn. Niech skorzystają na wprowadzaniu teorii w praktykę, niech widzą, że to się dzieje naprawdę, a nie pozostaje jedynie w sferze idei. Zacznij już teraz.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
20
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 595-606

A

WIĘKSZOŚĆ PRACY WYKONUJĄ SAME DZIECI

Gdy komik Pete Holmes dowiedział się, że twórca serialu komediowego Bogaci bankruci Mitch Hurwitz ma dwie dwudziestokilkuletnie córki, pogratulował mu: „Dałeś radę!”. Chodziło mu o to, że Hurwitz ma nadludzki wysiłek przeprowadzenia dwóch pannic do wieku dorosłego już za sobą. Ale Hurwitz komplementu nie przyjął. Zażartował: „Wiesz co, większość pracy wykonały one same”. I to jest prawda. Jak już wspomniałem, rodzicielstwo jest niezwykle istotne, ale nie aż tak istotne, jak nam się wydaje. Robimy wszystko, co w naszej mocy, żeby świecić przykładem. Ale większość pracy wykonują same dzieci. Nasze zadanie jest niezwykle trudne, ale ich o wiele, wiele trudniejsze. Czy pamiętasz, jak miałeś dziesięć lat? Albo dwadzieścia? Nie pamiętasz, jak to jest być dzieckiem, bo byłeś zajęty rozwijaniem zdolności swojego mózgu, i to dosłownie. No więc tak, niesamowicie jest patrzeć, kim są teraz nasze dzieci i co udało im się osiągnąć. Pamiętaj tylko, że zasługi przypiszą sobie samym, a winę wyłącznie tobie.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
21
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 669-681

A

TA MIŁOŚĆ NIE MA KOŃCA, AMEN

Jak śpiewa George Strait, rodzice „nie kochają dzieci od czasu do czasu”. Refren tej piosenki brzmi: It’s a love without end, amen. It’s a love without end, amen. Ta miłość nie ma końca, amen. Rodzice okazują dzieciom miłość nie tylko wtedy, gdy wszystko idzie jak z płatka. Kiedy dzieci ich słuchają. Kiedy zachowują się zgodnie z oczekiwaniami. Miłość wyraża się nie tylko wtedy, gdy dzieci osiągają sukcesy albo wszystko w życiu czy w pracy rodzica idzie zgodnie z planem. Nie od czasu do czasu, ale zawsze. Bez końca. Bezwarunkowo. Nawet kiedy biją rodzeństwo, kłamią w sprawie wyniku klasówki, nie chcą jeść warzyw, chcą przestać chodzić na zajęcia, za które zapłaciłeś kupę pieniędzy, czy zachowują się niezgodnie z zasadami, które próbowałeś im wpoić. Nawet jeśli jako dziecko nie otrzymałeś od rodziców bezwarunkowej miłości. Nawet jeśli nie znajdujesz odpowiednich słów w trudnej chwili albo trudno ci to powiedzieć, gdy jesteś zdenerwowany. Nawet gdy traktują cię jak powietrze albo robią ci na złość, musisz im pokazać, że je kochasz. Od czasu do czasu i w każdej chwili. Ta miłość nie ma końca. Amen.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
22
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 692-708

A

NIECH ZAPAMIĘTAJĄ, ŻE SĄ WARTOŚCIOWE

Lyndon Johnson został przywódcą większości senackiej przez pięćdziesiątym rokiem życia, został wybrany na wiceprezydenta, a potem na prezydenta Stanów Zjednoczonych, przez kilka dekad był najbardziej wpływowym demokratą, a jednak przez całe życie nie opuszczało go poczucie krzywdy. Dorastał w biedzie. Dzięki starannemu wychowaniu i łutowi szczęścia trafił na studia do Stanowego Koledżu Nauczycielskiego w Teksasie. Była to dobra szkoła, ale nie na miarę przyszłego prezydenta — tak przecież musieli myśleć jego uczeni, wyrafinowani współpracownicy, absolwenci uniwersytetów wchodzących w skład Ligi Bluszczowej, gdy wspinał się po kolejnych szczeblach kariery politycznej. Brak pewności siebie towarzyszył Lyndonowi Johnsonowi niemal od początku. Nigdy nie czuł się wystarczająco dobry. Matka stawiała mu zbyt wygórowane wymagania już od najmłodszych lat, na jej miłość musiał sobie zapracować, była z niego dumna wyłącznie wtedy, gdy odnosił sukcesy. Kiedy coś mu nie wyszło, surowo go beształa, na przykład wtedy, gdy przestał uczyć się grać na pianinie albo chodzić na lekcje tańca. Wspominał to tak: „Kiedy przestałem chodzić na zajęcia, przez wiele dni chodziła po domu, w ogóle mnie nie zauważając. A przy tym była szczególnie ciepła i miła w stosunku do ojca i sióstr”. Niech to będzie lekcja dla wszystkich rodziców — poczucie niższości jest gorsze niż brak czegokolwiek innego. Dopilnuj więc, żeby twoje dzieci wiedziały, że są wystarczająco dobre, że są wartościowe, że kochasz je od momentu ich narodzin. I pamiętaj, że nie muszą niczego robić, żeby zasługiwać na twoją miłość. Nie muszą niczego osiągać, żeby zasłużyć na ciepło i czułość. Są wystarczająco dobre. Ich talenty, zainteresowania i cele, które sobie wyznaczają, są wystarczające.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
23
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 722-735

A

BĄDŹ WSZĘDZIE TAM, GDZIE DZIECI

Pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku Buck Murphy szedł ulicą w Whiteville w stanie Tennessee, gdy pewien biały mężczyzna krzyknął za nim: „Jak tam synalek kryminalista?”. Na amerykańskim Południu w czasach segregacji rasowej był to drażliwy temat — syna Bucka, Curtisa, aresztowano za udział w strajkach okupacyjnych w Nashville, które doprowadziły do powstania ruchu na rzecz praw obywatelskich w USA. „Gdzie teraz siedzi, dalej w Nashville?” — dopytywał agresor. Państwo Murphy mieli w związku z działalnością syna wiele powodów do obaw. Oczywiście popierali pogląd, że segregacja rasowa to zło, odczuwali to przecież na co dzień. Ale jednocześnie nie chcieli, żeby ich synowi przydarzyło się coś złego. Obawiali się represji. Może nawet martwili się, że Curtis próbuje zmienić zbyt wiele w zbyt krótkim czasie. Ale w tamtej chwili, gdy agresor wyśmiewał się z jego syna, Buck wykazał się podejściem, jakiego każde dziecko oczekuje od swojego rodzica — stanął po jego stronie. Buck odparł stanowczo: „Gdzie on jest, ja jestem razem z nim”. Twoje dzieci będą dokonywać wyborów, które będą wzbudzać twój strach. Ludzie będą wątpić w ich słuszność. Będą je krytykować. Może i sam zwątpisz, czy aby na pewno twoje dzieci kierują się zdrowym rozsądkiem. No i? Gdzie one będą, ty też musisz być razem z nimi. Kochaj swoje dzieci. Kibicuj im. Wspieraj je. Walcz dla nich i walcz razem z nimi. Bądź obok nich i za nimi. Gdziekolwiek będą.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
24
Q

Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 735-746

A

DZIECI NIE MUSZĄ SIĘ STARAĆ, ŻEBYŚ BYŁ Z NICH DUMNY

Większość ludzi jest dumnych nie z tego, co wzbudza szacunek, ale z tego, co niepotrzebne. — LEW TOŁSTOJ

Mówimy to przy różnych okazjach. Mamy dobre intencje. „Daj mi powód do dumy” — mówimy, gdy wybiegają na boisko do piłki nożnej. „Niech staruszkowie będą z ciebie dumni” — prosimy, gdy wyjeżdżają na studia. A gdy rzeczywiście udaje im się coś osiągnąć, nagradzamy je, potwierdzając, że misja została wykonana. Sprawiły, że jesteśmy z nich dumni. Chcemy, żeby te słowa działały na dzieci motywująco. Korzystamy z nich, często nieświadomie, żeby wzbudzić w dzieciach poczucie obowiązku. Ale właściwie dlaczego? Czy nie oznacza to, że są nam coś winne? Że nasze wsparcie nie jest bezwarunkowe czy dorozumiane? Że jeśli nie strzelą gola, nie ukończą studiów z wyróżnieniem albo nie dostaną się na wakacyjne praktyki zawodowe, to nie będziemy z nich dumni? Nasze dzieci nie są nam nic winne. Przede wszystkim wcale się nie prosiły na ten świat. To my mamy wobec nich zobowiązania, bo to my dokonaliśmy wyboru, żeby je na ten świat sprowadzić.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
25
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 747-759
JAK RODZINA TRZYMA SIĘ RAZEM Abraham Lincoln powiedział kiedyś: „Sprawia mi przyjemność fakt, że moje dzieci są wolne, szczęśliwe i nieograniczone tyranią rodziców”. A wiedział dobrze, jak to jest być pod czyjąś władzą. Jego ojciec stosował przemoc. Chciał mieć nad wszystkim kontrolę. Lincoln doszedł do wniosku, że ojciec tak naprawdę chciał dobrze, ale miał ograniczone możliwości, a metody, które stosował, nie działały. Dzieci go nie lubiły i uciekały od niego przy pierwszej nadarzającej się okazji. Nie tego byś chciał, prawda? Chcesz, żeby dzieci cię naprawdę słuchały, żeby ci wierzyły. Chcesz, żeby były blisko, żeby przychodziły do ciebie. Chcesz, żeby przestrzegały twoich zasad i żyły zgodnie z twoimi wartościami. Chcesz, żeby robiły to, czego od nich oczekujesz, to, co sprawi, że osiągną w życiu sukces. Więc jak je do tego skłonić? Większość rodziców ucieka się w takich sytuacjach do najłatwiejszej i najbardziej prymitywnej odmiany przywództwa — siły. Logika jest prosta. Zmuszasz je do czegoś, bo jesteś silniejszy, bo możesz zabronić im oglądać telewizję, bo tak powiedziałeś i koniec. I wydaje ci się, że to działa… na chwilę. Może pamiętasz, jak to funkcjonowało, kiedy sam byłeś dzieckiem. Koniec końców strategia ta przestaje działać. A potem okazuje się, że przyniosła wręcz odwrotny skutek. Więc posłuchaj Abrahama Lincolna: „Łańcuchem łączącym dziecko z rodzicem jest miłość”.
26
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 760-774
A KIEDY WRACAJĄ… Wjednej z najsłynniejszych przypowieści z Biblii Jezus opowiada o synu marnotrawnym: Żył kiedyś majętny mężczyzna, który miał dwóch synów. Młodszy poprosił go: „Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada”[10]. Wziął ją, spieniężył i uciekł z pieniędzmi w świat. Podróżował, oddawał się hazardowi, wydawał przyjęcia, pił na umór, jadł jak król, a po tygodniu po fortunie nie było śladu. Znalazł więc pracę w gospodarstwie przy świniach. Nie stać go było na jedzenie, więc jadł to samo co one. Po jakimś czasie pomyślał, że w domu ojca nawet służba je do syta, wyruszył więc w powrotną drogę. Miał zamiar powiedzieć ojcu: „Nie jestem już godzien mienić się twoim synem, więc przyjmij mnie chociaż w poczet służących”. Zanim syn zdążył przyznać, że popełnił błąd, ojciec zawołał do służących: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”[11]. Twoje dzieci raczej nie będą prosić o część majątku, która na nie przypada, ale na pewno kiedyś pobłądzą. Będą niegrzeczne. Będą próbowały zaznaczyć swoją niezależność. Wpadną w tarapaty. Jako rodzice musimy się z tym pogodzić i akceptować je mimo wszystko. Musimy przyjąć je z powrotem. Musimy dawać im to, czego potrzebują. A kiedy wrócą, musimy się postarać, żeby nigdy ich nie łajać ani nie gderać: „A nie mówiłem!”, tylko przyjąć je z czułością i ze zrozumieniem.
27
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 775-789
DLATEGO JESTEŚ TAKI WRAŻLIWY Istnieją w sercu przestrzenie, o istnieniu których nie masz pojęcia, dopóki nie pokochasz dziecka. — ANNE LAMOTT W chwilach, które wydobywają z nas wszystko, co najgorsze, rodzice czują jednak coś innego. Jesteśmy wrażliwi. Odsłonięci. Na wieść o czyjejś stracie członka rodziny oczy zachodzą nam łzami. Gdy słyszymy o rodzinach, które ledwie wiążą koniec z końcem, współczujemy im z całego serca. Inaczej odbieramy różne filmiki w internecie. Kiedy rodzice zastępczy wreszcie zostają rodzicami adopcyjnymi, kiedy żołnierz niespodziewanie wraca do domu do dzieci, gdy rodzina spotyka się wreszcie na granicy… Jakby ktoś nagle odkręcił kranik. Ale dlaczego? Jesteś wrażliwy, bo dzieci otworzyły cię emocjonalnie. Komik i autor książek Michael Ian Black napisał: „Nie byłem emocjonalnie gotowy na bycie rodzicem, ponieważ wcześniej spędziłem trzydzieści lat w emocjonalnym odrętwieniu”. Rodzicielstwo zmusza cię do większego zaangażowania w świat. Zmusza cię do większego zaangażowania w siebie i swoje emocje. Czy łatwiej było żyć w sposób zamknięty i cyniczny? Czy łatwiej i spokojniej było skupić się na sobie i własnych problemach, a winę przypisywać czemu innemu i innym ludziom? Oczywiście, że tak. Ale teraz nie ma już takiej możliwości. Rodzicielstwo cię zmieniło. Otworzyło ci oczy na to, że wszystko jest ze sobą powiązane, że wszyscy ludzie są ze sobą związani. Uczyniło cię lepszym człowiekiem.
28
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 789-804
KOCHAJ TO DZIECKO, KTÓRE MASZ Jesteś wyjątkową osobą. Na całym świecie jest tylko jeden taki człowiek. — FRED ROGERS Jessica Lahey — nauczycielka w szkole podstawowej, autorka bestsellerów i mama dwojga dzieci — rozmawiała z setkami tysięcy dzieci o tym, co chciałyby, żeby ich rodzice wreszcie usłyszeli. Podsumowała to tak: „Najczęściej dzieci mówiły coś w stylu: nie jestem moim bratem, nie jestem moją siostrą, nie jestem moimi rodzicami, kiedy byli w moim wieku; nie wiem, kogo moi rodzice myślą, że wychowują, ale to nie jestem ja; moim rodzicom wydaje się, że mnie znają, ale widzą wyłącznie swoje oczekiwania wobec mnie, a tak naprawdę nie mają pojęcia, kim jestem”. Czy to nie straszne? Gdybyście mieli stworzyć listę rzeczy, których nigdy nie chcielibyście usłyszeć od swoich dzieci, takie odpowiedzi — a Jessica przyznaje, że takie maile dostaje niemal codziennie — z pewnością znalazłyby się na pierwszym miejscu. Żadne dziecko nie powinno mieć wrażenia, że jego ojciec wolałby, aby było kimś innym, żeby nie było sobą. Żadne dziecko nie powinno uważać, że rodzice są nim rozczarowani. Dzieci powinny wiedzieć, że są wyjątkowe takie, jakie są, że świat — i twoje życie — są lepsze, ponieważ one w nim są. Twoje dzieci potrzebują, abyś je dostrzegał. Potrzebują, abyś je usłyszał. Potrzebują miłości. Potrzebują, abyś je poznał. Takimi jakie są, takimi jakimi chcą być. A nie takimi, jakimi ty chciałbyś, żeby były. Tak naprawdę tylko tego od nas chcą. I zasługują, żeby im to zapewnić. Więc lepiej weź się do pracy. Zacznij już dziś i nie przestawaj do końca ich życia.
29
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 804-817
ZAWSZE MOŻESZ DAĆ TO DZIECIOM Będziesz miał w życiu tyle szczęścia, ile dasz go innym. — JEREMY BENTHAM Chcesz dać dzieciom cały świat, a przynajmniej własny pokój i wszystkie przedmioty, których potrzebują. Chcesz tylko, żeby były szczęśliwe, ale raczej ci się to nie uda. To zła wiadomość. A dobra jest taka, że istnieją pewne rzeczy, które zawsze możesz im dać, a gdy będą próbowali dać je im inni, nie będą mogli się z tobą równać. Istnieją rzeczy, które zawsze możesz im dać, są zawsze w twoim zasięgu — są to: uwaga, zrozumienie i miłość. Bez względu na to co się dzieje, jak bogaty albo jak biedny jesteś, jakie błędy popełnią twoje dzieci albo ty, jak dużo czy mało masz siły, te rzeczy możesz im dać zawsze. Tak naprawdę musisz je im dawać zawsze. Bo tak naprawdę są ważniejsze niż wszystko inne, co możesz i chcesz dla nich zrobić. Zwłaszcza miłość i zrozumienie to rzeczy, które liczą się najbardziej, bo zostaną z nimi nawet po twojej śmierci. Ich wpływ jest jednym z podstawowych czynników, jakie kształtują dorosłych, którymi stają się nasze dzieci. A gdy się nad tym zastanowić, jedyną rzeczą, o którą dzieci naprawdę będą mieć do ciebie pretensję — i to słuszne — jest to, że wiedziałeś jak te rzeczy są dla nich istotne, a mimo to ich im nie zapewniłeś.
30
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 829-842
TEGO WŁAŚNIE DZIECI PRAGNĄ NAJBARDZIEJ Eleanor Roosevelt miała trudne dzieciństwo. Jej matka była osobą trudną we współżyciu i bardzo krytyczną wobec innych, ale była jej matką, więc Eleanor bardzo przeżyła jej śmierć w wieku dwudziestu dziewięciu lat… a kilka miesięcy później śmierć ojca. Zamieszkała z babcią, czyli — jak się szybko okazało — z osobą, której jej matka zawdzięczała problemy emocjonalne i trudny charakter. Życie z babką było smutnym, bolesnym okresem, który dobiegł końca, gdy Eleanor wysłano do szkoły w Londynie. W szkole dla dziewcząt poznała nauczycielkę Marie Souvestre, która dostrzegła w niej nie zwyczajną, nieśmiałą dziewczynkę, lecz osobę wybitną, obdarzoną talentem i ambicją, która może wpłynąć na kształt świata. Eleanor wspominała: „Przez całe dzieciństwo najbardziej łaknęłam uwagi i podziwu, ponieważ bardzo wcześnie wmówiono mi, że jestem niewarta uwagi i nie zasługuję na podziw!”. Czy sami nie pragniemy uwagi i podziwu? W pracy? W społeczności? W małżeństwie? Dlaczego nasze dzieci nie miałyby pragnąć dla siebie tego samego w swoim krótkim, kruchym życiu? I od kogo innego miałyby to otrzymać, jeśli nie od nas? Trudno jest być dzieckiem. Dzieci są przytłoczone. Wątpią w siebie. Zastanawiają się, gdzie jest ich miejsce, czy są dla kogoś ważne. Naszym zadaniem jest im pomóc. Pokazać im, że są kochane, że są wyjątkowe, że są wystarczająco dobre. Dać im uwagę i podziw, na które zasługują.
31
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 842-854
SKUP SIĘ NA TYM, CO NAJWAŻNIEJSZE Większość tego, co mówimy i robimy, nie jest najważniejsza. Jeśli możesz to wyeliminować, będziesz mieć więcej czasu i spokoju. W każdej chwili pytaj siebie: czy to jest niezbędne? — MAREK AURELIUSZ Istnieje takie powiedzenie: Najważniejsze to skupiać się na tym, co najważniejsze. Oczywiście dla każdej rodziny i każdej osoby będzie to co innego. Ale generalnie dla nas, rodziców, najważniejsze jest wychować dobrze przystosowane społecznie, ufające we własne siły, przyzwoite, szczęśliwe dzieci. Studia nie są najważniejsze. Osiągnięcie statusu partnera w kancelarii prawnej nie jest najważniejsze. Zawsze posprzątane mieszkanie nie jest najważniejsze. Zrobienie czegoś lepiej od innych rodziców nie jest najważniejsze. Nie są najważniejsze: stopnie w szkole, pójście w ślady rodziców, pozycja kapitana drużyny piłkarskiej ani gra na wiolonczeli. Najważniejsze jest, żeby dzieci były zdrowe, dobrze przygotowane do życia, żeby wyznawały przyzwoite wartości, wiedziały, kim są i co chcą robić w życiu. Najważniejsze, najważniejsze, najważniejsze, najważniejsze to kochać dzieci i sprawiać, żeby czuły się kochane.
32
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 854-866
NIECH SIĘ ZASTANAWIAJĄ, CZY WIESZ Jako młody bokser na dorobku przyszły mistrz wagi ciężkiej Floyd Patterson był pewnego razu tak głodny, że nie miał wyboru, musiał późnym wieczorem iść do domu swojej matki. Koledze, który poszedł razem z nim, przykazał: „Nie mów jej, że nie mamy co jeść. Nie chcę, żeby wiedziała, że zarabiam za mało, żeby związać koniec z końcem”. Ale nim zdążyli się przywitać, matka Floyda zaczęła przygotowywać poczęstunek. Udając twardziela, Floyd zapewniał: „Daj spokój, mamo, jedliśmy kolację w restauracji i więcej już niczego nie zmieścimy”. Jego matka uparła się, że to tylko skromny poczęstunek, a tymczasem na stół wjechała ogromna ilość jedzenia. W opublikowanych wiele lat później wspomnieniach Floyd zastanawiał się: „Nadal nie wiem, czy matka wiedziała, że wtedy nie jadłem tylko przez grzeczność”. Oczywiście, że wiedziała! Rodzice zawsze wiedzą takie rzeczy! Ale nie dała niczego po sobie poznać. Po prostu zrobiła to, co powinna, zadbała nie tylko o żołądek, ale także o uczucia i dumę syna. Kiedy dzieci potrzebują naszej pomocy, naszym jedynym zadaniem jest im jej udzielić. Pomóc, a nie prawić kazania. Służyć pomocą, a nie poniżać. W ten sposób wykuwają się relacje, jak na przykład Floyda Pattersona z matką — dzieci wiedzą, że w każdej chwili, o każdej porze dnia i nocy, mogą zwrócić się do ciebie po pomoc i ją otrzymają.
33
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 887-897
ZAKŁADAJ NAJLEPSZE Znasz swoje dzieci od maleńkości. Widziałeś, jak robiły najsłodsze rzeczy na świecie. Wiesz, jakimi są ludźmi. Więc kiedy dadzą ciała, obleją egzamin, rozbiją samochód, wpadną w tarapaty, niegrzecznie ci odpowiedzą, czemu zakładasz najgorsze? Dlaczego reagujesz gniewem i źle je oceniasz? Dlaczego zaczynasz je krytykować, wylewać swoje frustracje albo wręcz podejrzewać o wszystko, co najgorsze? Wiesz przecież, że są dobrymi, przyzwoitymi ludźmi. Wiesz, że zazwyczaj starają się najlepiej, jak potrafią. Wiesz, jakie mają problemy. Znasz ich obawy, czułe miejsca i słabości. Wiesz, przez co przeszły (podświadomie wiesz, że jedną z tych rzeczy jest wychowanie przez osobę taką jak ty!). Więc czemu nie oddaje tego ton twojego głosu? Twoje założenia? Gdzie się podziała uprzejmość? Gdzie wiara? Dlaczego nie rozmawiasz z nimi jak ktoś, kto w nie wierzy, kto jest ich kibicem? Gdzie się podziała cierpliwość? Gdzie miłosierdzie? Gdzie jest bezwarunkowa miłość, którą rzekomo do nich czujesz? Mhm. Właśnie. A, i pamiętaj, że to samo dotyczy również twoich relacji ze współmałżonkiem.
34
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 898-908
NAJBOGATSZE DZIECIAKI Każdy pamięta ze swojego dzieciństwa „bogate dzieciaki”. Nawet bogate dzieciaki pamiętają inne bogatsze dzieci. Zazdrościliśmy im wypadów na narty, ogromnych domów, równie dużych domów wakacyjnych, gadżetów i drogich ciuchów. A jednak kiedy patrzymy na nich z perspektywy dorosłych, widzimy, że wiele z tych dzieci tak naprawdę było biednych. Były biedne, ponieważ nie dostawały należnej uwagi. Nie miały poczucia szczęścia ani stabilności. Może ich rodzice nieustannie się ze sobą kłócili. Może całymi dniami przesiadywali w pracy. Może zajmowali się tylko tym, co lubili najbardziej, ale nie były to akurat dzieci. Jako dorośli wiemy już, że bogactwo niekoniecznie musi oznaczać posiadanie majątku, zwłaszcza że „majątek” może przyjmować różne formy. To bardzo dobra wiadomość. Wszyscy możemy zapewnić dzieciom bogate życie. Majątkiem można nazwać ilość czasu i uwagi, które poświęcamy dzieciom. Ich poczucie bezpieczeństwa i domowego ciepła. Nawet jeśli zarabiamy najniższą krajową. Twoje dziecko może być najbogatsze w całej szkole, a ciebie nie będzie to kosztowało ani grosza.
35
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 908-921
ZAWSZE BĄDŹ PRZYJACIELEM SWOICH DZIECI Biznesmen Ben Horowitz był przez wiele lat podopiecznym słynnego Billa Campbella, nazywanego „Coachem wartym bilion dolarów”, ponieważ pod swoje skrzydła wziął Larry’ego Page’a, Steve’a Jobsa i Sheryl Sandberg. W ramach mowy pogrzebowej dla Cambella Horowitz opowiedział o jednej z najtrudniejszych sytuacji, w jakiej się znalazł, oraz o tym, jak Campbell pomógł mu wyjść na prostą: Moje najstarsze dziecko, Jules, doszło do wniosku, że jest transpłciowe i chce dokonać tranzycji — brać testosteron i poddać się operacji. Nie da się opisać słowami, jak czuje się rodzic w takiej sytuacji, ale najsilniejszym uczuciem był strach — bałem się, że ludzie go nie zaakceptują, bałem się, że operacja się nie uda, bałem się, że ktoś skrajnie nietolerancyjny może go kiedyś zabić. Byłem tak przepełniony strachem, że nie mogłem normalnie funkcjonować, więc zdecydowałem się opowiedzieć o tym Billowi. Gdy to zrobiłem, zobaczyłem, jak oczy zachodzą mu łzami. Powiedział: „To będzie dla was bardzo trudne”. Chciał się natychmiast zobaczyć z Julesem, a gdy to nastąpiło, objął go, zapewniając, że nie jest sam i zawsze będzie miał w nim przyjaciela. Bill go zrozumiał. Przywołanie na forum publicznym tej trudnej sytuacji w życiu prywatnym miało na celu upamiętnienie mentora, ale te słowa powinno usłyszeć od rodziców każde dziecko, bez względu na to, z czym się aktualnie zmaga: W życiu zdarzają się bardzo trudne sytuacje, ale nigdy nie będziesz sam. Zawsze będę twoim przyjacielem.
36
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 922-932
POWIEDZ DZIECIOM, ŻE ZAWSZE IM TO TOWARZYSZY W lipcu 2008 roku dziennikarz David Carr odprowadził swoją córkę Erin na samolot do Londynu, gdzie miała rozpocząć pierwszą poważną pracę po studiach. Kilka ostatnich lat było dla Erin bardzo trudnych. Zdiagnozowano u niej początki choroby alkoholowej. Jej wybór partnerów pozostawiał wiele do życzenia. Ale nie mogła mieć wątpliwości, czy jej ojciec mocno ją kocha. Gdy wylądowała w Londynie, w skrzynce odbiorczej znalazła wiadomość od niego. Takie wiadomości piszą wspaniali rodzice. Jej przesłanie towarzyszyło Erin długo po śmierci ojca, ponieważ zmarł niespodziewanie śmiercią tragiczną w wieku pięćdziesięciu ośmiu lat. Wiadomość zaczynała się tak: Kochanie, bardzo się cieszymy z Twojego sukcesu. Pamiętaj, towarzyszą Ci nie tylko nasza miłość i wsparcie, ale również podziw i duma, że postanowiłaś przekuć swoje ambicje w czyn. Wbij swoim dzieciom do głowy, że bez względu na wszystko są kochane, wspierane, akceptowane i wystarczająco dobre. Wbij im do głowy, że bez względu na to, gdzie się znajdują, towarzyszą im twoja miłość, wsparcie i duma.
37
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 932-942
OD POCZĄTKU UCZ DZIECI, Z CZEGO WYNIKA ICH WARTOŚĆ Młodych należy uczyć już od dzieciństwa, że nie warto obwieszać się złotem ani go gromadzić, ponieważ noszą własne złoto w duszy, którym jest wpisana w ludzką naturę przyrodzona cnota. — PLUTARCH Fred Rogers kończył każdy program refleksją skierowaną bezpośrednio do dzieci, która dzięki mądrości i ponadczasowemu przesłaniu zyskała status złotej myśli: „Sprawiłeś, że ten dzień był szczególny, tylko dlatego, że byłeś sobą. Nie ma na świecie drugiej takiej osoby jak ty i lubię cię takiego, jakim jesteś”. Jako rodzice musimy uczyć swoje dzieci, z czego wynika ich wartość. Nie z osiągnięć. Nie z zarobków ani z wyglądu. Tak naprawdę z niczego, co znajduje się poza nimi. Ich wartość — dla nas i dla świata — jest wrodzona. Istnieje, ponieważ one istnieją. Ponieważ nikt na Ziemi nie ma takiego samego zestawu DNA, doświadczeń i sytuacji życiowej. To właśnie sprawia, że są wyjątkowe, unikatowe jak dzieła sztuki i cenniejsze niż wszystkie klejnoty tego świata.
38
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 943-953
WSZYSTKO, CZEGO PRAGNĄ DZIECI To trudne pytania: Czego nasze dzieci naprawdę potrzebują? Co rodzic musi robić? Co jest konieczne? A co nie? Nie ma na te pytania łatwych odpowiedzi, ale w 2008 roku prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama wygłosił na Dzień Ojca przemówienie, w którym zawarł przesłanie na temat tego, czego tak naprawdę potrzebują i pragną dzieci: Nasze dzieci są mądre. Rozumieją, że życie nie zawsze może być doskonałe, że czasem może przyjść trudniejszy czas, że nawet świetni rodzice nie zawsze wszystko robią dobrze. Ale najbardziej chcą, żebyśmy po prostu byli częścią ich życia. (…) Koniec końców właśnie o to chodzi w byciu rodzicem — o te cenne chwile z dziećmi, które napełniają nas dumą i spokojem o ich przyszłość, o okazje do dawania dobrego przykładu albo dobrych rad, o możliwość towarzyszenia im i okazywania, że je kochamy. To jest przede wszystkim twoje zadanie. Być częścią ich życia, i to dobrą częścią. Dzieci potrzebują cię obok siebie. Potrzebują rad. Potrzebują dobrego przykładu. Potrzebują zrozumienia i miłości. Wszystko inne to tylko wisienka na torcie.
39
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 953-961
ZASKOCZ DZIECI TYMI SŁOWAMI Twoje dziecko biegnie po schodach, a ty je zatrzymujesz: „Poczekaj sekundkę…”. Oglądasz telewizję, a twoja córka wychodzi do drugiego pokoju: „Chcę ci coś powiedzieć…”. Chłopaki ćwiczą w ogródku zapasy, otwierają się drzwi i stoisz w nich ty: „Chłopcy…”. Pomyślą pewnie, że chcesz im przypomnieć o nieodrobionej pracy domowej. Skrytykować ich strój. Albo prosić, żeby przestali wywracać dom do góry nogami. A ty zaskoczysz ich słowami, których nigdy za dużo: Kocham cię. Czy nasze dzieci są zaskoczone, kiedy mówimy im, że je kochamy? Czy wprawia je w zakłopotanie, że ujmujemy nasze uczucia w słowa i wypowiadamy je na głos, żeby o nich pamiętały? To nasza wina, nie ich. Mówi to coś o nas, a nie o nich. I to my, nie one, musimy to naprawić.
40
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 961-975
TAKIE BĘDZIESZ MIAŁ PRAGNIENIE Johnny Gunther był dumą i radością dwojga kochających go rodziców. Był sympatycznym, inteligentnym, obdarzonym poczuciem humoru młodzieńcem, który planował studia na Harvardzie. Aż nagle okazało się, że ma guza mózgu, spędził piętnaście miesięcy w szpitalu i odszedł, o wiele za szybko. Pod koniec książki Death Be Not Proud, wzruszających wspomnień Johna Gunthera o krótkim życiu syna, żona Johna, Frances, snuje refleksje o stracie. Zadaje sobie pytanie, co pozostaje, co się myśli i czuje, patrząc wstecz na czas, który spędzili z dzieckiem. „Chciałabym, żebyśmy go bardziej kochali”. Tak właśnie jest. Ta myśl często do niej powracała. Oczywiście, że go kochali, żaden czytelnik wspomnień Gunthera nie może mieć co do tego żadnych wątpliwości. Byli wspaniałą rodziną. Ale kiedy nie miała już niczego, Frances mogła myśleć jedynie o utraconych możliwościach, kiedy mogła bardziej docenić syna i czas, który spędzali razem. Miejmy nadzieję, że nie będziemy musieli przeżyć takiej straty. Żaden rodzic nie powinien nigdy być na pogrzebie swojego dziecka. Ale pomyślmy o końcu naszego czasu tu, na ziemi. O czym będziemy myśleć? Czego będziemy pragnęli, kiedy przyjdą refleksje na temat naszego życia? Będziemy chcieli cofnąć czas i jeszcze bardziej kochać nasze dzieci. Nawet jeśli mówiliśmy im to tysiące razy, na tysiące sposobów, każdego dnia, będziemy mieli poczucie, że i tak nie zdołaliśmy w dostatecznym stopniu wyrazić tego, jak wiele dla nas znaczyły. Więc teraz, póki jeszcze mamy okazję, postarajmy się kochać je jeszcze bardziej.
41
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 986-996
MIŁOŚĆ TO NIE MARSZ NA CZEŚĆ ZWYCIĘZCÓW Życie to wojna i podróż daleko od domu. — MAREK AURELIUSZ Leonard Cohen, ojciec dwojga dzieci, mawiał, że miłość to nie marsz na cześć zwycięzców, tylko smutny, łzawy hymn. Nie chodzi jednak o to, żeby cię zniechęcić do rodzicielstwa. Już kupiłeś bilet i wyruszyłeś w tę podróż. Chodzi o przypomnienie — jeśli oczekujesz, że będzie to niekończące się pasmo sukcesów, to jesteś w błędzie i na najlepszej drodze do rozczarowania. A jeśli porównujesz swoje życie z tym, co pokazują w telewizji, traktujesz siebie niesprawiedliwie. Rodzicielstwo jest trudne. Ogromnie trudne. Zdarzają się okropne chwile. Zdarzają się momenty, w których zupełnie nie wiesz, co zrobić, i jesteś prawie pewny, że jesteś najgorszym rodzicem na świecie. Czasem też ktoś mówi ci, że jesteś najgorszy. Ale musisz działać dalej. Nie możesz się poddać. Nie możesz popaść w rozpacz. Dzieci na ciebie liczą.
42
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 996-1009
CHWYTAJ DRUGĄ SZANSĘ, KIEDY SIĘ NADARZA Nie wstałeś wesoły jak skowronek, kiedy córka wpadła do sypialni niczym huragan o piątej rano i chciała się z tobą pobawić. Nie dałeś nastoletniemu synowi okazji, żeby wyjaśnił, dlaczego ma takie, a nie inne stopnie. Przy kolacji nie słuchałeś uważnie, bo stale sprawdzałeś powiadomienia na telefonie. Nie ma rady. Dałeś ciała. Nie byłeś najlepszym rodzicem. Nie da się już tego zmienić. Ale w rodzicielstwie najlepsze jest to, że zawsze dostajesz drugą szansę. Zawsze możesz liczyć na dodatkowy dzień w roku. Dzieci zapominają. Potrzebują pomocy w czymś innym. Okazji do trudnych rozmów nigdy nie brakuje. A kolację je się co wieczór. Nie da się cofnąć czasu, ale zawsze można skorzystać z drugiej szansy. Możesz zmusić się do zabawy, nawet kiedy jesteś wykończony. Możesz się tym razem zatrzymać, zanim wpadniesz w gniew, przypomnieć sobie, że kochasz tego chłopaka i że on ma prawo popełniać błędy. Możesz odłożyć telefon do szuflady i być obecny przy stole ciałem i duchem. Przecież tak nie będzie zawsze. Nie mamy gwarancji jutra. Dzień dzisiejszy to dar, szczęśliwy traf (zwłaszcza w roku przestępnym). Dlatego właśnie każda rozmowa z dziećmi jest ważna, dlatego nie wolno tego nie doceniać. A mimo to nie za każdym razem robimy wszystko we właściwy sposób. Więc kiedy mamy szczęście i los da nam drugą szansę — lepiej z niej skorzystajmy. Lepiej tym razem się postarajmy. Lepiej tym razem przyjdźmy.
43
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1017-1029
MOŻESZ WYBRAĆ TYLKO DWIE RZECZY Czasu braknie, przyjaciele / Ledwo świt, już noc się ściele / by trwali: miłość, praca i przyjaciele. — KENNETH KOCH Wszechstronnego artystę, ojca dwójki dzieci Austina Kleona zapytano kiedyś, jak znajduje na to wszystko czas. Odparł: „Nie znajduję. Życie artysty to sztuka wyboru”. Po czym przywołał zasadę, którą zawsze powinniśmy się kierować: Praca, rodzina, scena: wybierz tylko dwie z tych rzeczy. Możesz imprezować i być w związku, ale nie zostanie ci dużo czasu na pracę. Możesz harować w pocie czoła, brylować na scenie, ale ile czasu zostanie ci dla rodziny? Jeśli jesteś zaangażowany w pracę tak samo jak w życie rodzinne, nie będziesz mieć czasu na nic innego. Byłoby wspaniale, gdyby dało się zawsze łączyć te trzy sfery życia… ale się nie da. Rodzicielstwo to sztuka wyboru, i to już od momentu narodzin dzieci — między ich potrzebami a tym, czego chcemy my. Na początku jesteśmy w szoku, ale kiedy już ustalimy, czego powinniśmy odmawiać i z jakich powodów, możemy ze spokojem i pewnością siebie wybierać te rzeczy, które są naprawdę ważne. Te, których efekty będą trwałe.
44
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1053-1066
MUSISZ WPROWADZIĆ ZMIANY Ojciec królowej Elżbiety II, król Jerzy VI, spotykał się z premierem Winstonem Churchillem w każdy wtorek o siedemnastej trzydzieści. Można by więc założyć, że po wstąpieniu jego córki na tron w 1952 roku tradycja ta pozostanie niezmieniona. W końcu Elżbieta była tradycjonalistką. Ale tak się nie stało. W chwili koronacji Elżbieta miała dwoje małych dzieci, a każdy rodzic wie, że siedemnasta trzydzieści to pora kolacji, a potem dzieci idą spać. Autor biografii królowej Elżbiety II pisze, że aby oszczędzić rozczarowań dzieciom, które pytały: „Czemu mamusia nie bawi się z nami dzisiaj?”[12], Elżbieta II „przeniosła audiencję na godzinę osiemnastą trzydzieści, co pozwalało jej zawsze zajrzeć do skrzydła dziecięcego, dopilnować kąpieli i ułożyć maluchy do snu, a potem zająć się sprawami państwa z Winstonem Churchillem”[13]. Bez względu na wiek dzieci musisz być gotowy na to, żeby wprowadzać zmiany. Bez względu na to, jaką pracę wykonujesz, powinieneś i musisz dostosować ją do tego, co jest twoim najważniejszym obowiązkiem. Jeśli brytyjska królowa może przełożyć o godzinę audiencję z Winstonem Churchillem, ty możesz przełożyć telekonferencję. Rodzina jest ważniejsza niż wszystko inne. Ważniejsza niż sprawy zawodowe… nawet sprawy wagi państwowej.
45
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1066-1080
KIEDY MASZ CZAS WYŁĄCZNIE DLA DZIECI? Ruth Bader Ginsburg opisała swoją strategię wychowawczą w trakcie studiów prawniczych (w czasach, kiedy było nie do pomyślenia, żeby kobiety tak postępowały) następująco: Opiekunka przychodziła o ósmej, a wychodziła o czwartej. W czasie pomiędzy wykładami uczyłam się i przygotowywałam do zajęć, ale po czwartej miałam czas wyłącznie dla Jane. Szłyśmy do parku, grałyśmy w gry i śpiewałyśmy głupie piosenki. Kiedy Jane szła spać, wracałam do nauki. Musiałam jak najlepiej wykorzystać czas, który miałam do dyspozycji. Nie mogłam go marnować. Wiadomo, że jesteś zajęty. Masz pracę. Masz żonę albo męża. Masz dzieci. Na twoich barkach spoczywają wszystkie obowiązki związane z dorosłością. Te wszystkie rzeczy są ważne. Jak je ze sobą pogodzić? Prawda jest taka, że jeśli nie masz konkretnego planu, nie uda ci się. Na coś zawsze czasu zabraknie, a zbyt często tym czymś jest właśnie czas przeznaczony dla dzieci i najczęściej właśnie z niego rezygnujemy. Bo wolimy pooglądać telewizję. Bo możemy wsadzić je do fotelika samochodowego i jechać załatwiać sprawy. Bo możemy im powiedzieć: „Przepraszam, ale teraz jestem zajęty”. Dlatego właśnie dobrze jest zaplanować sobie czas wyłącznie dla dzieci. Dopilnować, żeby miały swój czas. Niepodlegający żadnym negocjacjom. Tak samo jak praca czy cokolwiek innego, co ma dla ciebie znaczenie. Co to o nas mówi, jeśli poświęcamy dzieciom wyłącznie resztki naszego czasu? Nic dobrego. Dzieci są priorytetem. Pamiętaj o tym, kiedy będziesz wpisywać sobie kolejne obowiązki do kalendarza.
46
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1080-1096
TAK WYGLĄDA STAWIANIE DZIECI NA PIERWSZYM MIEJSCU Przez cały okres kariery zawodnik futbolu amerykańskiego Archie Manning był wiernym członkiem drużyny New Orlean Saints. Był świetnym graczem, ale drużyna była słaba. Przegrywali przez wiele sezonów. Przez lata Manning musiał znosić słabą ofensywę, wybór słabych zawodników i wieczny brak awansu do play-offów. Można by pomyśleć, że kiedy przeszedł do Houston Oilers, a potem do Minnesota Vikings, odebrał to jako błogosławieństwo. Jego kariera mogła wreszcie nabrać tempa. Był jeszcze wystarczająco młody, a przed sobą miał realną szansę na wygraną! Wreszcie! Ale mimo to w 1984 roku odszedł na sportową emeryturę. Dlaczego? Ze względu na syna Elia. W książce My First Coach: Inspiring Stories of NFL Quarterbacks and Their Dads Manning tłumaczy: Miałem poczucie, że moja relacja z Eliem nie jest taka sama, jak z Cooperem czy Peytonem w jego wieku. Nie było mnie przy nim i wcale mi się to nie podobało. Kiedy przeszedłem na emeryturę, najwięcej radości sprawiało mi to, że byłem w domu i cały swój czas mogłem poświęcić Eliowi. To właśnie jest najwyższej klasy rodzicielstwo, prawdziwa wielkość — na boisku i poza nim. Czy w tamtych czasach ktokolwiek zauważyłby, że Manning grał z Vikingami dwa sezony dłużej? Czy ktoś by je teraz pamiętał? Może. A może nie. A wiesz, kto na pewno by to zauważył? Kto na pewno by zapamiętał? Eli. To właśnie on bez dwóch zdań odniósł niesamowite korzyści z wyboru, którego dokonał jego ojciec. Ma teraz szczęśliwą rodzinę i dwa zwycięstwa w meczach Super Bowl na koncie. Jak mogłoby wyglądać twoje życie, gdybyś stawiał rodzinę na pierwszym miejscu? Gdybyś naprawdę stawiał ją przed wszystkimi pozostałymi sprawami? Nie dowiesz się, dopóki nie spróbujesz, ale jedno jest pewne — będzie to wspaniałe uczucie.
47
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1097-1108
CZYM ZAPEŁNIASZ BANK WSPOMNIEŃ SWOICH DZIECI? Bank wspomnień naszych dzieci zapełniamy każdego dnia. — CHARLES R. SWINDOLL Pomyśl o swoim dzieciństwie. Co z niego pamiętasz? Czy są to same najważniejsze wydarzenia? Wiesz, te planowane z wyprzedzeniem? Te zaznaczone w kalendarzu? Święta Bożego Narodzenia? Wakacje? Obchody Święta Niepodległości? Czy może masz bardziej prozaiczne wspomnienia? Z dorastania pamięta się zazwyczaj przypadkowe momenty. Jazdę samochodem na przednim siedzeniu podczas długiej trasy z tatą. Pizzę po treningu piłki nożnej. Przebudzenie po drzemce, zejście na dół i oglądanie meczu. Drobną radę. Strach, że rodzice będą się za coś gniewać, a oni niespodziewanie nas przytulili. Również urazy pochodzą często właśnie z takich ulotnych chwil. Poczucie bycia ignorowanym. Krzyki za to, że się zostawiło buty w salonie. Sytuacja, w której mama nie stanęła po naszej stronie. Niewypowiedziane napięcie pomiędzy rodzicami w dużym pokoju. Takimi drobnymi zdarzeniami zapełniasz właśnie teraz bank pamięci swoich dzieci. Jakie saldo chciałbyś zobaczyć kiedyś na tym rachunku?
48
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1109-1124
WYSOKA POZYCJA NIE MOŻE STANOWIĆ WYMÓWKI Za domem zbudowałem sobie gabinet. Kiedyś moja córka spojrzy na niego i pomyśli z sentymentem: „To tam mój tato pracował na nasze utrzymanie”. Mam nadzieję, że nigdy nie pomyśli: „To miejsce ojciec kochał bardziej niż mnie”. — DONALD MILLER Byłoby wspaniale, gdyby te cytaty nie istniały, ale istnieją. Pochodzą od dzieci wielkich ludzi. Od syna Alberta Einsteina. Od córki Nelsona Mandeli. Od dzieci, których ojcowie byli prezydentami, królami, gwiazdami rocka czy prezesami firm. Brzmią mniej więcej tak: „Miałeś czas dla wszystkich w pracy, ale nigdy dla mnie”, albo: „Byłeś najlepszy na świecie we wszystkim, do czego się brałeś… oprócz ojcostwa”. To niezwykle smutne. Świat potrzebował oczywiście Nelsona Mandeli. Potrzebował Eleanor Roosevelt. Potrzebował Steve’a Jobsa. I Alberta Einsteina. Ich osiągnięcia były trudne i ważne. Wymagały poświęceń. Odbywało się to kosztem ich rodzin — bo musiało. Ale czy musiało odbywać się aż tak wielkim kosztem? Żadna praca, żadna kariera, żadne obowiązki nie usprawiedliwiają nieobecności w życiu twoich dzieci. Wysoka pozycja, powołanie, sukces — świetnie. Ale pozycja, którą osiągnąłeś, nie wpływa na zmianę tego, co jest twoim najważniejszym zadaniem — być rodzicem. Być przy swoich dzieciach. Osiągnąć najwyższą światową klasę w byciu Mamą albo Tatą. Bo kiedy skończy się twoje pięć minut, a sława i pozycja przeminie, nadal będziesz rodzicem i twoje dzieci nadal będą potrzebowały twojej pomocy w sprawach, w których dzieci zawsze potrzebują rodziców.
49
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1124-1140
TO JEDYNY SUKCES, KTÓRY MA ZNACZENIE Kiedy czujesz się winny, że nie wypełniłeś jakiegoś szalonego, niewykonalnego zadania, zadaj sobie pytania: „Czy to dobrze wpływa na moją relację z dziećmi? Czy to pomaga mojej społeczności?”. — JESSICA GROSE Zanim zostaliśmy rodzicami, wszyscy staraliśmy się osiągnąć sukces według swojej definicji tego terminu. Niektórzy bardziej niż inni. Niektórzy go osiągnęli. A inni nie. A potem urodziły się dzieci. I co to zmieniło? Na pewno pochłonęło mnóstwo naszego czasu i energii. Bezpieczeństwo finansowe stało się bardziej istotną sprawą. Dorośliśmy. Ale przede wszystkim całkowicie i nieodwracalnie zmieniło to naszą definicję sukcesu. Theodore Roosevelt tłumaczył: Istnieje wiele rodzajów sukcesu w życiu. Niezwykle ciekawie i atrakcyjnie jest być odnoszącym sukcesy biznesmenem, kolejarzem, rolnikiem, prawnikiem, lekarzem czy pisarzem, prezydentem, rancherem, dowódcą pułku żołnierzy podczas bitwy, polować na niedźwiedzie grizzly lub na lwy. Ale nigdy niesłabnącą ciekawość i radość przynosi jedynie dom pełen dzieci, a jeśli sprawy mają się wystarczająco dobrze, wszystkie inne odmiany sukcesu i osiągnięcia tracą swój blask. Nadal chcemy dobrze wykonywać swoją pracę, to oczywiste. Chcemy wygrywać zawody i zdobywać ważnych klientów. Pragniemy uznania i adrenaliny związanej z pościgiem. Ale teraz już wiemy — bo czujemy to w sercu — że są to mało ważne sprawy w porównaniu ze spokojnym wieczorem w domu. Niedzielą w parku. Śniadaniem w wesołym nastroju. Przedstawieniem w przedszkolu albo patrzeniem, jak biegną do ciebie i wpadają ci w ramiona. Tylko ten sukces ma teraz jakiekolwiek znaczenie.
50
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1153-1166
CHODZI O TO, ŻEBY SPĘDZAĆ Z DZIEĆMI CZAS, DUŻO CZASU A może to jest to samo — miłość i uwaga? — GRETA GERWIG Jak dotrzeć do dzieci? Jak pokazać im, co jest dobre, a co złe? Jak wbić im do głowy, że bardzo ci na nich zależy? Odpowiedź jest prosta — możesz poświęcać im czas. Dużo czasu. Mówimy żartobliwie, że słowo miłość pisze się tak naprawdę czas. To prawda. Dzieci nie będą się musiały zastanawiać, nie będą musiały pytać — ciebie, twojego partnera ani innych ludzi — czy ci na nich zależy, jeśli cały czas będziesz przy nich i będziesz im to okazywać. Jeśli będą dla ciebie ważniejsze niż wszystko inne. Bycie przy nich ułatwia również znajdowanie odpowiednich słów w najtrudniejszych chwilach, ponieważ prowadzi się wtedy nieustającą, codzienną rozmowę z dziećmi, przez cały czas. Słowa same wtedy przychodzą. Ale rodzicielstwo to nie tylko najważniejsze chwile. To nie tylko karmienie i ubieranie, nie znalezienie jak najlepszej szkoły, żeby mogły mieć w życiu świetny start. To głównie, przede wszystkim, spędzanie z nimi czasu każdego dnia. Codzienne pokazywanie im, jak to jest być dobrym człowiekiem. Okazywanie im przy każdym spotkaniu, że ci na nich zależy, że są ważne, że są kochane. Być rodzicem to spędzać z dziećmi czas. Dużo czasu.
51
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1180-1192
NIE POZWÓL SIĘ OKRADAĆ Z CZASU DLA RODZINY Kilka tygodni przed tragiczną śmiercią Kobe Bryant dostał wiadomość od reporterki ze stacji ESPN. Przygotowywała materiał o pewnym wydarzeniu z historii Los Angeles Lakers, więc chciała z nim o tym porozmawiać. Takie prośby osoby publiczne otrzymują regularnie. To element ich pracy, a nawet coś, co sprawia, że wybiera się takie, a nie inne zajęcie. Być na okładkach gazet, być słuchanym, gdy wyraża się swoje zdanie, wyrobić sobie nazwisko. Kobe odpowiedział: „Teraz nie mogę. Zajmuję się teraz córkami. Proszę się odezwać za parę tygodni”. Czy miałbyś na tyle dyscypliny, żeby wysłać komuś taką wiadomość? Jak mocne jest twoje postanowienie, żeby stawiać rodzinę na pierwszym miejscu? Jak mocno potrafisz się bronić przed niekończącymi się prośbami, możliwościami, nadużywaniem twojej uprzejmości czy obowiązkami, które wiążą się z pracą i generalnie z życiem? Łatwo jest pozwolić ludziom na okradanie cię z czasu, pozwolić im zabrać sobie to, czym powinieneś się zajmować — dziećmi, rodziną. Kobe Bryant niestety nie będzie mógł spędzić ani chwili dłużej z rodziną, a oni nie spędzą już ani chwili z nim. Dlatego właśnie wiadomość, którą wysłał dziennikarce, była taka ważna — ostatni przykład dobrej decyzji, który może nas inspirować nawet po jego śmierci. Stawiaj rodzinę na pierwszym miejscu. Stawiaj na pierwszym miejscu dzieci. Mów, że jesteś zbyt zajęty. Uprzejmie odmawiaj. Masz inne priorytety.
52
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1226-1236
NIGDY NIE BĘDZIESZ ŻAŁOWAĆ ZABAWY Z DZIEĆMI Nawet kiedy już założyłeś robocze ubranie. Nawet kiedy jesteś już spóźniony. Nawet jeśli woda w basenie jest lodowata. Nawet jeśli sporo ostatnio nabroiły albo trudno się było z nimi dogadać. Nawet jeśli dźwigasz na ramionach ciężar całego świata. Nigdy nie będziesz żałować, że przerwiesz to, co akurat robisz albo zamierzałeś zrobić, i pobawisz się z dziećmi. Nigdy nie będziesz żałować, że wskoczysz z nimi do wody, pograsz z nimi z grę czy spędzisz z nimi kilka minut, a sobota zamieni się w sobotę z rodziną. Zawsze będzie zadowolony z tego, że poświęciłeś im czas. Bo nikt nie wie, ile tego czasu mu jeszcze zostało. Nie ma ważniejszego komunikatu niż: „Dla mnie nie ma nic ważniejszego od ciebie”. Pewnie jesteś bardzo zajęty i masz mnóstwo spraw na głowie, lecz chwilowe wejście w świat dziecka poprawia stan umysłu, odświeża go. Oczywiście będziesz żałować zmarnowania zbyt wielu okazji do zabawy. Tak naprawdę już tego żałujesz… bo wiele z nich bezpowrotnie zmarnowałeś.
53
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1261-1262
Zasługują na wyjaśnienie, co takiego zatrzymuje nas z dala od nich i dlaczego nie mogą uczestniczyć w zajęciach i obowiązkach
54
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1263-1275
NIE BĘDĄ CIĘ PROSIĆ W NIESKOŃCZONOŚĆ Czasem prawdziwą wartość danej chwili poznaje się dopiero wtedy, gdy staje się ona wspomnieniem. — THEODOR SEUSS GEISEL Nie będą cię prosić w nieskończoność — żebyś popływał z nimi w basenie, żebyś koło nich usiadł, żebyś im pomógł w lekcjach, żebyś porozmawiał z nimi o aktualnych problemach. Nie dlatego, że liczba wakacji, podwózek samochodem i chwil spędzanych z dziećmi jest skończona, chociaż to też prawda. Nie będą cię prosić w nieskończoność, ponieważ w końcu to do nich dotrze. Tata jest zbyt zajęty, nie umie się już bawić. Mama jest zbyt krytyczna, bez sensu jest ją o cokolwiek prosić. To do nich dotrze. Nie możesz odroczyć spełniania próśb dzieci na później. Nie możesz stracić cierpliwości, bo proszą cię o coś setny raz. Nie możesz pokazać im niczego innego niż twoje najlepsze, najbardziej obecne, najfajniejsze ja. Bo ta prośba, ta chwila, jest ważna. To twoja szansa. Nie możesz jej zmarnować. Nie możesz wysłać niewłaściwego komunikatu. Musisz uchwycić ten moment. Musisz pokazać im, kim jesteś.
55
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1275-1287
JEŚLI CHCESZ, ŻEBY DZIECI WYSZŁY NA LUDZI… Seneka nazywał bogactwo „tym, co obojętne”. Nie jest ono dobre ani złe, tylko przyjemne. Miał rację. Pieniądze ułatwiają życie. Na pewno lepiej jest je mieć niż ich nie mieć. Ale błędem jest sądzić, że pieniądze w magiczny sposób sprawią, iż dzieciństwo twoich dzieci stanie się wspaniałe. Nieprawdą jest, że pieniądze zagwarantują twoim dzieciom dobre życie. Nieprawdą jest, że unikną dzięki nim bólu czy poczucia straty. Nieprawdą jest, że pieniądze znajdują się wysoko na liście ich potrzeb. Dzieci tak naprawdę chcą ciebie. Dzieci tak naprawdę potrzebują ciebie. W latach pięćdziesiątych XX wieku w rubryce z poradami „Dear Abby” można było przeczytać złotą myśl: „Jeśli chcesz, żeby twoje dzieci wyszły na ludzi, spędzaj z nimi dwa razy więcej czasu i wydawaj na nie dwa razy mniej pieniędzy”. Nie możesz nikomu zapłacić, żeby zastąpił cię przy dzieciach. Nie możesz nikomu zapłacić, żeby wykonał za ciebie pracę, którą możesz wykonać tylko ty. Pieniądze ułatwiają życie, to pewne, ale kupisz za nie nianię i korepetytora. Ale te osoby nie zapewnią dzieciom tego, co możesz zapewnić im ty, zajmując się nimi, będąc dla nich dobrym przykładem, okazując im, że ci na nich zależy i że mają dla ciebie największą wartość. Jaki na to dowód? Pomyśl tylko, jak wielu ludzi osiągnęło sukces, nie mając grosza przy duszy.
56
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1288-1300
DZIECI SĄ TWOJĄ PRACĄ Kiedy kochasz, chcesz wyręczać. Poświęcać się. Służyć. — ERNEST HEMINGWAY Wszyscy jesteśmy zabiegani. Mamy obowiązki, które ze sobą kolidują, a oprócz tego mnóstwo spraw na głowie. Mimo to nie możemy zapominać, co jest naszą najważniejszą, prawdziwą pracą. Ekonomista Bryan Caplan powtarza swoim czworgu dzieciom, które przeszły na edukację domową: „Nie jesteście moim przerywnikiem w pracy. Wy jesteście moją pracą”. Naszym zadaniem jest wychować wspaniałe dzieci. A konkretniej naszym zadaniem jest wychować wspaniałych dorosłych. Czas, który spędzamy z dziećmi, niezależnie od tego, czy uczymy dzieci w domu, czy oglądamy z nimi telewizję, leżąc na kanapie, to nie przerywnik w pracy. To praca. Bardzo ważna praca. Czy ktokolwiek mógłby twierdzić, że ma udane życie, jeśli zdobył sławę, ale jego dzieci mają problemy? Czy ktokolwiek mógłby z radością odbierać Nagrodę Nobla, wiedząc, że zawiódł jako rodzic? Na co komukolwiek miliard dolarów, jeśli jego dzieci za żadne skarby świata nie chcą spędzić z nim świąt? Właśnie z tego powodu dzieci nie mogą „źle wpływać” na karierę zawodową ani „uniemożliwiać nam rozwinięcia skrzydeł”. Nie mogą przeszkadzać nam w pracy, ponieważ… to one są naszą pracą.
57
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1324-1339
DLACZEGO NIE MIAŁEŚ DLA MNIE CZASU? [N]ie pisać do kogo „jestem zajęty” i aby w ten sposób, powołując się na okoliczności, nie uchylać się od obowiązku udzielania pomocy należnej bliźnim[14]. — MAREK AURELIUSZ W 1886 roku młody Winston Churchill pisał ze szkoły z internatem do swojego wiecznie zajętego ojca tak: „Nie odwiedziłeś mnie w niedzielę, kiedy byłeś w Brighton”. Pisał do niego w tym tonie nie pierwszy raz. „Nie mieści mi się w głowie, dlaczego nie przyszedłeś, skoro byłeś w Brighton, byłem bardzo rozczarowany, ale zakładam, że byłeś zbyt zajęty”. W fascynującej książce pt. Churchill and Son Josh Ireland podkreśla, że wiele lat później u Churchilla dało się wyczuć nie tylko rozczarowanie małego chłopca, ale i smutne próby racjonalizacji egoizmu ojca. Nie będziemy rodzicami idealnymi. Będziemy popełniać błędy. Ale musimy zrobić wszystko, żeby uniknąć tego bolesnego pytania: Dlaczego nie miałeś dla mnie czasu? Nie ma na nie dobrej odpowiedzi. A jeśli dzieci same sobie na nie odpowiedzą, racjonalizując naszą nieobecność, ucierpią na tym ich umysły, co będzie działało na ich niekorzyść w dwójnasób. Twoich dzieci nie obchodzi, że jesteś prezydentem. Nie dbają o to, że trwa najgorętszy okres w handlu. Nie wiedzą, że twoi rodzice byli chorzy. Nie interesuje ich, że walczyłeś o prawo do opieki nad nimi. Obchodzi je tylko to, że ciebie przy nich nie było. Czas nie spada z nieba. Trzeba go sobie wypracować. Trzeba zaplanować czas dla dzieci. To nasze zadanie. To nasz priorytet.
58
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1339-1350
TYLE DLA NICH ZNACZYSZ Sean Lennon, jedyny syn Johna Lennona i Yoko Ono, musiał wychowywać się bez ojca. John Lennon został zastrzelony w Nowym Jorku przed budynkiem, w którym mieszkał, gdy Sean miał zaledwie pięć lat. A mimo to lata, które spędził z ojcem, ukształtowały go jako człowieka. W wywiadzie udzielonym Marcowi Maronowi Sean opowiadał, jak niemal codziennie ktoś podchodził do niego i mówił coś w stylu: „Nie masz pojęcia, jak ważny był dla mnie twój ojciec” albo „Nigdy nie zrozumiesz, jak istotną rolę w moim życiu odgrywała muzyka twojego ojca”. Sean tłumaczył, że to dziwne stwierdzenia, bo przecież doskonale to rozumie. John Lennon i jego muzyka są przecież dla Seana jeszcze ważniejsze. Bo John Lennon był jego ojcem. Bo Sean pielęgnuje w sobie relację z ojcem w każdej minucie od jego śmierci. Bo muzyka Johna to teraz jedyny sposób, aby ojciec mógł porozmawiać z synem. Każdy rodzic powinien zapamiętać, co to oznacza — nawet największy muzyk wszech czasów jest ważniejszy dla dzieci jako ich rodzic niż dla świata jako artysta. Nieważne, jak fajną pracę wykonujemy ani co ona oznacza dla miliardów ludzi na świecie — nic nie jest ważniejsze niż to, jaki wpływ wywieramy na własne dzieci.
59
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1351-1364
AMBICJA TO DOBRA RZECZ Masz plan na życie. Chcesz napisać książkę albo właśnie zakładasz własną firmę. Startujesz w zawodach albo kandydujesz na prezydenta. Ale bez wątpienia chcesz również być dobrym rodzicem, więc będzie ci trudniej osiągnąć pozostałe życiowe cele. Czy to dylemat natury moralnej? Sytuacja bez wyjścia? Czy można pragnąć odnosić sukcesy zawodowe, jednocześnie chcieć być dobrym rodzicem i twierdzić, że to wykonalne? A może, jak pokazują początki kariery sędzi Ginsburg i sędzi O’Connor, wymaga to poświęceń po jednej albo po drugiej stronie? Przez większość historii ludzkości kobiety najbardziej odczuwały napięcie związane z konfliktem interesów, były zmuszone dokonać wyboru. Ojcowie z kolei byli zachęcani, a właściwie oczekiwano od nich, aby spełnienia i uznania poszukiwali poza domem, ponieważ sukces zawodowy poczytywano im za bycie dobrym rodzicem. Wraz z ewolucją społeczeństwa każdy rodzic musiał nauczyć się lawirować pomiędzy służbą dwóm panom, nawet premierzy i miliarderzy. W swojej autobiografii Margaret Thatcher, pierwsza kobieta premier Wielkiej Brytanii, cytuje Irene Ward, pionierkę w brytyjskiej polityce: „Dom musi się znajdować w centrum życia każdego człowieka, ale nie może stać na drodze niczyich ambicji”. Masz prawo snuć szeroko zakrojone plany. Masz prawo realizować się zawodowo i wysoko mierzyć. Masz prawo próbować zmieniać świat. Działając w ten sposób, otwarcie i nieskrępowanie, uczysz dzieci czegoś o świecie i o sobie. Uczysz je ciężkiej pracy, uczciwości, realizacji swojego potencjału i pomagania innym.
60
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1377-1391
JAK SPĘDZAĆ Z DZIEĆMI WIĘCEJ CZASU Każdy rodzic chciałby spędzać więcej czasu z dziećmi. Zazdrościmy rodzicom, którzy pozornie nie mają tego problemu, nie pracują tyle co my, mają elastyczne godziny pracy i mogą poświęcić dzieciom więcej czasu. Gdybyśmy my mieli tyle szczęścia… Komik Aziz Ansari opowiedział kiedyś anegdotę o rozmowie, którą przeprowadził z muzykiem Frankiem Oceanem. Podziwiał autonomię, którą cieszy się Ocean w życiu zawodowym, zapytał go więc, jak udaje mu się grać tylko wtedy, kiedy chce, wyjeżdżać w trasy koncertowe, kiedy chce, i generalnie robić tylko to, co chce. Ocean odparł, że to łatwe, trzeba tylko pogodzić się z tym, że się mniej zarobi. Jeśli mielibyśmy być szczerzy, to ile czasu, który spędzamy z dala od dzieci, w pracy, tak naprawdę poświęcamy na zarabianie na chleb? Ile jest w tym rzeczywistej potrzeby zarabiania na życie? Na podstawowe potrzeby zdrowego, zrównoważonego życia? Prawdopodobnie nie tyle, ile sobie — albo dzieciom — wmawiamy. Pracujemy z innych pobudek — które zazwyczaj są rozsądne — ale nie dlatego, że musimy. Moglibyśmy mieć bardziej elastyczne godziny pracy, gdybyśmy tylko chcieli. Moglibyśmy zmienić pracę. Moglibyśmy postawić rodzinę przed awansami, przed sześcio- czy siedmiocyfrową pensją i przed ostentacyjną konsumpcją. Przestańmy zachowywać się tak, jakby wolność i możliwości, których pragniemy, były poza naszym zasięgiem. Możemy spędzać więcej czasu z dziećmi. Możemy być z nimi więcej niż teraz. Musimy tylko pogodzić się z tym, że będziemy mniej zarabiać.
61
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1392-1402
WAŻNA ZASADA Ekonomista Russ Roberts żyje zgodnie z kilkoma zasadami i rytuałami, między innymi przestrzega szabatu i regularnie oddaje część swojego dochodu. Jako ojciec kieruje się zasadą, której powinien przestrzegać każdy rodzic: Jeśli twoje dziecko chce cię potrzymać za rękę, zrób to. Życie i relacje to nieustanny taniec — przyciąganie i odpychanie. Chcesz się zbliżyć do dzieci, a potem się odsuwasz — jesteś zajęty, ich znajomi patrzą, są na ciebie obrażone. Próbujesz im pomóc, a one tę pomoc odrzucają. Chcesz dla nich jak najlepiej, ale one tego nie rozumieją. Nie mamy na to wpływu. Mamy jednak wpływ na to, że kiedy one chcą się zbliżyć do nas, kiedy chcą nas potrzymać za rękę, możemy skorzystać z okazji. Kiedy chcą się położyć obok nas w łóżku, możemy im na to pozwolić. Kiedy do nas dzwonią, możemy odebrać, nawet podczas ważnego spotkania. Kiedy chcą o czymś porozmawiać, możemy posłuchać niezależnie od tego, o co chodzi. Możemy je mocno przytulać, kiedy tylko nadarzy się ku temu okazja. Nie możemy tego od nich żądać, ale możemy wprowadzić zasadę, że kiedy same zechcą, będziemy korzystać tak długo, jak będzie nam to dane.
62
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1403-1412
PRIORYTETY Jak wygląda stawianie rodziny na pierwszym miejscu w praktyce? Jak postępowanie gwiazdy NBA Ricky’ego Rubio, który niespodziewanie ogłosił niedługi koniec swojej kariery koszykarskiej. Decyzję tę uzasadnił tak: Kiedy mój syn pójdzie do szkoły, NBA nie będzie już warte zachodu. Wrócę do Hiszpanii. Nie chcę mieszać mu w głowie ciągłymi przeprowadzkami, kiedy będzie miał sześć lat i zacznie nawiązywać pierwsze przyjaźnie. Przedyskutowałem to z żoną i mamy sprecyzowane plany. Przyjdzie czas, kiedy koszykówka nie będzie już moim priorytetem. Czy dotrzyma słowa? Czy nie da się połączyć kariery z byciem dobrym rodzicem? Tę decyzję Ricky Rubio i każdy z nas musi podjąć sam. Ale w którymś momencie dzieci będą musiały stać się dla nas najważniejsze. Musimy robić to, co jest dla nich najlepsze. Musimy się dla nich poświęcać. Musimy zapewnić im życie, na jakie zasługują — życie z rodzicami, którzy są w nim obecni. Twoja kariera zawodowa jest ważna. Ale rodzina jest na zawsze. To ona musi być twoim priorytetem.
63
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1419-1432
ZAWSZE DŹWIGAJ ZA WŁAŚCIWY UCHWYT Rzecz każda ma dwa uchwyty — za jeden z nich da się udźwignąć, za drugi jednakże udźwignąć się nie da. I tak na przykład, kiedy brat twój wyrządzi ci krzywdę, nie staraj się tego udźwignąć za ten właśnie uchwyt, że wyrządził ci krzywdę (bo to jest uchwyt, za który nie da ci się krzywdy udźwignąć), ale już raczej za ten drugi, że mianowicie jest twoim bratem, żeś ty się z nim razem wychował, i w ten sposób uchwycisz krzywdę z tej strony, z której da się ona udźwignąć[15]. — EPIKTET Każdego dnia, setki razy dziennie, przytrafiają nam się sytuacje, z którymi musimy się mierzyć. Dziecko okłamało cię, że odrobiło pracę domową. Żona na ciebie warknęła. Trzeba jechać do warsztatu na wymianę oleju w samochodzie. Masz szefa, który cię lekceważy. Dzieci uwielbiają dziadków, ale ciebie dziadkowie doprowadzają do furii. Musisz dostarczyć rodzinę na lotnisko na dwie godziny przed odlotem. Jak zareagujesz? Zezłościsz się, odsuniesz, wdasz się w kłótnię, będziesz chować urazę? Czy weźmiesz głęboki oddech, wykażesz się empatią, przeprosisz, odpuścisz i przestaniesz wszystko obsesyjnie kontrolować? Każdego dnia, w każdej sytuacji, masz wybór. Który uchwyt wybierzesz? Wyboru którego uchwytu nauczysz dzieci? Tego łatwiejszego? Czy tego właściwego?
64
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1432-1441
SZYBKA ZMIANA RÓL Trener przywództwa Randall Stutman, który współpracował z niemal każdym znaczącym funduszem hedgingowym i prezesem zarządu na Wall Street, rolę przywódcy w domu opisał w następujący sposób: Twoim zadaniem jako przywódcy jest szybka zmiana ról. W różnych miejscach odgrywa się różne role. Twoje zadanie polega na tym, żeby nie przenosić ostatniej rozmowy, którą odbyłeś w pracy, do domu. (…) Jeśli potrzebujesz się uspokoić, posiedzieć kilka minut w aucie, zanim wejdziesz do domu i będziesz Tatą, zrób to. Ale twoim zadaniem jest wejść do domu bez bagażu tego, co robiłeś wcześniej. Nie możesz pozwolić, żeby zły dzień albo zła osoba uniemożliwiły ci bycie dobrym rodzicem. Nie możesz przynosić śmieci z biura do domu. Twój dom musi być czysty, nie możesz wnosić do niego brudów związanych z obowiązkami, jakie mają dorośli, a których twoje dzieci nie są w stanie zrozumieć. Swoje sprawy musisz zostawić za drzwiami, i to szybko, w czasie od wyjścia z pracy do przekroczenia progu domu.
65
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1442-1453
TO JAK BĘDZIE? Gniew trwa dłużej niż ból. Lepiej wybrać przeciwną reakcję. Czy ktokolwiek uznałby za normalne oddać kopnięcie mułowi czy ugryzienie psu? — SENEKA Arthur Ashe[16] mógł spędzić z córką niewiele czasu. Pod koniec swoich wspomnień, na łożu śmierci, wiedząc, jak niewiele czasu mu pozostało, sformułował dla niej kilka porad, które łączą się z tym, o czym pisałem 5 stycznia. Pisał tak: „Obserwują nas przodkowie, tak jak ja obserwuję Ciebie. Posiadamy więcej, niż oni kiedykolwiek mogliby nawet marzyć, więc nie możemy ich nigdy zawieść”. Owszem, obserwują nas przodkowie, ale również — jak ujął to Bruce Springsteen — nawiedzają nas ich duchy. Którą opcję wybierzesz dla swoich dzieci? Czy dajesz im taki przykład, jakiego potrzebują? Czy spuścizna, którą po tobie otrzymają, będzie je chronić? Będzie im drogowskazem? Będzie je inspirować, by były przyzwoite i zdyscyplinowane, wspaniałe i dobre, jak spuścizna Arthura dla jego małej córki? Czy będzie je nawiedzać duch twoich błędów, bólu, który im sprawiałeś, niewypowiedzianych słów i nierozwiązanych problemów?
66
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1454-1467
JESTEŚ JUŻ ZA DUŻY NA FOCHY Można być dziecinnym, nawet gdy jest się dorosłym. Dorosłość wyklucza jedynie bezmyślność, więc bądź rozsądny i dziecinny jednocześnie. — HANK GREEN Istnieje wiele zasad dotyczących zachowań odpowiednich dla danego wieku: kiedy dzieci powinny przestać się przewracać, kiedy powinny przestać wpadać w histerię tylko dlatego, że są zmęczone, kiedy muszą zacząć same po sobie sprzątać. A kiedy zrobią coś nie tak, mówimy: Nie jesteś już za duży, żeby się tak zachowywać? Dorośnij wreszcie! Niestety sami do siebie stosujemy te standardy dużo mniej rygorystycznie. Niezależnie od tego, czy chodzi o coś poważnego, jak romans, czy mniej istotnego, jak złość z głodu, bo zapomnieliśmy o posiłku, najwyraźniej zapominamy, że powinniśmy być surowi przede wszystkim w stosunku do siebie. Nasze dzieci są przynajmniej jeszcze dziećmi, nawet gdy zachowują się w sposób nieadekwatny do wieku. A ty jesteś dorosły. Masz dla siebie jakąś wymówkę? Przypomnij sobie dziś i przypominaj sobie codziennie, że lata lecą i powinieneś wreszcie wyrosnąć z dziecinnych nawyków, które przez lenistwo w sobie wyrobiłeś. Przypominaj sobie, że jesteś zbyt stary na fochy, na zniżanie się do tak niskiego poziomu, na brak odpowiedzialności za siebie. I pamiętaj, że twoje dzieci nieustannie cię obserwują, więc zachowuj się jak dorosły, którego w tobie widzą.
67
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1482-1496
CZY KORZYSTASZ Z TEJ ZDOLNOŚCI? Między bodźcem a reakcją jest przestrzeń. W tej przestrzeni mieści się nasza zdolność wyboru reakcji. — VIKTOR FRANKL W książce Bringing Up Bébé Pamela Druckerman wyjawia sekret wychowania dzieci we Francji — jest nim pauza, le pause. Metoda ta jest używana w kontekście uczenia dzieci zasypiania, ale może być przydatna rodzicom we wszystkich sytuacjach. Kiedy twój syn potyka się i upada, to czy musisz od razu biec mu na pomoc? Czy też możesz zapauzować, pozwolić mu najpierw zdać sobie sprawę, jak bardzo go boli i czy chce albo musi płakać? Kiedy córka przychodzi do ciebie i próbuje ci coś powiedzieć, to czy musisz kończyć za nią zdania? Czy też możesz zapauzować, pozwolić jej samodzielnie znaleźć odpowiednie słowa i dotrzeć do końca myśli? Kiedy twój nastolatek obwieszcza ci, że rezygnuje z treningów koszykówki, to czy musisz od razu robić mu awanturę? Czy też możesz zapauzować, pozwolić mu wyjaśnić powody tej decyzji i powiedzieć, na jakie treningi wolałby chodzić? Kiedy twoje dziecko przyjedzie ze studiów na wakacje i zarysuje ci samochód na weekendowym wypadzie, to co się stanie, jeśli się nie wściekniesz? Czy możesz zapauzować i pomyśleć, że na pewno nie zrobiło tego naumyślnie? Jako rodzice musimy dobierać reakcje mądrze, a nie impulsywnie. Musimy powstrzymywać się przed ocenianiem, a także słuchać i myśleć. Musimy ćwiczyć pauzowanie, żeby dzieci nie musiały się wahać, czy mogą przyjść do nas ze swoimi problemami, pytaniami, nadziejami czy marzeniami.
68
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1496-1514
MUSISZ IŚĆ DO PRZODU Przeszłość niech pochowa zmarłych! — HENRY WADSWORTH LONGFELLOW Pamiętasz tę sytuację, kiedy bardzo potrzebowałeś swojego ojca, a jego przy tobie nie było? Bo miał własne problemy emocjonalne. Bo zbyt dużo pracował. Bo był alkoholikiem. Czy pamiętasz, jak dusząca miłość twojej matki sprawiała, że czułeś się stłamszony lub mały? Czy pamiętasz, jak jej surowość uniemożliwiała ci czerpanie radości z rzeczy, które powinny dzieciom sprawiać przyjemność? Pamiętasz jej zazdrość, małostkowość, zmienne nastroje? Pamiętasz, jak ich egocentryzm sprawiał, że wszystko — nawet rzeczy, w których powinni ci pomagać — nagle zaczynało dotyczyć wyłącznie ich? Oczywiście, że pamiętasz. Jak mógłbyś zapomnieć? Były to dla ciebie doświadczenia formatywne. Te wspomnienia bolą. A teraz jesteś wściekły. I słusznie. Mieli do wykonania pewne zadania. I nie wywiązali się z nich, a przynajmniej nie najlepiej im poszło. Ucierpiało na tym niewinne dziecko, czyli ty. Przez ich nieudolność nosisz w sobie rany. Ale prawda jest taka, że musisz iść do przodu. Twój gniew jest uzasadniony, a twoi rodzice pewnie się w ogóle nie zmienili, ale musisz to przeboleć. Ponieważ teraz sam masz dzieci. A one zasługują na rodzica, który jest obecny. Nie na takiego, który żyje przeszłością. Ani na takiego, który obarcza je własnymi problemami. Pójść do przodu nie będzie łatwo. Nikt nie powiedział, że to proste. Będziesz musiał to przerobić. Będziesz musiał iść na terapię. Albo czytać książki. Albo znaleźć grupę wsparcia. Będziesz musiał siedzieć sam ze swoimi myślami. Będziesz musiał wybaczyć albo od pewnych osób się odciąć. Jak to mówią, twoje problemy to niekoniecznie twoja wina, ale jesteś odpowiedzialny za ich rozwiązanie. Masz obowiązek pójść do przodu. Jesteś to winny swoim dzieciom. I sobie.
69
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1514-1525
8 kwietnia IM TEGO MNIEJ, TYM SPOKOJNIEJSZY DOM Możesz o tym żadnego nie wydawać sądu i nie niepokoić się w duszy. Rzeczy bowiem same przez się nie mają w sobie siły zdolnej do utworzenia w nas sądu[17]. — MAREK AURELIUSZ Esencją większości konfliktów między rodzicami a dziećmi czy między małżonkami jest jedno — osąd. Wyrażamy swoje zdanie, ktoś inny wyraża swoje, a różnica staje się kością niezgody. Jeśli my jako rodzice chcielibyśmy mieć lepsze relacje z dziećmi, możemy zrobić jedną prostą rzecz — możemy wygłaszać mniej opinii. Czy naprawdę musisz wyrazić swoje zdanie na temat jedzenia na weselu twojej córki (nawet jeśli to ty za nie płacisz)? Czy koniecznie musisz wyrazić swoje zdanie na temat czyjejś fryzury? Ich przyjaciele są ich przyjaciółmi, więc czy to ważne, co myślisz o nich albo o ich rodzicach? Co z tego, że lubią muzykę, którą uważasz za dziwaczną? A jeśli chcą wychowywać swoje dzieci po swojemu? Niewiele jest w życiu osób, które skorzystają na tym, że wygłosisz swoją ocenę. Zwłaszcza twoja rodzina.
70
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1526-1538
9 kwietnia ZOSTAW TO ZA DRZWIAMI Wpracy przez cały dzień jesteś narażony na stres. Jesteś świadkiem głupoty innych. Jesteś ofiarą ich nastrojów i emocji. Twój telefon ciągle pika, kiedy dostajesz niepokojące informacje ze świata i napędzanych zazdrością oraz zawiścią mediów społecznościowych. Co możesz z tym zrobić? Jak waśnie polityków muszą pozostawać na granicy państwa, aby w polityce zagranicznej mogli prezentować jednolity, spójny front, tak stresy świata zewnętrznego muszą pozostawać za progiem twojego domu. Nie możesz tych brudów wnosić do środka. Absolutnie nie możesz pozwolić, żeby w tle grało CNN, gdy jesz z rodziną kolację. Jak uczy Randall Stutman, musisz dokonać szybkiej zmiany ról — ze sfrustrowanego pracownika w rodzica, który jest w pełni obecny tu i teraz, aby twój dom był miejscem bezpiecznym, a ty jego obrońcą. Nie obrońcą w sensie wojownika, lecz bardziej bramkarza w klubie: Przykro mi, ale nie ma pana na liście zaproszonych gości. Musisz być jak warstwa teflonu. Nie możesz pozwolić, żeby przylgnął do ciebie gniew szefa. Ślady paniki czy sporów spod podeszew twoich butów nie mogą prowadzić do salonu. Twój dom musi być czysty. Musisz trzymać te rzeczy na odległość. Gdy wracasz do domu, musisz być gotowy, żeby być obecny tu i teraz. Gotowy na dobrą zabawę. Gotowy na bycie rodzicem, którego potrzebują dzieci, a nie strzępkiem nerwów po całym dniu użerania się ze światem.
71
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1538-1549
10 kwietnia ZMIEŃ SPOSÓB MYŚLENIA Buddyjscy mnisi z Tybetu robią z piasku przepiękne mandale. Spędzają całe godziny i dni, usypując skomplikowane geometryczne wzory, a potem niszczą je i od razu zaczynają cały proces od nowa. Czy w ten sposób nie moglibyśmy postrzegać pracy, jaką wkładamy w wychowanie dzieci? Sprzątasz, a dosłownie za chwilę w mieszkaniu jest znowu bałagan. Zmywasz naczynia, a za pięć minut zlew jest znowu pełen brudnych talerzy. Jeszcze nie skończysz pomagać dzieciom w sprzątaniu zabawek, a od nowa zasypują nimi podłogę. Nowe ubranka, które dopiero im kupiłeś, są już brudne i postrzępione. Można od tego zwariować, jeśli się sobie na to pozwoli. Można się wściekać. Albo nauczyć się to uwielbiać. Możesz się nauczyć patrzeć na to jak na sypanie mandali — niekończący się, ulotny proces, który rozpoczyna się ciągle od nowa. Możesz się nauczyć postrzegać to nie jako pracę, ale jako sztukę. Koniec? Definitywny koniec oznaczałby koniec ich dzieciństwa, koniec wspólnego życia. Nie, taki Dzień Świstaka nam się nawet podoba. To świetnie, że mamy szansę obudzić się i zrobić to wszystko wspólnie jeszcze raz. Zrobić to pięknie. Zrobić to dobrze. Zrobić to razem.
72
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1549-1566
11 kwietnia NIE GNIEWAJ SIĘ NA DOBRYCH LUDZI Mów, kiedy jesteś rozgniewany, a wygłosisz najlepsze przemówienie, którego będziesz najbardziej żałować. — AMBROSE BIERCE Kiedy tracisz panowanie nad sobą, kto najczęściej jest tego przyczyną? Twoja rodzina. To dziwne. Jesteśmy w stanie znieść chamskie zachowanie obcych na ulicy, ale niech tylko syn zostawi buty w niewłaściwym miejscu! Kiedy po raz setny prosiłeś o coś asystenta, zachowałeś się profesjonalnie, ale wybuchasz złością na współmałżonka, bo z drugiego pokoju nie było dobrze słychać, co mówisz. To paradoks, ale problem leży w bliskości. Rodzina jest z tobą najbliżej, więc przez nią masz najwięcej okazji do zdenerwowania. To smutny, pokręcony stan rzeczy. Osoby, które są z natury złe, ale oddalone, rzadko stają się obiektem naszych wybuchów gniewu. Ale osoby z gruntu dobre, które nam pomagają i okazują nam miłość o wiele częściej, niż zadają nam rany, otrzymują w zamian o wiele gorsze traktowanie. W dziele O gniewie Seneka pisze: „Nie gniewajmy się przynajmniej na dobrych”. Dzisiaj, kiedy znowu zdenerwujesz się na kogoś, kogo kochasz, przypomnij sobie, że jego zalety są o wiele ważniejsze niż to, co cię akurat denerwuje. Przypomnij sobie, że nie usłyszy cię lepiej, jeśli będziesz krzyczeć. Przypomnij sobie, że pewnie doskonale zdaje sobie sprawę ze swojej winy i źle się z tym czuje. Przypomnij sobie, że jest mały. Przypomnij sobie, że jest dobry. Sam fakt, że możemy się na kogoś zdenerwować, bo ta osoba kocha nas na tyle, że chce to znosić, albo jest to dziecko i za bardzo nie ma wyjścia, nie jest dobrą wymówką. Powinniśmy próbować się na nikogo nie gniewać, ale jeśli już musimy, pilnujmy się przynajmniej, żeby obiekt naszej frustracji był tą osobą, na którą jesteśmy źli, a nie przypadkową ofiarą.
73
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1566-1580
12 kwietnia JAKĄ ENERGIĘ PRZYNOSISZ? Wszechobecne ostatnimi czasy słowo energia to znak, że do naszej kultury wdarli się szarlatani i pseudonauka. Zalała nas powódź uzdrowicieli i uzdrawiających kryształów. Można zatrudnić konsultanta, który zbada energię twojej firmy. Można wziąć kąpiel w dźwiękach mających moc przeganiania złej energii, a osoba, która widzi aurę, może powiedzieć ci, jaką energię przekazujesz światu. Ilość szałwii spalonej w mieszkaniach po rozstaniu dorównuje już ilości szałwii dodawanej do dań w restauracjach. Lecz mimo tych wszystkich bzdur energia to realny element rodzicielstwa. Cesar Milan uczy nas przekazywania odpowiedniej energii psom, więc twoje dzieci również mogą doświadczać energii, którą emanujesz. Zły dzień w pracy? Czują to. Nienawidzisz miejsca, w którym mieszkasz? Czują to. Jesteś wkurzony na współmałżonka? Odczuwają to, nawet jeśli kłócicie się tylko wtedy, gdy już pójdą spać. Dlaczego dzieci biegają w kółko jak oszalałe, a dzisiaj zachowywały się jak najprawdziwsze potwory? Może powinieneś zastanowić się, jaką energią emanujesz. Dlaczego twój syn bije młodszego brata? Może dlatego, że jesteś dzisiaj kłębkiem nerwów i mu się to udzieliło. Dlaczego twoja córka sieje spustoszenie? Może mają z tym coś wspólnego urazy, które pielęgnuje twoja żona. Może córka nie mogła znieść atmosfery przy śniadaniu, tego dziwnego napięcia. Jeśli masz do czynienia ze złym zachowaniem dzieci, zmień swoją energię. Najpierw spojrzyj w lustro. Jeśli chcesz mieć szczęśliwy dom, pełen uprzejmości, miłości i spokoju, wnieś do niego taką właśnie energię. Emanuj nią świadomie i celowo, pokazuj, że wszystko u ciebie w porządku, a właśnie tak będą się czuli również inni.
74
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1581-1593
13 kwietnia JĘZYK, KTÓRYM MÓWIĄ DZIECI Pierwszym językiem dzieci jest zachowanie. Nie słowa. Jeśli chcesz się dowiedzieć, co myślą albo jak się czują, obserwuj, co robią, a nie — co mówią. Mówi się, że czyny mówią głośniej niż słowa. I to dosłownie. Im młodsze dzieci, tym częściej mówią do nas wyłącznie czynami zamiast słowami. Jest ku temu prosty, niezaprzeczalny powód — nie umieją jeszcze mówić. Ale nawet gdyby umiały, nie rozumieją swoich odczuć, ani fizycznych, ani emocjonalnych, więc nie umiałyby ich ubrać w słowa. Często nawet nie zdają sobie jeszcze sprawy, że mają uczucia. Gdy półtoraroczne dziecko boli ucho, nie mówi o tym, tylko odczuwa dyskomfort, dotyka głowy i budzi się z krzykiem w środku nocy. U ośmiolatka lęk objawia się nie słowami, ale bólem brzucha, paniką i moczeniem nocnym. Zraniony nastolatek może w odwecie krzywdzić innych. Dlatego właśnie powinniśmy „słuchać” dzieci na różne sposoby, nie tylko w dosłownym znaczeniu tego słowa. Musimy je obserwować. Musimy być cierpliwi. Musimy zrozumieć, że w histerii z powodu iPada chodzi tak naprawdę o coś zupełnie innego. Musimy zrozumieć, że senność i pogarszające się oceny to komunikaty, to objawy. Twoje dziecko mówi do ciebie swoim zachowaniem. Czy je usłyszysz? Czy znajdziesz sposób, żeby z nim o tym porozmawiać — nie tylko słowami, ale i swoim zachowaniem?
75
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1607-1620
15 kwietnia CZY PATRZYSZ Z ICH PERSPEKTYWY? Czy moi rodzice zapomnieli, że kiedyś byli młodzi? Najwyraźniej tak. — ANNE FRANK Wydaje nam się, że szukają wymówek. Wydaje nam się, że zmyślają. Chcemy tylko, żeby wróciły do łóżka i poszły spać. Albo słuchały trenera. Albo wypełniały swoje obowiązki. Już dobrze — mówimy. Po prostu spróbuj. Załóż kurtkę, nie jest aż tak niewygodna. Odrób pracę domową, nie jest przecież aż taka trudna. Pamiętacie książkę Zabić drozda — tę scenę, w której Atticus mówi, że „nigdy do końca nie zrozumiesz drugiego człowieka (…), dopóki nie wejdziesz w jego skórę i nie pożyjesz w niej trochę”[18]? Czy kiedykolwiek próbowałeś? Nie z kimś, komu współczujesz albo kim chciałbyś zostać, ale z kimś, kogo chcesz prowadzić, nauczać i rozwijać? Kimś takim jak własne dziecko? Twoje dziecko budzi się w nocy i przychodzi do twojego pokoju? Spróbuj się przespać w jego łóżku. Może tam jest naprawdę strasznie. Przyjdź na trening piłki nożnej. Może trener naprawdę jest idiotą. Jak tę kurtkę odbiera dziecko? Może jest mu w niej naprawdę za gorąco. Czy w jego wieku lubiłeś odrabiać pracę domową? Spójrz na to z ich perspektywy. Połóż się w ich łóżku, pochodź w ich ubraniach. A potem zrób krok do tyłu i podejmij odpowiednią decyzję.
76
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1620-1632
16 kwietnia ROZWIĄZANIE WIĘKSZOŚCI PROBLEMÓW Każdy doświadczony rodzic może potwierdzić, że magicznym lekiem na całe zło jest jedzenie. Dlaczego twoje dziecko krzyczy? Dlaczego terroryzuje rodzeństwo? Dlaczego nie może się skupić na lekcji? Dlaczego nie może zasnąć? Dlaczego twój nastolatek ma zmienne nastroje? Odpowiedź jest prosta. Jest głodny. Głodny i zły. Ale o tym nie wie. Nie bez powodu matki od dawna noszą w torebkach przekąski. Bo rozwiązują większość problemów. Koją skołatane nerwy. Przynoszą uspokojenie w najtrudniejszych sytuacjach. Ktoś zawsze zapomni zjeść posiłek. Więc go nakarm. Zapytaj, czy nie jest głodny. Przypomnij mu, że jest głodny. Przestrzegaj stałych pór posiłków. I zobacz, co będzie. A tak przy okazji — jeśli jesteś marudny, sfrustrowany, podenerwowany i łatwo się irytujesz na współmałżonka albo dzieci, pomyśl, czy sam nie jesteś głodny. W 2014 roku naukowcy z Uniwersytetu Stanu Ohio ustalili, że większość kłótni par ma miejsce, gdy jedna z osób jest głodna. Tak samo jak spacer czy pięć głębokich wdechów, przygotowanie sobie czegoś do zjedzenia może ci pomóc rozwiązać większość problemów, jakie mają dorośli.
77
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1632-1647
17 kwietnia CZY WIESZ, JAK WYGLĄDASZ, KIEDY SIĘ ZDENERWUJESZ? Osobom zdenerwowanym często pomaga spojrzenie w zwierciadło. Tak wielka przemiana ich twarzy napawa ich niepokojem. — SENEKA Gniew może wydawać się zasłużony czy zasadny, ale niemal zawsze okropnie wygląda. Kiedy następnym razem wyjdziesz z dzieckiem na dwór, spróbuj poobserwować innych rodziców, którzy denerwują się na swoje dzieci. Popatrz na trybuny podczas kolejnego meczu piłki nożnej syna czy córki. Pośledź na lotnisku rodzinę, która wybiera się na wakacje. Zwróć uwagę na grupę osób siedzących przy stoliku naprzeciwko w pizzerii. To najbliższy odpowiednik spojrzenia w lustro, jaki jest w twoim zasięgu. Jak myślisz, jak wyglądasz, kiedy o wiele za głośno mówisz do dziecka: „Siadaj! Ile razy już mówiłem, siadaj!” gdy ono w kółko skacze, bo ma zbyt dużo energii? Jak myślisz, jak wyglądasz, kiedy sfrustrowany łapiesz dziecko za rękę i przyciągasz do siebie, stojąc w kolejce? Jak ci się wydaje, jak to brzmi, kiedy grozisz mu odebraniem podstawowych przywilejów — jak jakiś tyran — kiedy nie zachowuje się dokładnie tak, jak byś chciał? Czy myślisz, że nie wyglądasz jak potwór, gdy w trakcie kłótni tracisz nad sobą kontrolę i uderzasz je w twarz?[19]. Wyglądasz strasznie. Wyglądasz tak samo okropnie i niegodnie jak osoby, które obserwowałeś, kiedy robiły to samo swoim dzieciom w miejscach publicznych, a ty próbowałeś odwrócić wzrok. Nikt nie wygląda dobrze, kiedy jest zdenerwowany. A co gorsza, ten obraz może zapisać się w umysłach naszych dzieci na bardzo długi czas.
78
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1648-1659
18 kwietnia OTO TWÓJ WRÓG Nie bój się pozbywać rzeczy, które cię rozpraszają. — LEW TOŁSTOJ Rozpraszasz się, bo dostałeś z pracy dziwnego maila. Jesteś w złym nastroju, bo byłeś świadkiem czegoś nieprzyjemnego. Czujesz się nieswojo, ponieważ ktoś ci coś powiedział. I co się dzieje? Najbardziej odczuwają to twoje dzieci. Albo przy kolacji jesteś z nimi tylko połowicznie, bo niby jesteś w domu, ale wcale cię tam nie ma. Rozpraszanie się to wróg dobrego rodzicielstwa. A wiesz, co jest najgorsze? Że dzieci to czują. Są jak gąbka i lustro w jednym, i to krzywe zwierciadło. Kiedy stroją fochy, bałaganią, gryzą brata, farbują włosy na różowo — właśnie o to chodzi. Wyczuwają twoją energię i na nią reagują. Smutna prawda jest taka, że to, co nas rozprasza, nie jest nawet ważne. Robimy miejsce w głowie dla tego idioty z pracy. Dokonujemy wyboru, żeby wejść na Twittera i faszerować się negatywnymi treściami. Nie musimy tak często sprawdzać maili. Zamartwianie się o pieniądze nie rozwiąże naszych problemów finansowych. Musimy to wszystko od siebie odepchnąć. Żebyśmy mogli być obecni tu i teraz. Żebyśmy mogli być cierpliwi. Żebyśmy mogli być rodzicami.
79
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1671-1685
20 kwietnia TO NIESPRAWIEDLIWE Starzy ludzie zawsze podchodzą do młodych bez cierpliwości. Ojcowie zawsze oczekują od synów, aby mieli same zalety, a żadnych wad. — WINSTON CHURCHILL Mamy wobec dzieci wygórowane oczekiwania. Pchamy je do przodu. Mobilizujemy do działania. Mówimy im, co mają robić. Karzemy je, na szczęście łagodnie, gdy powinie im się noga. Jednak zapominamy, że często nasze oczekiwania wobec tych małych ludzi, którzy nie mają za sobą — jak my — wieloletniego doświadczenia życiowego, są zbyt wygórowane. Nie ma jednego wzorca. Zakładanie, że taki wzorzec istnieje, a co gorsza — wymyślenie go i oczekiwanie od dzieci, że będą go realizować, jest bardzo niesprawiedliwe. Czy możemy mieć wobec dzieci oczekiwania? Tak. Czy możemy pilnować, żeby nie wpadały w te same pułapki albo nie popadały w te same złe nawyki co my? To nasz obowiązek. Ale musimy przy tym pamiętać, że one są jak my… na dobre i na złe. Przez całe życie mieszkają z nami pod jednym dachem. Uczą się na naszym przykładzie, również tym złym, w wielu przypadkach przede wszystkim na złym. Nie będą chodzącymi ideałami. Będą miały nasze słabości, i jeszcze trochę własnych. A karanie ich nierealistycznymi oczekiwaniami, nawet w sposób niezamierzony, za grzechy ojców, byłoby ogromną niesprawiedliwością. Naszym zadaniem jest je kochać i być cierpliwym, a nie żądać od nich czegoś, czego nie są w stanie osiągnąć.
80
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1697-1708
22 kwietnia CZY TO DOBRZE, ŻE DZIECI SĄ NIEGRZECZNE? Wartykule dla „The New York Timesa” Melinda Wenner Moyer (autorka świetnej książki pt. How to Raise Kids Who Aren’t Assholes) proponuje rozważenie kontrowersyjnej teorii wychowawczej: a może by nie robić problemu z tego, że dzieci są niegrzeczne. A może to oznaka tego, że czują się kochane i bezpieczne. Pisze: Pomyśl o tym w ten sposób — kiedy dzieci zawsze szanują i słuchają dorosłych, może to wynikać z faktu, że się ich po prostu boją. To nie przypadek, że rodzice, którzy często chwalą się, jakie mają grzeczne dzieci, przy każdej okazji powtarzają stwierdzenia typu „popuścisz cugle — zepsujesz dzieciaka”. Oczywiście nie chodzi o to, że totalne bezhołowie jest dobre i nie należy wprowadzać żadnych zasad. To przypomnienie, że zanim uznasz się za całkowicie złego rodzica, bo twoje dziecko nie wykonało twojego polecenia albo wpadło w histerię, pomyśl, że czuło się bezpiecznie, mogąc to zrobić w twojej obecności. Może tak być, że dzieci cię tak naprawdę słuchają, zwłaszcza kiedy mówisz im, że mogą na ciebie liczyć, że kochasz je bezwarunkowo, że chcesz, żeby myślały niezależnie. Możliwe, że darzą cię głęboki szacunkiem. Ale przede wszystkim ufają ci bardziej niż komukolwiek na świecie.
81
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1708-1722
23 kwietnia NIE ODPYCHAJ ICH Dzieci potrafią być denerwujące. I to bardzo. Krzyczą ci do samego ucha, niszczą ubrania, wycierając w nie umazane jedzeniem albo błotem ręce. Znienacka odcinają ci dostęp powietrza, rzucając ci się na plecy, żeby pojeździć na koniku. Musisz to wytrzymać. Nawet jeśli boli. Nawet jeśli to była twoja ulubiona koszula. Nawet jeśli nie możesz oddychać. Nie możesz ich od siebie odpychać. Oczywiście musisz tłumaczyć im, co można, a czego nie. Musisz chronić się przed urazami. Ale pamiętaj, że dzieci nie wiedzą, jak ich działania wpływają na innych. Nawet nastolatki do końca nie rozumieją pojęcia konsekwencji, związku przyczynowo-skutkowego (więc jeżdżą jak szalone, jedzą byle co i opowiadają niestworzone historie). Rozumieją tylko, że się denerwujesz i je odpychasz. Dzieci czują, jak zmienia się twoja energia, nawet jeśli nie umieją ubrać w słowa tego, co odczuwają i jak się z tym czują. A najtrudniejsze w tym wszystkim jest to, że instynktownie mogą mieć to bolesne, dezorientujące uczucie, które zostanie z nimi już na zawsze. Więc popracuj nad lepszą samokontrolą. Popracuj nad tym, żeby reagować spokojniej. Możesz delikatnie odwinąć ich ręce ze swojej szyi. Możesz sobie kupić nową koszulę. Możesz zmienić zasady gry i zacząć je gonić. Możesz sprawić, że to, co cię denerwowało, stanie się dobrą zabawą. Możesz z nimi spokojnie porozmawiać, skorygować ich zachowanie, a chwilę przepełnioną bólem zamienić w moment głębokiego porozumienia. To zależy wyłącznie od ciebie.
82
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1722-1737
24 kwietnia A GDYBY KTOŚ INNY TAK POTRAKTOWAŁ TWOJE DZIECKO? Gdybyś zatrudnił opiekunkę albo nianię i przyłapał ją na gapieniu się w telefon zamiast opiekowania się twoimi dziećmi, byłbyś wściekły. Gdybyś wszedł do pomieszczenia i zobaczył, że nauczyciel, dziadek albo ktokolwiek inny krzyczy na twoje dzieci, wpadłbyś w furię. Gdybyś usłyszał, jak ktoś wygłasza na temat twojego dziecka uszczypliwy komentarz, dokucza mu albo się nad nim znęca, natychmiast byś interweniował. A tymczasem… sam codziennie robisz niektóre z tych rzeczy! Czujesz, jak narasta w tobie napięcie, a ono nadal się nie słucha, i bum, łapiesz je za rękę i krzyczysz „PRZESTAŃ W TEJ CHWILI!” prosto w jego malutką twarz. Nie patrzysz na mecz piłki nożnej. Ignorujesz bezustanne próby zwrócenia twojej uwagi. Co gorsza, nie uważasz, kiedy bawią się w basenie… i to z jakiego powodu? Maila? SMS-a? Postów na Twitterze? Wydaje ci się, że jesteś zabawny i lubisz przepychanki… ale gdybyś zobaczył, że robi to ktoś inny, wiesz, jak byś to nazwał? Nazwałbyś to znęcaniem się. Innym nigdy nie uszłoby na sucho to, co sami sobie racjonalizujemy albo wybaczamy. Oczywiście nie oznacza to, że znęcasz się nad dziećmi albo że jesteś złym rodzicem, co to, to nie. To tylko przypomnienie. Twoim zadaniem jako rodzica nie jest chronić dzieci przed innymi. Masz je chronić przed własnymi złymi nawykami, własnym temperamentem i własnymi wadami. Masz oczekiwać od siebie takiego zachowania, jakiego oczekiwałbyś od każdego, komu powierzasz dzieci pod opiekę. A to oznacza, że musisz od siebie oczekiwać jak najlepszego zachowania. Żadnych wymówek. Żadnych podwójnych standardów. Patrz na siebie tak, jak obserwowałbyś opiekunkę. Ufaj, ale sprawdzaj, tak samo jak z nową szkołą czy przedszkolem. Zadaj sobie pytanie: czy innym to, co teraz robię, uszłoby na sucho?
83
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1737-1750
25 kwietnia POCZEKAJ, OCHŁOŃ W gniewie człowiek otwiera usta, a zamyka oczy. — KATON STARSZY Seneka powiedział, że „najlepszym lekarstwem na gniew jest odczekać”. I to prawda. Poczekać, aż twój umysł się uspokoi, żeby nie zrobić czegoś, czego będziesz później żałować. Gniew wyolbrzymia problem. Wydobywa na wierzch to, co w danej sytuacji najgorsze. Gniew tylko pogarsza sprawę. Przez niego zła sytuacja staje się jeszcze gorsza przez zbyt emocjonalną reakcję, jaką w nas wywołuje. Jeśli odczekasz, będziesz mieć pewność, że to nie nastąpi, że gniew nie zwycięży. Kiedy się następnym razem zdenerwujesz, wieź pięć głębokich oddechów i sprawdź, czy nadal jesteś aż tak bardzo spięty. Zobaczysz, że nie. Oczywiście nie chodzi o to, żebyś w ogóle nie reagował. Będziesz musiał rozwiązać problem, który cię tak zdenerwował. Będziesz musiał coś powiedzieć. Twoje dzieci muszą się nauczyć, że nie wolno kłamać, nie tolerujesz pyskowania matce, a jeśli nie wyłączą gazu, dom pójdzie z dymem. Ale odczekaj chwilę. Idź na spacer. Zapisz sobie, żeby porozmawiać z nimi jutro. Załatw to, kiedy wrócisz z pracy. Podejdź do tego na chłodno. Niech się czegoś od ciebie nauczą. Pokaż im, że można kontrolować swoje reakcje.
84
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1750-1765
26 kwietnia WYROZUMIAŁOŚĆ DUŻO DAJE Błądzić to rzecz ludzka, przebaczać — boska. — ALEXANDER POPE Wpołowie lat trzydziestych XX wieku w stanie Georgia dziesięcioletni Jimmy Carter łowił z ojcem ryby. Gdy łapali kolejne, ojciec dokładał je do pozostałych, które były przypięte do żyłki przywiązanej do paska Jimmy’ego. Chłopiec był bardzo dumny z tego wyróżnienia. Niestety kilka godzin później z przerażeniem spostrzegł, że żyłka niepostrzeżenie pękła albo się odczepiła. W panice wskoczył do wody, by szukać zagubionego połowu, przerażony, że ojciec będzie na niego zły. — Co się stało? — zapytał ojciec. — Tato, zgubiłem ryby. — Wszystkie? — dociekał. — Tak, ojcze, tak — umiał jedynie wydusić Jimmy przez łzy. Osiemdziesiąt lat później Carter wspominał: „Ojciec nie tolerował głupoty ani błędów”. Ale wtedy, po długim milczeniu, uśmiechnął się i stwierdził: „Trudno, synu. W rzece jest jeszcze mnóstwo ryb. Złowimy je jutro”. Tyle lat później Carter zapamiętał właśnie tę chwilę dobroci i wybaczenia. Ryby przestały się liczyć, tak naprawdę nie liczyły się nigdy. Liczyło się to, że ojciec wiedział, czego Jimmy w tamtym momencie potrzebował. A ty? Czy rozumiesz potęgę wyrozumiałości i tolerancji? Czy możesz sobie odpuścić? Czy umiesz kontrolować swój temperament i frustrację? Czy wiesz, kiedy możesz dzieci od siebie odpychać, a kiedy lepiej jest je do siebie przyciągnąć?
85
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1780-1793
28 kwietnia CZY NAPRAWDĘ CI NA TYM ZALEŻY? Konieczne zaś jest pamiętać o tym, że (…) nie będziesz czuł niezadowolenia wtedy tylko, gdy będziesz się zajmował rzeczami wagi drobniejszej nie więcej, niż należy[20]. — MAREK AURELIUSZ Wydaje ci się to niezwykle ważne. Żeby nie trzaskać drzwiami. Żeby obowiązki domowe wykonywać w określony sposób. Żeby wszystko od razu odkładać na miejsce. Że nogi trzyma się na podłodze, a nie na meblach. Ale prawda jest taka, że sam o to nie dbasz. Bo to prawda. Jeśli miałbyś wybierać, czy twoje dzieci mają mieć miłe wspomnienia, czy czyste ściany, wybrałbyś zabawę. Gdybyś miał wybierać pomiędzy trochę gorszymi stopniami a lepszą samooceną dzieci, wybrałbyś samoocenę. Gdybyś miał wybierać pomiędzy czymkolwiek a bezpieczeństwem, szczęściem i poczuciem wartości dzieci, nie wybrałbyś czegokolwiek. A tu znowu kłótnia o to samo. Bitwa o coś, co nie jest tego warte. Wolisz chronić ścianę, na której — przyznaj to wreszcie — wcale ci nie zależy. Tak naprawdę zależy ci na posłuszeństwie i kontroli, bo do tego się to sprowadza. Tak naprawdę martwisz się i fiksujesz na tym, bo dręczy cię lęk, że możesz robić dzieciom krzywdę. Uspokój się! Odpuść. Serio, odpuść sobie i im, a nie pożałujesz.
86
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1793-1806
29 kwietnia JAK DŁUGO JESZCZE? Życzliwi ludzie nie wdają się w kłótnie, a ci, którzy lubią się kłócić, nie są życzliwi. — LAOZI Pod koniec życia będziesz żałować, że tak często kłóciłeś się z dziećmi. Będziesz żałować, że z tak wielu rzeczy robiłeś problem. Nikt nie patrzy wstecz na życie swoje i dzieci i nie myśli: Cieszę się, że się tak często kłóciliśmy. Cieszę się, że byłem dla nich taki surowy. Cieszę się, że wreszcie wpoiłem im wszystkie zasady. Zdajesz sobie z tego sprawę. Dobrze, więc jak długo dzisiaj wytrzymasz? Jak długo wytrzymasz bez łajania dzieci za to czy tamto? Bez wygłaszania uwag o wyborach dokonywanych przez twoje nastoletnie dziecko? Bez pouczania najmłodszego, żeby nie szurał nogami, nie kładł się na stole, nie rozrzucał zabawek? Postaraj się, żeby większość tego, co mówisz, nie zawierało w sobie krytyki. Nie oznacza to oczywiście, że musisz nieszczerze je chwalić, tylko przestań się ich czepiać o pierdoły. Te rzeczy nie mają znaczenia, chociaż tak usilnie starasz się dzieci i siebie przekonać, że mają, a na pewno nie będą miały znaczenia za parę lat, kiedy będziecie razem spoglądać wstecz. Ogranicz krytykę. Pamiętaj, nie musisz wygłaszać opinii na każdy temat. Wszyscy będziecie szczęśliwsi, jeśli zachowasz chociaż część swoich poglądów dla siebie.
87
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1806-1821
30 kwietnia KTO ZASŁUGUJE NA TWOJĄ CIERPLIWOŚĆ? Ojciec byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel był pastorem w Niemieckiej Republice Demokratycznej. Członkowie zboru go uwielbiali. Przez lata zbudował z nimi mocną więź. Ale w domu sprawy wyglądały nieco inaczej. W domu był surowy i niecierpliwy. Jego córka wspominała ojca tak: „Kiedy byłam mała, bardzo mnie denerwowało, że wszystkim innym okazywał tak dużo zrozumienia, ale jeśli my coś zbroiłyśmy, reagował w zupełnie inny sposób”. Jak widać potrafił być wyrozumiały i życzliwy, wykazywał się tymi cechami każdego dnia w pracy. Ale może na tym właśnie polegał problem — całą cierpliwość zużywał dla innych, a gdy wracał do domu, nie starczało jej już dla rodziny. Albo jako pastor, w przestrzeni publicznej, przestrzegał innych standardów niż w życiu prywatnym. Albo popełniał ten sam błąd co my — zapominał, że dzieci to mali ludzie z takimi samymi problemami jak inni, tylko w innym rozmiarze. I właśnie dlatego czasami nie traktujemy ich z odpowiednią dozą powagi, szacunku i współczucia. Nie krzyczymy na kolegę z pracy tylko dlatego, że zostawił otwarte drzwi. Nie karzemy zawodników za to, że domagają się więcej uwagi czy rozmowy. A jednak dzieci na całym świecie i w całej historii świata mogą dawać świadectwo takiego właśnie traktowania ze strony rodziców, którzy dotarli do kresu cierpliwości i nie mieli jej ani grama więcej. Bądź życzliwy dla członków swojej rodziny. Traktuj ich z taką samą dozą cierpliwości i zrozumienia jak wszystkich innych. Albo nie, skreślam to. Traktuj ich z większą cierpliwością i większym zrozumieniem. Ponieważ będą twoimi dziećmi dużo dłużej, niż będziesz chodzić do tej pracy czy trenować tych zawodników.
88
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1842-1853
2 maja TWÓJ CHARAKTER WPŁYWA NA CHARAKTER DZIECI Zdjęcia czarnego cadillaca escalade rozbitego o drzewo obiegły wszystkie media. A potem zaczęły się zgłaszać kobiety — najpierw jedna, potem kolejna, a potem dużo więcej. W końcu się przyznał. Tiger Woods zdradził żonę… z ponad 120 kobietami. Wiadomość ta była szokiem dla niemal wszystkich. Ale ci, którzy go znali, byli mniej zdziwieni. A ci, którzy znali go dobrze, w ogóle nie okazywali zaskoczenia. Autorzy biografii Tigera Woodsa, Jeff Benedict i Armen Keteyian, cytują znane powiedzenia: „Jaki ojciec, taki syn (…) Niedaleko pada jabłko od jabłoni”. Przez lata, kiedy Earl Woods zabierał syna Tigera na turnieje golfowe w całych Stanach Zjednoczonych, nie robił „nic, by ukrywać swoje wady”. Przez pokoje hotelowe przewijały się tabuny kobiet. Zatrzymywał się przed sklepami spożywczymi, z których wychodził, trzymając papierowe torby pełne litrowych butelek alkoholu. Kiedy szedł na papierosa, zapraszał kelnerki, żeby mu towarzyszyły. Hazard, kelnerki, niewierność — dla Tigera była to codzienność. Miał to wpisane w charakter, a raczej te cechy charakteru wpoił mu ojciec. Dając mu taki, a nie inny przykład. Jabłko padło niedaleko od jabłoni, ponieważ na niej wyrosło.
89
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1863-1877
4 maja NAUCZ DZIECI CZTERECH CNÓT Jeżeli w ludzkim życiu znajdujesz co lepszego nad sprawiedliwość, szczerość, roztropność, dzielność (…) zwróć się ku temu całą duszą i używaj tego najlepszego znalezionego dobra[21]. — MAREK AURELIUSZ Hołdował im Arystoteles. Hołdowali im chrześcijanie i stoicy. W kulturze zachodniej nazywamy je „cnotami kardynalnymi” dlatego, że pochodzą od łacińskiego słowa cardo, czyli zawias. Na tych cnotach opiera się dobre życie. I tych cnót każdy rodzic powinien uczyć swoje dzieci: Męstwa — żeby stać prosto, prowadzić atak, nie kierować się w życiu strachem ani bojaźnią. Umiarkowania — żeby znać umiar, panować nad sobą, unikać nadmiaru i skrajności. Sprawiedliwości — żeby robić to, co trzeba, dbać o innych, wywiązywać się z obowiązków. Roztropności — żeby się uczyć, studiować, mieć otwarty umysł. To cztery podstawowe zasady dobrego życia. Jako rodzic musisz im hołdować i tak wychowywać dzieci, żeby i one je przejęły. Musisz żyć zgodnie z tymi cnotami i uczyć dzieci — swoim przykładem i wpajając im tę wiedzę — jak one powinny żyć. Od tego zależy ich życie i przyszłość.
90
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1877-1891
5 maja WSZYSTKO, CO ROBISZ, TO DLA DZIECI NAUKA Głoście Ewangelię, jeśli trzeba, także słowami. — ŚW. FRANCISZEK Z ASYŻU Mistrz bokserski i działacz na rzecz praw obywatelskich Floyd Patterson sprawiał w młodości same kłopoty. Kradł. Wagarował. Wdawał się w bójki. Kiedyś zrobił sobie zdjęcie i wydrapał sobie na nim oczy, bo aż tak sam siebie nie lubił. W końcu trafił do zakładu poprawczego. Mógł to być kolejny smutny etap zmarnowanego życia. Ale Floyd miał szczęście, bo trafił do zakładu dla chłopców w północnej części stanu Nowy Jork. Po kierunkiem życzliwego, stosującego niekonwencjonalne metody psychologa, dr. Papanka, jego świat uległ zmianie. Ktoś go po raz pierwszy zauważył. Posługując się językiem systemu więziennictwa — Patterson został „zresocjalizowany”, ale poczuł się przede wszystkim kochany. Dr Papanek tak opisywał swoje metody: Kara uczy dziecko, jak karać. Połajanki od nauczycieli uczą, jak łajać. Okazując zrozumienie, uczymy je zrozumienia. Pomagając, uczymy pomagać. Współpracy uczymy, współpracując. Twoje dzieci najprawdopodobniej nie popadły w tak poważne tarapaty. Nie są na drodze do zatracenia, jak myślała większość osób z otoczenia Floyda Pattersona. A mimo to trzeba pamiętać o tej samej zasadzie — wszystko, co robimy z dziećmi, dzieciom i wokół dzieci, to dla nich lekcja. Nawet jeśli mamy dobre chęci, nawet jeśli dają ciała, to — jak tłumaczył dr Papanek — uczymy je czegoś… często zupełnie przeciwnego do tego, czego naprawdę chcielibyśmy je nauczyć.
91
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1892-1904
6 maja NAUCZ JE ZAMIATAĆ SZATNIĘ All Blacks, narodowa drużyna Nowej Zelandii w rugby, to najbardziej utytułowany zespół wszech czasów w tej dyscyplinie. Mogą pod tym względem śmiało konkurować z każdą wielką drużyną w każdej innej dyscyplinie sportu, od San Antonio Spurs przez New England Patriots po reprezentację USA w piłce nożnej kobiet. Jak udało im się to osiągnąć? Oczywiście ciężką pracą. I niezwykłym talentem. Ale mniej znanym, sprzecznym z intuicją elementem sukcesu, który osiągnęli, jest sprzątanie po sobie. W książce pt. Legacy James Kerr opisuje drużynę, która sprząta szatnię po meczu: Zamiatają szatnię. Porządnie. Żeby nikt inny nie musiał tego robić. Bo nikt się drużyną All Blacks nie opiekuje. Zawodnicy sami opiekują się sobą. Jeśli chcesz, żeby dzieci po sobie sprzątały, musisz im wytłumaczyć, dlaczego jest to ważne. Jeśli chcesz, żeby się sobą opiekowały, musisz nauczyć je czerpać z tego dumę i satysfakcję. Jeśli chcesz, żeby zamiatały szatnię, musisz je nauczyć, że to nie tylko przykry obowiązek. To przesłanie o priorytetach. To przesłanie o charakterze, zaangażowaniu i samowystarczalności, komunikat o tym, kim są. Sposób, w jaki robimy drobne rzeczy, świadczy o tym, jak robimy wszystko — to lekcja, jakiej rodzice muszą udzielić dzieciom. Zostawianie po sobie bałaganu to nie sam bałagan, to komunikat, że masz bałagan w głowie.
92
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1905-1916
7 maja NIE POMPUJ EGO DZIECI Kochasz dzieci najbardziej na świecie. Uważasz je za dar od Boga (i słusznie). Chcesz, żeby wiedziały, jak bardzo są dla ciebie ważne, i współczujesz im, kiedy coś pójdzie nie po ich myśli. To zdrowe uczucia, które zasługują na pochwałę. Jednocześnie trzeba jednak uważać, żeby sztucznie nie pompować dziecięcego ego niekończącymi się peanami. Musimy odpowiednio zarządzać naturalnym podziwem dla ich zalet i ograniczyć przymykanie oka na ich wady. Jak napisał Seneka, wymaga to szczerości — przepojonej życzliwością — i ponoszenia przez nie odpowiedzialności za ich działania. Nawet jeśli byłoby to dla nas bolesne. Tłumaczy: Pochlebstwa źle służą dzieciom. Niech usłyszą prawdę, a nawet się jej obawiają, niech zawsze darzą ją szacunkiem. Niech wstają w obecności starszych. Niech nie osiągają niczego, popadając w pasję, niech otrzymują to, czego nie dostały, płacząc, kiedy są już spokojne. Niech widzą majętność ojca, lecz z niej nie korzystają, niech będą besztane za złe czyny. Seneka wiedział, że równowagę niełatwo osiągnąć żadnemu z rodziców. Lecz jeśli celem jest wychowanie dobrze przystosowanych do życia, samoświadomych dzieci, trzeba w to włożyć dużo pracy. Nawet jeśli instynktownie chcemy co chwila zapewniać je, że są najwspanialszymi, najbardziej wyjątkowymi dzieciakami na całym świecie.
93
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1965-1977
12 maja TO WAŻNIEJSZE OD WYNIKÓW Aktorka Tracee Ellis Ross ma sławną matkę, która odniosła sukces — wielokrotnie nagradzaną Grammy legendę wytwórni Motown Dianę Ross. Można by pomyśleć, że sławnej matce będzie zależało na sukcesie dziecka. Silnie zmotywowany rodzic motywuje dzieci — żeby dostawały dobre stopnie, wygrywały zawody, żeby były najsilniejsze, najładniejsze i najbardziej popularne, żeby szły w jego ślady. Jego wysokie standardy przekładają się na koledż, do którego pójdą dzieci, i na zawód, jaki wybiorą. Ale Tracee się poszczęściło. Jej mama dokonała dobrego wyboru. Większość rodziców pyta dzieci: „Jak tam stopnie?”, „Wygrałeś?”, „Jesteś najlepszym uczniem w klasie?”. Ale odbierając córkę ze szkoły, Diana Ross pytała: „Dałaś z siebie wszystko? Jak sądzisz, jak ci poszło, Tracee?”. Tracee, która mimo początkowych trudności została wybitną aktorką, uważa, że podejście matki nauczyło ją patrzeć na świat z innej perspektywy: „Kieruję się w życiu tym, jak sama się z czymś czuję, a nie tym, jak to widzą inni”. Bardziej niż oceny istotne są priorytety i wartości, które dzieci wynoszą z domu. Oto jest pytanie: Czy uczysz je, że ważne są wyniki klasówek, czy nauka sama w sobie? Czy uczysz je, że sukces to zwycięstwo w zawodach, czy stanie się najlepszą wersją siebie? Wyniki nie są ważne, przynajmniej te oczywiste. Liczy się to, jakimi osobami stają się twoje dzieci, i sposób, w jaki im w tym pomagasz.
94
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 1994-2009
14 maja KONKURUJ ZE SOBĄ Konkuruj ze sobą, a kibicuj wszystkim innym. — CANDICE MILLARD Wszyscy czasem konkurujemy z innymi rodzicami. Może to przyjmować formę porównywania samochodów, kiedy odwozimy dzieci do szkoły, albo strojenia się na imprezę połączoną ze zbiórką pieniędzy w szkole, żeby wyglądać lepiej niż inni. Dzieci szybko przejmują tego typu porównywanie się — chcemy, żeby miały takie same gadżety jak ich rówieśnicy, porównujemy poziom koledżów, do których mogą się dostać, z koledżami ich przyjaciół, zaczynamy naciskać, żeby ukończyły studia z wyróżnieniem, zostały kapitanami drużyny baseballu czy przewodniczącymi samorządu studenckiego. Tego typu konkurowanie ze sobą jest nie tylko powierzchowne, ale też głupie i potencjalnie destrukcyjne (spójrzcie tylko na rodziców, którzy próbowali łapówkami załatwiać dzieciom dostanie się na uniwersytet, a teraz siedzą w więzieniu). Nie tylko dlatego, że jest się skazanym na przegraną — zawsze znajdzie się ktoś bogatszy, bardziej seksowny, mający bardziej utalentowane dzieci — lecz dlatego, że ma to koszmarny wpływ na nasze dzieci. Powinniśmy mówić dzieciom, że jeśli chcą z kimkolwiek konkurować, niech konkurują ze sobą samym, żeby być najlepszą wersją samego siebie. Niech konkurują w rzeczach, nad którymi mają kontrolę. A przede wszystkim powinniśmy sami postępować zgodnie z tymi zasadami. Konkuruj z samym sobą, żeby być bardziej obecny tu i teraz, bardziej życzliwy, lepiej się bawić z dziećmi… żeby pokonać schematy, które wpoili ci twoi rodzice. Skup się na tym, co zależy od ciebie, co może stanowić dobry przykład dla twoich dzieci, żeby wyrosły na takich ludzi, jakimi chciałbyś je widzieć.
95
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2009-2021
15 maja UCZ DZIECI EMPATII Jak pokazują wyniki badań, jedną z cennych korzyści z czytania beletrystyki jest wzrost poziomu empatii. Czytając, uzyskujemy wgląd we wnętrze bohatera, co przypomina nam, że nie wszyscy myślą i zachowują się tak jak my. Uświadamiamy sobie, że nie wszyscy mieli tyle szczęścia co my. Bywa też tak, że literatura piękna uczy nas empatii przez dobre rady i napomnienia. Pamiętacie może pierwsze wersy książki pt. Wielki Gatsby: W okresie dorastania, kiedy to jako młody, wrażliwy człowiek patrzyłem na świat z bezlitosną bezkompromisowością i uczynki swych bliźnich postrzegałem równie bezkompromisowo, obserwujący to mój ojciec pewnego razu powiedział: — Zanim kogoś ocenisz, musisz uświadomić sobie, że on nie jest tobą i że nie wszyscy ludzie na świecie mieli takie same możliwości jak ty[24]. Nasze dzieci muszą to zrozumieć. Dlatego właśnie powinny przeczytać Wielkiego Gatsby’ego i wszystkie inne wspaniałe powieści. Musimy im też o tym przypominać, tak jak ojciec Nicka Carrawaya w tej książce. A przede wszystkim powinniśmy sami dawać im dobry przykład.
96
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2021-2037
16 maja JAK KAMIEŃ WRZUCONY DO WODY Historię ludzkości kształtują niezliczone akty odwagi. Za każdym razem, kiedy człowiek walczy za ideały, działa na rzecz poprawy doli innych czy protestuje przeciwko niesprawiedliwości, rzuca kamień, który wywołuje na powierzchni wody zmarszczki nadziei. Krzyżujące się zmarszczki, wywołane milionami różnych kamyków energii i odwagi, zmieniają się w nurt, który zdolny jest zburzyć najgrubsze nawet mury opresji i oporu. — ROBERT F. KENNEDY Jacqueline Woodson napisała piękną książkę dla dzieci pt. Each Kindness. Opowiada o dziewczynce imieniem Chloe, której bardzo łatwo, jak to bywa u dzieci, przychodzi okrutne traktowanie koleżanki z klasy. Pewnego dnia postanawia się jednak zmienić, kiedy nauczycielka pokazała uczniom, jak wrzucony do wody kamyk tworzy rozchodzące się zmarszczki na wodzie. Tłumaczyła im, że tak samo jest z życzliwością. Kiedy zrobimy dla kogoś coś miłego, rozchodzi się to w ich życiu i w świecie, promieniując dobrem. Chloe czuje się tym zainspirowana… ale jest już za późno. Dziewczynka, którą tak okrutnie potraktowała, już się od niej odsunęła. Kiedy Chloe wrzuca kamyk do stawu koło domu, jej myśli zaprzątają stracone możliwości polepszenia czyjegoś życia, uprzyjemnienia czyjegoś dnia. Właśnie tego powinniśmy uczyć nasze dzieci, a przede wszystkim pokazywać im, jak sami to robimy. Traktując je dobrze, okazując im współczucie, empatię i bezwarunkową miłość, pomagamy nie tylko im, ale i wszystkim ludziom, których napotkają na swojej drodze. Możemy się czuć pewnie, wiedząc, że duże i małe akty życzliwości będą rozchodzić się w ich życiu niczym fale długo po tym, jak dorosną, jak wyprowadzą się z domu, kiedy nas już przy nich nie będzie.
97
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2047-2064
18 maja NAUCZ DZIECI ROBIĆ TO, CO WŁAŚCIWE Niech ci to nie sprawia różnicy, czy na mrozie lub upale spełniasz swój obowiązek, ani czy śpiący, czy dostatecznie wyspany, ani czy cię ganią, czy chwalą, ani czy na śmierć się narażasz lub na coś innego[25]. — MAREK AURELIUSZ Wpięknej, prześmiesznej powieści Mężczyzna imieniem Ove młody bohater pracuje razem z ojcem na stacji kolejowej. Razem z innym pracownikiem, Tomem, myją samochód, gdy znajdują pozostawioną przez pasażera teczkę. Tom instynktownie podchodzi i ją kradnie. Ovego to dziwi. Kilka chwil później Ove znajduje portfel zgubiony przez innego pasażera. Wtedy zjawia się ojciec Ovego. Pyta go, co zrobi z tym portfelem. Ove uważa, że powinien zanieść go do biura rzeczy znalezionych, skąd szybko odbiera go właścicielka. Pracownica biura mówi: „Mało kto oddaje tak dużo pieniędzy”[26]. A ojciec Ovego na to: „Mało kto ma dość rozumu”[27]. Jakiś czas później Ove pyta ojca, dlaczego nie powiedział przełożonym o teczce, którą zabrał Tom. Ojciec pokiwał głową i odparł: „Nie jesteśmy takimi ludźmi, którzy opowiadają, co robią inni”[28]. W obydwu przypadkach ojciec pokazuje Ovemu, jak być przyzwoitym człowiekiem. Przyzwoitość to coś, co robisz. To nie miara, według której mierzysz innych. Przyzwoitość przejawia się tym, co ty robisz ze znalezionymi pieniędzmi. Jak wychowujesz swoje dzieci. To nie coś, czym szafujesz, to nie temat do plotek. To coś, co uosabiasz i wyznajesz.
98
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2064-2080
19 maja NAUCZ DZIECI BYĆ PONAD TO Dziesięcioletni Jim Lawson[29] szedł ulicą. Gdy mijał zaparkowany samochód, siedzące w nim małe dziecko spojrzało na niego i krzyknęło: „Czarnuch!”. Zszokowany nienawiścią dziecka i złośliwością tego zachowania Lawson sięgnął do wnętrza auta i uderzył dziecko w twarz. Kiedy dowiedziała się o tym matka Lawsona, bardzo się zmartwiła. Na rasistowskim Południu w czasach segregacji czyn młodego czarnoskórego chłopca mógł łatwo doprowadzić do tragicznego odwetu ze strony rozsierdzonych dorosłych. Ale przede wszystkim nie chciała, żeby nienawiść, z jaką spotkał się jej syn, w jakikolwiek sposób go definiowała czy zmieniła. Tłumaczyła mu później: „I co ci to dało, Jimmy? Wszyscy cię kochamy i Bóg też cię kocha, wszyscy w ciebie wierzymy, wiemy, że jesteś dobry i inteligentny. Mamy dobre życie i ty też będziesz miał dobre życie. W porównaniu z miłością, która nas otacza, czy taka głupia uwaga może ci wyrządzić jakąkolwiek krzywdę? To nieważne, Jimmy, to tylko puste słowa. Głupie słowa głupiego dziecka, które zniknęło z twojego życia, jak tylko skończyło je wypowiadać”. To doświadczenie zmieniło życie Jima Lawsona. Wstąpił na ścieżkę biernego oporu, by w ten sposób zmieniać świat (był organizatorem pierwszych strajków okupacyjnych w Nashville w latach sześćdziesiątych XX wieku). Pomogło mu to zrozumieć, że jest ponad to, co strasznego inni mówią czy robią, że liczy się tylko to, co on sam mówi i robi. Ważne jest reagowanie z życzliwością i miłością. Ważna była świadomość, że sam jest dobry i kochany, i nie zmieni tego nic, co ktokolwiek sobie o nim pomyśli. Rodzice Jima Lawsona przekazali mu cenny dar — wpoili mu, że jest ponad to, co robią maluczcy ludzie wokół niego. Może być od nich większy duchem i robić bardziej znaczące rzeczy. Czy mógłbyś zrobić to samo dla swoich dzieci tu i teraz?
99
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2081-2094
20 maja NIE ZAKŁADAJ, ŻE WSZYSTKO UŁOŻY SIĘ SAMO WRozmyślaniach Marek Aureliusz uświadamia sobie, „jak okropna jest zawiść, chytrość i obłuda, idąca w parze z tyranią, i jak ci, którzy zwą się u nas patrycjuszami, jakoś nikogo nie kochają”[30]. Nawet jeśli zdobyłeś wyższe wykształcenie, dbasz o rodzinę i z charakteru nie jesteś potworem, nie ma żadnej gwarancji, że przekażesz te chwalebne cechy swoim dzieciom. Życie jest pełne pokus. Łatwo jest wpaść w złe nawyki i w złe towarzystwo. Wystarczy spojrzeć na dzieci Marka Aureliusza. Marek i jego żona byli spokojni i rozważni… a jednak z ich synem, następcą tronu Kommodusem, stało się coś niedobrego. Był szalony, stanowił zagrożenie dla cesarstwa — był dokładnie tak zły, jak to przedstawiono w filmie Gladiator. Albo i gorszy. Chodzi o to, że nawet jeśli odniosłeś sukces zawodowy, stać cię, żeby wysłać dzieci do dobrych szkół, zajmujesz się dziećmi więcej niż twoi rodzice tobą, nie znaczy to, że na pewno wszystko będzie dobrze. Wychowanie dzieci to ciężka praca. Stawka jest bardzo wysoka, a margines błędu niewielki. Dzieci nie „stają się” dobrymi ludźmi. Należy je takimi uczynić — formować, wskazywać drogę wytyczoną przez przodków, uczyć, dając dobry przykład, i ulepszać dzięki nieprzerwanej obecności rodziców. Musisz im to wszystko zapewnić. Nie możesz sobie odpuścić. Nie możesz zakładać, że jakoś to będzie. One cię potrzebują.
100
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2094-2105
21 maja I CO WTEDY ZROBIŁEŚ? Wlatach dwudziestych XX wieku, na długo, zanim został poetą, obdżektorem i ojcem, William Stafford był dzieckiem, które mieszkało w miasteczkach, gdzie na porządku dziennym były: znęcanie się, rasizm i okrucieństwo. Pewnego dnia młody William wrócił do domu i opowiedział rodzicom, że w szkole znęcano się nad dwojgiem czarnoskórych dzieci. Rodzice zadali mu tylko jedno pytanie: „I co wtedy zrobiłeś?”. Zauważcie, że nie zlekceważyli tych zdarzeń, bo nie dotyczą naszego dziecka. Nie zaczęli wydzwaniać do szkoły. Nie krzyczeli. Nie robili żadnych założeń. Wykorzystali to zdarzenie jako okazję, żeby udzielić synowi lekcji życia — jesteśmy odpowiedzialni za siebie nawzajem. Nie możemy siedzieć z założonymi rękami, jeśli obok nas dzieje się coś złego. Można sobie wyobrazić, co pragnęli usłyszeć — że ich syn zapamiętał, co próbowali mu wpoić przez całe jego życie. Tak jak wszyscy dobrzy rodzice, chcieli w ten sposób sprawdzić, czy ich syn rozumie, że należy ćwiczyć cnotę, wypełnianie obowiązków, życzliwość i przyzwoitość, aby osiągnąć perfekcję. Można sobie tylko wyobrazić, jak się poczuli, gdy usłyszeli odpowiedź syna: „Podszedłem do nich i stanąłem u ich boku”.
101
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2106-2117
22 maja NAUCZ DZIECI WYPEŁNIANIA TRZECH OBOWIĄZKÓW Życie jest trudne, zwłaszcza jeśli jest się małym. Dzieci ciągle znajdują się w sytuacjach, które są dla nich nowe, na które nie są przygotowane, w których nie ma jasnych, precyzyjnych odpowiedzi. Niektóre są ważne i trudne, na przykład można się stać ofiarą znęcania czy złamać rękę, a niektóre zwyczajne, jak choćby nerwy przed pierwszą nocowanką poza domem czy zazdrość o to, co dostał najlepszy przyjaciel. Czasem jest to szczęście, a czasem okropny pech. Jak mają w takich sytuacjach reagować? Masz za zadanie im to pokazać. Każda chwila w życiu jest inna od pozostałych, wymagająca i unikatowa, ale każdy z nas ma szereg obowiązków, z których w każdej sytuacji może czerpać wskazówki. Możesz nauczyć dzieci, że z czymkolwiek przyjdzie im się zmagać, ich reakcją powinny być: ciężka praca, uczciwość, pomoc innym. Oczywiście ta droga nie zawsze prowadzi do sukcesu, ale zawsze będą mogły być z siebie dumne. Zawsze wyjdzie im to na dobre. Niezależnie od tego, czy chodzi o przeciwności losu, czy niespodziewaną wygraną, czy zbroją coś same, czy zrobi to ktoś inny, życie wymaga — a także my, rodzice, wymagamy od nich — pracy, uczciwości i współczucia.
102
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2118-2131
23 maja LEPIEJ BYĆ MIŁYM NIŻ BŁYSKOTLIWYM Założyciel Amazona Jeff Bezos opowiedział kiedyś historię ze swojej wczesnej młodości. Opiekowali się nim wtedy dziadkowie, którzy byli nałogowymi palaczami. Usłyszał w radiu ogłoszenie w ramach kampanii społecznej, w którym informowano, o ile minut każdy wypalony papieros skraca życie palacza. Siedząc na tylnym siedzeniu samochodu, a trzeba dodać, że był rozwinięty ponad swój wiek, połączył nowo nabytą wiedzę z umiejętnościami matematycznymi i radośnie obwieścił puszczającej właśnie dymka babci: „Babciu, straciłaś już dziewięć lat życia!”. Typową reakcją na niewinną przecież uwagę byłoby poklepanie dzieciaka po głowie i pochwalenie za inteligencję. Ale babcia Bezosa zrobiła coś innego — rozpłakała się, co było naturalną reakcją na taką informację. Później dziadek wziął Bezosa na stronę i powiedział coś, co ten zapamiętał do końca życia: „Jeff, kiedyś zrozumiesz, że trudniej jest być miłym niż błyskotliwym”. Błyskotliwość przychodzi łatwo, gdy chce się zwrócić na siebie uwagę. Bycie miłym wymaga wysiłku, a czerpanie z tego korzyści wymaga cierpliwości. Jeszcze więcej pracy wymaga zastanowienie się, jak to, co się mówi i robi, wpływa na innych. Ale wspaniała osoba — wspaniałe dziecko — to dzieło rodziców, którzy poświęcili dużo czasu i wysiłku, żeby tę umiejętność w nim wyrobić. Rodziców, którzy nagradzali je za uprzejmość i współczucie, a nie za błyskotliwość, stopnie czy celne riposty. Cechy charakteru związane z egoizmem należy równoważyć empatią i uprzejmością, inaczej można skończyć jako osoba z gruntu zła i samotna.
103
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2147-2161
25 maja CZY WPAJASZ DZIECIOM WARTOŚCI? Każdy system edukacji, który nie wpaja młodym wartości moralnych, dostarcza im jedynie narzędzi intelektualnych, dzięki którym łatwiej podsycają swoją pychę, chciwość i pożądanie. — HYMAN RICKOVER To prawda, chcemy posyłać dzieci do świetnych szkół. Chcemy, żeby zdobywały jak najszerszą wiedzę. Dlatego sprawdzamy ich stopnie. Dlatego rodzice śledzą zmiany programu nauczania, dlatego oszczędzają i inwestują, żeby móc posłać dzieci na dobre studia. Ale czy rzeczywiście skupiają się na najważniejszych rzeczach? I nie chodzi tu o wyświechtane stwierdzenie, że edukacja powinna zapewniać dzieciom możliwość zdobycia umiejętności praktycznych, które przydadzą im się na rynku pracy. Chodzi też o to, czy nasze dzieci uczą się być dobrymi ludźmi — w domu, w szkole i w świecie. Mnóstwo dzieci uczęszcza do drogich prywatnych szkół i na uczelnie wchodzące w skład Ligi Bluszczowej. Ale kończą jako skorumpowani politycy czy bezduszni biznesmeni, którzy niszczą całe sektory gospodarki. Wiele dzieci uczy się, jak odnieść sukces zawodowy, ale nie posiada umiejętności ani przyzwoitości, które pozwoliłyby im zarządzać przedsiębiorstwem w etyczny i odpowiedzialny sposób. Celem edukacji nie jest wypuszczenie na świat dzieci bardziej egoistycznych, chciwych, przekonanych o nieomylności swoich sądów i wyższości nad innymi. Nie. Mają się stać lepszymi obywatelami, lepszymi ludźmi, a kiedyś — miejmy nadzieję — lepszymi rodzicami.
104
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2175-2188
27 maja NAJWAŻNIEJSZA RZECZ, JAKIEJ POWINNIŚMY NAUCZYĆ DZIECI Zabawna, poświęcona moralności książka Michaela Schura pt. Jak być lepszym człowiekiem kończy się refleksją nad tym, co jest najtrudniejszym zadaniem nawet dla najmądrzejszych i najlepszych z nas — jak przekazać mądrość życiową dzieciom. W tym akapicie autor w doskonały sposób ujął swoje podejście do tego tematu: Jesteście ludźmi na Ziemi. Nie jesteście tu sami, a to oznacza, że macie zobowiązania wobec innych ludzi na Ziemi. Chodzi mniej więcej o to, że powinniście żyć według zasad, których nie nazwaliby niesprawiedliwymi (zakładając oczywiście, że sami są ludźmi porządnymi i rozsądnymi). Wspomina również o świetnej metodzie, którą powinny zapamiętać dzieci. Idąc przez życie, wpada się na przeróżne pomysły. Warto wtedy zapytać brata czy siostrę, czy to dobry pomysł. Ale nie na tym koniec, potem można zapytać o to samo przyjaciela, nauczyciela, a nawet znajomego, którego się nie lubi, ale uważa za inteligentnego. Próbując wytłumaczyć imperatyw kategoryczny Kanta pięciolatkowi, wystarczy zadać pytanie: Czy byłoby dobrze, gdyby wszyscy tak robili? Jak wyglądałby świat, gdyby każdy mógł zrobić to, co sobie wymyśliłem? Żeby wychować dzieci na porządnych, życzliwych ludzi, należy je nauczyć, jaki wpływ ich działania mają na innych i jakie są ich obowiązki wobec innych. Do tego nie trzeba być filozofem, wystarczy samemu być dobrym, porządnym człowiekiem.
105
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2234-2249
31 maja TEORIA NA TEMAT ŻYCIA Wlatach trzydziestych XX wieku młody Walker Percy[35] obijał się w koledżu, bezskutecznie usiłując spełnić oczekiwania swojej znamienitej rodziny. Pewnego razu napisał list do wuja i przybranego ojca Willa Percy’ego. W odpowiedzi spodziewał się najpewniej połajanki za słabe wyniki w nauce. Albo upomnienia za zawód, jaki sprawia rodzinie. Albo pieniędzy na korepetycje. Lecz odpowiedź, jaką otrzymał, wielce go zaskoczyła. Była utrzymana w zupełnie innym duchu. Okazało się, że Will patrzył na to z zupełnie innej strony: Moja teoria na temat życia brzmi: chwała i wielkie osiągnięcia liczą się o wiele mniej niż wyrobienie w sobie charakteru i prowadzenie dobrego życia jako jednostka. Czy to nie wspaniałe? Czyż nie to powinien usłyszeć o życiu każdy zestresowany, zmęczony samokrytyką, zagubiony dzieciak? To, kim jesteś, jest o wiele ważniejsze niż to, co robisz. Lepiej być dobrym niż odnieść życiowy sukces. Charakter jest ważniejszy od stanu konta. Łatwo można stracić tę prawdę z oczu. Wszyscy wiemy, jaki na świecie panuje wyścig szczurów, znamy też potencjał naszych dzieci. Nie chcemy, żeby popełniały te same błędy co my. Ale koniec końców te problemy rozwiążą się same, jeśli zapewnimy im odpowiednie wychowanie. Już starożytni zdawali sobie sprawę, że charakter to przeznaczenie, więc i my musimy o tym pamiętać w kontekście naszych dzieci. Dobre życie, przeżyte w odpowiedni sposób, wypełnione dobrymi uczynkami — to właśnie oznacza życiowy sukces, takie życie najbardziej się liczy.
106
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2269-2286
1 czerwca TO NIC ZŁEGO POPROSIĆ O POMOC Nie wstydź się korzystać z obcej pomocy. Twoim bowiem obowiązkiem jest wykonać swe zadanie, jak je ma żołnierz przy zdobywaniu twierdzy. Cóż masz zrobić, jeżeli sam nie potrafisz wdrapać się na szaniec, bo kulejesz, a przy pomocy innego to możliwe?[36] — MAREK AURELIUSZ Jeśli twoje dziecko by sobie z czymś nie radziło, to chciałbyś, żeby ci o tym powiedziało, prawda? Jeżeliby nie zrozumiało czegoś na lekcji, chciałbyś, żeby dopytało nauczyciela. Jeśliby twój sąsiad czegoś potrzebował, nie miałbyś nic przeciwko temu, żeby cię o to poprosił. Jeżeli twój współmałżonek nie umiałby czemuś podołać, oczekiwałbyś, że przyjdzie z tym do ciebie. I w porządku. A ty? Czy radzisz sobie ze wszystkim? A przede wszystkim czy prosisz o pomoc, jeśli sobie z czymś nie radzisz? Pamiętaj, jeśli chcesz, żeby twoje dziecko nauczyło się pewnych zachowań, sam powinieneś tak postępować. Jeśli nie chcesz zapytać o drogę, kiedy się zgubisz, to jaki komunikat wysyłasz dziecku? Jeżeli nie chcesz przyznać, że czegoś nie wiesz, i na poczekaniu zmyślasz odpowiedź, zamiast wspólnie spróbować ją znaleźć, to jaki jest twój przekaz na temat nauki i rozwiązywania problemów? Dlaczego okazywanie słabości u lekarza czy terapeuty w obecności Mamy i Taty miałoby być normalne, jeśli oni sami uważają, że należy się tego wstydzić? Ale tu chodzi jeszcze o coś więcej. Nie możesz być dobrym rodzicem, jeśli cierpisz i nie sięgasz po pomoc. Nie możesz być dobrym rodzicem, robiąc wszystko sam. Nie jesteśmy samotnymi wyspami, nie jesteśmy niezwyciężeni ani wszystkowiedzący. Żeby być dobrymi rodzicami, musimy umieć się uczyć, polegać na innych, przyznawać się do błędów, prosić o pomoc. Pokazywać dzieciom, że można prosić o pomoc. Stawać się lepszymi, prosząc o pomoc, której w oczywisty sposób potrzebujemy.
107
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2286-2298
2 czerwca NAJWAŻNIEJSZA DECYZJA Najważniejsza decyzja, którą możesz podjąć, to mieć dobry humor. — VOLTAIRE Kiedy jesteś w złym nastroju, to wiesz, co myślą dzieci? Wydaje im się, że to ich wina. Nie mają pojęcia o odpowiedzialności, jaką dźwigasz na swoich barkach. Nie wiedzą, że przez cały dzień musiałeś się użerać z głupim współpracownikiem, znosić humory szefa i jego nierealistyczne oczekiwania. Nie widzą stresu, jaki to u ciebie wywołuje. To skomplikowane zagadnienia natury emocjonalnej, które trudno zrozumieć dziecku, zwłaszcza że nie miały z tymi sprawami nigdy do czynienia. Nasze nastroje, wybory i przykład, który dajemy, mają bezustanny wpływ na nasze dzieci, zmieniają to, jak widzą świat i jak postrzegają siebie. Sposób, w jaki sobie z tym radzimy, poprawia albo pogarsza ich samopoczucie, sprawia, że czują się ważne albo bezwartościowe, bezpieczne albo zagrożone. W ten sposób tworzymy dla nich pewien wzorzec zachowań, z którego trudno im się wyrwać, który zostanie z nimi na dobre i na złe. Twoje dzieci cierpią przez twoje nastroje i emocje albo odnoszą z nich korzyści. Zachowuj się więc odpowiednio do tego, co chciałbyś osiągnąć. 3
108
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2286-2298
2 czerwca NAJWAŻNIEJSZA DECYZJA Najważniejsza decyzja, którą możesz podjąć, to mieć dobry humor. — VOLTAIRE Kiedy jesteś w złym nastroju, to wiesz, co myślą dzieci? Wydaje im się, że to ich wina. Nie mają pojęcia o odpowiedzialności, jaką dźwigasz na swoich barkach. Nie wiedzą, że przez cały dzień musiałeś się użerać z głupim współpracownikiem, znosić humory szefa i jego nierealistyczne oczekiwania. Nie widzą stresu, jaki to u ciebie wywołuje. To skomplikowane zagadnienia natury emocjonalnej, które trudno zrozumieć dziecku, zwłaszcza że nie miały z tymi sprawami nigdy do czynienia. Nasze nastroje, wybory i przykład, który dajemy, mają bezustanny wpływ na nasze dzieci, zmieniają to, jak widzą świat i jak postrzegają siebie. Sposób, w jaki sobie z tym radzimy, poprawia albo pogarsza ich samopoczucie, sprawia, że czują się ważne albo bezwartościowe, bezpieczne albo zagrożone. W ten sposób tworzymy dla nich pewien wzorzec zachowań, z którego trudno im się wyrwać, który zostanie z nimi na dobre i na złe. Twoje dzieci cierpią przez twoje nastroje i emocje albo odnoszą z nich korzyści. Zachowuj się więc odpowiednio do tego, co chciałbyś osiągnąć.
109
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2309-2323
4 czerwca CHROŃ SWOJE BOGACTWO Największe szaleństwo to poświęcić zdrowie dla jakiejkolwiek innej formy szczęścia. — ARTHUR SCHOPENHAUER Naszym zadaniem jest oczywiście zapewnić dzieciom byt. Ciężko pracować. Wydawać pieniądze w rozsądny sposób. Gromadzić oszczędności. Odłożyć trochę pieniędzy na przyszłość albo stworzyć sobie poduszkę finansową, żeby w razie niespodziewanych trudności mieć na podstawowe wydatki i w ten sposób uchronić rodzinę przed katastrofą. Ale wysiłek włożony w zapewnienie sobie stabilności finansowej weźmie w łeb, jeśli z taką samą pieczołowitością nie będziemy dbać o swoje zdrowie psychiczne. Bogactwo niekoniecznie musi być związane z pieniędzmi. Charlamagne tha God, autor bestsellerów i prowadzący program radiowy The Breakfast Club, spopularyzował koncepcję bogactwa psychicznego. Oznacza ono zdrowie psychiczne, dobre samopoczucie i szczęście. Trudno być dobrym rodzicem, dbać o byt dzieci, kiedy jedzie się na oparach, zmaga z depresją czy straciło się przyjaźnie i wszystkie zasoby niezbędne do utrzymywania dobrej kondycji psychicznej. Dbasz o finanse, więc w ten sam sposób zadbaj o zdrowie psychiczne. Nie żałuj pieniędzy na psychoterapeutę. Albo na książkę. Nie bój się zrezygnować z nadgodzin w pracy, ponieważ jesteś po prostu zbyt zmęczony. Zdrowie psychiczne, jasny umysł, dobra kondycja psychiczna to podstawowe elementy życia. Dbanie o siebie nie jest egoizmem. To altruizm. Ponieważ twoim zadaniem jest być jak najlepszym rodzicem. A to wymaga wielkiego bogactwa psychicznego.
110
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2324-2335
5 czerwca JAK DBAĆ RÓWNIEŻ O SIEBIE Kiedy zaczęłam pisać, musiałam wykorzystywać czas, zanim usłyszałam pierwsze „mamo!”, a było to zawsze koło piątej rano. — TONI MORRISON Cechą wspólną zbyt wielu rodziców jest to, że odkładają dbanie o siebie na wieczne nigdy. Zacznę chodzić na siłownię, jak tylko zaczną przesypiać noce. Zacznę się lepiej odżywiać, jak przestaną grymasić przy jedzeniu. Popracujemy z żoną nad związkiem, kiedy dzieci wyprowadzą się z domu. Intencje mogą mieć dobre, ale rezultaty są zawsze opłakane. Musisz o siebie zadbać. Teraz! Czy myślisz, że zła dieta nie wpływa na stan twoich nerwów? Stale zrzędzisz i czujesz się jak ścierka do podłogi! Czy myślisz, że oddajesz dzieciom przysługę, skracając sobie życie na własne życzenie? Czy dajesz im dobry przykład, ledwo wdrapując się na schody albo jęcząc przy podnoszeniu torby z zakupami? Czy myślisz, że dzieci czują się bezpieczne i otoczone miłością, jeśli codziennie słuchają kłótni przy kolacji? Musisz o siebie zadbać. Dla nich. Dla siebie. Bo będziesz lepszym rodzicem, jeżeli będziesz zdrowy, zadowolony i mądry. Nie odkładaj tego. To nie przejaw egoizmu. To podstawa.
111
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2349-2361
7 czerwca MUSISZ WYKROIĆ CZAS DLA SIEBIE Ktoś zawsze potrzebował jego uwagi. Żona, jedno z trzynaściorga dzieci, dworzanin, pilne sprawy wagi państwowej. Ale każdego dnia przez kilka minut do godziny — czasem rano, a czasem wieczorem — Marek Aureliusz dla nikogo nie był dostępny. Dwudziestowieczny amerykański filozof Brand Blanshard zachwycał się tym, co Marek Aureliusz zdołał osiągnąć „ciemną nocą”, sam na sam z dziennikiem i swoimi myślami. Nieważne, gdzie się znajdował ani co się aktualnie działo, umiał wykroić dla siebie czas, żeby usiąść, pomyśleć i popisać. Czy też tak robisz? Czy masz czas tylko dla siebie? W niezwykle ciekawym bestsellerze pt. Atomowe nawyki James Clear pisze, że odkąd został ojcem, wyznaczył sobie „dwie święte godziny” poranne na pisanie. Czasem udaje mu się pisać trochę dłużej, ale nigdy krócej. Te dwie godziny determinują to, czy jego dzień będzie dobry, czy zmarnowany, czy działa wydajnie i robi postępy, czy się obija. Kilka minut lub kilka godzin, rano, wieczorem, w południe — taki „święty czas” jest bardzo ważny. Musisz go sobie wykroić. Musisz się trzymać swojego harmonogramu, traktować go tak poważnie jak wizytę u lekarza czy bardzo ważne spotkanie. Oczywiście to niejedyny czas dla siebie, jakiego potrzebujesz. To niezbędne minimum. Zrób wszystko, żeby je sobie dać, a raczej wziąć. Będziesz zachwycony tym, co uda ci się osiągnąć przez tych kilka „świętych” minut, tylko dla siebie.
112
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2375-2390
9 czerwca DZIECI POTRZEBUJĄ RUTYNY (I TY TEŻ) Jeśli ktoś włoży choć odrobinę wysiłku w przestrzeganie rytuałów i norm prawości, z powrotem dostanie dwa razy tyle. — XUNZI Gdy rozmawiasz ze specjalistą od zdrowego snu na temat uczenia niemowlęcia zasypiania, powie ci: dzieci potrzebują stałego planu dnia i rutyny. Gdy rozmawiasz z pedagogiem na temat polepszenia wyników dziecka w nauce, powie ci: plan dnia i rutyna. Gdy rozmawiasz z psychologiem dziecięcym o możliwościach poprawy zachowania twoich dzieci, powie ci: plan dnia i rutyna. Nawet gdy rozmawiasz z behawiorystą zwierzęcym, powie ci to samo o tresowaniu psa: plan dnia i rutyna (plus ćwiczenia). Na niemal wszystkie problemy czy trudności odpowiedzią jest stały plan dnia i rutyna. I ma to sens. Świat jest przerażający. Jest w nim tyle nowości, że można się poczuć przytłoczonym. Ale jeśli wprowadzi się stały plan dnia i rutynę, dzieci mogą odsapnąć, ponieważ muszą mniej główkować i mają dzięki temu mniej zmartwień. A zamiast tego mogą się przyglądać światu. Mogą się poczuć komfortowo i przyjmować to, co niesie dzień. Mogą się czuć bezpieczne. A ty? A Mama i Tata? Czy ty masz stały plan dnia i rutynę dla siebie? Kładziesz je do łóżka o stałej porze, ale czy potem to już wolnoamerykanka? Planujesz menu dla dzieci z wyprzedzeniem, ale czy sam jesz w pracy zdrowy lunch? Zapewniasz im wyciszającą zabawę po południu i spokojne weekendy, ale czy regularnie wykrawasz czas tylko dla siebie ? Stały plan dnia i rutyna są ważne bez względu na to, ile masz lat. Są tak samo ważne dla dzieci i dla rodziców. A wiesz co? Kiedy sam działasz według stałego planu, łatwiej jest realizować stały plan dnia dla dzieci.
113
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2404-2416
11 czerwca ZAPLANUJ CZAS NA WYGŁUPY Douglas MacArthur był, jak większość wojskowych, miłośnikiem rutyny. Nie dziwi więc fakt, że gdy urodził mu się syn Arthur, życie rodzinne zostało podporządkowane ścisłemu planowi dnia. Jednak w przeciwieństwie do zbyt wielu rodziców, którzy używają rutyny do sprawowania nad dziećmi kontroli, MacArthur zaczynał dzień od wesołej zabawy. Jak pisze William Manchester w książce pt. American Ceasar, były to zaplanowane wygłupy: Około wpół do ósmej rano drzwi sypialni generała otwierały się i wchodził przez nie chłopiec, tuląc ulubioną przytulankę. (…) MacArthur natychmiast wyskakiwał z łóżka, zupełnie przytomny. Zaczynał maszerować po pokoju, przy czym syn wtórował mu do rytmu: „Bum! Bum! Bum-bum-bum-bum!”. Po kilku okrążeniach chłopiec zakrywał oczy rączkami, a w tym czasie ojciec wyczarowywał prezent na dany dzień — cukierek, kredkę, kolorowankę itp. Rytuał ten kończył się w łazience, gdzie MacArthur się golił, Arthur się przypatrywał i śpiewali razem piosenki. Nikt nie jest zbyt ważny ani zbyt zajęty, żeby nie móc się w domu trochę powygłupiać. Nikt nie jest ponad bitwy z dziećmi na poduszki. Żaden ojciec nie powinien się wstydzić śpiewania na cały głos przy goleniu. Takie chwile są najfajniejsze. Jeśli się rzadko zdarzają, to znaczy, że robisz coś nie tak. Powinny się zdarzać regularnie. Powinny być wpisane w plan dnia.
114
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2432-2447
13 czerwca SPRÓBUJ NIE DODAWAĆ DZIECIOM PROBLEMÓW Wszyscy mamy problemy. Wiadomo. Naszym zadaniem jako rodziców jest nie przekazywać ich dalej. Zatrzymać cykl dysfunkcji. Nie pozwolić, żeby demony, z którymi się zmagamy, obrały sobie nasze dzieci za łatwy cel. Ale przede wszystkim nie możemy pozwolić, żeby nasze demony zaprosiły do naszego domu swoich kolegów. Powinniśmy się starać z całych sił, żeby nie wyrządzać dzieciom więcej szkód i nie tworzyć nowych problemów. Świetnie ujął to w wierszu Philip Larkin: Jebią ci życie mamcia z tatkiem Może i nie chcą, ale jebią[38] Co gorsza — pisze dalej — przekazują nam nie tylko swoje wady, ale i na dokładkę kilka ekstra. W buddyzmie funkcjonuje pojęcie sansary — cierpienia przekazywanego z pokolenia na pokolenie. Po co? Dlaczego cierpienie nie wygasa w jednym pokoleniu, żeby kolejne mogło rozkwitnąć bez żadnych przeszkód? Ponieważ nie wkładamy w to pracy. Bo czasem nawet nie zdajemy sobie sprawy z własnego cierpienia. A jeśli nawet zdajemy sobie z niego sprawę, a nie wkładamy pracy w poprawę sytuacji, powodem jest to, że wmawiamy sobie, jacy jesteśmy beznadziejni. Na pewno wiele razy damy ciała. To nieuniknione. Jesteśmy niedoskonali. Na pewno nie wychowamy idealnych dzieci. Ale to nie oznacza, że nic się nie da zrobić z demonami, które pukają do naszych drzwi. Możemy nad sobą pracować. Możemy iść na terapię, żeby nasze dzieci już nie musiały tego robić. Możemy postarać się wyzdrowieć, aby dzieci dorastały w przekonaniu, że to właśnie jest normą. Możemy spróbować pozbyć się gniewu, frustracji i bólu, żeby przynajmniej nie odziedziczyły naszego brzemienia.
115
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2448-2462
14 czerwca GŁOWA DO GÓRY I SPRÓBUJ JESZCZE RAZ A teraz, kiedy już nie musisz być idealny, możesz być dobry. — JOHN STEINBECK Nikt nie ma nieposzlakowanej reputacji. A już na pewno żaden rodzic. Wszyscy czasem dajemy plamę. Wszyscy nawalamy. Popełniamy błędy. Tracimy nad sobą panowanie, tracimy cierpliwość. W pewnych sytuacjach zachowujemy się tak, że później chcielibyśmy cofnąć czas. Czy jest coś gorszego niż to uczucie? Wiedzieć, że się dało ciała? Że mogło się wyrządzić dzieciom krzywdę? Shane Parrish, autor popularnego bloga Farnam Street, pisał: Pamiętam, jak zadzwoniłem kiedyś do mojej świętej pamięci mamy wyczerpany i przytłoczony. Dzieci tak mi dopiekły, że zupełnie straciłem nad sobą panowanie. Udzieliła mi rady, którą zapamiętałem na zawsze: „Jeśli nie nauczysz się odpuszczać sobie błędów, będzie w tobie narastać poczucie winy. Wyśpij się, a jutro zacznij wszystko od nowa”. Staram się o tym pamiętać, kiedy mam jako rodzic zły dzień. Jutro wstanę i zacznę wszystko od nowa. Nie da się cofnąć czasu ani naprawić raz popełnionych błędów. Nie da się wymazać z pamięci dzieci sytuacji, w których straciłeś nad sobą panowanie czy powiedziałeś te przykre słowa. Ale masz wpływ na to, żeby było to tylko jedno wspomnienie wśród wielu innych wspaniałych, pozytywnych wspomnień. Możesz pokazać dzieciom, że tamta chwila nie definiuje tego, kim jesteś. Możesz próbować się zmienić. Głowa do góry. Stań na wysokości zadania. Spróbuj ponownie jutro.
116
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2492-2506
17 czerwca ZNAJDŹ SWOICH LUDZI Obracaj się wyłącznie w towarzystwie osób, które podnoszą cię na duchu, których obecność uwypukla twoje najlepsze cechy. — EPIKTET Jak każdy inny ojciec, Michael Chabon[39] martwił się o syna. Chłopak wydawał się samotny, niezainteresowany tym, co ciekawiło rówieśników. Pewnego dnia poszli razem na imprezę modową, w której Chabon brał udział w związku z pracą. Jego syn uległ natychmiastowej fascynacji. Ten kreatywny, artystyczny tłum wydawał się zupełnie inny niż rodzice znajomych czy dzieciaki ze szkoły. Syn Chabona uległ urokowi tego towarzystwa, które odwzajemniło jego ekscytację. Po imprezie Chabon przyjrzał się synowi i spostrzegł, że rozwinęła się w nim pewność siebie i celu, której wcześniej nie wykazywał. Powiedział do niego: „Znalazłeś swoje plemię”. Syn przytaknął. Dumny i pełen zrozumienia ojciec mógł tylko wydusić: „To świetnie. I bardzo wcześnie”. Powinniśmy pomagać dzieciom znaleźć „ich plemię”, a nic bardziej nam w tym nie pomoże niż znalezienie własnego „plemienia”. Starożytne powiedzenie mówi: jeśli mieszkasz z kulawym, nauczysz się utykać. Stajemy się tacy sami jak ci, z którymi spędzamy najwięcej czasu. Przypadkowe osoby, z którymi chodziliśmy do szkoły, koledzy z pracy czy rodzice przyjaciół dzieci? Nie zadowalajmy się byle kim! Znajdź swoje plemię. Korzystaj z jego wsparcia. Pozwól mu uczynić cię lepszym człowiekiem.
117
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2506-2521
18 czerwca TO NAJWAŻNIEJSZE Flea, jeden z największych muzyków wszech czasów, długo zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. W przeciwieństwie do kolegów z kapeli Red Hot Chili Peppers nie upadł na samo dno uzależnienia. Narkotyki nie rozwaliły mu życia i nie zamieniły go w zombie. Zdawał sobie sprawę, że taki styl życia mu nie służy, ale wmawiał sobie, że nad tym panuje — nie bierze przy dzieciach ani nie traci nadarzających się możliwości zawodowych. Więc czemu w pewnym momencie skończył z braniem? Powody swojej decyzji wyjaśnił w wywiadzie z komikiem i twórcą podkastów Markiem Maronem: Pamiętam taką rozmowę o byciu ojcem. Moja córka miała wtedy mniej więcej cztery lata. Ćpałem tylko na wyjazdach i chwaliłem się, że przy niej tego nie robię. A mój rozmówca odparł: „W byciu rodzicem najważniejsze jest to, żeby być przy dziecku i być komunikatywnym. I tak się trzeba z nim komunikować, nawet jak cię przy nim fizycznie nie ma”. Tak trzeba robić, to jak stan, w którym zawsze jesteś na każde zawołanie dziecka. Twój duch musi być zawsze dostępny, kiedy dziecko cię potrzebuje. To właśnie do mnie przemówiło. Kocham swoje dzieci, więc postanowiłem zawsze być dla nich dostępny. Obecność, dostępność, to podstawa rodzicielstwa. A narkotyki, uzależnienia i nierozwiązane problemy to w naszym życiu sposoby, żeby nie być z dziećmi. Dlatego właśnie musimy wytrzeźwieć i stoczyć walkę z demonami, ponieważ nawet jeśli nam się wydaje, że w domu wszystko jest w porządku, to tak nie jest. Odbierają nas dzieciom. Sprawiają, że nie ma nas przy dzieciach, kiedy te nas potrzebują (a z pewnością będą nas potrzebować). Tego rodzaju nieobecność na własne życzenie jest nie do zaakceptowania.
118
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2521-2537
19 czerwca MUSISZ ZNALEŹĆ SPOKÓJ Wszystkie najgłębsze rzeczy i ich emocje poprzedza i pielęgnuje Cisza. (…) Cisza to wielkie uświęcenie wszechświata. — HERMAN MELVILLE Zmiana, na którą się zdecydowaliśmy, decyzja, żeby zostać rodzicami, wywróciła wszystko do góry nogami. Jakby uderzył w nas znienacka najsilniejszy huragan. W domu bałagan. Realizacja planu dnia to praca ponad siły. Zbyt mało snu, zbyt mało czasu w ciągu dnia. Nawet chłodną ciemność nocy przeszywa krzyk kogoś, kto właśnie nadepnął na klocek LEGO… i to ty jesteś tą osobą. Jednak żeby być dobrym w pracy i dobrze wychowywać dzieci, musimy się postarać znaleźć spokój. Ponieważ potrzebujemy czasu na refleksję, skupienie, odnalezienie spokoju, dzięki któremu będziemy mogli się zregenerować i naładować baterie. Gdzie go szukać? Na pewno nie podczas marnych dwóch tygodni urlopu[40] ani uciekając z domu. Nie, spokoju powinniśmy szukać w chaosie. Może się wydawać, że nie da się wykroić chwili spokoju z płaczącym niemowlęciem czy z wiecznie kłócącymi się nastolatkami, ale tak naprawdę jest to możliwe. Jeśli spojrzymy w głąb siebie. Możemy odnaleźć spokój, jeśli wykorzystamy wczesne godziny poranne, zanim obudzą się inni czy te kilka cennych minut kiedy dzieci pójdą spać. Ale musimy naprawdę wykorzystać te chwile, żeby zrobić z nich użytek. Nie możemy marnować takich okazji na gapienie się w telefon czy na Netflixa. Powinniśmy pisać pamiętnik. Cieszyć się wspaniałym, lecz o wiele za krótkim spacerem ze szkoły do samochodu albo z samochodu do domu. Chłonąć ciszę. Gromadzić takie chwile w duszy, żeby zostały z nami na dłużej. Znajdź spokój. Tak wiele od tego zależy.
119
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2551-2565
21 czerwca TO DOBRZE, ŻE SIĘ TYM MARTWISZ Jedną z zalet posiadania dzieci jest to, że zmuszają cię do aktywnego dawania miłości, czy jesteś na to gotowy, czy nie. — MICHAEL IAN BLACK To pytanie trafia w czuły punkt. W najmniej oczekiwanym momencie… i już z tobą zostaje. Czy jestem dobrym rodzicem? Czy robię to dobrze? Twoi rodzice będą cię wspierać. Powiedzą: „Każdy rodzic ma tego typu wątpliwości”. Tylko że to nieprawda. Istnieją dwa typy rodziców, którzy się nad tym nie zastanawiają. Rodzice, którzy są przekonani, że są pępkiem świata, i nigdy nie wątpią w swoje umiejętności, nigdy nie zastanawiają się, czy wszystko robią dobrze. Oraz rodzice, którym nie zależy. Chociaż te typy diametralnie się od siebie różnią, łączy je wspólny mianownik — nie są dobrymi rodzicami. A ty? Czy jesteś typem, który cały czas ma wątpliwości i zastanawia się, czy robi dla dzieci wystarczająco dużo? Któremu zależy na tym, żeby wywiązywać się ze swojego zadania jak najlepiej? Jesteś dobrym rodzicem z definicji, ponieważ myślisz najpierw o dzieciach, a później o sobie. To dowód, że ci zależy, że masz samoświadomość, że bezustannie starasz się być lepszym. Zatrzymujesz się i oceniasz swoje zachowanie, nie byłbyś sobą, gdybyś nie poświęcał się całkowicie — to dowody, że możesz być z siebie zadowolony. Tak więc jeśli będziesz miał dzisiaj jakiekolwiek wątpliwości, nie martw się. To oznacza, że stawiasz dzieci na pierwszym miejscu. To oznacza, że robisz wszystko, jak należy.
120
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2566-2577
22 czerwca PO PROSTU IDŹ SPAĆ Sen to odsetki, które spłacamy od kapitału, jaki musimy zwrócić w chwili śmierci. Im wyższe odsetki i im regularniej spłacane, tym odleglejszy termin umorzenia długu. — ARTHUR SCHOPENHAUER Wiesz, że dzieci stają się marudne, kiedy są śpiące. Dlatego ściśle przestrzegasz godzin ich snu. Wiesz, że dzieci zostawione wieczorem na pastwę urządzeń ekranowych mogą wpaść w tarapaty. Dlatego właśnie twój nastolatek kończy korzystanie z nich o konkretnej godzinie, której z żelaznym uporem przestrzegasz. A sam tymczasem znowu siedzisz do późna, bezsensownie gapiąc się w telewizor. Rano jesteś znowu niewyspany, bo do późna siedziałeś na telefonie. Mogłeś iść spać, wiesz, że powinieneś był iść spać, ale nie poszedłeś. I kto na tym cierpi? Twoje dzieci. Bo jesteś rozdrażniony. Bo nie masz siły. Bo masz zaległości. Bo pewnie wyczuwają, że jesteś hipokrytą! Jeśli chcesz być lepszym rodzicem, zacznij chodzić wcześniej spać. Wyznacz sobie godzinę, o której będziesz się kładł, i dotrzymuj danego samemu sobie słowa. Doceń sen. Zadbaj o siebie. Z korzyścią dla wszystkich.
121
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2577-2589
23 czerwca DZIĘKI TEMU JESTEŚ NIEPOKONANY Rodzicielstwo jest jak uprawianie sportu — to rozwój przez ból, przez walkę z oporem. Byłoby wspaniale, gdyby wychowywanie dzieci było łatwe, niezbyt wymagające, ale nie tak to działa. Byliśmy niewyspani. Martwiliśmy się. Byliśmy gryzieni i kopani. Byliśmy oceniani. Byliśmy pod naciskiem, niedoceniani, nie dosypialiśmy przez niemowlęta i przez spóźnione powroty nastolatków do domu. Byliśmy obwiniani, dręczeni i zasypywani zachciankami i potrzebami dzieci. To chodzenie po rozżarzonych węglach na polu minowym, po drugiej stronie którego nie czeka na nas żadna nagroda. A jednak daliśmy sobie radę. Chcąc nie chcąc poradziliśmy sobie z wyzwaniami, o jakich wcześniej nawet nam się nie śniło. Leonardo da Vinci powiedział, że cierpliwość jest gorzka, ale jej owoce są słodkie. To samo można powiedzieć o wielu cnotach, których wypracowania wymagało od nas rodzicielstwo. Byliśmy cierpliwi, odporni psychicznie, odważni, bezinteresowni, skromni, niezłomni i cisi… chociaż nie było w tym nic przyjemnego. Lecz w rezultacie staliśmy się silniejsi. Dzięki temu nasze rodziny przetrwały i rozkwitły. Dzieci są w tym miejscu, a nie innym, ponieważ zaszliśmy tak daleko jako rodzice. Po drugiej stronie pola minowego zwanego rodzicielstwem nie czekają puchary, ale szczęśliwa, zdrowa, kochająca się rodzina. To najlepsza nagroda, jaką można sobie wymyślić.
122
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2590-2601
24 czerwca PO PROSTU POSTAW SIĘ DO PIONU Może ostatnio nie byłeś tak dobrym rodzicem, jakim chciałbyś być. Może spędzałeś za dużo czasu na telefonie. Nie udało ci się opanować gniewu. Postawiłeś pracę przed rodziną. Miałeś zbyt wygórowane oczekiwania, byłeś zbyt szorstki, nie chciałeś spojrzeć na problemy oczami dzieci. No i? To już minęło. Stało się. Nie powinno było, ale się stało. I nie da się tego odkręcić. Pytanie brzmi — co dalej? Możemy w każdej chwili wrócić na dobre tory. Zawsze możemy powrócić do standardów, których chcemy przestrzegać jako rodzice. Tak samo jest z dietą. Można sobie trochę pofolgować, później jeszcze troszeczkę, a zanim się zorientujesz, zjadłeś całą paczkę ciastek. Trudno. Stało się. Ale na to, co będzie jutro, jeszcze masz wpływ. Masz wybór. Czy zachowasz się lepiej? Czy zrobisz to, co należy? Czy będziesz kontynuował realizację planu, który sobie wyznaczyłeś przed ciastkową katastrofą? Żaden rodzic nie ma czasu na rozpaczanie. I żaden nie może sobie pozwolić na nieprzerwane pasmo porażek. Dajemy ciała. Ponosimy klęski. Jesteśmy nie tacy, jakimi chcielibyśmy się widzieć, jakimi obiecywaliśmy sobie, że będziemy, jakimi powinniśmy być ze względu na dzieci. I co dalej? Możemy już teraz wrócić na właściwe tory. Właśnie w tej chwili możemy podjąć decyzję o poprawie.
123
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2601-2619
25 czerwca POWIEDZIAŁBYŚ TO DZIECIOM, POWIEDZ TO SOBIE O swoim marzeniu mówiłam zawsze z pewnymi zastrzeżeniami: „Nie wiem, bo kiedy skończę studia, będę miała pięćdziesiąt lat”. Uśmiechnął się i odparł: „I tak będziesz miała pięćdziesiąt lat”. — DR EDITH EGER Trudno sobie wyobrazić sytuację, którą opisałbyś swojemu dziecku jako beznadziejną. Żaden rodzic nie powie przecież: „Przykro mi, już za późno, nic dobrego z ciebie nie będzie”. Gdyby twoje dziecko miało zaległości z matematyki, powiedziałbyś mu, że powinno włożyć w ten przedmiot więcej pracy i poświęcić na niego więcej czasu. Gdyby chciało zrezygnować z treningów baseballu, powiedziałbyś mu, że wielu świetnych zawodników osiągnęło sukces w starszym wieku, a ono jest nadal młode, więc w przyszłym roku może zabłysnąć lepszą grą, a wtedy wszystko będzie inaczej. Nawet gdyby twoje dziecko miało nowotwór i nikłe szanse na przeżycie, zachęcałbyś je do walki, prosił, żeby się nie poddawało i udowodniło światu, że się mylił. I nie byłyby to puste słowa. Mówiłbyś to całkiem serio. Bo to prawda. Nic w życiu nie jest pewne oprócz tego, co osiągniesz sam. Nie ma nic stałego. Zwłaszcza kiedy w środku jest się dobrym, przyzwoitym człowiekiem i ma się duży potencjał. Więc czemu sobie mówisz coś zupełnie przeciwnego? Czemu wmawiasz sobie, iż musisz się pogodzić z faktem, że twoje marzenia to mrzonki? Powtarzasz sobie: Kiedyś byłem w formie, ale to dawno i nieprawda. Nie! Nigdy nie jest za późno. Masz przed sobą mnóstwo czasu. Masz tyle umiejętności, tyle potencjału do zrealizowania. To ty decydujesz, jak potoczy się dalej twoja historia. To zależy wyłącznie od ciebie. Ale najważniejsze jest to, że twoja historia wpłynie na to, w jakie historie uwierzą twoje dzieci. Twoja historia to kompas i mapa, które poprowadzą je szlakiem realizmu, optymizmu, sceptycyzmu, cynizmu albo fatalizmu. To co wybierasz?
124
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2619-2634
26 czerwca MUSISZ SPRÓBOWAĆ ROZWIĄZAĆ SWOJE PROBLEMY Każdy z nas wyniósł z dzieciństwa jakieś trudności. Wszyscy mamy problemy. Mamy swój bagaż doświadczeń. Mamy wady. Decyzja o spłodzeniu dzieci oznacza jednak, że musimy się z tymi wadami zmierzyć. Odpowiadając na pytanie, czego nauczyła się, będąc matką, Jessica Lahey, autorka książki Nauczka, czyli jak przekuć porażkę w sukces (świetnego poradnika dla rodziców i nauczycieli), powiedziała: Musiałam się zmierzyć z wadami, które chciałam zachować w sekrecie i schować przed światem, ponieważ chciałam być lepsza dla tego nowego człowieka (…) Wady, które tak świetnie ukrywałam dzięki osiągnięciom akademickim i charyzmie, zaczęły dawać o sobie znać, ponieważ było to ważne dla kogoś jeszcze oprócz mnie. W moim przypadku wady to defensywne nastawienie do wad, które potencjalnie mogę mieć (bądź tu mądry), tendencja do odpływania myślami i tracenia z oczu tego, co się aktualnie dzieje, na rzecz myślenia o przyszłych wydarzeniach, i uzależnienie od środków odurzających. Gdybym nie miała dzieci, mogłabym żyć dalej jak gdyby nigdy nic, ale rodzicielstwo wymogło na mnie potrzebę poradzenia sobie z tymi problemami (…) żeby dawać dzieciom przykład zdrowego, pełnego miłości, produktywnego życia. Jeśli chcesz być dobrym rodzicem, będziesz musiał poradzić sobie z zaszłościami. Nie możesz nieść ciężkiego bagażu — to zbyt niebezpieczne przy dziecku. Istnieje ryzyko, że go na nie upuścisz. Nie możesz się przed tym chować ani odkładać niczego na później. Przyszedł czas wyrównać rachunki i musisz spłacić długi — w terapii, w rozmowach ze współmałżonkiem, na kartach pamiętnika. Musisz się zmierzyć z problemami. Ponieważ są obok ciebie mali ludzie, którzy nie wybierali życia z tobą w jednym domu i nie powinni być uwięzieni z potworem ani za murem, który wokół siebie budujesz.
125
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2635-2650
27 czerwca NIE UZALEŻNIAJ SIĘ OD URZĄDZEŃ EKRANOWYCH Jeśli chcesz znaleźć coś złego w internecie, na pewno to znajdziesz. — JUDD APATOW Istnieje świetne określenie na to, co się z nami dzieje, kiedy spędzamy zbyt wiele czasu na telefonie. Niezależnie od tego, czy jest się dorosłym i bezmyślnie scrolluje serwisy społecznościowe, czy dzieckiem wpadającym w króliczą norę YouTube’a — gdy zbyt długo patrzysz na urządzenie ekranowe, wpadasz w trans. Znasz tę agresywną reakcję, gdy dziecku nagle wyłączy się telewizor. Stan całkowitego pochłonięcia grą wideo, kiedy świat wokół niego mógłby przestać istnieć, a ono nawet by tego nie zauważyło. Świat fantazji, który twój nastolatek myli z rzeczywistością, ponieważ spędził zbyt wiele godzin w swoim pokoju na komputerze. A ty? Znasz te objawy — jesteś zrzędliwy i nienawidzisz ludzkości, bo naoglądałeś się w mediach społecznościowych wszystkiego, co najgorsze. Poświęcasz uwagę wyłącznie e-mailom. Fantomowe wibracje telefonu nawiedzają cię niczym duchy. Dobra wiadomość jest taka, że tę chorobę łatwo wyleczyć. Pomoże w tym dzień bez telefonu. Wyjście z domu na kilka godzin pozwala zregenerować umysł i odbudować ducha. Zła wiadomość jest taka, że producenci telefonów i ich zawartości również wiedzą, jak łatwo możesz się od nich uwolnić, dlatego wkładają mnóstwo pracy i pieniędzy w wymyślanie sposobów na zatrzymanie cię, uzależnienie i przywiązanie. Musisz z tym walczyć. Nie możesz pozwolić, żeby technologia wykorzystywała ciebie, to ty musisz wykorzystywać ją. To jedyny sposób na zdrowe relacje z telefonem i uniknięcie uzależnienia.
126
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2650-2661
28 czerwca ZNAJDŹ PRZYJEMNOŚĆ W DBANIU O ROZWÓJ Kiedy patrzy się na ojca, który najwyraźniej już sobie odpuścił, przedstawia on bardzo smutny widok. Przybrał na wadze. Postawił krzyżyk na swoim małżeństwie. Może zaczął więcej pić. Pogodził się z tym, że nienawidzi swojej pracy. Nie obchodzą go stopnie, które dzieci dostają w szkole. Ich zachowanie to też już nie jego problem. Widzimy takiego ojca i myślimy: nie chcę być taki jak on. W porządku. Ale co konkretnie robisz, żeby nie stać się takim człowiekiem? W świecie start-upów mówi się, że jeśli twoja firma się nie rozwija, to umiera. W pewnym sensie to samo można powiedzieć o ludziach. Jeśli się aktywnie nie rozwijasz, to co się dzieje? Zanikasz. Stajesz się gorszy. Wygrywa entropia. Epiktet często przytaczał słowa Sokratesa, który powiedział, że sprawia mu przyjemność codzienne dbanie o swój rozwój. Genialna myśl. Zastanów się nad tym. W jaki sposób dbasz o swój codzienny rozwój? Ćwiczysz? Czytasz? Czy wyznaczasz sobie cele? Czy stawiasz się w domu równie punktualnie co w pracy? Twoim dzieciom bardziej przysłuży się rodzic, który staje się coraz lepszym człowiekiem. Co więcej, twój przykład je zainspiruje. Pokaż im, że próbujesz — że nie można się nigdy poddawać — a na swój sposób pójdą w twoje ślady.
127
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2662-2677
29 czerwca TO NIE KONIEC TWOJEGO ŻYCIA Susan Straight pomagała matce w przeprowadzce, kiedy znalazła w śmietniku stary obraz. Domyśliła się, że matka raczej go nigdzie nie kupiła, więc zagadnęła ją o niego. Matka odpowiedziała: „Chodziłam na kurs malarstwa w YMCA. A potem natknęłam się na książkę o tym, jak samemu nauczyć się malować”. Straight wspominała: „Matka miała talent. Pięknie rysowała nasz ogród i dom w Szwajcarii”. Obie były zdziwione i poruszone, zaczęły rozmawiać o znalezionym obrazie. Czy było to utrzymywane w sekrecie hobby matki? Czy lubiła tworzyć, ale nigdy się z tym nie zdradziła? Czy miała więcej obrazów? Niestety nie. Matka podsumowała to tak: „Niedługo po ukończeniu tego obrazu na świecie pojawiłaś się ty i niczego więcej nie namalowałam. Moje życie się skończyło”. To musiało boleć. Ale w pewnym sensie rozumiemy, co czuła, prawda? Kiedy nasz dom nagle zapełnił się dziećmi i pieluchami, a dzień — dowożeniem dzieci do szkoły i na treningi piłki nożnej, też poniekąd czuliśmy, że nasze życie się skończyło. A przynajmniej jego przyjemna, wolna, dobra część. Nie było już czasu na zainteresowania. Nie było siły na samopoznanie, a zwłaszcza na samorealizację. Oczywiście rodzicielstwo nakłada na nas obciążenie, na jakie nie sposób się przygotować. Ale nie możemy się poddawać. Nie możemy używać bycia rodzicami jako wymówki. Wręcz przeciwnie, dzieci na nas patrzą, więc musimy się starać jeszcze bardziej. Musimy przeskoczyć te smutne kalkulacje. Musimy się nadal rozwijać. Nie możemy stracić z oczu siebie ani swoich zainteresowań. Nasze życie się nie skończyło. Nawet nie zbliżyliśmy się jeszcze do końca. W pewnym sensie rozpoczęło się na nowo. Od początku.
128
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2677-2688
30 czerwca POMÓŻ INNYM RODZICOM Prowadzimy życie zawodowe i życie prywatne. To normalne, że chcemy te dwie sfery od siebie oddzielać. To zjawisko ma nawet swoją nazwę. Mówimy na to „granice” albo „równowaga między życiem zawodowym a prywatnym”. To dobrze, że kiedy wychodzimy do domu, sprawy związane z pracą staramy się zostawiać w biurze. Innym rodzicom — albo przyszłym rodzicom — możemy natomiast pomóc, nie zostawiając dzieci w domu… oczywiście w przenośni. Żeby sobie nawzajem pomagać, możemy rozmawiać o dzieciach, wieszać na ścianie zdjęcia dzieci, szczerze i bez owijania w bawełnę mówić o tym, jak staramy się równoważyć życie zawodowe i rodzinne. Rodzice zbyt długo musieli cierpieć w milczeniu. Byli i nadal są przytłoczeni i wypaleni. Szamoczą się z ustalaniem priorytetów. Martwią się, przeżywają, zastanawiają się, co tak naprawdę mają zrobić. I są z tym całkiem sami, mimo że osoba siedząca w biurze obok nich przechodzi przez to samo piekło, mimo że ich przełożony ma dokładnie takie same zmartwienia ze swoimi dziećmi. Możemy sobie nawzajem pomóc, jeśli skończymy udawać. Możemy pomóc rodzicom, z którymi pracujemy, tworząc atmosferę otwartości i bezpieczeństwa, w której można przestać udawać, że nie pracujemy na dwóch etatach jednocześnie i że wszystko zawsze nam świetnie wychodzi.
129
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2699-2710
1 lipca NATURA CZY WYCHOWANIE? Plutarch opisał historię o tym, jak Likurg zmienił Spartan z buntowniczych awanturników w ludzi cechujących się samodyscypliną, umiarkowaniem i męstwem. Wziął dwa psy z tego samego miotu, z których jednego wychował na domowego pupila, a drugiego na psa myśliwskiego. Gdy dorosły, przyprowadził je na rynek. Wyłożył obydwu jedzenie, a zanim spuścił je ze sznura, puścił też wolno zająca. Pies domowy zabrał się do jedzenia, a myśliwski ruszył w pogoń za zwierzyną. Zgromadzonym Likurg rzekł: „Widzicie, obywatele, te psy powiła ta sama matka, ale dzięki dyscyplinie, jakiej zostały poddane, stały się całkowicie od siebie różne. Stąd wniosek, że szkolenie jest bardziej istotne niż natura”. Udowodniwszy, że wychowanie przebija naturę, kontynuował: „Również w naszym przypadku, obywatele, ani podziwiane przez masy wysokie urodzenie, ani pochodzenie od samego Heraklesa nie stanowi samo w sobie żadnej przewagi, dopiero praktykowanie cech, które przyniosły mu największą chwałę i zaszczyty, a zwłaszcza praktykowanie i uczenie się tego, co dobre, przez całe życie”. Tak samo jest z rodziną. Jeśli chcemy mieć wspaniałe dzieci, musimy w to włożyć wysiłek. Musimy wzmacniać cechy, które są przez nas pożądane, i korygować te, których u dzieci nie chcielibyśmy widzieć.
130
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2710-2723
2 lipca POMÓŻ DZIECIOM STAĆ SIĘ TYM, KIM SĄ Wielu rodziców jest w stanie zrobić dla dzieci wszystko, tylko nie pozwalają im być sobą. — BANKSY Wswojej autobiografii Bruce Springsteen przywołuje okres, kiedy miał siedem lat. Oglądał w telewizji program The Ed Sullivan Show, w którym widział występ kontrowersyjnej gwiazdy rock and rolla Elvisa Presleya: [S]iedziałem sparaliżowany przed telewizorem, a w mojej głowie szalał pożar. Miałem te same dwie ręce, dwie nogi, dwoje oczu; wyglądałem okropnie, ale tę sprawę dałoby się rozwiązać… Czegóż więc brakowało? GITARY!! (…) Nazajutrz przekonałem mamę, żeby zawiozła mnie do Diehl’s Music przy South Street we Freehold. Tam, nie mając pieniędzy na zakup, pożyczyliśmy gitarę[41]. Naszym zadaniem jako rodziców nie jest wychować dzieci na naszych następców ani na gwiazdy rocka. Mamy im pomóc stać się tym, kim mają się stać. Pomagamy im próbować różnych rzeczy, pozwalamy znaleźć to, co je interesuje, i wspieramy ich zainteresowania. Nie powinniśmy wywierać na dzieci nacisku ani ich krytykować. Powinniśmy w nie wierzyć, kibicować im, być z nich dumni… i być w gotowości, żeby je podtrzymać, jeśli upadną albo poniosą porażkę na drodze do tego, kim mają się stać.
131
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2723-2737
3 lipca MUSISZ POMÓC DZIECIOM TO ODKRYĆ Niemal każda utalentowana osoba, która odniosła sukces, pamięta chwilę, kiedy zetknęła się pierwszy raz z tym, co stało się osią jej życia. W książce pt. Jak zostać mistrzem. Trening doskonałości Robert Greene przytacza szereg historii sławnych ludzi, którzy odkryli swoje życiowe powołanie. Przywołuje na przykład chwilę, kiedy Martha Graham[42] pierwszy raz oglądała przedstawienie taneczne, opowiada też o kompasie, który Albert Einstein dostał od ojca, kiedy miał pięć lat: Chłopiec natychmiast znalazł się pod urokiem igły, która zmieniała kierunek, gdy przenosiło się kompas z miejsca na miejsce. Koncepcja siły magnetycznej niewidocznej dla oka, ale oddziałującej na tę igłę, zafascynowała go do głębi[43]. Większość z tych historii opiera się na kilku kluczowych elementach. Są to: szczęście, otwartość i oczywiście również rodzic, który starał się pokazywać dziecku różne rzeczy. To, co dziecko chce robić w życiu, musi odkryć samo. Żaden rodzic nie może i nie powinien zmuszać dziecka, żeby robiło coś wbrew sobie. Ale twoim zadaniem, zwłaszcza kiedy dzieci są małe, jest otwierać im oczy, pomagać im dokonywać odkryć, stawiać przed nimi jak najwięcej możliwości próbowania tego, co życie ma do zaoferowania. Pokaż im, co na nie czeka. Pomagaj im odkrywać.
132
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2737-2749
4 lipca NIE PODCINAJ ORŁOWI SKRZYDEŁ Gdy młoda Florence Nightingale zaczęła czynić przygotowania, żeby pracować jako ochotniczka w szpitalu, jej należący do wyższych sfer rodzice nie posiadali się z przerażenia. Było im dostatecznie trudno wychować tak przedwcześnie dojrzałe dziecko. A teraz chciała się pohańbić pracą poniżej swojej godności? Byli tym zażenowani. Co pomyślą znajomi? Jak to będzie wyglądało? Poczuli się odrzuceni, tak samo jak rodzice wielu silnie zdeterminowanych, niezależnych dzieci. Uważali, że jej wybory stawiają wybory dokonane przez nich w złym świetle. Matka Florence lamentowała: „Jesteśmy kaczkami, którym wykluł się dziki łabędź”. Autor biografii Nightingale świetnie to skwitował: „Nie wykluł im się łabędź. Trawestując słynne zdanie z eseju Lyttona Stracheya[44], można powiedzieć — to był orzeł”. Nie możesz powstrzymywać rozwoju dzieci. Nie możesz się denerwować, że są inne niż ty. Nie możesz trzymać ich na postronku stereotypów związanych z płcią czy klasą społeczną. Ich wybory w żadnym stopniu nie świadczą o twoich wyborach. Dzieci są odrębnymi ludźmi. Zasługują na własne życie. Zasługują na twoje wsparcie i zachętę do działania w kierunku, w którym ty czy one zechcecie podążyć. Po to tu jesteśmy. Nie możemy o tym zapominać.
133
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2749-2761
5 lipca PYTAJ DZIECI, CZY CHCĄ SIĘ CZEGOŚ NAUCZYĆ Arthur Ashe został wspaniałym tenisistą i zagorzałym działaczem na rzecz praw obywatelskich dzięki jednemu pytaniu. Miał siedem lat. Siedział w parku w Richmond w stanie Virginia i obserwował trening znakomitego czarnoskórego tenisisty Rona Charity’ego. Ojciec Ashe’a był dozorcą parku, więc kiedy pracował, syn znajdował tam sobie różne rozrywki. Po mniej więcej godzinie Ron Charity zrobił sobie przerwę i podszedł do chłopca. Zapytał go przyjaźnie: „Chciałbyś się nauczyć grać?”. Dzięki temu prostemu, wspaniałomyślnie zadanemu pytaniu życie Ashe’a, ale i tenis jako dyscyplina sportu uległy nieodwracalnej zmianie. Ashe wspominał później: „I tak zwyczajnie, po prostu, moje życie wkroczyło na inne tory”. Życie ilu ludzi uległo kiedyś podobnej zmianie? Tylko dlatego, że jakiś dorosły zauważył zainteresowanie dziecka, miał na tyle cierpliwości, żeby mu coś pokazać, i chciał je nauczyć jakiejś nowej umiejętności albo zawodu? Oczywiście nie możemy polegać wyłącznie na uprzejmości obcych. Jako rodzice mamy obowiązek sami znajdować czas, żeby pokazywać dzieciom różne ciekawe rzeczy. Musimy rozdmuchiwać płomyk ich ciekawości w ogromne ognisko, musimy kierować ich energię na produktywne poszukiwania. Musimy je uczyć różnych rzeczy. Zwłaszcza tych, o które wstydzą się zapytać albo o których istnieniu nie mają zielonego pojęcia. Często właśnie tam kryje się magia.
134
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2776-2788
7 lipca TWOJE DZIECI BĘDĄ TAKIE, JAKIMI JE UKSZTAŁTUJESZ Dr Edith Eger, psycholog i autorka książek, która przeżyła Holokaust, urodziła syna z dyskinetycznym porażeniem mózgowym. Pewnego dnia podczas wizyty u lekarza rozmawiała z nim o swoich lękach i obawach. Usłyszała od niego radę, którą powinien usłyszeć każdy rodzic niezależnie od tego, czy dana rodzina zmaga się z takimi przeciwnościami losu, czy nie. Lekarz powiedział: „Pani syn będzie taki, jakim go pani ukształtuje. John będzie w stanie robić wszystko to, co inni ludzie, ale będzie się tego dłużej uczył. Jeśli będzie pani wywierać na niego zbyt dużą presję, nie wyjdzie mu to na dobre, ale proszę nie popełnić błędu i nie wywierać na niego zbyt małej presji. Musi pani wywierać na niego nacisk odpowiadający poziomowi jego zdolności”. Twoje dzieci będą takie, jakimi je ukształtujesz. Nikt nie powiedział, że to będzie łatwe. Nikt nie powiedział, że to sprawiedliwe — dysleksja i niepełnosprawność, bycie uchodźcą czy utrata pracy, bycie geniuszem czy niski wzrost. Liczy się to, jaki nacisk na nie wywieramy (i na siebie również). Liczy się życzliwość, miłość i cierpliwość, które tej presji towarzyszą. Nie możemy wszystkiego za nie robić, ale możemy w nie wierzyć i pomagać im uwierzyć w siebie. Możemy pomóc im rozwijać ich zdolności. Możemy sprawić, że osiągną pełnię swojego potencjału.
135
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2788-2802
8 lipca KTÓRE CECHY BĘDZIESZ WZMACNIAĆ? Sposób, w jaki byłeś wychowywany, ma znaczący wpływ na to, jak sobie poradzisz w życiu. — MALCOLM GLADWELL To ciekawe podejście, może nie do końca umocowane w nauce, ale z pewnością prawdziwe i poparte doświadczeniem — w momencie narodzin lub we wczesnych latach życia zawieramy w sobie wszystkie zalety i wady, które będziemy mieć w życiu. Od początku mamy w sobie niemal wszystkie mocne i słabe strony. Pytanie, jakie powinien sobie postawić ojciec, a także pedagodzy i mentorzy, brzmi: Które z tych mocnych stron i zalet będziesz wzmacniał? Których wad nie wykorzenisz? W pięknej powieści Pamiętniki Hadriana Marguerite Yourcenar opisuje, jak Hadrian otwiera serce przed przybranym wnukiem Markiem Aureliuszem: „Jeśli o mnie idzie, byłem, mając dwadzieścia lat, mniej więcej tym, czym jestem dziś, ale byłem tym bez trwałej spoistości. Wszystko we mnie nie było złe, ale wszystko mogło stać się złe: dobre albo lepsze wspierało najgorsze”[46]. Wszyscy mamy cechy dobre i złe. Ważne jest więc, i to jest twoje zadanie jako rodzica, żeby pomagać dzieciom wzmacniać ich zalety i dawać im siłę, żeby mogły wykorzeniać w sobie wady. Musimy pomagać im osiągać pełnię ich potencjału. Musimy pomagać im być konsekwentnymi — konsekwentnie najlepszymi wersjami siebie.
136
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2802-2815
9 lipca NIE POZWÓL DZIECIOM NIE CHCIEĆ BYĆ TYM, KIM SĄ Jednym z najtrudniejszych momentów kampanii prezydenckiej Pete’a Buttigiega (kandydata, który otwarcie przyznaje, że jest gejem) było przemówienie w Karolinie Południowej, w którym mówił o swoich zmaganiach z tożsamością i seksualnością: Kiedy byłem młodszy, zrobiłbym wszystko, żeby tylko nie być gejem. Kiedy zacząłem mgliście zdawać sobie sprawę, co to znaczy, że do pewnych osób czuję to, co czułem (…) wywołało to we mnie uczucia podobne do wojny. Gdyby ta wojna zakończyła się tak, jak wówczas pragnąłem (…) nie byłoby mnie tutaj. Gdyby ktoś podał mi pigułkę, po połknięciu której stałbym się heteroseksualny, połknąłbym ją nawet bez popijania. Trudno mi do tego teraz wracać. Trudno spojrzeć w oczy prawdzie, że był w moim życiu czas, kiedy gdyby mi pokazano, co w środku mnie powoduje, że jestem gejem, wyciąłbym sobie to nożem. Żaden rodzic nie chciałby usłyszeć, że jego dziecko chciałoby sobie wyciąć część siebie, ani że syn czy córka jest ze sobą w stanie wojny. Oczywiście większa część wstydu i wątpliwości, które odczuwał Pete, nie miała nic wspólnego z jego rodzicami, a z czasami i kulturą panującą w okresie jego dojrzewania, ale nie zmienia to postaci rzeczy. Twoim zadaniem jest dopilnować, żeby twoje dzieci wiedziały, że nie ma takiej części, którą chciałbyś w nich zmienić, nawet gdyby to było możliwe. Twoim zadaniem jest pokazywać im, że kochasz je w całości. Słowami, czynami i wyborami musisz je uczyć i udowadniać im, że czynią świat lepszym, po prostu będąc na nim i będąc sobą.
137
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2816-2832
10 lipca PRACUJ Z NIMI, ŻEBY ODNALAZŁY SWOJĄ DROGĘ Wychowując dzieci, musimy pamiętać, że sprawujemy pieczę nad przyszłością. Dając im lepszą edukację, wpływamy na poprawę przyszłości całej ludzkości, przyszłości tego świata. — IMMANUEL KANT Ojciec Johna Adamsa[47] pragnął tylko jednego — żeby jego syn poszedł do koledżu. John Adams pragnął tylko jednego — nie chodzić do szkoły. Często wagarował, ponieważ wolał chodzić na ryby, na polowanie albo puszczać latawiec. Nie lubił nauczycieli. Uważał, że nie uczy się niczego przydatnego. Nie miał ochoty kontynuować edukacji. Kiedy oznajmił, że chce zostać rolnikiem, ojciec zabrał go na słone błota, by naciąć słomy na strzechę i pobrodzić w błocie — żeby mu pokazać, jaka to w istocie ciężka praca. Następnego dnia John wrócił do szkoły, jednak po pewnym czasie znowu opuściła go chęć do nauki. Tłumaczył ojcu: „Nie lubię wychowawcy. Jest taki niesumienny i tak łatwo wpada w gniew, że trudno mi się od niego czegokolwiek nauczyć”. Następnego dnia ojciec zapisał go do prywatnej szkoły przy tej samej ulicy. Pod kierunkiem nowego wychowawcy, Jospeha Marsha, John zmienił się nie do poznania. Uczył się pilnie. Dużo czytał. Nie minął rok szkolny, gdy piętnastolatka uznano za gotowego, żeby pójść do koledżu. Jesienią był już studentem Harvardu. Naszym zadaniem jako rodziców jest umieścić dzieci w środowiskach, w których mają szansę rozwijać się i rozkwitnąć. Naszym zadaniem jest pracować z nimi, żeby odnalazły swoją drogę. To środowisko może nie być pierwszą szkołą, do której je zapiszemy. Może potrzeba będzie kilku prób i dużo eksperymentów. Na pewno będzie to wymagało cierpliwości. Ale nie to jest ważne. Ważne jest to, że pomożemy dzieciom odkryć, kim jest im przeznaczone zostać.
138
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2833-2853
11 lipca NIECH DZIECI SAME PODEJMUJĄ DECYZJE Gdybym miała możliwość, żeby spełniło się jedno moje życzenie dla dzieci, chciałabym, żeby każde z was miało odwagę robić rzeczy (…) które mają dla was znaczenie (…) i nie martwiło się, że nie może wszystkim dogodzić. — LILLIAN CARTER Kiedy Will Ferrell[48] był w gimnazjum, zakwalifikował się na pozalekcyjne zajęcia ogólnorozwojowe dla wybitnie uzdolnionych uczniów, więc matka oczywiście go na nie zapisała. Kiedy się o tym dowiedział, oznajmił jej, że mają problem, bo on zapisał się w tym samym czasie na taniec „w cztery pary”. Musiał dokonać wyboru. Z punktu widzenia rodzica wybór jest oczywisty. Wręcz bezdyskusyjny. Wiemy, gdzie dziecko więcej się nauczy, co da mu szansę na lepszą karierę zawodową, co jest lepiej widziane. Ale nasze dzieci nie wiedzą, jak podejmować odpowiedzialne decyzje. Nie mają wyobrażeń na temat przyszłości. Nie mają pojęcia o długofalowych konsekwencjach swoich wyborów ani o myśleniu drugiego rzędu. Nie potrafią rozważać „za” i „przeciw”. Nie wiedzą, co jest dla nich najlepsze. Wiedzą tylko, co lubią, co je kręci, co chcą robić teraz. Jednak Ana Gasteyer, aktorka, która występowała razem z Willem Ferrellem w programie rozrywkowym Saturday Night Live i która relacjonowała tę historię, podkreśliła, że matka Willa odłożyła własne ambicje na bok. Spojrzała na syna i stwierdziła: „To zależy od ciebie. Ty decydujesz”. Will wybrał taniec. Gayester ciągnęła: „Według mnie właśnie dlatego jest on tym niesamowitym Willem Ferrellem”. W jej oczach tłumaczy to, w jaki sposób Will Ferrell stał się jednym z najlepszych aktorów komediowych wszech czasów. Rodzice go do tego zachęcali i pozwolili mu na to. Nie narzucali mu oczekiwań związanych z „prawdziwym życiem”, tylko pozwolili mu iść za głosem serca. Kiedy twoje dzieci czują przemożną chęć, żeby robić coś kreatywnego, co daje im satysfakcję, najgorsze, co możesz zrobić jako rodzic, to zabronić im iść w tym kierunku. Twoim zadaniem — warto to podkreślać przy każdej nadarzającej się okazji — jest zachęcać je do bycia tym, kim są, do rozwijania ich naturalnych zainteresowań, do decydowania, co one chcą robić po szkole.
139
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2853-2869
12 lipca NIE OCENIAJ ICH ZBYT SUROWO ANI ZBYT SZYBKO Wiosną 1921 roku młody baseballista Louis Gehrig[49] brał udział w naborze prowadzonym przez trenera Johna McGrawa na stadionie Polo Grounds. McGraw był trenerem New York Giants, jednym z najlepszych selekcjonerów w historii baseballu. Gra szła Gehrigowi dobrze. Kilka razy świetnie odbił piłkę. Był energiczny i szybki. Widać już było, jak potężnie zbudowane ma dolne części ciała, co jest kluczowym elementem siły na boisku. Ale wtedy Gehrig stanął na pierwszej bazie i… przepuścił łatwą piłkę między nogami. Według autorów jego biografii dla niego ten nabór skończył się niemal natychmiast. McGraw zobaczył wszystko, czego potrzebował do podjęcia decyzji. Można by nazwać tę decyzję „Wielkim Błędem McGrawa”. Momentalnie ocenił tego dzieciaka, a trzeba pamiętać, że wtedy Gehrig był jeszcze dzieckiem. Chorobliwie nieśmiałym, zamkniętym w sobie, niedoświadczonym. A McGraw nie był w stanie albo nie chciał wziąć tego pod uwagę, więc stracił zawodnika uważanego za jednego z najzdolniejszych baseballistów w historii i jednego z najlepszych ludzi na świecie. Gehrig zrobił karierę jako pierwszobazowy zawodnik drużyny New York Yankees, zdobył setki home runów, sześć razy zwyciężył w zawodach World Series, a przez ponad pięćdziesiąt lat nikt nie pobił jego rekordu najdłuższego okresu nieprzerwanej gry. Może był wart wykazania nieco większej cierpliwości? Nieco bardziej otwartego umysłu? Powinniśmy wyciągnąć z przypadków nietrafionej oceny talentu wnioski. Ludzie są zagadkami, nawet nasze własne dzieci. Nie jesteśmy tak dobrzy w ocenie ich zdolności czy przewidywaniu przyszłości, jak nam się wydaje. Musimy więc wiele im wybaczać. Nie możemy wyciągać pochopnych wniosków. Musimy dawać dzieciom kredyt zaufania. Musimy im kibicować, a nie spisywać je od razu na straty.
140
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2869-2883
13 lipca NAUCZ DZIECI DOKONYWAĆ WYBORU Jeśli dokonujesz pięknych wyborów, i ty staniesz się pięknym człowiekiem. — EPIKTET To normalne, że rodzice podejmują większość decyzji za dzieci. Rodzice wiedzą więcej. A dzieci prawie nic. O życiu. O tym, jaka jutro będzie pogoda. O mechanizmach funkcjonowania świata. Problem w tym, że w ten sposób pozbawiacie dzieci bardzo istotnej zdolności — umiejętności podejmowania decyzji. Trudno się dziwić, że tak wielu nastolatków jest przytłoczonych koniecznością wyboru koledżu. I kierunku studiów. Dla większości z nich to pierwsza poważna decyzja, którą mają podjąć w życiu. Dlatego właśnie jako rodzic musisz się powstrzymywać, żeby nie dokonywać za dzieci wszystkich wyborów. Pytaj, czy chcą iść do parku, czy pograć w piłkę w ogródku. Pytaj, jaki film chcą obejrzeć. Co ugotujemy na obiad? Chcesz się dziś wykąpać czy wziąć prysznic? Chcesz trenować baseball czy koszykówkę? Skoro nie lubisz kosić trawy, może jest coś innego, co mógłbyś robić w domu? Chcesz założyć długie czy krótkie spodnie? Sam wybierz ubranie, które chcesz dziś założyć. Naucz je dokonywać wyborów. Daj im kontrolę. Naucz je podejmować decyzje i szanuj je, nawet jeśli są błędne. To nieważne, że wiesz więcej od dzieci. Ważne, żebyś dał im szansę się uczyć. Życie to suma i istota podejmowanych przez nas decyzji. Naucz dzieci podejmować dobre decyzje, żeby mogły przeżyć swoje życie jak najlepiej.
141
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2896-2908
15 lipca ZAWSZE MIEJ NA WZGLĘDZIE INTERES DZIECKA Pamiętaj, że w każdym człowieku żyje ten sam duch co w tobie. — ARTHUR SCHOPENHAUER Rodziców i dzieci zawsze będzie dzieliła przepaść, przynajmniej pod względem gustu. I tak być powinno. Twój gust został ukształtowany przez lata doświadczeń, a ich — przez nieskrępowaną radość odkrywania. Dlaczego miałoby ci się podobać to samo co im? Ty wiesz przecież znacznie więcej od nich. A mimo to najważniejsze jest — jeśli oczywiście chcesz mieć z nimi dobry kontakt, kształtować je i zachęcać do działania — żebyś nieustannie miał na względzie ich interes, ponieważ twoim zadaniem jest domyślać się, co im się podoba, i pomagać im rozwijać ich zainteresowania. Podobał im się ten film? Dobrze, oto kolejny film, który może im przypaść do gustu. Podobała im się ta książka? Daj im na urodziny wszystkie pozycje tego autora. Fascynują je dinozaury? Chodźcie w weekendy do muzeów, róbcie sobie zdjęcia z brachiozaurami choćby i na lotniskach, oglądajcie razem filmy o dinozaurach. Gdy ich zainteresowania stają się twoimi, macie okazję do nawiązywania więzi, wspólnego poznawania świata i dzielenia się wrażeniami. Niech dzieci siądą za kierownicą, a ty zatankuj im benzynę do baku.
142
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2908-2922
16 lipca ORYGINALNY JEST LEPSZY NIŻ INTELIGENTNY Światem rządzą trójkowi uczniowie. — HARRY TRUMAN Wydaje nam się, że chcemy mieć inteligentne dzieci. Dlatego sprawdzamy, jakie dostają stopnie, zatrudniamy korepetytorów, pomagamy im w nauce do egzaminów. Nawet w ten sposób je chwalimy: Jesteś taki inteligentny! Ale czy właśnie tego potrzebują, żeby odnieść sukces w życiu? Eseista, przedsiębiorca i inwestor kapitału podwyższonego ryzyka Paul Graham ostrzega rodziców przed popadaniem w schematy myślowe — zmuszaniem dzieci, żeby zdawały do dobrych koledżów, żeby mogły później dostać świetną pracę dostępną tylko dla najinteligentniejszych. Graham pisze, że Einstein był wyjątkowym człowiekiem nie dlatego, że był inteligentny, ale dlatego, że wpadał na oryginalne pomysły. Pomyśl o ludziach, których podziwiamy najbardziej — to ich cecha wspólna. Nie chodzi o ich inteligencję, lecz o inne spojrzenie na świat. Byli unikatowi, a ich unikatowość (często idąca w parze z inteligencją) pozwoliła im osiągnąć wyżyny. Więc kiedy próbujesz kształtować swoje dziecko… no cóż, może przestań próbować je kształtować, a spróbuj być dla niego przewodnikiem w procesie dorastania. Zachęcaj je, żeby było sobą, osobą oryginalną, unikatową. Zachęcaj je, by poznawało świat, znajdowało nowe rzeczy. Świat jest pełen inteligentów, niestety większość z nich jest okropnie nudna i nie ma na koncie imponujących osiągnięć. Potrzebujemy ludzi myślących świeżo, kreatywnych. Potrzebujemy oryginałów.
143
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2923-2936
17 lipca MASZ POKAZAĆ DZIECIOM, CO MOŻNA OSIĄGNĄĆ To, że dzieci rodziców, którzy odnieśli sukces, wyrastają na rozpuszczonych leni, to banał, który jednak okazuje się prawdą, i to częściej, niż ktokolwiek chciałby przyznać. Istnieje też wiele przykładów pokazujących coś zupełnie odwrotnego. Jest wielu sportowców, których dzieci również robią karierę w sporcie. John Quincy Adams i George W. Bush zajęli fotel ojca w Białym Domu. Jest wielu pisarzy i artystów, których potomkowie również odnieśli sukces w dziedzinie sztuki. Więc jak to działa? Na pewno pomaga wrodzony talent. I nepotyzm. Te dzieciaki były utalentowane i miały olbrzymią przewagę nad innymi. Ale działała również inna siła, o której powinien pomyśleć każdy rodzic. Czy mogło chodzić o to, że największym przywilejem tych dzieci była możliwość obserwowania, z jaką pasją i w jaki sposób ich rodzic pracuje na karierę, o jakiej większości ludzi się nawet nie śniło? Czy największym darem od rodziców było przekonanie, że naprawdę da się realizować marzenia? I że to nie magia, ale po prostu ciężka praca? Zbyt wielu rodziców świadomie lub nieświadomie wmawia dzieciom, żeby nie miały ambitnych planów, żeby były realistami i przyjęły do wiadomości, że mają niewielkie szanse na sukces. Ale mieszkać pod jednym dachem z zawodowym sportowcem, głową państwa czy wielokrotnie nagradzanym pisarzem to widzieć, że można. Wymaga to tylko pracy, poświęcenia, i — rzecz jasna — pewności siebie. To twoje prawdziwe zadanie bez względu na to, jaki zawód wykonujesz. Pokazać dzieciom, co można osiągnąć. Pchać je w kierunku zdobycia tego, co chcą, cokolwiek to będzie.
144
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2937-2950
18 lipca NIE PRZEKAZUJ DZIECIOM TEGO UCZUCIA Największą przeszkodą na drodze do szczęścia w życiu jest cecha, którą wielu z nas zaraziło się w bardzo młodym wieku — wstyd. Wstyd to zły brat bliźniak poczucia winy. Poczucie winy pojawia się, kiedy zrobi się coś złego, natomiast wstyd odczuwa się z powodu tego, jakim się jest, czyli rzeczy, na które nie ma się wpływu. Wstydzimy się chociażby posiadania normalnych, biologicznie uzasadnionych pragnień. Nieodczytywania sygnałów społecznych. Lubienia wąskiej albo szerokiej gamy potraw. Liczba cech, których potrafimy się wstydzić, jest niemal nieograniczona. Wstyd jest o tyle podstępny, że nie pojawia się w sposób naturalny. Wystarczy popatrzyć na niewinne dziecko, które z premedytacją bawi się jedzeniem czy udaje księżniczkę albo smoka — nie ma w nim grama wstydu. Bo jeszcze nikt nie nauczył go, że należy się tego wstydzić. Wstyd się dziedziczy. Przekazują go nam najczęściej rodzice w formie przytyków, niepotrzebnych ocen i bezmyślnych wyborów. To, czy twoje dzieci odziedziczą wstyd, zależy od ciebie. Od ciebie zależy, czy będą niezależnymi jednostkami, czy będą się dobrze czuć we własnej skórze — udając smoka, kiwając się do muzyki, której ty nie lubisz, próbując rzeczy, których sam byś nie spróbował, to bez znaczenia… o ile ma to znaczenie dla nich. Akceptuj swoje dzieci takimi, jakie są, żeby one z kolei mogły zaakceptować cechy, które sprawiają, że są unikatowymi jednostkami i są w stu procentach sobą. To absolutnie nie jest powód do wstydu.
145
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2950-2964
19 lipca ZACHĘCAJ DZIECI, ŻEBY BYŁY JAK NAJLEPSZE Są rodzice, którzy chcą, żeby ich dzieci dobrze się bawiły. Są też rodzice, którzy chcą, żeby ich dzieci były zwycięzcami. Jedna strona uważa, że konkurowanie nie ma znaczenia, a druga jest zdania, że nie liczy się nic innego. Tak jak w wielu przypadkach, obie strony nie zauważają trzeciej opcji, która znacznie przewyższa dwie pierwsze, chociaż nie jest aż tak oczywista. Wielki John Wooden, jeden z najbardziej utytułowanych trenerów w historii koszykówki w koledżach, właśnie tego nauczył się od ojca: Ojciec tak mówił o koszykówce i o życiu: „Johnny, nie staraj się być lepszy od innych, ale nie przestawaj próbować być jak najlepszym. Nad tym masz kontrolę, a nad innymi nie”. To była prosta rada — pracuj ciężko, bardzo ciężko, nad tym, na co masz wpływ, a resztą się nie przejmuj. Kiedy zapisujesz dziecko na piłkę nożną albo do klubu dyskusyjnego, rozmawiasz z nim o średniej ocen albo o wynikach w bieganiu, pamiętaj, żeby podkreślać, że to, jak wypada w porównaniu z innymi, jest o wiele mniej ważne niż to, jak wypada w porównaniu ze swoim potencjałem. Osoba, która daje z siebie wszystko we wszystkim, co robi, zajdzie w życiu o wiele dalej (i będzie szczęśliwsza) niż ktoś, kto ma obsesję na punkcie wygrywania albo nigdy nie próbuje, bo boi się przegranej. Mów dzieciom, żeby były najlepsze, jakie potrafią. Niech się porównują wyłącznie z własnym potencjałem i niech patrzą wyłącznie na swoje postępy. Zazwyczaj prowadzi to do wygranej, właśnie tak robią zwycięzcy.
146
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2979-2995
21 lipca PRZESTAŃ PRÓBOWAĆ ZMIENIAĆ DZIECI Zadaniem moim i żony jest zapewniać dzieciom byt, chronić je, kochać i ułatwiać im życie. (…) Dowiedzieć się, jakie są nasze dzieci, co lubią, a czego nie, i pomagać im w życiu, żeby mogły odnaleźć siebie. Tu w ogóle nie chodzi o nas. — DWYANE WADE Powinniśmy zawsze próbować uczyć się od rodziców, którzy mieli ciężej niż my, których życie naprawdę nie oszczędzało. Brandon Boulware jest synem pastora. Prawnikiem, gorliwym chrześcijaninem i ojcem czworga dzieci. W 2021 roku wygłosił przed Izbą Reprezentantów Stanu Missouri głęboko wzruszające przemówienie o tym, jak to jest mieć syna, który chciałby być dziewczynką. Mówił w nim, że ze strachu, z miłości i z potrzeby chronienia dziecka bardzo długo próbował powstrzymywać je przed noszeniem dziewczęcych ubrań i grą w dziewczęcych drużynach. Pewnego dnia dziecko zapytało, czy może iść pobawić się z dziećmi sąsiadów. Odpowiedział, że pora na kolację. Córka odpowiedziała: „Ale jak się przebiorę w chłopięce ciuchy, to będę mogła iść?”. Zrozumiał wtedy coś ważnego — niechcący nauczył dziecko, że nagradzane jest bycie kimś innym, niż się jest naprawdę. W tym krótkim wystąpieniu Boulware pięknie ujął naukę dla wszystkich rodziców. Prosi ich: „Pozwólmy im mieć dzieciństwo. Pozwólmy im być tym, kim są”. Masz duszę artysty, a twoje dziecko nie. Uwielbiasz sport, a twoje dziecko nie. Nie chodzisz do kościoła, a twoje dziecko tak. Jesteś liberałem, a twoje dziecko nie jest. O cokolwiek by chodziło, pozwólmy im być tym, kim są. Niech eksperymentują. Niech odkrywają siebie, niech odkrywają swoją prawdę. Niech mają dzieciństwo. Wyniki tych eksperymentów mogą ci się nie podobać. Mogą stać w sprzeczności z podstawami tego, co uważasz za słuszne. Ale wiesz co? To już jest twój problem.
147
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 2996-3010
22 lipca DZIECI NIE WIEDZĄ, CZEGO CHCĄ Nikt nie wie wszystkiego. — WILLIAM GOLDMAN Jako rodzic możesz łatwo zmusić dzieci, żeby coś zrobiły. Jesteś od nich większy. Trzymasz kasę. Masz prawo i obowiązek moralny, żeby zmuszać je do robienia tego, co uważasz dla nich za najlepsze. Ale jeśli korzystasz z tego prawa, nawet im niczego nie tłumacząc, uczysz je, że one nie mają żadnej władzy, nie mają na nic wpływu, a ich życzenia w twoim domu i w tym życiu nie mają żadnego znaczenia. W ten sposób wyrabiasz również u siebie złe nawyki. Nie zawsze będziesz miał nad nimi władzę. Nie powinieneś utrwalać takiego braku szacunku do tego, co chcą, ani takiego braku zainteresowania. Ponieważ kiedyś będą chciały zmienić kierunek studiów. Przeprowadzić się na drugi koniec kraju. Zmienić swoje życie w sposób, który ci się nie będzie podobał. Będą chciały wprowadzić zmiany do tradycji rodzinnych. A ty będziesz tak zastygły w przekonaniu, że wiesz lepiej i to ty decydujesz, że nie będziesz mógł tego zdzierżyć. A zwłaszcza tego, że już nie muszą cię pytać o zdanie. Najgorsze zaś jest to, że twoja relacja z dziećmi nie przetrwa twojego wybuchu egoizmu. Twoje dzieci nie zawsze wiedzą, czego chcą. Ale wiesz co? Nikt tego nie wie. Musisz więc pogłówkować, jak trzymać stery, nie będąc przy tym tyranem, jak wiedzieć lepiej, ale nie wyjść na zbyt przemądrzałego. Musisz się nauczyć korzystać z życiowego doświadczenia, żeby delikatnie popychać je w kierunku, w którym powinny podążać, zamiast używać pozycji rodzica, żeby je do tego zmuszać. Nie będzie to łatwe… ale takie jest życie rodzica.
148
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3011-3022
23 lipca JAK CZĘSTO ODMAWIASZ? Nawet ci z nas, którzy nie uważają się za surowych rodziców, powinni zatrzymać się i pomyśleć, jak często ich dzieci słyszą słowo nie. Na przykład: „Nie, przestań”. „Nie, dzisiaj wieczorem nie możesz nigdzie iść”. „Nie, zejdź stamtąd”. „Nie, musimy wracać do domu”. „Nie, nie kupię ci tego”. „Nie, tak się tego nie robi”. Nie jesteśmy zbyt wymagający, po prostu nam na nich zależy. Może i będą bezpieczne, ale wadą takiego podejścia jest to, że z perspektywy dwulatka czy dwudziestolatka wygląda to tak, że bez przerwy słyszą od rodziców tylko nie. Nie, nie, nie i nie. Harry Truman, ojciec córki imieniem Margaret, znalazł z tej sytuacji sprytne wyjście: „Według mnie najlepszym sposobem na dawanie dzieciom rad jest ustalenie, co chcą, i poradzenie im, żeby to zrobiły” Chodziło mu o to, że nikt nie lubi, jak mu się mówi, co ma robić. A twoim zadaniem nie jest zmuszać je, żeby robiły wszystko, co im każesz, tylko pomóc im robić to, co chcą (oczywiście w granicach bezpieczeństwa i zdrowego rozsądku). W końcu to ich życie. Naucz się mówić tak. Naucz się doradzać im w tym, co zrobią i tak, więc skoro nie uda ci się ich powstrzymać, przynajmniej je do tego przygotujesz. Bądź ich pomocnikiem, a nie rodzicem, który zawsze staje okoniem.
149
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3023-3038
24 lipca MUSISZ SŁUCHAĆ Mamy dwoje uszu i tylko jedne usta, żeby więcej słuchać, a mniej mówić. — ZENON Z KITION Wkrótce po publikacji książki pt. Parents Who Lead dr. Stewarta Friedmana, utytułowanego psychologa, którego obszary zainteresowań badawczych to przywództwo i łączenie pracy zawodowej z życiem prywatnym, zapytano, co nowego odkrył i z czego zdał sobie sprawę, pisząc tę książkę. Odparł: „Najbardziej zaciekawiło mnie, jak dużo rodzice mogą zyskać, ucząc się słuchać swoich dzieci, gdy te mówią, czego tak naprawdę potrzebują”. I dalej: To niejednokrotnie zaskakujące, co dzieci tak naprawdę myślą. Można być o wiele lepszym przywódcą w rodzinie, jeśli wie się, co się dzieje w sercach i umysłach tych drogocennych ludzi, którzy widzą w tobie autorytet. Jeden z ojców, który bardzo chciał wpoić synowi wartość ciekawości świata i nauki, zapytał go, czego ten chciałby się nauczyć. Ucieszył się bardzo, gdy usłyszał: „Chciałbym się nauczyć odkurzania”. Jego syn chciał być pożyteczny, chciał coś zrobić dla innych i sam mieć w tym swój cel. Innymi słowy, nigdy nie wiadomo, co im siedzi w głowie, dopóki się tym nie zainteresujesz, z oddaniem i współczuciem, jak efektywny lider. Mali ludzie zawsze próbują ci coś powiedzieć. Oczywiście nie zawsze wprost. Czasami chęć bycia przydatnym objawia się jako chęć nauczenia się odkurzać. Czasami chęć bycia dobrym przyjacielem przejawia się jako prośba dziecka do rodzica o podwiezienie go do domu kolegi. Czasami chęć zostania pisarzem to po prostu dziwne zachowanie dziecka, które nie chce z tobą oglądać sportu w telewizji. A mimo to ciągle próbują nam coś powiedzieć. A usłyszeć można to tylko wtedy, kiedy się naprawdę wsłuchamy.
150
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3039-3053
25 lipca NIE POMAGAJ DZIECIOM ZOSTAĆ TYM, KIM TY BYŁEŚ Tim Hardaway Jr. jest synem członka NBA Hall of Fame. Kiedy dorastał, było mu ciężko jako synowi kogoś, kto grał w koszykówkę na tak wysokim poziomie, zwłaszcza że sam również grał. Kiedy wracali samochodem z meczów, Tim Sr. mówił Timowi Jr., jakie błędy popełnił, jakie mógł oddać rzuty i jakie mógł wykorzystać zagrywki. Komentował: „Nie grasz na wystarczająco wysokim poziomie” albo „Zacznij się bardziej starać, albo zabronimy ci grać w kosza”. Jeśli Tim Jr. nie chciał oglądać koszykówki w telewizji, Tim Sr. kręcił głową i narzekał: „Za mało kochasz ten sport”. Tim Sr. tłumaczył, że wywierał na syna taką presję, ponieważ go kochał: „Chciałem, żeby grał tak jak ja, żeby traktował ten sport tak poważnie jak ja, i żeby rozumiał tę grę tak samo jak ja kiedyś”. Oczywiście „udało mu się” w takim sensie, że Tim Hardaway Jr. jest również świetnym zawodnikiem… ale czy osiągnął to dzięki temu, że ojciec mówił mu przykre rzeczy? Albo mu groził? A może ma to coś wspólnego z tym, że Tim Jr. ma 196 cm wzrostu, 201 cm rozpiętości ramion, a w koledżu trenował go John Beilein? A gdyby nie został profesjonalnym zawodnikiem albo grał gorzej? Nie uważasz, że patrząc wstecz, i ojciec, i syn woleliby mieć po prostu lepszą relację ze sobą nawzajem? Jak już wspomniałem, naszym zadaniem jest pomagać dzieciom zostać tym, kim są. A nie tym, kim my byliśmy kiedyś. Dzieci nie mają obowiązku kontynuować naszej kariery, uprawiać tego samego sportu ani nosić koszulki z naszym dawnym numerem.
151
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3053-3060
26 lipca CO KAŻESZ DZIECIOM ROBIĆ? Historyk Will Durant tak parafrazuje słowa Arystotelesa: Jesteśmy tym, co regularnie robimy. W związku z tym perfekcja to nie czyn, ale nawyk. Jako rodzice musimy więc zadać sobie pytanie: Co każemy robić naszym dzieciom? Perfekcja to nie cel, do którego dążymy, To coś, co osiąga się przez samo dążenie. Dzień po dniu. W sprawach zarówno małych, jak i dużych. To coś, co pojawia się, gdy nasze dążenie przekuwamy przez działanie w nawyk. Naszym zadaniem jako rodziców jest pomóc dzieciom to zrozumieć. Pomóc im zdać sobie sprawę, kim są, przez to, co robią dzień po dniu, co robią tego dnia, dzisiaj. Jesteśmy tym, co robimy regularnie.
152
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3061-3077
27 lipca CZEMU? PO CO? DLACZEGO? Wolę pytania bez odpowiedzi niż odpowiedzi, których nie można podważyć. — RICHARD FEYNMAN Jako rodzic najczęściej słyszysz właśnie te słowa. Dlaczego? Czemu nie? Czemu nie mogę? Po co muszę to robić? Czemu to tak działa? Czemu? Po co? Dlaczego? Czemu? Czemu? To oczywiście denerwujące, ale nie można zniechęcać dzieci do zadawania pytań. Tak wiele z tego, co jako rodzice i ludzie uważamy za oczywiste, jest przypadkowe i niepoparte dowodami. Być może w dzieciństwie ktoś zdusił w zarodku naszą własną ciekawość. Nie pokazano nam, że większość reguł i ograniczeń, które funkcjonują w świecie, nie ma oparcia w logice, rozsądku ani nawet moralności. Kiedy pytaliśmy: „Czemu?”, odpowiadano nam: „Bo tak”, i kropka. Nie zachęcano nas do podważania założeń, podawania stanu zastanego w wątpliwość, dowiadywania się, dlaczego jest tak, a nie inaczej. A ograniczony dostęp do mądrości i prawdy sprawił, że sami staliśmy się ograniczeni. Nie kontynuujmy tej tradycji. Zacznijmy wszystko od nowa z nowym pokoleniem — z tym, które to my wychowujemy, aby stało się najlepszą wersją siebie. Chcemy, żeby nasze dzieci uczyniły świat lepszym, chcemy zmian na lepsze, chcemy, żeby były lepsze od nas. Nie uda nam się to, jeśli dzieci będą zbyt zadowolone z siebie, naiwne, jeśli nie będą wierzyły, że mogą kwestionować zastaną rzeczywistość i żądać odpowiedzi na zadawane przez siebie pytania. „Dlaczego?” to świetne pytanie. Pomóż im się o tym przekonać. A potem pomóż im znaleźć na to pytanie odpowiedź.
153
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3077-3087
28 lipca DAJ DZIECIOM PRZESTRZEŃ Jeśli nie będziesz uważny, wypełnisz im szczelnie całe życie. Trening piłki nożnej. Szkoła. Lekcje gry na wiolonczeli. Obowiązki domowe. Nie chcesz, żeby cały dzień gapiły się w urządzenia ekranowe, nie chcesz, żeby zmarnowały sobie życie ani narobiły sobie zaległości. Chcesz, żeby wyszły na ludzi. Ale musisz uważać. Już dwa tysiące lat temu Plutarch ostrzegał rodziców, żeby nie nakładali na dzieci zbyt wielu obowiązków: „Nie należy przeto młodzieży wzbraniać rozrywek po pracy, pamiętając, że cały bieg życia naszego praca i wypoczynek kolejno przegradza”[51]. Czy pracujesz wydajnie, gdy jesteś przemęczony i pozbawiony sił? Czy jesteś zadowolony, gdy masz wypełniony po brzegi kalendarz? Nie męczy cię ciągłe wożenie dzieci z miejsca na miejsce? Więc wyobraź sobie, jak one się czują! A nawet jeszcze dobrze nie rozumieją, co to stres i wypalenie. Twoim obowiązkiem jest więc je przed tym chronić. Daj im przestrzeń. Daj im możliwość odpoczynku. To twoje zadanie.
154
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3089-3105
29 lipca Nie przeszkadzaj dzieciom rozwijać wrodzonych talentów Chcesz pokazać dzieciom swoje ulubione filmy. Ulubione zespoły. Miejsca, które uwielbiałeś jako dziecko. Sporty, które lubisz oglądać lub uprawiać. To wspaniałe, wyjątkowe, ponieważ dzielisz się z dziećmi nie tylko swoimi doświadczeniami, widokami, dźwiękami czy gustami, ale po prostu częścią siebie. Te rzeczy cię ukształtowały, dzięki nim stałeś się takim, jaki jesteś, a dzielenie się nimi to umożliwienie dzieciom zajrzenia w głąb osoby, która je wychowuje. Ale powinieneś być ostrożny. Nie możesz wywierać na dzieci zbyt dużej presji, żeby wybrały daną ścieżkę życiową („Musisz zostać lekarzem”). Autor książek Robert Greene podkreśla, że rodzice powinni uważać na ukrytą presję — sterowanie dziećmi, żeby zainteresowały się tym samym co oni, zmuszanie ich do podejmowania jakichś aktywności, do uprawiania konkretnych sportów, nazywanie sztuki czy biznesu „ryzykownym”, a artystów czy biznesmenów „wariatami”. Greene pisze: Jako rodzic musisz pewne sprawy odpuścić. Musisz pozwolić dziecku rozkwitnąć. Powinieneś patrzyć na dziecko jak na roślinę, którą chcesz podlewać i hodować w najbardziej naturalnej formie, w niczym jej nie ograniczając. Musisz pozwolić dziecku pójść w takim kierunku, jaki sobie samo wybierze. Kiedy ujawnią się u niego skłonności do czegoś, zachęcaj je, by szło w tym kierunku. Tego typu skłonności stanowią dowód na istnienie niezwykłej wewnętrznej siły — nazywam ją wrodzonym talentem. Absolutnie nie wchodź w drogę wrodzonym talentom. To najważniejsze, co możesz zrobić. Odrzuć swoje oczekiwania. Twoim obowiązkiem jest zachęcać dzieci, żeby były sobą, a nie tym, kim chciałbyś je widzieć czy kim chciałbyś, aby się stały. Nie narzucaj dziecku zainteresowań. Bacznie obserwuj ich naturalne, wrodzone talenty, a następnie pozwól im rozkwitnąć.
155
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3105-3119
30 lipca NA TO ZAWSZE MAJĄ WPŁYW Nie wybieramy sobie wzrostu dzieci, one same też nie. Nie mają wpływu na to, czy będą niskie, czy wysokie, czy mają refleks, silne mięśnie albo czy znajdują cięte riposty. Nie mają wpływu na to, czy trener je lubi… czy jest pacanem. Nie mają wpływu na to, co się dzieje w klasie ani w szatni przed WF-em. Jak pisze Cheryl Strayed w książce Małe cuda. Rady, jak kochać i żyć: „Nie masz prawa do kart, które w rozdaniu twoim zdaniem powinny się trafić tobie”[52]. Więc co mówić dzieciom — na czym powinny się skupić? Na co zawsze mają wpływ? Na to, co zrobią w reakcji na panującą sytuację. Mają wpływ na to, czy dadzą z siebie wszystko, czy nie. Czy będą ciężko pracować. Czy znajdą sposób na to, żeby cieszyć się pracą i zrealizować swój potencjał. Po treningu, po meczu, po ważnej klasówce musisz się więc postarać, żeby pytania, które im zadajesz, i kryteria oceny, które stosujesz, stały się odzwierciedleniem tego toku myślenia. Czyli nie pytaj: „Wygraliście?” ani „Zaliczyłeś?”, tylko: „Dobrze się bawiłeś?”, „Dałeś z siebie wszystko?” lub „Jak myślisz, mogłeś się jeszcze lepiej przygotować?”. Nie mamy wpływu na to, jakie karty rozda nam los. Nie mamy wpływu na biologię ani na nasze miejsce na świecie (pod względem geograficznym ani socjoekonomicznym). Ale nasze dzieci (lub rodziny) same decydują, jak te karty wykorzystają. My decydujemy, co z nimi zrobimy. My podejmujemy decyzję, czy damy z siebie wszystko. To my decydujemy, kim się staniemy. Naucz je tego.
156
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3120-3132
31 lipca PRZYGOTUJ DZIECI, BY MOGŁY ODPOWIEDZIEĆ NA WEZWANIE Winston Churchill powiedział: „W życiu każdego człowieka przychodzi szczególna chwila, w której otwiera się przed nim szansa na zrobienie czegoś naprawdę wyjątkowego, unikatowego i odpowiadającego jego talentom. Cóż to za tragedia, gdy będzie on na tę chwilę, potencjalnie najważniejszą w całym jego życiu, nieprzygotowany lub niegotowy”. Bardziej precyzyjnie można by powiedzieć, że w życiu trafia się wiele takich chwil, wiele szans, żeby się przysłużyć, podjąć ryzyko, pobiec w kierunku zagrożenia, kiedy inni uciekają w przeciwną stronę, czy zrobić coś, co jest powszechnie uważane za niemożliwe. Nasze dzieci będą miały wiele powodów sądzić, że tego, co sobie zaplanowały, robić nie powinny. Będzie na nie wywierana presja, żeby wybiły sobie z głowy marzenia. Będą czuć strach. Czy pozwolą, żeby uniemożliwiło im to odpowiedzenie na wezwanie? Czy nie odbiorą telefonu? Czy ta chwila zastanie je kompletnie nieprzygotowanymi? Czy najważniejsza chwila w życiu ominie je niczym statek ciemną nocą? Byłaby to prawdziwa tragedia. Jako rodzice musimy dopilnować, żeby tak się nie stało. Musimy pomagać im pomału zbliżać się do tego, po co się tu znalazły, stawać się tym, kim mają się stać. Mamy je przygotować na chwilę, kiedy zadzwoni telefon, kiedy otworzy się dla nich szansa, ponieważ wiemy na pewno, że to wezwanie na pewno otrzymają. Czy będą gotowe na nie odpowiedzieć?
157
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3151-3163
1 sierpnia DZIECI MOGĄ TO DOSTAĆ OD CIEBIE Jim Valvano[53] nie ukończył jeszcze nawet szkoły średniej, gdy poinformował ojca, że podjął już decyzję, co chce robić w życiu. Nie chciał być tylko trenerem koszykówki: „Tato, wygram zawody ogólnokrajowe”. Kilka dni później ojciec zawołał go do swojego pokoju. — Widzisz tę walizkę? — zapytał, wskazując na stojący w rogu pokoju bagaż. — Widzę, i co z nią? — odparł zdziwiony Jim. — Już się spakowałem — wyjaśnił ojciec. — Kiedy wygrasz zawody krajowe, będę na trybunach. Mam już spakowane wszystkie potrzebne rzeczy. Odbierając ESPY Award, Jim Valvano wygłosił słynne przemówienie, w którym powiedział: „Mój ojciec sprawił mi najlepszy prezent, jaki można komukolwiek ofiarować — wierzył we mnie”. Czy twoje dzieci otrzymały od ciebie ten dar? Naszym zadaniem jest zachęcać dzieci do tego, żeby miały marzenia i żeby je realizowały, sprawić im najlepszy prezent, jaki można komukolwiek ofiarować — wiarę. Jeśli ty nie będziesz w nie wierzył, to kto ma to zrobić?
158
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3163-3174
2 sierpnia PO PROSTU KIBICUJ Być może twoje dziecko interesuje się dziwnymi rzeczami. Może jego zespół heavymetalowy jest do kitu, a może jego rap brzmi tak, że ledwo da się tego słuchać. Może nie znosisz programów, które lubi twoje dziecko, a może jego marzenia byłoby bardzo trudno spełnić. A może ma wyjątkowy talent i może zostać profesjonalistą. Może przy odpowiednich zachętach i z właściwym wsparciem ma szansę stać się kimś wyjątkowym, a ty musisz tylko dopilnować, żeby się nie leniło i nie straciło szansy na sukces. Lecz na czym polega twoje najważniejsze zadanie? Przede wszystkim musisz mu kibicować. Kibicować. Mu. Jego talentom albo ich brakowi. Jego szansom albo ich brakowi. Dzieci nie potrzebują poganiacza niewolników. Nie trzeba ich zmuszać do działania. Nie trzeba mówić im prawdy prosto w oczy. Nie trzeba nawet słono płacić, żeby trafiły do elitarnej ligi. Nie musisz poniżać ich nauczycieli ani żądać specjalnego traktowania. Nie potrzebują twojej obsesji na ich punkcie. Dzieci potrzebują kibica. Potrzebują kogoś, kto będzie je wspierał, kto je kocha i im dobrze życzy. Potrzebują kibica o zdrowym stosunku do danej dyscypliny — nie prześladowcy ani tyrana. Po prostu im kibicuj. To nie jest takie trudne.
159
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3174-3186
3 sierpnia NA CZYM SIĘ SKUPISZ? Możesz widzieć wyłącznie zło tego świata. Możesz się skupiać na czarnych chmurach nad głową. Albo możesz szukać przebłysków słońca, przejaśnień. Mówi się, że szklanka może być do połowy pusta albo do połowy pełna. Którego spojrzenia nauczysz swoje dzieci? Czy w twoim domu będzie panowała ponura atmosfera? Czy też nauczysz dzieci mieć nadzieję, wierzyć, że mogą zmienić coś na lepsze, odnaleźć możliwości nawet pośród przeszkód, jakie rzuca nam pod nogi życie? Autor książek Alex Haley[54] powiedział kiedyś, że według niego zadaniem pisarza jest „szukać dobra i je wychwalać”. Ten opis pasuje również do obowiązków rodziców. Lepsze rezultaty osiągniemy, nagradzając dobre zachowanie dzieci, niż karząc je za złe. Szukanie tego, co chcielibyśmy zobaczyć u dzieci, i skupianie się na tym zaprowadzi nas o wiele dalej niż popadanie w konflikty czy nieustanna krytyka. Ta zasada odnosi się również do naszego odbioru i przedstawiania świata. Dla wszystkich lepsze jest mówienie o tym, co chciałoby się widzieć, niż ciągłe narzekanie na całe zło i otaczającą nas niegodziwość. Mamy wybór — inspirować albo zniechęcać. Dodawać sił albo je odbierać. Co wybierasz?
160
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3186-3202
4 sierpnia NIE UMNIEJSZAJ ZASŁUG DZIECI Styl rodzicielstwa ukierunkowany na wychowanie odważnych dzieci pasuje również do wychowywania dzieci w ogóle — trzeba być po prostu bardzo, bardzo wymagającym i bardzo, bardzo wspierającym. — ANGELA DUCKWORTH Ed Stack był wspaniałym synem. Pracował z oddaniem w rodzinnej firmie, sieci sklepów sportowych Dick’s Sporting Goods. Udało mu się zaoszczędzić tyle pieniędzy, by móc wykupić udziały ojca w firmie i rozwinąć ją. Opowiadał kiedyś, jak otworzył pierwszy market — do tej pory firma prowadziła sklepy o powierzchni co najwyżej kilkuset metrów kwadratowych. Przedsiębiorstwo rozwinęło skrzydła, a sprzedaż poszybowała w górę. W rozmowie z ojcem Eda, założycielem sieci, przedstawiciele firmy Nike wspomnieli, że musi być dumny z syna, skoro tak dobrze sprawdził się jako jego następca i wprowadził sieć sklepów na wyższy poziom. Ed wspominał to tak: „Mój ojciec, który nigdy nie prawił nikomu komplementów, spojrzał na nich i powiedział: »Mają panowie rację, obroty wzrosły. W pierwszym miesiącu uzyskał o dwadzieścia pięć procent większy obrót, niż pierwotnie zakładał. A to oznacza, że nie jest taki mądry, jak mu się wydawało«”. Kto z nas nie usłyszał czegoś takiego od kogoś, kto powinien być z nas dumny? Te dwuznaczne komplementy. Ściąganie dzieci do swojego poziomu, doszukiwanie się wad, wykorzystywanie braku pewności siebie. Co za okropność! Zamiast skorzystać z okazji, żeby okazać dzieciom miłość, rodzice pozwalają, żeby przemawiało przez nich własne zakompleksione ego. Będąc rodzicem, trzeba przynajmniej nie umniejszać zasług dzieci. Nie doszukiwać się tego, co poszło nie tak, tylko tego, co dobre… i cieszyć się tym! Pozwalać dzieciom piąć się w górę, a nie podcinać im skrzydła. Kibicować im, ponieważ tego najbardziej od nas potrzebują.
161
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3203-3215
5 sierpnia ISTNIEJĄ LEPSZE FORMY MOTYWACJI Wsporcie, polityce, biznesie, a nawet w sztuce przewija się ten sam bodziec napędzający jednostki najbardziej ambitne, najciężej pracujące, podejmujące największe ryzyko. Mężczyźni i kobiety tak samo czegoś potrzebują, to samo próbują zyskać. Aprobatę ojców. Miłość rodziny. Rzucić tym w twarz niedowiarkom. Uciec jak najdalej od traum. Trudno nie zauważyć, że to realna, wydajna motywacja. Jako rodzicowi też nie powinno ci być trudno tego zauważyć i kropka. Istnieje tak wiele innych form motywacji, które nie wiążą się z bólem czy też — jak to czasami bywa — przemocą. Tiger Woods osiągnął sukces w golfie dzięki temu, że jego ojciec łączył poświęcanie mu nadmiernej uwagi z zaniedbywaniem. Czy mu to w czymś pomogło? Oczywiście, że tak. Ale biorąc pod uwagę, jak jest niesamowicie utalentowany, inteligentny i pracowity, i tak osiągnąłby sukces w tej dyscyplinie, nie będąc narażonym na traktowanie niczym jeniec wojenny. Możesz narażać dzieci na trudności i przeszkody, i być może dzięki temu odniosą sukces. Może nawet i ty odniesiesz przy tym także sukces. Krzyki. Prawda prosto w oczy. Niekończące się treningi. Manipulacje emocjonalne. To działa… ale odbywa się wielkim kosztem emocjonalnym dziecka. Z drugiej strony zachęty i realne wsparcie działają równie dobrze, a dodatkowo mają tę zaletę, że zbliżają cię do dziecka i oboje stajecie się dzięki temu lepszymi ludźmi. Wybierz prawidłową formę motywacji. A nie najgorszą z możliwych.
162
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3216-3232
6 sierpnia SŁOWO „TRUDNE” NIE POWINNO ZNIECHĘCAĆ [N]iewinnym i bezradnym stworzeniem, zesłanym im przez niebo. Wychowanie tej istoty na pożyteczną jednostkę i jej przyszły los spoczywał w ich rękach — od tego, jak wypełnią wobec niej swe obowiązki, zależało, czy pokierują nią ku szczęściu czy nieszczęściu[55]. — MARY WOLLSTONECRAFT SHELLEY Jeśli się nad tym nie zastanawia, można łatwo popaść w automatyczne, bezmyślne czepialstwo: Dlaczego masz tak brudno w pokoju? Czemu masz dzisiaj taki zły nastrój? Przestań to robić! Nie rusz. Nie możesz teraz oglądać telewizji. Czemu nie posprzątałeś pokoju? Nie, nie kupię ci tego. Jestem rozczarowany twoją oceną z tej klasówki. To się nie uda, może spróbujesz czego innego? Nie sądzę. Przecież znasz już odpowiedź… odpowiedź brzmi „nie”. Dzieje się tak nie dlatego, że jesteś złym rodzicem, ale ponieważ jesteś rodzicem dobrym. Masz zasady i się ich trzymasz. Masz oczekiwania i chcesz, żeby dzieci je spełniały. Wiesz, co jest dla nich najlepsze. Chcesz, żeby były bezpieczne, i musisz się zająć domem. Ale mimo to, jeśli nie będziesz uważać, może dojść do tego, że niemal każda wymiana zdań z dziećmi będzie nacechowana negatywnie. Z ich perspektywy będzie to wyglądało tak, że rozczarowaniom nie ma końca. A zanim się spostrzeżesz, będziesz je do wszystkiego zniechęcać, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Taki właśnie jesteś? Taką chcesz mieć z nimi relację? Jeśli nie, musisz uważać. Uważaj, co mówisz. Licz, ile razy mówisz tak, a ile nie. Uważnie wybieraj to, na czym chcesz się skupić. Drobne rzeczy sobie odpuszczaj. Bądź pozytywny.
163
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3232-3245
7 sierpnia ZABAWA Z DZIEĆMI JEST WSZYSTKIM Lata przed rozpoczęciem wojny secesyjnej były dla Ulyssesa S. Granta[56] bardzo ciężkie. Z trudem udawało mu się utrzymać rodzinę. Jego życie wypełnione było smutkiem, frustracją i rozczarowaniami z powodu złamanej kariery i kolejnych następujących po sobie niepowodzeń. Wytchnienie przynosiło mu tylko jedno. Gdy każdego dnia po pracy Grant otwierał drzwi domu, jego syn Jesse czekał już, żeby wyzwać go na pojedynek. Przechwalał się, że pokona ojca. Grant z udawaną powagą mierzył chłopca wzrokiem i odpowiadał na prowokację: „Nie mam co prawda ochoty na zmagania, Jesse, ale osoba twojego rozmiaru nie będzie mnie rozstawiała po kątach”. Słysząc to, Jesse rzucał się na ojca i powalał go na podłogę. Grant błagał o litość, krzycząc, że nie godzi się deptać przeciwnika, który upadł. Kilka lat później nieustępliwość i bezwzględność Granta zaszokują — i uratują — jego krajanów. To Grant przełamał opór armii konfederatów, tocząc jedną brutalną bitwę po drugiej. Ale ci, którzy go dobrze znali, wiedzieli, że ma miękkie serce. I że kocha rodzinę najbardziej na świecie. Nieważne, jak zarabiasz na życie czy jak bardzo masz pod górkę — zabawa z dziećmi to wielka rzecz. Baw się z nimi, kiedy są małe. Baw się z nimi, kiedy są stare, kiedy ty jesteś stary. Bawcie się dobrze. Bądźcie wspólnie dziećmi. Bawcie się. Bawcie się. Bawcie się.
164
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3245-3260
8 sierpnia NIE ODKŁADAJ DUMY NA PÓŹNIEJ To historia stara jak rodzicielstwo. Dziecko usiłuje zyskać uznanie rodzica, które jednak nigdy nie przychodzi. Czuje ból, rozżalenie, oszołomienie. A na koniec, po tym całym bólu i rozżaleniu, okazuje się, że miało to w sobie cały czas. Tylko o tym nie wiedziało. Pod tą historią mogłaby się podpisać Claudia Williams, córka Teda Williamsa. Dopiero przeglądając pamiątki po ojcu, znalazła notatkę, którą napisał jej nieumiejący wyrazić uznania rodziciel. Było tam napisane: „Dla mojej pięknej córeczki. Kocham cię. Tato”. Pod tą historią mógłby się również podpisać genialny wydawca Sonny Mehta. W jego nekrologu Roger Cohen napisał: Kiedy ojciec Mehty, który był dyplomatą, zmarł w Wiedniu, syn znalazł w jego biurku teczkę ze wszystkimi artykułami na swój temat, jakie zostały kiedykolwiek opublikowane. Okazało się, że ojciec, który nigdy nie pochwalił syna, jednak był z niego dumny. Chwyta za serce. Czy nie mogli tego wyrazić jeszcze za życia? Czy to jakaś cecha ludzi z tamtego pokolenia? Czy sądzili, że to pomoże ich dzieciom, sprawi, że będą twardsze? Dlaczego nie mogli być jak ojciec Jima Valvano i kibicować swoim dzieciom? Na te pytania nie poznamy odpowiedzi. Wiemy natomiast, że nie możemy tego zrobić swoim dzieciom. Nie możemy odkładać dumy na później. Nie możemy ukrywać tego, co do nich czujemy, pod stertami papierów ani w szufladzie biurka. Musimy im to mówić teraz. Musimy im to teraz okazywać. Że im kibicujemy. Że je kochamy. Że w nie wierzymy. Że jesteśmy z nich dumni. Bo przecież jesteśmy. A one zasługują na to, żeby się tego dowiedzieć — zanim będzie za późno.
165
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3260-3273
9 sierpnia NIE HODUJEMY TRAWY W1984 roku Harmon Killebrew[57] już jako członek Baseball Hall of Fame w przemówieniu inauguracyjnym przywołał sytuację, kiedy jako chłopiec bawił się z ojcem i bratem w ogródku przed domem. Mama wyszła zawołać ich na kolację i złajała za wyrywanie trawy. Ojciec odparł na to: „Nie hodujemy trawy, tylko wychowujemy chłopców”. Odnieść sukces jako rodzic to nie znaczy mieć nieskazitelnie czyste tylne siedzenia w samochodzie. To nie znaczy mieć pięknie urządzony dom pełen delikatnych bibelotów, których udało się nie stłuc. Pokój dzieci powinien wyglądać tak, jak po dobrej zabawie. Dom powinien być pełen życia. Powinniśmy wszędzie widzieć odciski dziecięcych palców — dosłownie i w przenośni. Czy naprawdę masz za zadanie wychować dziecko, które nigdy nie pyskuje? Które przez życie maszeruje jak w wojsku albo ciągle stąpa na paluszkach? Czy może wychować dziecko, które ma własne zdanie i marzenia, pewność siebie, żeby je wyrażać, i zdolność ich realizacji? Podwórko jest po to, żeby się na nim bawić. Rower jest po to, żeby na nim jeździć, a nie trzymać w garażu nieskazitelnie czysty. Będziesz mieć porysowane podłogi. Stoły będą ubrudzone jedzeniem. Będzie bałagan. Będzie hałas. I dobrze. Nie chodzi nam o to, żeby dom był cichy i lśnił czystością. Chcemy wychować zdrowe, dobrze przystosowane do życia, szczęśliwe dzieci.
166
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3273-3287
10 sierpnia BAW SIĘ „GLUTEM” Przez długi czas jedna z zasad obowiązujących w domu Jeannie Gaffigan[58] dotyczyła tego, gdzie, kiedy i jak można się bawić cieczą nienewtonowską, czyli „glutem”. Może twoje dzieci są już za duże na gluta, ale na pewno rozumiecie, czemu Jeannie wprowadziła takie obostrzenia. Glut to dla dzieci świetna zabawa, ale bardzo trudno doprowadzić potem mieszkanie do porządku, a wiadomo, kto na koniec będzie biegał z gąbką i papierowymi ręcznikami. W pewnym momencie jednak Jeannie Gaffigan, matka pięciorga dzieci, żona i długoletnia współpracownica komika Jima Gaffigana, zmieniła podejście, zwłaszcza kiedy udało jej się wyleczyć z guza mózgu, który zagrażał jej życiu: „Zdałam sobie sprawę, że nigdy nie poprosiłam dzieci, żeby nauczyły mnie robić gluta. Nigdy się tym glutem nie bawiłam. Zajmowałam się wyłącznie kontrolowaniem gluta”. Życie jest zbyt krótkie, żeby zabraniać dzieciom tego, co je interesuje, ponieważ nie ma się ochoty na sprzątanie. Pomyśl tylko, jak wiele zakazów wiąże się z rzeczami? Jedzenie w salonie, chodzenie butami po dywanie, zabawki poza pokojem dziecka. Oczywiście wprowadzamy te zasady, żeby ułatwić sobie życie jako rodzicom, ale jednym z niezamierzonych skutków ubocznych jest to, że życie naszych dzieci jest o wiele mniej fajne. Jednocześnie mamy mniej pozytywnych zasad dla siebie. A może by tak wprowadzić zasadę dotyczącą zainteresowania? Wspólnej zabawy, dobrej zabawy? Rozwijania fascynacji dzieci, a nie ograniczania ich? Bawmy się glutem, nie bądźmy jego wrogami.
167
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3288-3300
11 sierpnia W JAKI GŁOS WYPOSAŻYSZ DZIECI? Słyszysz go przez cały czas. Towarzyszy ci przez całe życie. Ten głos w głowie. Ten, który mówi ci, co jest dobre, co należy robić. Może również podszeptywać ci złe rzeczy, na przykład że jesteś niewystarczająco dobry, że wszyscy cię przejrzeli na wylot, że nigdy im nie dorównasz. Psycholog sportu dr Jim Loehr, który poddał badaniom wielu sportowców i przywódców, uważa, że kluczem do osiągnięcia sukcesu jest właśnie ten wewnętrzny głos. W wywiadzie tłumaczył: „Zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę liczy się głos i przekaz tego głosu, którego nikt inny nie słyszy. Zrozumiałem, że w życiu najważniejszym trenerem jest tak naprawdę ten wewnętrzny głos”. Skąd on się bierze? Od kogo wywodzi się ten głos? Zazwyczaj od rodziców. Loehr tłumaczy: „Wiemy już, że pojawia się już w wieku pięciu lat, a wywodzi się od autorytetów z naszego życia… pozytywnych albo dysfunkcyjnych”. Powinno to dać nam, jako rodzicom, do myślenia. To my jesteśmy odpowiedzialni za głos, który będzie przemawiał do naszych dzieci w ich głowach do końca ich życia. To my decydujemy, czy będzie należał do mądrego, cierpliwego przodka, czy do okrutnego, nieprzewidywalnego ducha. My decydujemy, czy będzie to głos sumienia i życzliwości, czy wątpliwości i braku bezpieczeństwa. My dokonujemy wyboru przez to, co do nich mówimy i jaki dajemy im przykład. W każdej chwili, każdego dnia.
168
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3301-3315
12 sierpnia OTO CO JEST WAŻNE Najlepszym sposobem na wychowanie dobrych dzieci jest uszczęśliwianie ich. — OSCAR WILDE Autor książek Rich Cohen uwielbia hokeja. Lubi patrzeć, jak jego dzieci trenują tę dyscyplinę sportu. Jak każdy rodzic nie chciałby, żeby miały pod górkę ani żeby były źle traktowane, niezależnie od tego, czy chodzi o zabawę, czy szacunek. W pięknej książce pt. Pee Wees: Confessions of a Hockey Parent Cohen przytacza rozmowę, którą przeprowadził kiedyś z trenerem syna. Jego syn podczas meczów zbyt krótko grał na lodowisku, więc niezadowolony z tego faktu ojciec postanowił zainterweniować. Trener natomiast podszedł do sprawy bardzo konkretnie: — To zapytam pana tak: Micah jest zadowolony? — Tak — odparł Cohen. — Dobrze się bawi? — Tak — musiał przyznać ojciec. A wtedy trener powiedział mu coś, o czym wszyscy rodzice powinni pamiętać: — To czym się pan przejmuje? Jeśli nasze dzieci dobrze się bawią, są zadowolone, uczą się czegoś, budują relacje z kolegami z drużyny, to nic innego nie ma znaczenia. Naszym zadaniem jako rodziców nie jest ukierunkowywać dzieci na sukces. Mamy je uczyć, jak być obecnym, jak znajdować to, co się lubi, jak być dobrym człowiekiem i jak reagować na sytuacje, które się im w życiu przydarzają. I koniec. A wszystko inne? Po co się tym przejmować?
169
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3326-3340
14 sierpnia DZIECKO NIE JEST PRZEDŁUŻENIEM CIEBIE Joan Didion[59] nie dostała się na Uniwersytet Stanforda. Była zrozpaczona. A jej ojciec spojrzał tylko na nią i wzruszył ramionami. Można by pomyśleć, że ten przejaw braku empatii spotęgował jej ból i frustrację. Ale z czasem doszła do wniosku, że ojciec zareagował w najlepszy możliwy sposób. W klasycznym eseju o koledżu z 1968 roku Didion napisała: „Kiedy tylko słyszę, jak rodzice rozmawiają o szansach swoich dzieci, przypominam sobie z zadowoleniem tamto wzruszenie ramionami. Czuję się zażenowana, ponieważ traktują dzieci jak przedłużenie siebie, oczekują, że odniosą sukces nie tylko dla siebie, ale i na chwałę matki i ojca”. Ojciec Didion wzruszył ramionami, ponieważ nie uważał, że to, do jakiego koledżu dostanie się jego córka, jakkolwiek o nim świadczy. Być może mógłby się trochę lepiej zastanowić, jak było to ważne dla niej, ale może właśnie o to chodziło. Chciał jej pokazać, jak niewielkie ma to znaczenie oraz że jej sukces czy porażka w życiu powinny się opierać na czymś o wiele trwalszym niż przyjęcie do koledżu. Tak samo powinniśmy robić i my. Zachęcamy dzieci do wytężonej pracy. Chcemy, żeby odniosły sukces. Ale nie możemy traktować ich jak przedłużenia nas samych. Nie możemy wpajać im, że muszą nas zadowolić czy sprawić, że będziemy z nich dumni. Nie możemy się martwić, że sprawiły nam zawód albo nas zawiodły. A przede wszystkim nie możemy pozwolić im myśleć, że to, czy się dostaną (albo nie dostaną) do jakiejś szkoły, ma jakikolwiek wpływ na to, kim dla nas są… albo na to, co mogą zrobić ze swoim życiem.
170
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3341-3353
15 sierpnia NAJŁATWIEJSZA RZECZ NA ŚWIECIE Rodzicielstwo jest bardzo trudne. Trzeba dbać o bezpieczeństwo dzieci. Karmić je. Posyłać do najlepszych szkół i pilnować, żeby dostawały dobre stopnie. A wszystko to w świecie, gdzie obowiązują prawa Murphy’ego, trzeba płacić rachunki, a na dokładkę mamy własne problemy, których nikt za nas nie rozwiąże. W takim ujęciu rodzicielstwo to zadanie niemal niemożliwe do wykonania, z niezwykle wygórowanymi oczekiwaniami. Ale w innym, bardzo dosłownym ujęciu, być rodzicem to najłatwiejsze zadanie na świecie. Bo czego dzieci tak naprawdę potrzebują? Czego od ciebie tak naprawdę oczekują? Żebyś je kochał. Żebyś je akceptował. Żebyś je wspierał i zachęcał do działania. Żebyś je dopingował. Żebyś był ich najbardziej zagorzałym kibicem. Nic, dosłownie nic, tylko śmierć, nie powinno cię przed tym powstrzymywać. Bo tak na serio — jak trudno jest wierzyć we własne dziecko? Jak trudno jest je zachęcać do działania? Jak trudno jest mu przypominać, że nie obchodzi cię, co się stało, co mówią inni, że znasz jego dobroć i potencjał? A najlepsze jest to, że nawet śmierć nie jest w stanie cię powstrzymać, bo jeśli będziesz to robił teraz — jeśli będziesz dawał dzieciom to, czego potrzebują, w sposób wesoły, regularny i szczery — to zostanie z nimi jako głos w ich głowie na tak długo, jak będą żyły one i ich dzieci.
171
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3353-3366
16 sierpnia KTOŚ MUSI TO DLA NICH ZROBIĆ Można by pomyśleć, że Muhammad Ali nie potrzebował nikogo, kto by w niego wierzył, ale tak było jedynie na dalszym etapie jego życia. Był pewnym siebie bokserem, genialnym promotorem samego siebie, mistrzem w swojej dziedzinie i nieustraszonym wojownikiem. Ale był taki czas, kiedy Ali był przestraszonym dzieckiem, takim samym jak inne dzieci. Cassius Clay był młodym czarnoskórym chłopakiem w Ameryce czasów segregacji rasowej, który słabo sobie radził w szkole — Central High School w Louisville. Sterani życiem i pracą rodzice nie mieli wobec niego większych oczekiwań, a świat nie spodziewał się po nim zupełnie niczego. W Cassiusa Claya wierzyła tylko jedna osoba, i to wystarczyło. Dyrektor szkoły Atwood Wilson na widok Cassiusa Claya zawsze wykrzykiwał: „Panie i panowie, oto on! Cassius Clay! Kolejny mistrz świata wagi ciężkiej. Ten człowiek zarobi milion dolarów!”. Kiedy jakiś nauczyciel chciał postawić Cassiusowi, który skupiał się na sporcie, ocenę niedostateczną, dyrektor Wilson interweniował słowami: „Nie chcę być dyrektorem szkoły, której nie ukończył Cassius Clay. W mojej szkole on zdać musi. Będę się później chwalił, że to ja go uczyłem”. Każde dziecko potrzebuje kogoś takiego jak on. Kogoś, kto w nie wierzy. Dlaczego Muhammad Ali został wielkim pięściarzem? Bo ktoś najpierw zawalczył o niego. A czy wiesz, kto może to zrobić dla twoich dzieci? Kto powinien być ich pierwszym, najgłośniejszym, najbardziej zagorzałym kibicem? Ty.
172
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3366-3376
17 sierpnia CHWAL DZIECI JAK NAJCZĘŚCIEJ Nigdy nie zaszkodzi powiedzieć zawodnikowi dobrego słowa. — BILL RUSSELL Królowa Elżbieta II miała dziwną pracę. Co zaliczało się do jej obowiązków? Trudno powiedzieć. Łatwiej wymienić rzeczy, których nie było jej wolno robić. Nie mogła ustanawiać prawa. Nie mogła mianować przywódców politycznych. Nie mogła nawet wygłaszać opinii. Ale przyznawała wiele odznaczeń. W czasie siedemdziesięcioletniego panowania przyznała ich setki tysięcy. Powiedziała kiedyś: Ludzie potrzebują pochwał. Bez nich świat byłby bardzo ponury. To prawda. Nikt nie potrzebuje pochwał bardziej niż twoje dzieci, a najbardziej potrzebują ich one od ciebie. Postaraj się dzisiaj pokazać dzieciom, jakie są wyjątkowe. Pochwal je.
173
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3391-3401
19 sierpnia MUSISZ STAĆ ZA DZIEĆMI MUREM Sir Archibald Southby krytykował w brytyjskim parlamencie działania wojenne prowadzone przez Randolpha Churchilla wyłącznie ze względów politycznych. Tuż po wygłoszeniu przemówienia próbował uścisnąć dłoń Winstona Churchilla i nieco się przed nim wytłumaczyć. Ale u Churchillów nie było zmiłuj. Winston Churchill odpowiedział mu ozięble: „Nie będę z panem rozmawiał. Nazwał pan mojego syna tchórzem. Jest pan moim wrogiem. Proszę się do mnie więcej nie odzywać”. Randolph Churchill nie był ideałem, ale ojciec i tak go bronił, stał za nim murem. My powinniśmy robić dokładnie to samo. Ojciec Winstona Churchilla też nie wspierał go ani w niego nie wierzył. Winston postanowił więc, że będzie lepszym ojcem, nie popełni tych samych błędów. Wspierał syna. Walczył o niego. Dawał mu do zrozumienia, że zawsze może na niego liczyć. Powinniśmy postępować dokładnie tak samo. Nasze dzieci będą popełniały błędy, ale muszą wiedzieć, że nigdy nie postawimy na nich krzyżyka. Nasze dzieci muszą wiedzieć, że będziemy stać po ich stronie, będziemy o nie walczyć i nigdy nie pozwolimy, aby komukolwiek krzywdzenie czy atakowanie ich kiedykolwiek uszło na sucho.
174
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3402-3416
20 sierpnia ZACHĘCAJ DZIECI DO MARZENIA To nie jest tak, że rodzice nie wierzą w swoje dzieci. Po prostu wiedzą, jakie trudne jest życie. Wiedzą, że są małe szanse. A przede wszystkim nikt nie chce, żeby dzieci przeżywały klęskę czy rozczarowanie. Dlatego zniechęcamy je do porzucenia szkoły, do rozpoczęcia kariery muzycznej, rzucenia pracy, żeby założyć własną firmę. Po prostu się o nie martwimy. Will Ferrell, jeden z najzdolniejszych aktorów komediowych wszech czasów, o którym już wcześniej wspomniałem, postawił rodziców w takiej właśnie trudnej sytuacji. Chcesz zostać komikiem?! Jak to?! Nawet jego ojciec, muzyk, miał zastrzeżenia co do tak niepewnej, ulotnej kariery. Całe szczęście zdążył się zreflektować, zanim Will zwrócił się do niego o radę. Roy Lee Ferrell odłożył swoje jakże naturalne, zrozumiałe obawy na półkę, koncentrując się na wsparciu syna i wierze w niego: „Wiesz co, myślę, że masz do tego talent, ale będziesz potrzebował też mnóstwo szczęścia. Jeśli ci się nie uda, nie martw się. Zawsze możesz spróbować później czegoś innego”. Roy Lee chciał przekazać synowi swoje doświadczenia — trudno jest odnieść sukces w wymarzonej dziedzinie. Jego komunikat brzmiał: Masz talent i wierzę w ciebie, ale będzie ci bardzo ciężko, tak ciężko, że jeśli ci się nie uda, będzie to odzwierciedlenie sytuacji w branży, a nie twojej wartości jako osoby. To niesamowity dar, który możesz ofiarować dziecku. Pozwolenie na podjęcie próby… i pozwolenie na porażkę. Sygnał, że będziesz go wspierać bez względu na wynik, że niezależnie od tego, którą ścieżkę wybierze, jakie wyżyny zdobędzie albo w jakie tarapaty popadnie, nic się między wami nie zmieni.
175
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3416-3426
21 sierpnia NIECH TOBIE NIE ZALEŻY BARDZIEJ NIŻ DZIECIOM Winnej wspaniałej historii zawartej w niesamowitej książce o rodzicielstwie napisanej przez pryzmat hokeja młodzików Rich Cohen opisuje, jak próbował pocieszyć syna, który został niesprawiedliwie potraktowany i nie dostał się do drużyny. Ojciec sądził, że syn będzie wściekły, a przynajmniej będzie zdawał sobie boleśnie sprawę z tego, co się stało. Pisze tak: „Był zły, ale nie załamany ani rozgniewany. A to z kolei rozgniewało mnie. Dlaczego mnie zależało na tym bardziej niż jemu?”. To dobre pytanie. Dlaczego nam zależy bardziej niż dzieciom? Dlaczego spędzamy tyle czasu na wmawianiu im, że stała im się krzywda (skoro się nie stała)? Dlaczego chcemy, żeby traktowały wszystko tak poważnie jak my? Kiedy dzieci podrosną, niektóre z tych rzeczy naprawdę staną się dla nich problemami. Ale teraz? Niech mają normalne dzieciństwo. Są młode, więc rozumują i odbierają pewne rzeczy inaczej niż my. Nie powinniśmy zakładać, że „dorosły” sposób odbierania zdarzeń jest lepszy czy bardziej poprawny. W ich niewinności tkwi mądrość — poddaj się jej, a przynajmniej uszanuj ją na tyle, by jej nie zniszczyć.
176
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3427-3440
22 sierpnia RÓWNOWAGA, KTÓRĄ TRUDNO ODNALEŹĆ Jako rodzice musimy odnaleźć równowagę pomiędzy wspieraniem dzieci a motywowaniem ich. To jak ten dzień w parku, kiedy dziecko po raz pierwszy w życiu odkrywa huśtawkę. Na początku musimy je wspierać, kiedy przyzwyczaja się do ruchu wahadłowego. Potem bujamy trochę mocniej. Ale jeśli zbyt szybko zaczniemy bujać za mocno, może wypaść do przodu albo ześlizgnąć się do tyłu, kiedy siedzenie się cofnie. W końcu dziecko przyzwyczaja się do ruchu w przód i w tył, uczy się mocno trzymać łańcuchów, wie, jak się przygotować na działające w obie strony siły przy mocniejszym bujaniu i na przemieszczanie się w jedną, a potem w drugą stronę. Aż wreszcie przychodzi ten dzień — zaczyna samo poruszać nogami w przód i w tył, bujając się tak wysoko, jak tylko może, wyżej, niż wydawało ci się, że będzie chciało dosięgnąć. Jako rodzice powinniśmy stale odnajdywać i utrzymywać odpowiednią równowagę, jeśli chcemy dobrze wychowywać dzieci, ponieważ nikt nie czyni w życiu postępów, stojąc w miejscu. Michael Dell, założyciel Dell Computers, hołduje w firmie związanemu z takim podejściem hasłu: „Zadowolony, ale nie usatysfakcjonowany”. Ten sposób myślenia o ambicji, postępach i rozwoju osobistym możemy wpoić dzieciom, a z pewną dozą ostrożności da się go zastosować również do ich wychowania. Pamiętajmy, że najlepsi trenerzy mają wobec swoich drużyn większe wymagania, kiedy te wygrywają, a nie kiedy przegrywają. Są zadowoleni, ale nigdy nie są usatysfakcjonowani. Ponieważ znają prawdziwy potencjał swojej drużyny i chcą jej pomóc go zrealizować. Tak samo należy postępować z dziećmi.
177
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3441-3456
23 sierpnia DZIECI NIE POTRZEBUJĄ KAZAŃ Który nauczyciel jest więcej wart (…) — ten który krytykuje uczniów, gdy zawiedzie ich pamięć czy zająkną się, czytając, czy też ten, który ich poprawia i naucza, napominając w sposób, od którego czerwienią się ich policzki? Pokażcie mi brutalnego trybuna czy centuriona, a ja pokażę wam takiego, przez którego żołnierze dezerterują, i mają ku temu wszelką słuszność. — SENEKA Kiedy John Steinbeck pisał Na wschód od Edenu, jego syn Tom lekceważył szkołę. Był niegrzeczny. Żona Steinbecka uważała, że Tom potrzebuje kazania na ten temat. Steinbeck, który właśnie pisał o dwóch całkiem innych nieokiełznanych chłopcach, zdawał sobie jednak sprawę, że to nieprawda. W dzienniku napisał tak: „Tom potrzebuje o wiele więcej. Trzeba mu okazać nieskończone pokłady cierpliwości i wprowadzić dyscyplinę”. Potrzebują tego nie tylko dzieci, potrzebujemy tego wszyscy. Cierpliwości i dyscypliny. Życzliwości połączonej ze stanowczością, a właściwie nieskończonych pokładów tych dwóch cech. Nikt nie lubi słuchać kazań. Nikt nie chce, żeby się go czepiano. Potrzebujemy zrozumienia i odpowiedzialności. Przypomnij sobie własne dzieciństwo. Kiedy byłeś niegrzeczny, kiedy nie traktowałeś poważnie obowiązków szkolnych, kiedy wpadałeś w tarapaty — czy krzyk skutkował? Tak naprawdę chciałeś — i potrzebowałeś — tego, żeby ktoś domyślił się, dlaczego tak postępujesz. Potrzebowałeś kogoś, kto wskaże ci drogę powrotną na właściwe tory i wytłumaczy ci konsekwencje zejścia z nich. Cierpliwość i dyscyplina. Tego właśnie potrzebujesz. Więc daj to swoim dzieciom. One na to zasługują.
178
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3456-3470
24 sierpnia BĄDŹ KIMŚ I CZYMŚ E.H. Harriman był świetnym biznesmenem i zadziwiająco dobrym ojcem. Miał reputację drapieżnego kapitalisty, ale w domu był czuły i zaangażowany w wychowanie dzieci. Był cierpliwy, wpajał dzieciom pozytywne zasady. Pewnego razu napisał do dyrektora szkoły syna, żeby zapytać, jak mu idzie nauka. W odpowiedzi otrzymał informację, że młody Averell „robi regularne postępy”. Potem napisał do syna, pytając, czy mógłby poprawić ocenę z angielskiego: „Wiem, że potrafiłbyś, tak samo jak z innymi przedmiotami. Bardzo się cieszę, że robisz takie postępy, jestem pewien, że wpadniesz w rytm i będziesz kontynuował naukę, aż w końcu zostaniesz kimś i czymś”. To świetne sformułowanie. Nie napisał synowi, że powinien mieć same celujące oceny. Nie wyrzucał mu, że jest bezwartościowy, bo nie osiągnął dobrych wyników. Ani że sukces to być lepszym niż wszyscy pozostali. Tak jak ojciec Jima Valvano, również Harriman podkreślał, że zna możliwości swojego syna, a zwłaszcza — jakie są oczekiwania wobec osób z takim potencjałem: być kimś i czymś. Nasze dzieci nie muszą odnieść sukcesu finansowego, zyskać władzy ani sławy. Ale oczekujemy, że zrobią coś ze swoim życiem, będą kimś, niezależnie od tego, czy zostaną szanowanym członkiem wspólnoty kościelnej, czy prezesem organu legislacyjnego. I oczekujemy, że zrobią coś z życiem, ponieważ życie to dar. Zmarnować je? Zrobić tylko niezbędne minimum? Nie, to byłaby porażka, dla nich i dla nas. Więc postarajmy się bardziej i zwiększmy nasze wymagania wobec dzieci.
179
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3470-3483
25 sierpnia CZY MÓWISZ TO DZIECIOM? Gdy Susan Straight była początkującą pisarką, jej mentor, wielki James Baldwin, powiedział jej: „Musisz dalej pisać. To konieczne”. Pomyśl, jak dalece odbiegało to od przykładu, który dała jej matka — jak już wspomniałem, zarzuciła twórczość z chwilą pojawienia się na świecie dzieci. Pytanie, które musimy sobie zadać, brzmi: Którą drogę wybieramy? Czy mówimy dzieciom, że muszą dalej realizować swój potencjał, że to konieczne? Czy też swoimi czynami (albo zaniechaniami) mówimy im coś zupełnie przeciwnego? Czy niepostrzeżenie staliśmy się pogromcami marzeń, czy też aktywnie stajemy się ich budowniczymi? To jest pytanie. A zadanie go sobie jest konieczne. Z postawienia na sobie krzyżyka nigdy nie wynika nic dobrego. Oczywiście trzeba się czasem dostosować do rzeczywistości i wybrać jeden zawód albo drugi, ale to nie to samo co przestać się starać. Zarabianie na swojej pasji nie jest tak ważne jak stawanie się w danej dziedzinie coraz lepszym, maksymalizacja swojego potencjału. Jako rodzice musimy koniecznie kibicować dzieciom, być ich fanami. Musimy je motywować do działania. Musimy powtarzać im, żeby się nie poddawały. Że czeka je więcej jeszcze lepszych rzeczy. Świat będzie stawiał przed nimi wystarczająco dużo znaków „stop”, będzie im rzucać kłody pod nogi i dostarczać wystarczająco wiele powodów do zmartwień. Nie musimy im tego dodawać. Powinniśmy robić coś zupełnie odwrotnego. Musimy w nie wierzyć.
180
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3483-3498
26 sierpnia PODTRZYMYWANIE KONTAKTU TO TWOJE ZADANIE Wserialu Kroniki Seinfelda nikomu tak świetnie nie udaje się odwracać uwagi widzów od głównego bohatera jak rodzicom George’a — Estelle i Frankowi Constanzom. Są zwariowanymi, bardzo nietypowymi rodzicami. W jednym z odcinków George musi odbyć z rodzicami cotygodniową rozmowę telefoniczną. To dla niego tak przykry obowiązek, że musi wcześniej przygotować sobie tematy do rozmowy. Ale najlepsze jest to, że rodzice George’a nienawidzą tych rozmów tak samo jak on. Narzekają: „A w każdą niedzielę jeszcze ta rozmowa…”. Tak naprawdę powinno być zupełnie na odwrót. Czemu to George dzwoni do nich? To oni powinni telefonować do niego. Twoje dzieci nie chciały trafić na ten świat, to ty je tu sprowadziłeś. Co to oznacza? To znaczy, że kiedy dorastają, nie powinieneś ich dręczyć pytaniami, czemu do ciebie nie dzwonią. To twój obowiązek. A jeśli chcesz mieć z dziećmi relację, w której to one dzwonią, żeby porozmawiać o tym, co się dzieje w ich życiu, należy zacząć nad tym pracować, kiedy są o wiele, wiele młodsze. Kiedy nie można od nich oczekiwać, że się po prostu przed tobą otworzą. Kiedy to ty musisz sprawdzać, co u nich słychać, ponieważ same nie wiedzą, że mają pod górkę, ani że jest coś, czym warto by się podzielić. Dzieci po prostu nie mają doświadczenia ani odpowiedniej perspektywy, żeby wiedzieć, jak należałoby się zachować. W tego typu sprawach „po prostu być przy nich” to za mało. Musisz je odnaleźć. Musisz wyciągnąć do nich rękę. Musisz delikatnie skłonić je do otwarcia się przed tobą. Musisz im pomóc zdać sobie sprawę z emocji, jakie nimi targają. Musisz nie tylko przy nich trwać, ale i aktywnie działać.
181
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3514-3524
28 sierpnia NIE WYKORZYSTUJ DZIECI Media społecznościowe mają wpływ na najbardziej podatne części naszej psychiki — na naszą potrzebę dostrzeżenia, usłyszenia i aprobaty. Genialni programiści wymyślili, jak nagradzać ten uzależniający impuls lajkami, komentarzami i liczbami obserwujących. Nasze słabe punkty to dla nich okazja do wciągnięcia nas do gry. Właśnie tego powinni unikać rodzice. Kiedy czujesz się niepewnie i pragniesz aprobaty, powinieneś mimo wszystko powstrzymać się przed publikacją kolejnych zdjęć dziecka. Zadaj sobie następujące pytania: Czy tego właśnie chciałoby moje dziecko? Czy to zdrowe i konieczne? Czy może wykorzystywanie tego, że jest takie słodkie, to tani sposób na przyciągnięcie uwagi innych, żebym mógł poczuć się lepiej? Kibicowanie dzieciom to nie chwalenie się nimi na prawo i lewo ani popisywanie się nimi przy obiedzie z rodziną lub w mediach społecznościowych. To nie chwalenie się tym, do którego koledżu chodzą ani jak ślicznie wyglądają w odświętnym ubranku. Naszym zadaniem jest się dziećmi opiekować, a nie je wykorzystywać. Nie używaj dzieci ani waszych cennych wspólnych chwil jako wody na młyn swoich niezaspokojonych potrzeb.
182
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3525-3538
29 sierpnia NAUCZ DZIECI PRZEGRYWAĆ Sposób, w jaki reaguje się na wygraną i przegraną, mówi dużo o charakterze człowieka. Im szybciej dzieci się tego nauczą, tym lepiej przygotowane będą do życia w prawdziwym świecie (które przynosi zarówno wygrane, jak i przegrane). W traktacie O gniewie Seneka zawarł konkretne porady dla ojców w tym zakresie: W igrzyskach z rówieśnikami nie dozwalajmy, ani by doznawał porażki, ani by zapalał się gniewem. Starajmy się, by żywił przyjazne uczucia w stosunku do tych, z którymi zazwyczaj się zmaga, aby współzawodnicząc w zapasach, przyzwyczajał się nie do chęci szkodzenia, ale — odniesienia zwycięstwa. Ilekroć pokona przeciwnika i uczyni coś godnego pochwały, dozwólmy, niech będzie w podniosłym nastroju, ale niech nie skacze z radości. Z radości bowiem wynika upojenie radością — nadęta zarozumiałość i zbyt wyolbrzymiony szacunek dla siebie[60]. To ważne. Chcemy, żeby dzieci miały wolę wygrywania, ale nie aż tak silną, by przejmowała nad nimi kontrolę. Chcemy, żeby się cieszyły z wygranej, ale żeby nie czepiały się kurczowo tego uczucia ani nie uzależniały od niego, bo wówczas w razie — nieuchronnej przecież — porażki będą zdruzgotane. Nie chcemy, żeby sukces sztucznie pompował ich ego, a niedociągnięcia na boisku prowadziły do braku pewności siebie czy nienawiści wobec siebie. Chodzi o równowagę, tak samo jak i w innych dziedzinach życia. A przede wszystkim o szacunek, odpowiedzialność i dobrą zabawę, a nie same rezultaty.
183
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3539-3552
30 sierpnia CZEGO POTRZEBA, ŻEBY ROZWINĄĆ SKRZYDŁA Kilka lat temu pisarz Malcolm Gladwell[61] zastanawiał się, jak to jest, że nawet w NBA, gdzie grają, obiektywnie rzecz biorąc, najbardziej utalentowani koszykarze, czasami konieczna jest zmiana drużyny albo trenera (lub psychologa), żeby dany zawodnik mógł rozwinąć skrzydła. Zawodnicy zmieniają drużyny, grają przez kilka sezonów poniżej oczekiwań, aż tu nagle, w odpowiednich okolicznościach i przy właściwym wsparciu, bach, grają świetnie. Chodziło mu o to, że skoro potrzebują tego sportowcy, którym płacą za grę miliony dolarów, jak możemy oczekiwać świetnych wyników od dzieci w przypadkowej klasie? Szybko spisujemy dzieci na straty, nawet własne — kiepski z matematyki, marny uczeń, nie potrafi się na niczym skupić itd. Za szybko! Ale ważne są okoliczności. Ważne jest odpowiednie wsparcie. Ważny jest czas. Musimy być cierpliwi. Musimy być elastyczni. Nie możemy przestać kibicować dzieciom, wierzyć w nie. Musimy brać przykład z trenerów drużyn sportowych, którzy zdają sobie sprawę, że mają cennych zawodników, więc nie załamują rąk, jeśli od razu nie wszystko idzie jak z płatka. Jeśli coś nie działa, inwestują jeszcze więcej sił i środków. Nie zwalają winy na gwiazdę. Winią system… a potem usiłują go naprawić. A fani cały czas, z całych sił, im kibicują. Nasze dzieci są bardziej cenne niż którykolwiek koszykarz. A ich edukacja jest ważniejsza niż dobry mecz.
184
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3552-3564
31 sierpnia NIEŁATWO JEST BYĆ KIBICEM Działo się to w czasach, kiedy kobiety nie pracowały, a już na pewno nie publikowały książek. W każdym razie nie kobiety z wyższych sfer. A jednak ojciec Jane Austen wysłał jej rękopis do wydawcy. W książce pt. Jane Austen: A Life Claire Tomalin cytuje fragment listu ojca Austen do znanego wydawcy Cadella: „Doskonale zdaję sobie sprawę z konsekwencji, jakie niesie za sobą publikacja tego typu książki pod naszym szanowanym nazwiskiem”. Kibicowanie dzieciom nie ogranicza się do meczów piłki nożnej. Ani do mówienia im, jakie są wyjątkowe. To również wystawianie się na krytykę i podejmowanie ryzyka. Chęć nieprzestrzegania konwenansów i zachęcanie dzieci do przełamywania ich, jeśli uważają, że ich powołanie tego wymaga. Całe życie starałeś się wychować dziecko, które dobrze się ze sobą czuje, jest pewne siebie, kompetentne i może odnieść sukces. Kiedy twoje wysiłki zaczynają przynosić efekty, wraz z nimi pojawiają się prawdziwe wyzwania. Kiedy dzieci przesuwają granice swojej strefy komfortu, mogą i ciebie wypchnąć z twojej. Ale to dobrze! Tego właśnie chciałeś! Powinniśmy wierzyć w dzieci. Być ich kibicami. Podejmować ryzyko z nimi i dla nich. Jeśli my nie będziemy wierzyć w nasze dzieci, to kto w nie uwierzy? Bądź prawdziwym kibicem. To niełatwe, ale jak wyglądałby ten świat, gdyby wspaniali rodzice zawsze wybierali najłatwiejszą drogę?
185
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3579-3587
1 września RÓŻNICE DA SIĘ ZNIWELOWAĆ Nie wszyscy możemy ofiarować dzieciom bogactwo. Albo koneksje. Czy wspaniałą pulę genów. Ale czy to oznacza, że nasze dzieci są w niekorzystnej sytuacji? Że mają przechlapane? Niekoniecznie. Ponieważ różnice da się zniwelować — możemy im pokazać ten sposób, a one mogą z niego stale korzystać. Słynny trener koszykówki z Uniwersytetu Princeton Pete Carril mówił swoim podopiecznym tak: Mój ojciec pochodził z prowincji León w Kastylii. Przez trzydzieści dziewięć lat pracował w stalowni martenowskiej w Bethlehem Steel Company. Każdego dnia przed wyjściem do pracy przypominał mnie i mojej siostrze, że warto być mądrym: „W tym życiu duzi, silni faceci zawsze górują nad mniejszymi i słabszymi, ale mądrzy górują nad silnymi”. To prosta ojcowska rada — używaj mózgu. To sekretna broń słabeuszy na całym świecie, dostępna dla wszystkich za darmo.
186
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3588-3599
2 września NAUKA PRZEZ OPOWIEŚCI Podobno opowiadam bardzo dużo historii. To prawda. Długie lata doświadczenia nauczyły mnie, że na prostych ludzi, ogólnie rzecz biorąc, można łatwiej wpływać, używając ciekawej, zabawnej opowieści niż w jakikolwiek inny sposób. — ABRAHAM LINCOLN Jeżeli wziąć na przykład Biblię, Jezus rzadko mówił cokolwiek wprost. Zamiast tego używał dających do myślenia przypowieści, opowieści i anegdot. Opowiadał historię o służących i talentach. Opowiadał o synu marnotrawnym, dobrym Samarytaninie, gorczycy i zagubionej owieczce. Wychodzi na to, że opowieść to świetny sposób na przekazanie myśli, która zapada w pamięć słuchacza. Tak samo jest z dziećmi. Uczymy się z opowieści — czy to o Cyncynacie, czy o czasach, kiedy sam byłeś dzieckiem. Uczymy się, kiedy inni opowiadają nam o chwilach słabości i dzielą się swoimi doświadczeniami. Nie lubimy, kiedy mówi nam się morał wprost, wolimy sami się go domyślić. Przestań więc dawać dzieciom gotowe odpowiedzi, a zacznij wymyślać opowieści, z których jasno wynika morał. To najlepszy sposób na naukę.
187
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3599-3613
3 września WPROWADŹ DZIECI W (PRZYJAZNY) ŚWIAT IDEI Naszym głównym zadaniem, naszym najważniejszym obowiązkiem, jest wpoić dzieciom umiejętność nauki i miłość do nauki. — BARACK OBAMA Generał Korpusu Piechoty Morskiej i były sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Jim Mattis[62] wspominał kiedyś swoje sielankowe dzieciństwo, które spędził w miasteczku Pullman w stanie Waszyngton. Jak większość amerykańskich dzieci spędzał dużo czasu na dworze, poznawał świat i wpadał w tarapaty. Z miłością przypominał sobie dom pełen książek — i rodziców, którzy zachęcali dzieci nie tylko do czytania, ale do kwestionowania ich treści i do interakcji z książkami: „Wprowadzili nas w świat wspaniałych idei, który nie był groźny, ale pełen świetnej zabawy”. Cóż za wspaniałe wspomnienia! Wszyscy powinniśmy się starać dać naszym dzieciom takie dzieciństwo. Powinieneś uczyć dzieci ciekawości, otwartości i chęci poznawania świata. Twoim zadaniem jest nauczyć je formułować własne uzasadnione decyzje, decydować o sobie, bez skrępowania podejmować trudne tematy. Idee to nasi przyjaciele. Będą dobrze służyły naszym dzieciom, a dzieci dobrze przysłużą się ideom, jeśli odpowiednio wcześnie wprowadzimy je w ich świat i będziemy o nich często wspominać. Świat jest przepełniony wspaniałymi ideami. Nie ma się czego bać… oprócz strachu i ignorancji.
188
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3613-3622
4 września UCZ DZIECI OD MAŁEGO, DOPÓKI MOŻESZ Uczyć się to po prostu przyswoić sobie coś, a następnie szybko dać się przekonać, że to naturalne dla tych, którzy stawiają mniejszy opór. — PLUTARCH Powinniśmy zacząć uczyć dzieci ważnych rzeczy jak najwcześniej, nawet gdy wydaje nam się, że są na to jeszcze za małe, ponieważ jeśli będziemy zbyt długo zwlekać, nabiorą siły do stawiania oporu. Nauczą się słów i uporu, a ten nie pozwoli im przyswajać lekcji, których naszym zdaniem potrzebują, żeby poradzić sobie w późniejszym życiu. Musimy zacząć, kiedy są jeszcze małe i można na nie wywierać wpływ. Musimy obalać ich protesty. Oczywiście wolałyby pograć w gry wideo. Na pewno fajniej jest się poobijać. Ale to ten czas. Zanim będą w stanie odeprzeć nasze starania z pełną determinacją. Zanim cement całkiem zaschnie.
189
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3622-3636
5 września CZY DYSKUTUJECIE PRZY KOLACJI? Ten, kto nie potrafi schłodzić swoich myśli, nie powinien wdawać się w gorące dysputy. — FRIEDRICH NIETZSCHE Wniektórych rodzinach przy kolacji ogląda się telewizję. W innych każdy je osobno. Czasem domownicy rozmawiają tylko o tym, jak im minął dzień. Ale kolacje w domu Agnes Callard[63] są inne. Ona z dziećmi dyskutuje. Callard jest filozofem, więc wiele dyskusji dotyczy zagadnień filozoficznych. Jeśli jedno z bliźniąt syjamskich popełni zbrodnię, czy należy ukarać obydwoje? Czy drugi bliźniak może być uznany za niewinnego? Czasem dyskusja dotyczy mniej poważnych tematów — na przykład siedmiolatek zaproponował zastanowienie się nad tym, jaka powinna być idealna rękawiczka. Temat nie jest oczywiście najważniejszy, liczy się dyskusja sama w sobie. Tak wspólnie spędzają czas jako rodzina. Jak większość świetnych metod wychowawczych, nie jest to aktywność wymuszona czy ograniczona ramami. To nie powinność czy przykry obowiązek. Dyskusje zaczynają się jako rozmowy Agnes z mężem, w które chętnie włączają się dzieci. Ich formuła ewoluuje w czasie. Zasady ustalane są doraźnie, a tradycja ta powstała w sposób naturalny. A jednak wpłynęła na atmosferę panującą w rodzinie i życie intelektualne jej członków. Czy mógłbyś powiedzieć to samo o swoich kolacjach? Może więc powinieneś o tym porozmawiać. Albo podyskutować.
190
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3637-3652
6 września Jak zachęcić dzieci do czytania (i do czegokolwiek innego) Czytelnik może żyć życiem tysiąca ludzi, zanim umrze (…) Człowiek, który nie czyta, ma tylko jedno życie[64]. — GEORGE R.R. MARTIN Wsłynnym wierszu pt. Tula Margarita Engle trafnie i pięknie opisuje książki jako „portale w kształcie drzwi”. Dalej pisze, że książki niosą nas przez oceany i wieki, a ponadto sprawiają, że czujemy się mniej samotni. Stephen King z kolei uważa, że książki to „jedyna w swoim rodzaju przenośna magia”. Chcemy dać dzieciom dostęp do tej magii, chcemy przechodzić przez te portale. Chcemy, żeby czytały książki. Czytanie książek jest o wiele lepsze niż oglądanie telewizji, granie na iPadzie czy siedzenie na telefonie. Ale czy robimy wystarczająco dużo, żeby motywować dzieci do czytania? Czy jesteśmy dla nich dobrym przykładem? Jak często dzieci zaskakują cię przy czytaniu? Jak często widują cię z książką w ręku? Chcesz, żeby czytały, ale czy sam czytasz im regularnie? Mówisz im, że książki są ważne i przyjemnie się je czyta, ale gdzie są na to dowody? Jeśli chcesz, żeby twoje dzieci więcej czytały, jeśli chcesz, żeby przechodziły przez te magiczne portale w kształcie drzwi, pokaż im, jak wygląda zapalony czytelnik. Rozmawiaj z nimi o książkach. Niech książki stoją w twoim domu na honorowym miejscu… i zajmują honorowe miejsce w twoim życiu.
191
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3698-3711
10 września TO JEST COŚ PIĘKNEGO Jest taka stara reklama klocków LEGO z początków lat osiemdziesiątych XX wieku. Mała ruda dziewczynka z kucykami trzyma swoją budowlę z klocków. Co to może być? Tak naprawdę trudno powiedzieć. Czysta abstrakcja. Jeden z ludzików ma na głowie drzewo. Czegoś takiego nie zbudowałby żaden architekt. Ale szeroki uśmiech na twarzy dziewczynki mówi sam za siebie. Tekst na reklamie brzmi: „Czy widzieliście kiedyś coś takiego? Nie tę budowlę, tylko to, jak dumna z siebie jest ta dziewczynka. Tak wygląda dziecko, które zbudowało coś całkiem samodzielnie. Niezależnie od tego, co budują, uniwersalne zestawy klocków LEGO pomagają dzieciom odkryć coś bardzo, bardzo wyjątkowego — siebie”. Jako rodzice, jako dorośli mamy łatwość wkraczania i mówienia dzieciom, jak co ma wyglądać. Drzewa nie rosną ludziom na głowach! Okno w tym miejscu jest bez sensu! A gdzie będą spali? Psy nie lubią się z kotami! W kosmosie nie ma powietrza! Wydaje nam się, że w ten sposób pomagamy dzieciom albo uczymy je czegoś istotnego. Ale tak naprawdę zaburzamy ich wyobraźnię i umiejętność tworzenia. Może nawet pozbawiamy je poczucia dumy, które maluje się na twarzy dziewczynki z reklamy — dumy wynikającej z faktu, że udało jej się zrobić coś samodzielnie. A przy okazji odkryć siebie. Czas na zabawę ma być wypełniony zabawą. A zabawa ma być beztroska. Ma być dobra. Nie ma żadnych zasad. Nic nie jest ważne… chyba że dzieci same zdecydują, co jest dla nich ważne. Więc daj im trochę luzu. Zachęcaj je do nieskrępowanej zabawy. Wystarczy że będziesz się przyglądać. Niech będą piękne.
192
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3712-3726
11 września JAK SPRAWIĆ, ŻEBY DZIECI BYŁY MĄDRE Nie posiadam żadnych specjalnych talentów. Jestem tylko namiętnie ciekawy. — ALBERT EINSTEIN Wświetnej, poświęconej Sandrze Day O’Connor książce pt. First Evan Thomas pisze: „Podczas jednej z inwazji cykad w Waszyngtonie, które zdarzają się co siedemnaście lat, O’Connor zebrała kilka dużych martwych owadów, włożyła do pudełka po butach i wysłała wnukom do Arizony”. Jej asystent był zdziwiony, lecz O’Connor wytłumaczyła mu to tak: „Jedną z najważniejszych dla mnie rzeczy jest to, że moje dzieci i wnuki są ciekawe świata. Bo jeśli nie jest się ciekawym świata, nie jest się mądrym”. Nie mamy wpływu na to, z jakim mózgiem urodzą się nasze dzieci. Tak naprawdę nie mamy nawet wpływu na to, do którego koledżu się dostaną. Czy mają umysł ścisły, czy zacięcie artystyczne? Czy dominuje u nich lewa, czy prawa półkula mózgu? To nie zależy od nas. Ale mamy wpływ na to, czy będą ciekawe świata. Możemy rozwijać u nich tę cechę, zadając im pytania i nagradzając za zadawanie własnych pytań. Możemy kultywować u nich ten instynkt, aż stanie się cechą ich osobowości, przez znajdowanie różnego rodzaju ciekawostek i pokazywanie ich dzieciom. Możemy też sami dawać dobry przykład, dokładać drewna do pieca ich ciekawości, zajmując się rzeczami, których jesteśmy ciekawi. Nie możemy sprawić, żeby nasze dzieci były geniuszami. Ale możemy sprawić, żeby były mądre… pokazując im, jak być ciekawym świata.
193
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3726-3740
12 września DOBRA INWESTYCJA Kiedy mam trochę pieniędzy, kupuję książki, a jeśli coś zostanie, kupuję za to jedzenie i ubranie. — ERAZM Z ROTTERDAMU Ciężko pracujesz na utrzymanie rodziny. Sam wiesz najlepiej, jak trudno jest zarobić trochę pieniędzy, więc wydajesz je jak najrozsądniej. Zwłaszcza jeśli masz smykałkę do inwestycji — każdy dolar zainwestowany teraz może przynieść zysk w przyszłości. Można tak na to spojrzeć, ale nie jest to jedyny sposób. Marek Aureliusz pisał, że pradziadowi zawdzięcza: „żem do szkoły publicznej nie chodził, lecz miał dobrych nauczycieli w domu, i nabycie przeświadczenia, że powinno się na to nie żałować grosza”[67]. Chodziło mu o inwestowanie w edukację dzieci, niezależnie od tego, w jakiej formie będzie się odbywać. Prywatne lekcje hiszpańskiego kilka razy w miesiącu? Lekcje pianina? Roczny karnet do muzeum w centrum miasta? Benzyna i czas poświęcony na dowożenie dziecka do dobrej szkoły po drugiej stronie miasta zamiast szkoły położonej blisko, ale reprezentującej gorszy poziom? Prywatna szkoła? Jeden rodzic pracujący mniej, żeby dziecko mogło przejść na edukację domową? To droga impreza. Ale nie traktuj tego jak wydatku. Pomyśl o tym jak o inwestycji. To najważniejsza inwestycja, jaką można poczynić — inwestycja w wiedzę, edukację i przyszłość dzieci. Dzięki temu staną się lepszymi ludźmi. To warte każdej ceny.
194
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3740-3751
13 września ODBLOKUJ UMYSŁY DZIECI Przyszły sekretarz stanu Dean Acheson odblokował się jako człowiek dopiero na studiach prawniczych. Z pomocą profesorów dokonał, jak to sam nazwał, „wiekopomnego odkrycia”: Odkryłem potęgę myślenia. Stałem się świadomy nie tylko tego potężnego mechanizmu, jakim jest mózg, ale i nieskończonej ilości materiału, który znajduje się na świecie, a może zostać do mózgu zaaplikowany. Dzięki temu odkryciu Acheson stał się nie tylko jednym z najwybitniejszych prawników swoich czasów, ale i uznanym dyplomatą. Jednak jest nieco rozczarowany. Uczęszczał do Groton School, do Yale College i do Harvard Law School. Jego rodzice byli również inteligentnymi ludźmi. Ale nikt nie zdołał (czy nie zainteresował się tym) pokazać mu potęgi myślenia, aż skończył dwadzieścia kilka lat. To niesamowite! Wprowadzamy dzieci w świat idei, więc musimy również pomóc im odkryć niesamowitą potęgę myślenia. Powinniśmy pokazać im, że półtora kilograma miękkiej tkanki pomiędzy uszami niesie w sobie nieograniczony potencjał. Powinniśmy pokazać im, że mają do dyspozycji niesamowity mechanizm, i nauczyć je z niego korzystać. Musimy odblokować ich umysły… najwcześniej, jak się da.
195
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3752-3765
14 września CZYTAĆ, ALE KRYTYCZNIE I sztukę czytania dokładnego, a nie zadowolenia się czytaniem pobieżnym[68]. — MAREK AURELIUSZ Świat złożony z analfabetów nie byłby dobry, ale świat złożony z ludzi, którzy bezkrytycznie wierzą we wszystko, co przeczytają, nie jest od niego dużo lepszy. To świetnie, że uczysz dzieci czytania, ale czy uczysz je czytania krytycznego? Dzieci muszą wiedzieć, że autorzy mogą się mylić. Z autorami można polemizować. Książka to nie monolog. To dialog pomiędzy czytelnikiem a autorem, pomiędzy przeszłością a teraźniejszością. Pokaż dzieciom, jak robić notatki, nie zgadzać się, kwestionować to, co napisane, i brać udział w dialogu, który rozpoczyna się na kartach książki. Dzieci muszą sobie zdawać sprawę, że żadna książka nie jest skończoną całością. Żadna szkoła ani żaden system nie zna odpowiedzi na wszystkie pytania. Pokaż im, że można czytać książki myślicieli o przeciwstawnych poglądach. Przeczytajcie razem jakąś książkę, a później inną, prezentującą odmienny punkt widzenia. Rozmawiajcie o tym, jak ważna jest dyskusja, porównywanie i przeciwstawianie sobie poglądów. Naucz je być nie tylko czytelnikiem, naucz je być czytelnikiem krytycznym, o szerokich horyzontach myślowych. Zadawać pytania. Weryfikować. Myśleć.
196
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3765-3779
15 września CHROŃ TEN IMPULS Sławny francuski fotografik Henri Cartier-Bresson był utrapieniem nauczycieli. Tematy zajęć w szkole go nudziły. Nie uważał na lekcjach. Ciągle przyłapywano go na czytaniu książek, które nie miały nic wspólnego z programem nauczania, a do tego nieodpowiednich dla chłopca w jego wieku. Pewnego dnia, gdy zaczynał szóstą klasę szkoły podstawowej, został przyłapany przez dyrektora szkoły na czytaniu Mallarmé albo Rimbauda, klasyków poezji francuskiej. W pierwszej chwili mogłoby się wydawać, że dyrektor ma dość. Zwracając się do ucznia per „ty”, ryknął: „Twoja nauka musi iść wyznaczoną ścieżką”. Wcześniej tego typu dictum zawsze kończyło się dla ucznia karą, ale tym razem dyrektor zmienił ton: „Od tej pory będziesz czytał w moim gabinecie”. Zaprowadził Henriego do swojego gabinetu, gdzie później przedwcześnie dojrzały, ciekawy świata chłopiec zjawiał się regularnie do końca nauki w szkole. Dzięki tej rozmowie, odrobinie intelektualnego przewodnictwa i ochrony ciekawości świata Henri mógł się cieszyć wolnością i położyć podwaliny pod karierę jednego z najsławniejszych fotografików w historii tej dziedziny sztuki. Musimy pamiętać, że jako rodzice czy pedagodzy nie musimy trzymać dzieci w ryzach, bo tak należy. Nie możemy ograniczać ich inicjatywy tylko dlatego, że psuje nam to plany, czujemy się z tym niekomfortowo czy jest to dla nas trudne. Musimy je zachęcać do działania. Musimy dać im przestrzeń. Dzieci chcą czytać? Na Boga, pozwól im! Chcą przeskoczyć klasę albo zejść z konwencjonalnej ścieżki edukacyjnej? Kibicuj im w tym! Kto wie, może właśnie odnalazły własną drogę…
197
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3779-3792
16 września WYBÓR WŁAŚCIWEGO MOMENTU Istnieje doborowa grupa pisarzy dostępnych dla każdego w dowolnym wieku i na każdym etapie życia — Homer, Szekspir, Goethe, Balzac czy Tołstoj, są też pisarze, których kunszt w pełnej krasie podziwiać można dopiero w odpowiednim momencie. — STEFAN ZWEIG Twoje dziecko może zrozumieć Grę Endera w wieku jedenastu albo dopiero siedemnastu lat. Może zrozumieć przesłanie Wielkiego Gatsby’ego w szkole średniej albo książka ta będzie musiała poczekać na odpowiedni moment, kiedy przeczytacie ją razem w ramach „rodzinnego klubu książki”. Może zacznie wcześnie czytać poezję albo nie zacznie czytać jej wcale. Może polubi Małego księcia czy Pajęczynę Szarloty tak samo jak ty, a może nie jest jeszcze na to dobry moment. Stefan Zweig miał dwadzieścia lat, kiedy sięgnął po Próby Montaigne’a, które są niezrównaną lekturą, ale wtedy „nie wiedział, jak je rozumieć”. Dopiero w ostatnim roku życia, przeżywszy dwie wojny światowe i przymusową emigrację, sięgnął po Montaigne’a ponownie. Tym razem zaiskrzyło. Był pod ogromnym wrażeniem lektury. To był odpowiedni czas. Pamiętaj, naszym celem jest wychować dzieci na czytelników. Ale tak samo jak w ogrodnictwie — żeby rośliny wykiełkowały i zakorzeniły się, trzeba wybrać odpowiedni moment, a zanim on nastąpi, trzeba uzbroić się w cierpliwość.
198
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3793-3806
17 września DOSTĘP DO KSIĄŻEK Historia Theodore’a Roosevelta to historia małego chłopca, który naczytał się książek o wielkich ludziach i postanowił być taki ja oni. — HERMANN HAGEDORN Theodore Roosevelt pochodził z uprzywilejowanej rodziny — majętnej, należącej do elity społecznej, z posiadłością na Manhattanie. Jednak, jak pisze Doris Kearns Goodwin, jego główny atut opierał się na czymś bardzo prostym: Niewiele dzieci czyta tak dużo i ma taki łatwy dostęp do książek jak młody Roosevelt. Wystarczyło wybrać coś z półki ogromnej biblioteki w domu rodzinnym albo wyrazić zainteresowanie jakąś książką, a w magiczny sposób zjawiała się na półce. Podczas jednych z rodzinnych wakacji Teedie z dumą donosił, że razem z bratem i siostrą przeczytali w sumie pięćdziesiąt powieści! Thee [ojciec Theodore’a] czytał dzieciom na głos wieczorami po kolacji. (…) Przede wszystkim chciał dzieciom wpoić poczucie obowiązku, etyki i moralności, używając do tego celu opowiadań, baśni i maksym. Byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli przekazać dzieciom sławne nazwisko albo fundusz powierniczy, czy załatwić przyjęcie na Uniwersytet Harvarda bez egzaminu dzięki hojnym dotacjom dla uczelni, ale nie wszyscy mogą sobie na to pozwolić. Można natomiast — i trzeba — dać im dostęp do biblioteki. Do nieograniczonej liczby książek. Wychowywać dzieci w domu, w którym — jeśli nie ma bogatego dziedzictwa czy sławnych przodków, jak u Roosevelta — jest przynajmniej bogactwo w postaci umiłowania książek.
199
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3807-3821
18 września DWIE NAJWAŻNIEJSZE UMIEJĘTNOŚCI Patrząc wstecz na swoją drogę do fotela prezydenta Stanów Zjednoczonych, Gerald Ford żałował wyboru kierunku w koledżu. W pamiętnikach napisał, że gdyby mógł cofnąć czas, chciałby się uczyć głównie pisania i wystąpień publicznych. Umiejętność tworzenia wypowiedzi pisemnych oraz wysławiania się w sposób pewny siebie i elokwentny to dwie umiejętności, których używał w każdym momencie kariery jako przywódca, a zarazem coś, czego on, jak i większość studentów, uczył się najmniej. Od czasu, kiedy Ford uczęszczał do koledżu (czyli od 1935 roku), wiele się zmieniło, ale akurat nie w tej dziedzinie. A przecież nie ma nic ważniejszego niż skuteczna komunikacja. Dzieci uczą się tańca na zajęciach z wychowania fizycznego, ale wystąpienia publiczne i debaty to zajęcia pozalekcyjne. Czy to nie głupie? Dzieci są oceniane za rozwiązywanie testów… jakby skuteczną komunikację dało się ująć w pytania wielokrotnego wyboru. Tak naprawdę pytania i fragmenty tekstu z typowych testów to często przykłady złego pisarstwa i nieskutecznej komunikacji! Skoro w szkole się nie da, musimy zająć się tym sami jako rodzice. Zadanie nauczenia dzieci tych ważnych umiejętności spoczywa na nas, powinniśmy dopilnować, żeby dzieci umiały wypowiadać się pisemnie i ustnie. Musimy stwarzać im możliwości przemawiania przed zgromadzoną widownią, a także budować w nich pewność siebie, żeby czuły się w takich sytuacjach komfortowo. Cokolwiek będzie się działo w przyszłości, kluczową umiejętnością, dającą przewagę nad innymi, będzie komunikacja. Twoim zadaniem jest dopilnować, aby dzieci były do tego dobrze przygotowane.
200
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3821-3835
19 września DOTRZEĆ DO SEDNA SPRAWY Jak lepiej mogliby się młodzi nauczyć żyć, jeśli nie przez bezpośrednie doświadczanie życia? Zdaje mi się, że gimnastykowałoby to ich umysły w takim samym stopniu jak matematyka[69]. — HENRY DAVID THOREAU Autorka książek Susan Cheever wzięła na warsztat postać Henry’ego Davida Thoreau, który, zanim został uznanym pisarzem, pracował jako nauczyciel. Szkoła, w której uczył, znajdowała się nad brzegiem rzeki. Woda fascynowała uczniów, zwłaszcza źródła wielu interesujących dźwięków, które stamtąd dochodziły. Jeden z uczniów wspominał: „Dyskutowaliśmy zawzięcie nad tym, co wydaje te dźwięki. Pan Thoreau złapał trzy małe żaby, z których dwie kumkały. Kiedy niósł je do domu, jedna kumkała mu w kapeluszu”. Czy to nie piękne? Nie zbył ich pytania gotową odpowiedzią. Pokazał im za to, jak dotrzeć do źródła, pokazał im, jak ważne jest podążać za ciekawością. To był jego sposób na nauczanie. Przydzielił na przykład każdemu uczniowi grządkę i uczył ich, jak prowadzić pomiary geodezyjne, hodować rośliny i obserwować, co się dzieje na rabatach. Tak, jesteśmy zabiegani. Tak, mamy dużą wiedzę. Ale nie możemy po prostu przekazać jej dzieciom. Powinniśmy im różne rzeczy pokazywać. Musimy zakasać rękawy, zdjąć kapelusz i wspólnie dotrzeć do sedna sprawy.
201
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3835-3846
20 września PODARUJ DZIECIOM NIEZWYKŁY ATUT Ponad trzydzieści lat po słynnym pierwszym locie Orville’a i Wilbura Wrightów reporter zapytał ich, jak udało im się to osiągnąć. Jak dwóm braciom „bez pieniędzy, wpływów ani innych szczególnych atutów” udało się osiągnąć to, czego nie udało się specjalistom trzymającym w ręku wszystkie niezbędne walory? Orville uściślił: „To nieprawda, że nie mieliśmy żadnych szczególnych atutów. W dzieciństwie zyskaliśmy niezwykły atut, bez którego raczej nie udałoby się nam zbyt wiele osiągnąć”. Na czym ten atut polegał? Orville wyjaśnił: „Najbardziej skorzystaliśmy na tym, że dorastaliśmy w rodzinie, w której panowała atmosfera zachęty do poszukiwań intelektualnych. Gdyby mój ojciec nie był osobą, która zachęcała dzieci do podążania za tym, co je ciekawi, bez nadziei na zysk, nasza ciekawość sztuki latania zostałaby zduszona w zarodku i nie zrodziłaby owoców”. My również musimy tak postępować. Powinniśmy kultywować dziecięcą ciekawość niezależnie od tego, w jakim kierunku podąża. Musimy zachęcać dzieci do rozwijania zainteresowań, nie zastanawiając się nad tym, jaką może im to przynieść korzyść. Nie musimy być wyjątkowymi ludźmi ani specjalistami w żadnej dziedzinie, żeby podarować im ten niezwykły atut.
202
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3847-3859
21 września NIECH CIĄGLE PYTAJĄ „DLACZEGO?” Wopowiadaniu F. Scotta Fitzgeralda pt. Głowa i ramiona młody geniusz Horace tłumaczy: Byłem dzieckiem, które bezustannie pytało „dlaczego?”. Chciałem wiedzieć, jak to wszystko działa. Mój ojciec był młodym profesorem ekonomii na Uniwersytecie Princeton. Wychowywał mnie w ten sposób, że odpowiadał na wszystkie pytania, które mu zadawałem, najlepiej jak umiał. Dziecko, które bezustannie pytało „dlaczego?”! Czy nie takie właśnie dzieci próbujemy wychować? Dzieci, które umieją samodzielnie myśleć. Które nie patrzą na świat powierzchownie i nie zadowalają ich proste odpowiedzi. Czy ciągłe zadawanie pytań może być wkurzające? Jak najbardziej. Mogą nawet wpadać przez to w tarapaty. Ale dziecko ciekawe świata jest lepsze niż dziecko niefrasobliwe, a wkurzające jest lepsze niż bezmyślne. Oczywiście przyjdą takie chwile, kiedy będziesz zbyt zmęczony, żeby odpowiadać na pytania. Będą takie momenty, w których uznasz niektóre pytania za nieodpowiednie. Ale powinieneś wtedy zatrzymać się, wziąć głęboki oddech i przypomnieć sobie, że musisz wyrabiać w dzieciach nawyk zadawania pytań. Zasiać ziarno, a potem je pielęgnować i z całych sił starać się go nie wyplenić. Im więcej pytań zadają dzieci, tym lepiej. Nie tylko dla ciebie czy dla nich, ale dla świata, w którym żyją.
203
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3859-3870
22 września POKAŻ DZIECIOM, CO Z TEGO BĘDĄ MIAŁY Wielki miłośnik książek Robert Greene uważa, że dzieci można nauczyć miłości do książek, pokazując im, że mogą z tego odnieść korzyści. Pokazując im, co mogą wynieść z lektury. Konkretnie. Od razu. A jeszcze lepiej — znaleźć im książkę, która przyniesie im znaczne korzyści. Prezydent Joe Biden wspominał, że jako dziecko czytał o mówcy Demostenesie, który miał wadę wymowy, dzięki czemu było mu łatwiej pokonać własne jąkanie się. Takie doświadczenie w dzieciństwie sprawia, że dana osoba staje się już na zawsze zagorzałym czytelnikiem. Znajduj dzieciom książki, które będą znakomitą rozrywką. Dzięki którym osoba, w której się podkochują, bardziej je polubi. Które je rozśmieszą. Które będą wkurzać ich nauczycieli. Które pomogą im zdobyć nową umiejętność, rozwiązać jakiś problem albo poczuć się mniej samotnym. Pomyśl o zysku z inwestycji, ponieważ właśnie tym są książki — inwestycją. Wydajesz trochę pieniędzy, poświęcasz kilka godzin i dostajesz coś w zamian. Żeby skłonić dzieci do czytania, sam musisz oczywiście lubić czytać, ale musisz im również pokazać, jakie są korzyści z czytania. W przeciwnym razie nie ma po co się męczyć.
204
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3882-3897
24 września CZY POKAZUJESZ DZIECIOM, JAK BYĆ DOBRYM UCZNIEM? Żyj tak, jakbyś miał umrzeć jutro. Ucz się tak, jakbyś miał żyć wiecznie. — GANDHI Kiedy byłeś dzieckiem, co wydawało ci się najlepsze w byciu dorosłym? Brak szkoły. Nasi rodzice nie musieli nosić ciężkich tornistrów ani odrabiać lekcji. Nie zdawali do wybranych szkół. W sumie to smutne, że generalnie pokazujemy dzieciom, iż edukacja kiedyś się kończy. Dorosłość nie zawsze jest usłana różami, ale jedną z jej zalet jest to, że nie trzeba się więcej uczyć. Że należy dążyć do zakończenia edukacji raz na zawsze. Nie musi tak być. Pewnego dnia Epiktet był w trakcie wykładu, kiedy przybycie spóźnionego studenta wywołało na końcu sali zamieszanie. Kim był ten uczeń? Był to cesarz Hadrian. Jego przykład miał duży wpływ na jego adoptowanego wnuka i następcę — Marka Aureliusza. Po wielu latach panowania jeden z przyjaciół ujrzał go zmierzającego gdzieś z książkami pod pachą. „Dokąd idziesz?” — zapytał. Marek Aureliusz odparł, że idzie na wykład o stoicyzmie, ponieważ „nauka to dobra rzecz, nawet dla starca. Idę do filozofa Sekstusa uczyć się tego, czego jeszcze nie wiem”. Jeśli chcesz, żeby dzieci ceniły naukę, jeśli chcesz, żeby nigdy nie zaprzestały kontynuowania edukacji, w którą inwestujesz tyle czasu, pieniędzy, energii i nerwów, pokaż im, jak wygląda dorosły, dla którego ważne jest uczenie się przez całe życie. Musimy pokazywać dzieciom, że nie zakończyliśmy nauki, nie jesteśmy na wakacjach, nie dotarliśmy do końca naszej edukacji. Dzieci muszą się nauczyć, że poszukiwanie mądrości nie ma końca.
205
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3912-3923
26 września NAUKA, NIE WKUWANIE NA PAMIĘĆ Nauczyć się na pamięć nie znaczy wiedzieć. — MICHEL DE MONTAIGNE Przypominasz dzieciom, że nadeszła pora powtórzyć tabliczkę mnożenia. Przejrzyjmy fiszki ze słownictwem. A może jesteś jednym z tych rodziców, którzy zmuszają dzieci do recytowania poezji albo dramatów i zapisują je na konkursy recytatorskie. Może przygotowujesz właśnie dziecko do konkursu ortograficznego. Mówisz sobie, że dzięki temu będą mądrzejsze. Ale czy na pewno? Może nauczą się tylko udawać bycie mądrym? Nie chcemy wychować robotów. Chcemy, żeby nasze dzieci umiały myśleć, rozumować. Kogo obchodzi to, czy umieją recytować? Chcemy, żeby wiedziały, co to znaczy, tak samo jak co to jest. Chcemy, żeby lubiły naukę, a nie błahostki. Dopilnuj więc, żeby odpowiednio rozłożyć priorytety. Dopilnuj, żeby aktywności, które planujesz dla dziecka, pomagały ci osiągnąć upragniony cel. Skoncentruj się na tym, co ważne. Naucz dzieci wiedzieć. Tylko to się liczy.
206
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3935-3947
28 września OTOCZ DZIECI KSIĄŻKAMI Żaden człowiek nie ma prawa wychowywać dzieci, nie otaczając ich książkami. — HORACE MANN Czy znacie równanie Lewina? Czytając tę książkę, doświadczacie empirycznie jego efektów: B = f(P,E) Zachowanie (B) to funkcja osoby (P) i jej otoczenia (E). Otoczenie wpływa na nasze nawyki, działania i życie. Co to oznacza dla nas jako rodziców? To właśnie my w dużej mierze kształtujemy otoczenie naszych dzieci. Dysponujemy różnymi środkami, ale w ramach tego, co posiadamy, mamy wpływ na to, czym otaczamy dzieci. Wpływy. Kolory. Nastroje. Ludzie. Interakcje. I oczywiście najważniejsza rzecz, która wpływa na rozwój intelektualny dziecka — książki. Jeśli chcesz, żeby dzieci lubiły czytać książki, powinieneś odpowiednio zaprojektować im otoczenie, niczym rasowy architekt. Musisz otoczyć je książkami. Dobrymi. Głupimi. Krótkimi. Długimi. Używanymi. Nowymi. Musisz stawiać je w domu na honorowym miejscu. Musisz zabierać dzieci do bibliotek i niezależnych księgarni. Inaczej jak sprawisz, że staną się zapalonymi czytelnikami?
207
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3947-3962
29 września NIE KUPUJ DZIECIOM ZBYT DZIECINNYCH KSIĄŻEK Współczesne książki dla dzieci są dość straszne, zwłaszcza kiedy spojrzeć na ich większą liczbę naraz. — GEORGE ORWELL Jeszcze niedawno dzieci uczono łaciny i greki, żeby mogły czytać klasyków… w oryginale. Wystarczy wspomnieć Bajki Ezopa. Kiedyś rodzice czytali dzieciom Żywoty sławnych mężów Plutarcha. To trudna lektura. I dobrze. Kiedy czyta się stare podręczniki, można się tak naprawdę zaznajomić z dalekimi w czasie, ale stanowiącymi świetny przykład postaciami ze świata antyku, można się również zetknąć z ponadczasowymi, złożonymi pod względem moralnym tematami. W dzisiejszych czasach w księgarniach działy książek dla dzieci i młodzieży wypełnione są infantylnym eskapizmem, fantastycznymi melodramatami i pozycjami kompletnie bezsensownymi. Chcielibyśmy za to winić pokolenia Y i Z, ponieważ przez ich lenistwo i zły gust jesteśmy zalewani tandetą. Ale czy naprawdę uważasz, że nasze dzieci są głupsze niż dzieci w czasach Orwella? Albo wcześniej? Oczywiście, że nie. Dzieci to dzieci. Problemem jesteśmy my. Rodzice. Dorośli. Pedagodzy. Wydawcy. Kolektywnie przestaliśmy wierzyć, że nasze dzieci mogą czytać wymagające książki. Kupujemy im „wydania dla dzieci” i głupie książki z obrazkami, zamiast pomagać im ćwiczyć umiejętność czytania. A potem dziwimy się, że nie chcą czytać poważniejszych książek. Musisz położyć temu kres. Zmotywuj się do tego. Twoje dzieci już nie są małe. A przynajmniej nie powinny być, kiedy już nauczą się samodzielnie czytać.
208
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3962-3971
30 września WŁASNE PROJEKTY Nie da się osiągnąć mistrzostwa, ucząc się wszystkiego na pamięć. Można je osiągnąć dzięki głębokiej fascynacji jakimś zagadnieniem. Oraz ciężkiej pracy, ale tylko jeśli połączyć ją z ogromną pasją do jakiegoś tematu, rzemiosła lub dziedziny. Zapomnij o zdobywaniu oficjalnych kwalifikacji, daj im coś, w co mogłyby się z przyjemnością wgryźć! Paul Graham pisze: Gdybym miał wybrać, czy wolałbym, żeby moje dzieci dostawały dobre stopnie, czy żeby pracowały nad własnymi ciekawymi projektami, wybrałbym to drugie. Nie dlatego, że im na wszystko pozwalam, ale dlatego, że patrzę teraz na wszystko z drugiej strony i wiem, co okazuje się dla nich lepsze z perspektywy czasu. Kiedy wybierałem start-upy do akceleratora Y Combinator, nie patrzyłem na stopnie aplikantów. Ale jeśli realizowali jakieś własne projekty, chętnie o nich słuchałem. Jeśli chcesz, żeby twoje dziecko miało realne umiejętności i prawdziwą pasję, kieruj się tymi samymi założeniami.
209
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 3986-4000
1 października ŻYCIE DZIECKA POWINNO BYĆ DOBRE, A NIE ŁATWE Filozof stoicki Seneka na własnej skórze doświadczył efektów najgorszego wychowania dziecka przez rodziców. W 49 roku n.e. został wezwany z wygnania, aby zostać preceptorem dwunastoletniego chłopca imieniem Neron. Antyczny historyk Kasjusz Dion napisał, że matka Nerona, Agrypina, rządziła Cesarstwem Rzymskim twardą ręką, a swoich wpływów używała do tego, żeby jej syn nigdy nie musiał się o nic starać. Dzisiaj nazwalibyśmy ją „rodzicem — pługiem śnieżnym”. Usuwając z drogi syna wszelkie możliwe przeszkody i nierówności, Agrypina stworzyła potwora, jednego z najgorszych ludzi w historii świata. Trudno się nie domyślić, dlaczego Seneka ciągle wspomina, jak istotna jest walka z przeciwnościami i pokonywanie ich. Pisze, że zadaniem dobrego rodzica jest być, z miłości do dziecka, jego trenerem, przygotowywać mu ciągle nowe próby. Zadaniem dobrego rodzica jest sprawić, żeby dziecko miało dobre, a nie łatwe życie. Jest takie łacińskie wyrażenie luctor et emergo. Oznacza „walczę i zwyciężam” albo „zmagam się z trudnościami i je pokonuję”. Seneka pisze, że bogowie „chcą, żebyśmy byli dobrzy, jak najbardziej cnotliwi, aby zesłać nam los, który umożliwi nam pokonywanie przeszkód”. Twierdzi, że bez trudności „nikt nie będzie wiedział, do czego jest zdolny, nawet ty”. Trudno jest nie być rodzicem — pługiem śnieżnym ani rodzicem helikopterowym. Tak bardzo kochamy dzieci, że chcemy dla nich jak najlepiej. Nie możemy znieść myśli o ich zmaganiach ani ich widoku. Ale musimy im pozwolić samym pokonywać przeszkody i pułapki dorastania. Musimy codziennie sobie przypominać, że życie dziecka powinno być dobre, a nie łatwe.
210
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4001-4014
2 października DZIECI MUSZĄ POPEŁNIAĆ BŁĘDY Wpowieści Siddhartha tytułowy bohater usilnie próbuje przekonać syna, jak ważne jest proste życie, ponieważ sam doszedł do tej wiedzy drogą bolesnych doświadczeń. Tak samo jak ty, jak wszyscy rodzice, patrzy, jak syn ignoruje jego ostrzeżenia, i boleje nad tym, że chłopak zmierza w nieodpowiednim kierunku. Zwierza się ze swoich zmartwień przyjacielowi Wadusewie, który pyta go: Czy doprawdy sądzisz, że jeżeli popełniłeś w życiu tyle głupstw, to po to, by ich oszczędzić swemu synowi?[70]. Byłoby wspaniale, gdyby nasze dzieci nie musiały się uczyć metodą prób i błędów, gdyby po prostu słuchały naszych rad i zaczynały tam, gdzie my skończyliśmy, zamiast wkładać palce do ognia, żeby sprawdzić, czy na pewno się poparzą. Ale jako ludzie powinniśmy być już na tyle mądrzy, żeby wiedzieć, że nie tak to działa. Wiedzę musimy generalnie zdobywać samodzielnie. Musimy popełnić niektóre błędy, żeby zrozumieć pewne sprawy. Czy nie potwierdzają tego twoje własne doświadczenia? Ile ostrzeżeń rodziców naprawdę wziąłeś sobie do serca? Nie da się zapobiec popełnianiu przez dzieci błędów. Musisz dać im przestrzeń do samodzielnej nauki. Pewnym pocieszeniem może być dla ciebie wiedza, że wpoiłeś im siłę, świadomość i chęć proszenia o pomoc, której będą potrzebować, żeby wygrzebać się z tarapatów, w jakie nieuchronnie będą popadać.
211
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4014-4027
3 października NAJWAŻNIEJSZA LEKCJA Głównym zadaniem w życiu jest po prostu to, aby rozeznawać i oddzielać od siebie sprawy, bym mógł jasno powiedzieć sobie, które są zewnętrzne, czyli takie, na które nie mam wpływu, a które mają związek z moimi wyborami i naprawdę zależą ode mnie. W czym zatem mam upatrywać dobra i zła? Nie w tym, co zewnętrzne [wobec mnie], lecz w moich własnych wyborach[71]. — EPIKTET Niemal wszystko, czego chcemy nauczyć dzieci, ma w sobie ukryty przekaz. Mocny… ale i bardzo prosty. Tak się składa, że lekcja, której musisz udzielić dzieciom, to clou filozofii stoickiej, a także klucz do sukcesu życiowego: Nie masz wpływu na to, co się dzieje w życiu. Masz wpływ na to, jak na to reagujesz. Córka uważa, że nauczyciel traktuje ją niesprawiedliwie, bo jej nie lubi? Być może to prawda. Więc co zamierza z tym zrobić? Trener mówi, że syn jest za niski, żeby grać w koszykówkę? Jak wyżej. Nie nauczył się i dostał ocenę niedostateczną z klasówki z matematyki? Na placu zabaw jest agresywne dziecko? Dostał się do szkoły, którą traktował jako plan B? Jak wyżej. Naucz dzieci nie pogrążać się w rozpaczy, tylko skupiać się na tym, co dalej. Pokaż im, że powinny inwestować energię w reagowanie na zaistniałe sytuacje. Bo na to mają wpływ. To ich supermoc. Jeśli nauczysz je jej używać, będą ją miały.
212
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4027-4040
4 października NIECH DZIECI ROBIĄ WSZYSTKO SAME Siedź i módl się, żeby nie dostać kataru. Albo wytrzyj nos i przestań szukać kozła ofiarnego. — EPIKTET Istnieje wspaniała opowieść o młodej Spartance imieniem Gorgo, następczyni tronu. Mimo przynależności do rodziny królewskiej została — jak wszyscy Spartanie — wychowana na osobę samodzielną, nielubującą się w przyjemnościach ani zbędnym luksusie. Wyobraź sobie więc zdziwienie Gorgo, gdy patrzyła, jak sługa dostojnego gościa z zagranicy nakłada mu buty. „Zobacz, ojcze, ten obcy nie ma rąk!” — powiedziała do ojca, króla Leonidasa. Niestety w przypadku niektórych z nas również można by stwierdzić, że nasze dzieci nie mają rąk. Ani rozumu. Ubieramy je. Podejmujemy za nie decyzje. Oczyszczamy im drogę, którą idą, jak prawdziwy pług śnieżny. Wisimy nad nimi niczym helikopter na wypadek, gdyby coś poszło nie tak. Wyręczamy je we wszystkim. A później zastanawiamy się, czemu nie dają sobie rady. Dlaczego doskwiera im lęk czy niska samoocena. Na pewność siebie trzeba sobie zapracować. Jest pochodną samowystarczalności oraz doświadczenia. Kiedy rozpieszczamy nasze potomstwo i traktujemy je jak małe dzieci, kiedy odbieramy im ręce, pozbawiamy je kluczowych zasobów. To nie tak ma być. To wobec nich nieuczciwe.
213
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4040-4053
5 października NIE RÓB TEGO Na początku 2021 roku muzyk John Roderick stał się obiektem słusznej krytyki ze strony rodziców na całym świecie ze względu na niewłaściwe podejście do uczenia dzieci nowych rzeczy. Jego córka była głodna. A on zajęty. Chciała podgrzać sobie fasolkę. On chciał, żeby nauczyła się robić to samodzielnie. Kiedy on układał układankę, ona próbowała otworzyć puszkę duszonej fasoli otwieraczem do puszek. Próbowała, próbowała i próbowała. Poprosiła ojca: „Czy mógłbyś mi po prostu tę puszkę otworzyć?”. Odmówił, ponieważ chciał ją w ten sposób czegoś nauczyć. Ona nadal próbowała, a on tylko podpowiadał jej, co może zrobić (i umieszczał na ten temat wpisy na Twitterze). Trwało to w sumie pełne sześć godzin, aż wreszcie dziewczynce udało się otworzyć puszkę. A Roderick zyskał przezwisko „Fasolowego Taty”. Istnieje wielka różnica pomiędzy wspierającym rodzicem a fasolowym tatą. Istnieje wielka różnica pomiędzy pozwalaniem dziecku na samodzielne pokonywanie przeszkód, aż zyska nową umiejętność, a pozwalaniem mu męczyć się, żeby mieć o czym pisać na Twitterze. Oczywiście nie chodzi o to, żeby zawsze otwierać dzieciom puszki. Ani nie o to, żeby pozwalać im się z tym męczyć przez sześć godzin. Trzeba im pokazać, jak być samowystarczalnym. Pokazać, jak działa otwieracz do puszek! Za pierwszym razem zacząć im otwierać puszkę i pozwolić samodzielnie dokończyć. Bądź dla dzieci przewodnikiem, a nie fasolowym tatą.
214
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4054-4069
6 października POMÓŻ DZIECIOM WYKUĆ STALOWY KRĘGOSŁUP Jak przy dobrej pogodzie należy się szykować na burzę, tak w młodości należy ćwiczyć dyscyplinę i powściągliwość, żeby móc się cieszyć tymi cechami na starość. — PLUTARCH Wpierwszych dwunastu latach życia Theodore Roosevelt spędził niemal każdy dzień, zmagając się z ciężką astmą. Ataki przywodziły go niemal codziennie na granicę życia i śmierci. Leżał w łóżku całymi tygodniami. Dzięki zasobności i wysokiemu statusowi rodziny mógł zostać słabym człowiekiem, o którego przez całe życie ktoś by się troszczył. Jednak pewnego dnia do jego pokoju wszedł ojciec i powiedział coś, co zmieniło życie chłopca: „Theodore, masz sprawny umysł, ale twoje ciało mu nie dorównuje, a bez pomocy ciała umysł nie zajdzie tak daleko, jak powinien zajść”. Młodsza siostra Roosevelta, która słyszała tę rozmowę, wspominała, jak młody, wątły chłopiec spojrzał na ojca i z pełną determinacją odparł: „Doprowadzę swoje ciało do porządku”. Był to początek przygotowań do spełnienia tego, co nazywał później „intensywnym życiem”. Od tamtej pory codziennie ćwiczył. Kiedy miał dwadzieścia kilka lat, wygrał wojnę z astmą. Wyćwiczył swoje ciało tak, że pozbyło się tej słabości. Nie każdy godzi się z kartami, które otrzymał w tym rozdaniu. Tego typu osoby zmieniają swoje ciało i swoje życie aktywnością i ćwiczeniami. Przygotowują się na trudną drogę. Czy mają nadzieję, że nie będą musieli nią iść? Oczywiście. Ale są przygotowani na każdą ewentualność. A czy twoje dzieci są przygotowane? Nikt nie rodzi się ze stalowym kręgosłupem. Należy go wykuć. A twoim zadaniem jest dzieciom w tym pomóc.
215
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4069-4079
7 października NAUCZ DZIECI SOBIE RADZIĆ Robert Lovett, sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych w czasie kadencji prezydenta Trumana, powiedział kiedyś: „Można pomyśleć, że to nic takiego, ale spotkałem w czasie wojny w Waszyngtonie zadziwiająco dużą liczbę osób, które nie nauczyły się nigdy niczego załatwiać samodzielnie”. Jeśli chcesz, żeby twoje dziecko się wyróżniało, jeśli chcesz, żeby osiągnęło w życiu sukces, naucz je załatwiać swoje sprawy i rozwiązywać problemy. Dzięki temu staną się wyjątkowe. Na uczelniach Ligi Bluszczowej studiuje wiele dzieci, które nie potrafią podejmować trafnych decyzji, załatwiać spraw ani rozsądnie myśleć czy mówić. Są też geniusze, którzy — szczerze mówiąc — wygadują i robią takie rzeczy, że zaczynasz się zastanawiać, jak udaje im się bezpiecznie przejść przez ulicę. Nie oznacza to, że powinieneś obniżyć standardy. Ma ci to przypomnieć, żebyś sprawdził, czy celujesz do właściwej tarczy. Dyplomy, wymyślne kwalifikacje zawodowe, właściwe obszary doświadczenia? Ile to warte, jeśli dziecko nie będzie samowystarczalne, jeśli nie będzie potrafiło doprowadzić niczego do końca?
216
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4080-4093
8 października Musisz pozwolić dzieciom samodzielnie rozwiązywać problemy Żaden rodzic nie chce patrzeć, jak jego dziecko cierpi. Dla ciebie to niemal bardziej bolesne niż dla nich — niepoprawny dobór słów, odrabianie trudnych prac domowych czy pierwsze lata kariery zawodowej. Ale jeśli dzieci nie będą samodzielnie rozwiązywać problemów, nie będą się rozwijać, niczego się nie nauczą i nie staną się w niczym lepsze. Thomas Edison, geniusz, który odniósł sukces w biznesie, właśnie z tym miał problem. Był tak utalentowany, tak zawzięty, miał tak jasno sprecyzowane plany, że nie umiał dać synom przestrzeni na rozwój i naukę. Nie umiał wytyczyć granicy pomiędzy byciem szefem a ojcem. Jego żona napisała do niego kiedyś świetny list, który mógłby służyć jako wytyczne dla wszystkich rodziców: Odniosłeś w życiu sukces, zbudowałeś wspaniałe przedsiębiorstwa, więc niczego już światu nie musisz udowadniać. Wszyscy już wiedzą, kim jesteś. Czy nie mógłbyś więc pozwolić chłopcom samym pokonywać stojących przed nimi przeszkód? Być dla nich przewodnikiem? (…) Zapomnij trochę, że jesteś kierownikiem Charliego, a bądź mu ojcem — przykładnym ojcem! Oczywiście to wspaniałe, że zależy ci na dzieciach, że w razie konieczności oddałbyś za nie życie. Ale — jak Edison — powinieneś trochę zapomnieć, jak ogromnym darzysz je uczuciem, żeby umożliwić im naukę życia. W ten sposób oszczędzisz im dużo cierpienia w przyszłości.
217
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4094-4106
9 października WYMYŚLAJ DZIECIOM WYZWANIA Ponad połowa sztuki życia to odporność psychiczna. — ALAIN DE BOTTON Oczywiście chciałbyś mieć wytrzymałe dzieci. Aktywne, odporne psychicznie, zdrowe i kompetentne. Chcesz, żeby umiały pokonywać przeszkody i bronić się, a dzięki temu były zawsze przygotowane na życiowe wzloty i upadki. Ale nie wystarczy chcieć mieć twarde dzieci. Trzeba je tego nauczyć. Theodore Roosevelt zasłynął tym, że zabierał dzieci na długie piesze wędrówki kamienistymi albo leśnymi bezdrożami. Chciał je przyzwyczaić do wysiłku i rozwiązywania problemów. Katon Starszy, pradziad stoika Katona Młodszego, człowiek, który wspinał się po drabinie społecznej, by w końcu stać się jednym z najbardziej wpływowych obywateli starożytnego Rzymu, robił dokładnie to samo. Uczył syna Marka „lekkiej atletyki, rzucania oszczepem, walki zbrojnej, jazdy konnej, boksu, znoszenia ekstremalnie wysokich i niskich temperatur oraz pływania w najtrudniejszych odcinkach Tybru, tam, gdzie prąd płynie najszybciej”. Dzieci stają się wytrzymałe dzięki wyzwaniom i pokazywaniu im korzyści płynących ze stawiania im czoła. Można uczynić je wytrzymałymi, robiąc wspólnie bardzo trudne rzeczy.
218
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4106-4114
10 października ALE NIE BĄDŹ ZBYT WYMAGAJĄCY Wielu wymagających rodziców musiało się pogodzić z faktem, że każde dziecko jest inne i ma inne potrzeby. Katon Starszy musiał dostosować wyzwania, jakie stawiał synowi Markowi, do jego zdolności. Jak pisze Plutarch, musiał wziąć pod uwagę fakt, że Marek jest odrębną osobą: Jego organizm nie był na tyle silny, żeby móc znosić ekstremalne trudy, więc Katon zmuszony był nieco złagodzić wymogi niezwykłej surowości i samodyscypliny, które sobie narzucał. I tak powinno to wyglądać! Wychowujemy dzieci, ucząc je — z miłością, cierpliwością i zrozumieniem — jak pokonywać swoje ograniczenia. A jednak należy je brać pod uwagę i szanować. My wymyślamy wyzwania dla dzieci, ale nie my mamy być wyzwaniem samym w sobie. Nie, my mamy być ich sprzymierzeńcami. Grać z nimi w jednej drużynie. Ponieważ je kochamy. Pracujemy z nimi i dla nich, a nie przeciwko nim.
219
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4115-4121
11 października RÓB WŁAŚNIE TO Czy pamiętacie ten popularny filmik z czterolatkiem z Iranu, Aratem Hosseinim, który próbuje wskoczyć na podwyższenie? Próbuje dziewięć razy, ale bezskutecznie. W kadr wchodzi następnie jego ojciec Mohamed i mówi mu, że teraz na pewno da radę. Przy kolejnej próbie Aratowi udaje się wreszcie wskoczyć na podwyższenie. Zanim wpadnie w ramiona taty, podnosi ręce w geście zwycięstwa. Właśnie to oznacza luctor et emergo — zmagam się z trudnościami i je pokonuję. Nie chodzi o bezsensowne zmagania, tylko o pomaganie dzieciom, zachęcanie je do działania, podnoszenie po upadku i mówienie im dokładnie tego, co potrzebują usłyszeć, w odpowiednim momencie. Należy być jak Mohamed, tata od podwyższenia, a nie John Roderick, fasolowy tato.
220
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4122-4134
12 października NAUCZ DZIECI, ŻE TO ONE DOPISUJĄ ZAKOŃCZENIE Wiceadmirał James Stockdale[72] został zestrzelony w Wietnamie i trafił do niewoli. Przez niemal osiem lat był torturowany, skazany na niewyobrażalną samotność i niepewność jutra. Nie miał wpływu na to, że jego samolot zestrzelono ani że trafił do niewoli. Kiedy zapytano go, jak udało mu się przeżyć, odpowiedział: Nie straciłem wiary w pozytywne zakończenie, nigdy nie wątpiłem, że mnie wypuszczą, wiedziałem, że to ja na koniec okażę się wygranym i zmienię tę historię w coś, co stanie się doświadczeniem formacyjnym, którego — patrząc wstecz — nie zamieniłbym na nic innego. Stockdale powtarzał sobie, że posiada niewiarygodną siłę. Pomogło mu to przetrwać ten niezwykle ciężki czas, a także inne trudności. Mógł podjąć decyzję, jak zechce spożytkować to doświadczenie w późniejszym życiu, jakkolwiek długie czy krótkie miałoby być. Naucz dzieci takiego podejścia. Naucz je, że trudności to paliwo. Naucz je dostrzegać możliwości tam, gdzie inni widzą same przeszkody. Naucz je, że mimo przeciwności losu, na które nie mają wpływu, posiadają niezwykłą siłę — moc wyboru, co zrobią z tym, co się im przydarza. To one decydują, jaką rolę dane wydarzenie odegra w ich życiu. To one mają moc dopisania zakończenia do własnej historii.
221
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4134-4147
13 października NIECH UDOWODNIĄ We wspaniałej książce pt. Outdoor Kids in an Inside World Steven Rinella opisuje wyprawę z dziećmi na biwak w Montanie. Jedno z jego dzieci stwierdziło, że widziało skorpiona. Steve nie uwierzył, więc dziecko zaczęło się denerwować i przekonywać, że wie, co widziało. Steven pisze: „Powiedziałem mu, że może mnie przekonać tylko w jeden sposób — musi mi tego skorpiona przynieść. Byłem przekonany, że postępuję rozsądnie, bo wszyscy wiemy, że w Montanie skorpiony przecież nie występują”. Każdy rodzic, który kiedykolwiek kazał dziecku udowodnić jakieś niedorzeczne twierdzenie, już wie, co było dalej. Kilka minut później dzieci przyniosły na kamieniu dwa skorpiony. „Szybko sprawdziłem w internecie i okazało się, że były to okazy jedynego gatunku skorpiona, który występuje na terenie Montany — Paruroctonus boreus. Występuje na urwiskach w dorzeczu rzeki Yellowstone. Nie wiedziałem o tym”. Wszyscy uczymy się wierzyć dzieciom na słowo — na własnych błędach. Nawet jeśli dzieci często mijają się z prawdą, jeżeli nie uwierzysz im, kiedy wreszcie powiedzą prawdę, będzie cię to słono kosztowało. Ale nie oznacza to, że trzeba im cokolwiek ułatwiać. Niech sobie zapracują. Niech udowodnią. Niech wytropią skorpiona. Niech zgromadzą dowody, podadzą szczegółowy opis i przekonają cię, że mówią prawdę. A jeszcze lepiej zróbcie to razem. Dzięki temu nauczysz je wykazywać się pracą, znajdować argumenty na poparcie swojego zdania, przekonywać i perswadować… A przy okazji mają ciekawe zajęcie.
222
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4147-4161
14 października BÓL TO ELEMENT ŻYCIA Chociaż posiadasz te moce za darmo i całkowicie na własność, nie korzystasz z nich, ponieważ nadal nie rozumiesz, czym dysponujesz ani skąd to się wzięło. (…) Mogę ci pokazać, że masz zasoby oraz naturalnie silny, odporny charakter. — EPIKTET Chciałbyś móc zagwarantować, że twoje dzieci nigdy nie będą cierpiały. Oczywiście wiesz, że to niemożliwe. Jak mówi jeden z bohaterów Siddharthy Hermanna Hessego, nie możemy oszczędzić dzieciom cierpienia, którego zaznaliśmy w życiu. Nie możemy oszczędzić im jakiegokolwiek cierpienia. Ponieważ cierpienie i ból to elementy życia. Naszym zadaniem jako rodziców jest wychować dzieci na osoby wystarczająco wytrzymałe — wystraczająco kochane — żeby mogły sobie radzić z tym, co przyniesie im życie. Nie chcemy, żeby cierpiały, ale jeśli już przyjdzie im cierpieć (a wiadomo, że tak się stanie), chcemy, żeby były w stanie wytrzymać pierwszy szok, poradzić sobie ze wzlotami i upadkami, a później wyciągnąć wnioski. Pomyśl dzisiaj o tym. Zastanów się, jak sprawić, żeby dzieci stały się bardziej wytrzymałe, zastanów się, jak przygotować je na niepewną przyszłość. Ponieważ to jedna z rzeczy, które wiemy na pewno. Będzie ciężko. Nie wszystko pójdzie jak z płatka. Czekają nas kolejne pandemie, stany wyjątkowe, recesje i złamane serca. Nasze dzieci będą musiały być na to przygotowane… A naszym zadaniem jest dopilnować, żeby tak się stało.
223
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4161-4175
15 października ODWAGI! W2006 roku Benjamin Mee kupił sobie zoo. Dosłownie, ogród zoologiczny. Miejsce to było w ruinie, wymagało ogromnych nakładów pracy. Benjamin z rodziną też miał pod górkę. Ostatnimi czasy im się nie układało. Tłumaczył jednak synowi — a scenę tę w ekranizacji książki Benjamina Mee pt. Kupiliśmy zoo zagrał Matt Damon — że nasze życie definiują chwile, w których robimy coś odważnego: Wiesz, czasem wystarczy dwadzieścia sekund niebywałej odwagi. Dosłownie dwadzieścia sekund żenującej odwagi. I przysięgam, wyjdzie z tego coś niesamowitego[73]. Myśl, że odwagę można podzielić na małe kawałki, świetnie nadaje się do przekazania rodzicom przez dzieci. Ludzie nie są odważni zawsze i wszędzie. Odważnym się bywa w określonych sytuacjach. Odnosi się to zarówno do nas i naszych dzieci, jak i do syna Benjamina Mee czy do żołnierzy, których odznaczono największą liczbą medali w historii wojskowości. Jeśli wczytać się na przykład w laudacje towarzyszące wręczaniu Medalu Honoru, czyn uznany za bohaterski niemal zawsze trwa tylko chwilę. Zazwyczaj nie polega na odpieraniu ataku dwunastu buntowników przez pięć godzin, a chociażby na przebiegnięciu otwartej przestrzeni w dwadzieścia sekund pod ogniem nieprzyjaciela padającym z trzech stron, by pomóc rannemu towarzyszowi broni. To dosłownie dwadzieścia sekund niebywałej, żenującej odwagi. Na tym polega męstwo. Naucz więc dzieci, jak mają znajdować w sobie te kilka sekund odwagi. Powiedz im, że wyniknie z tego coś wielkiego. Obiecaj im to.
224
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4186-4197
17 października POMAGAJ, ALE NIE UCZ BEZRADNOŚCI Jest tyle rzeczy do zrobienia. Dzieci muszą się ubierać. Jeść posiłki. Chodzić do szkoły. Dostawać dobre stopnie. Znaleźć pracę. Kupić mieszkanie, znaleźć partnera i poradzić sobie ze wszystkimi trudnościami współczesnego świata. Jest tyle do zrobienia… a im tak kiepsko to wszystko wychodzi. Jak więc rodzic ma pomagać, a jednocześnie nie przekraczać granicy? Skąd mamy wiedzieć, kiedy pomóc, kiedy wyręczyć, a kiedy zapewnić, że nie ma się czym przejmować? Oczywiście nie ma idealnych rozwiązań. Nikt nie potrafiłby sporządzić listy — sfinansować dzieciom studia, ale samochodu już nie. Gotować im posiłki, ale nie odrabiać za nie lekcji. Sprzątać w kuchni, ale nie w ich pokoju. Więc może po prostu trzeba by znaleźć dobrą regułę postępowania. Może odpowiednia byłaby zasada Plutarcha dotycząca przywództwa: Rodzic powinien robić wiele, ale nie wszystko. Dobry przywódca potrafi w razie czego zakasać rękawy. Tak samo jak dobry rodzic, zrobi wiele dla swojej rodziny albo organizacji. Zdaje sobie jednak sprawę, że nie jest w stanie zrobić wszystkiego. To byłoby niedobre rozwiązanie zarówno dla niego, jak i dla innych.
225
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4197-4212
18 października WSZYSTKO DA SIĘ OGARNĄĆ Czynnikiem dodatnim staje się czynnik ujemny, a toruje drogę to, co na drodze stało[75]. — MAREK AURELIUSZ Wbiografiach kreatywnych, utalentowanych osób przewija się ten sam motyw. Chodzi mniej więcej o to, że jako dziecko mieli pytanie — może o to, jak działa silnik albo jak jest na Antarktydzie. Nieważne zresztą, czego dotyczy pytanie — historii, nauk ścisłych czy zwierząt — ponieważ ojcowie zawsze odpowiadali w ten sam sposób: „Nie wiem, ale możemy się tego dowiedzieć razem!”. I szli do biblioteki, sklepu żelaznego albo włączali komputer i szukali, aż znaleźli odpowiedź. Osoby sławne, które jako dzieci miały tego typu doświadczenia, wyciągnęły z nich kilka wniosków, które pozwoliły im odnieść życiowy sukces: 1) rodzice ich słuchali i zależało im na nich; 2) ciekawość to punkt wyjścia wspaniałych przygód; 3) istnieją miejsca takie jak biblioteka czy internet, gdzie można znaleźć odpowiedzi, można też zapytać starszego sąsiada. A najważniejsze jest to, że nauczyły się tego, co tak dobrze oddaje tytuł książki Marie Forleo: Wszystko da się ogarnąć. Problemy można rozwiązać. Niewiedzę da się wyeliminować. Odpowiedzi można znaleźć. Nieznane może stać się znane. To, co zakryte, można odkryć. Pokaż dzieciom, jak to działa. Pokaż im bibliotekę albo laptopa, telefon albo nauczyciela nauk ścisłych. Naucz je, że wszystko da się ogarnąć. Rzeczy duże i małe.
226
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4226-4238
20 października NIE PRZESADZAJ Z POMOCĄ W2016 roku Jeannie Gaffigan dowiedziała się, że ma w mózgu guza wielkości gruszki. Istniało ryzyko, że umrze w trakcie operacji, a jeśli by przeżyła, czekała ją długa i bolesna rekonwalescencja, po której mogła nie wrócić do dawnej formy. Jej choroba była dla całej rodziny niewiarygodnie trudnym doświadczeniem. W wywiadzie opowiadała, jak bardzo bała się, że rodzina bez niej nie będzie w stanie funkcjonować, że sobie nie poradzą: Jeszcze w drodze na salę operacyjną przekazywałam mężowi hasło do mojego komputera i do konta na Fresh Direct. Było tego zbyt dużo do przekazania. W czasie rekonwalescencji zdałam sobie sprawę, że wyręczanie innych pozbawia ich zdolności samodzielnego funkcjonowania. Zrozumiałam dwie rzeczy. Nauczyło mnie to, że sprawowałam zbyt dużą kontrolę nad swoim życiem, pracownikami i dziećmi. A po drugie zobaczyłam, że sami świetnie sobie radzą. Nie potrzebują prowadzenia za rączkę, które im fundowałam. Oczywiście nie chodzi o to, że ty czy drugi rodzic twoich dzieci jesteście niepotrzebni. To byłoby absurdalne. Jeannie zdała sobie sprawę, że zbyt kurczowo trzymając rękę na pulsie, natarczywie wszystkim pomagając, powstrzymuje ich przed rozwinięciem skrzydeł. Mówiła: „Leżałam tam bezużytecznie, a wszyscy mieli się dobrze. Bardzo dobrze. Było im lepiej. A Jim rozwinął w sobie cechy, których wcześniej nie wykazywał. Moje dzieci również rozkwitły, patrzyłam na to z daleka. Nie potrzebowały mnie, ale w pewnym sensie potrzebowały”.
227
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4239-4252
21 października NIECH DZIECI SAME SZUKAJĄ ODPOWIEDZI Łatwo by było po prostu podać im wszystkie odpowiedzi na tacy. Byłoby to również przyjemne. Wszystko działoby się prędzej, płynniej i można by szybko wrócić do przerwanego zajęcia. Ale tak nie wolno. Po prostu nie można. Jak już wspomniałem, naszym celem jest wychować dzieci, które potrafią kombinować. A co to oznacza? To znaczy, że musisz im na to pozwolić. John Stuart Mill wspominał, że w ramach unikatowej edukacji, którą nadzorował jego ojciec, „nie mówiono mi niczego, do czego można było dojść rozumowaniem, dopóki nie wyczerpałem wszystkich możliwości dowiedzenia się tego samemu”. Nie było tak, że ojciec nigdy mu nie pomagał — jak jakiś fasolowy tato uczący dziecko w ramach edukacji domowej — ale zachęcał syna, żeby najpierw próbował samodzielnie. A nawet więcej niż zachęcał — pozwalał mu zmagać się z problemem, pozwalał mu nie wiedzieć, aż się dowiedział albo dowiedział się, skąd się tego dowiedzieć. Chłopiec musiał spróbować i nie poradzić sobie, zanim ojciec ruszał mu na ratunek. Luctor et emergo — pamiętacie? Zmagam się z trudnościami i je pokonuję. Musimy uczyć dzieci, że mają wszelkie zdolności, żeby rozwiązywać problemy samodzielnie, a jeśli ich nie posiadają, najlepszym sposobem na ich zdobycie jest doświadczenie, ciekawość i eksploracja. Nie udzielamy im niektórych odpowiedzi nie dlatego, że ich nie kochamy, ale dlatego, że kochamy je tak bardzo. Pozwalamy im się trudzić, ponieważ w nie wierzymy, a jeszcze bardziej wierzymy w to, co z nich wyrośnie.
228
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4252-4267
22 października WAŻNE, JAK TY TO WIDZISZ Usuń wyobrażenie, a usunie się i poczucie krzywdy, usunie się i krzywda[78]. — MAREK AURELIUSZ Są sytuacje, których nikt nie pragnie, zwłaszcza dla swoich dzieci. Czy chodzi o złamanie ręki, czy o bycie ofiarą znęcania się, życie przynosi nam różne zdarzenia. Frustrujące, przynoszące ból, problematyczne. Sami nigdy nie sprowadzilibyśmy tych rzeczy na siebie, lecz musimy pamiętać, że kiedy już się staną, nadal mamy pewien wybór — podejmujemy decyzję, jak odbieramy te trudności, tak jak James Stockdale w dżungli w Wietnamie Północnym. Sami wybieramy, jaką przypisujemy im narrację. Moc tego podejścia, niezależnie od tego, czy przyjmuje się zaistniałą sytuację, czy ją odrzuca, ujawniła się w postawie rodziców w czasie pandemii. Zbyt wielu rodziców podjęło decyzję, że będą postrzegać dzieci jako skrzywdzone — czy to zdalną nauką, czy brakiem osobistego kontaktu z dziadkami. Oczywiście nie tak to powinno wyglądać. I ponieśliśmy tego konsekwencje. Ale od razu „skrzywdzone”? To subiektywne określenie. To wybór. Czy wydarzenia w waszym życiu będą miały wpływ na dzieci? Zmiana szkoły w połowie roku z powodu przeprowadzki? Konieczność noszenia okularów? Rozwód? Problemy w nauce? Tak, jak najbardziej. Trudno byłoby twierdzić, że nie. Ale negatywny wpływ? To już zależy od ciebie. Ponieważ sposób, w jaki zdecydujesz się na nie patrzeć, a co najważniejsze — sposób, w jaki zdecydujesz się na nie zareagować, określi to, jak te wydarzenia będą postrzegały twoje dzieci.
229
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4267-4278
23 października NIE OBIERAJ IM POMARAŃCZY Generał H.R. McMaster i jego córka z pokolenia Y żartobliwie określają jej rówieśników jako pokolenie „obierz mi pomarańczę”. Oznacza to, że dzieci, z którymi dorastała, nie umiały nawet samodzielnie obrać sobie owocu. A jako dorośli ponoszą tego konsekwencje. Ponieważ od kiedy sięgają pamięcią, rodzice ich we wszystkim wyręczali. Niezależnie od tego, czy chodziło o projekt na piknik naukowy, wykłócanie się z nauczycielami o słusznie postawione (złe) oceny, czy sfinansowanie wkładu własnego na mieszkanie, na który ich nie stać, córka McMastera była otoczona wyuczoną bezradnością. Istnieje wiele powodów, dla których rodzice stają się „pługami śnieżnymi” czy „helikopterami”: narcyzm, lęk, brak poczucia bezpieczeństwa, niestabilna sytuacja finansowa i — oczywiście — prawdziwa miłość. Jednak niezależnie od emocji, które za tym stoją, efekt jest niezmiennie ten sam. Naszym zadaniem jest wychować samowystarczalne dzieci. Niech więc same obierają sobie pomarańcze. Oczywiście nie oznacza to, że masz im pozwalać się męczyć jak fasolowy tato — masz je uczyć samodzielności. Czyli zachęcać do działania. Stawiać im wymagania. Pozwalać
230
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4290-4300
25 października NIKT NIE LUBI ROZPUSZCZONYCH DZIECI Dzieci mają w sobie pewien rodzaj piękna, piękno niewinności i uległości. Ale w rozpuszczonym dziecku nie ma niczego pięknego. — DOUG MCMANAMAN Nie ma niczego piękniejszego i wspanialszego niż dziecko. Jego śmiech. Radość. Śmieszne powiedzonka. Ale jak wszystko, co słodkie, również dziecko może łatwo skwaśnieć. Nie działasz na korzyść dzieci, dając im wszystko, czego zapragną. Nie pomagasz im, usuwając przed nimi wszelkie przeszkody i zapobiegając jakimkolwiek przeciwnościom losu. Nie ułatwiasz im życia, we wszystkim je wyręczając. Nie nagradzasz ich, jeśli je rozpieszczasz. W ten sposób rozpuszczasz dzieci. Niezbyt dobrze przysłużysz się też światu. Postępując tak, a nie inaczej, skazujesz dzieci na trudne, nieprzyjemne życie. Wychowujesz je na ludzi słabych i nieprzyjemnych. Nie rozpuszczaj dzieci. Wszystko w umiarze, nawet jeśli kochasz je najbardziej na świecie. Oczywiście trudno jest znaleźć równowagę, ale stawka jest zbyt wysoka, żeby sobie odpuścić.
231
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4301-4315
26 października NIE POZBAWIAJ DZIECI TEJ UMIEJĘTNOŚCI Wszystkie problemy ludzkości wynikają z tego, że ludzie nie umieją siedzieć cicho sami w pokoju. — BLAISE PASCAL Instynktownie chcemy zapełnić dzieciom cały wolny czas. Mają szkołę. Potem basen. Lekcje gry na gitarze. Potem idą spotkać się ze znajomymi. Następnie plac zabaw. Potem czytanie, odrabianie lekcji albo ćwiczenie gry na instrumencie. Pytamy je, co chcą potem robić. Stale zmuszamy je albo zachęcamy, żeby coś robiły. Cokolwiek. Mamy jak najlepsze intencje. Ale w ten sposób pozbawiamy je bardzo istotnej życiowej umiejętności — bycia samemu ze sobą. Bycia z własnymi myślami. Samodzielnej zabawy. Godzenia się z nudą. Niektóre dzieci są ekstrawertykami. Inne są introwertykami. Ale każde dziecko powinno umieć być samo i dobrze się w tym odnajdować. Istnieje wiele sposobów, dla których warto pomóc im rozwinąć tę umiejętność, oczywiście w zależności od wieku i osobowości. Nie biegnij do nich od razu, kiedy zaczynają się budzić rano. Nie wchodź do ich pokoju, kiedy się cicho bawią. Niech się trochę ponudzą. Niech sobie po szkole albo w weekend trochę poleżą. Niech mają czas tylko dla siebie, żeby mogły wyrobić w sobie niezależność. To kluczowy element życia (z czego zdaje sobie sprawę każdy dorosły). Osoby, które nie potrafią same siedzieć cicho w pokoju, są nieszczęśliwe, podatne na uzależnienia i przebodźcowanie. Więc naucz tego dzieci już teraz. A bardziej precyzyjnie — daj im przestrzeń, żeby same mogły się tego nauczyć.
232
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4315-4330
27 października OPOWIADAJ IM O SWOICH ZMAGANIACH Major Taylor[79] był najlepszym kolarzem swojego pokolenia. Urodził się w Stanach Zjednoczonych w 1878 roku. Był czarnoskóry, więc jeśli chciał w ogóle marzyć o karierze sportowej, musiał przebić się przez ścianę brutalnego rasizmu i nierównego traktowania. Zmagania na dwóch płaszczyznach odbiły się na jego kondycji. Pod koniec życia stracił nie tylko sławę i pieniądze, ale i ukochaną rodzinę. Umarł w samotności, bez grosza przy duszy, bez kontaktu z córką imieniem Sydney. Jak pisze Michael Kranish w biografii zatytułowanej The World’s Fastest Man, Sydney przez lata żyła w przekonaniu, że ojciec ją zawiódł, czuła do niego złość: „Sydney była rozgoryczona przez zachowanie ojca, które interpretowała jako bezwzględność i rezerwę. Dopiero później, jak twierdzi, w pełni zrozumiała, z jakimi trudnościami musiał się zmagać — był wyczerpany fizycznie po latach treningów i psychicznie po zmaganiach z rasizmem. Była zdania, że połączenie tych dwóch czynników powoli go zabijało”. Sydney nie wiedziała, z czym musiał się zmagać jej ojciec. Nie miał wpływu na okoliczności, w których się urodził, ale mógł przecież z nią o tym rozmawiać. Wszyscy mamy pod górkę. Nie ma rodziców (ani ludzi), którzy nie mają żadnych problemów. Jeśli nie wytłumaczymy tego dzieciom, jeśli nie okażemy słabości i szczerze im o tym nie powiemy, powstanie między nami a dziećmi przepaść nie do przeskoczenia. Stracimy czas i relacje, których nie da się odzyskać. Stracimy to, co utracili Sydney i Major — okazję, żeby się nawzajem wspierać, zrozumieć, uczyć się nawzajem na swoich błędach oraz kochać się i doceniać.
233
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4342-4359
29 października SPÓJRZ NA TO Z INNEJ PERSPEKTYWY Jeśli nie znasz filmiku Jocko Willinka pt. I dobrze (Good), powinieneś go obejrzeć przy pierwszej nadarzającej się okazji. Jego mentalność byłego żołnierza Navy SEALs ma zastosowanie nie tylko do działań wojennych, prowadzenia biznesu czy przywództwa. To również świetna recepta na rodzicielstwo. Można ją z powodzeniem stosować jako osobiste motto, gdy stajemy przed typowymi, codziennymi problemami, z jakimi zmagają się rodzice. Dziecko wstało rano z gorączką? I dobrze, spędzimy ten dzień razem, w domu. Zamówiony obiad jednak nie przyjedzie? I dobrze, na obiad zjemy kolację. Przyłapałeś dziecko na kłamstwie? I dobrze, to świetna okazja do tego, żeby porozmawiać sobie o mówieniu prawdy. Policja zatrzymała cię za przekroczenie dozwolonej prędkości? I dobrze, pokaż dzieciom, jak przyznajesz się do błędu i ponosisz jego konsekwencje. Twoja firma ma kłopoty? I dobrze, porozmawiaj z dziećmi o właściwym zachowaniu w trudnych sytuacjach. Opóźniony lot? I dobrze, możecie całą rodziną fajnie spędzić czas na lotnisku. Korki? I dobrze, macie więcej czasu dla dzieci. Dziecko nie radzi sobie z matematyką? I dobrze, podciągniesz się trochę z algebry. Twoje dzieci liczą na ciebie. Nie rozpaczaj. To nie czas na narzekania. Nikt nie rozwiąże tego problemu za ciebie. Możesz to zrobić tylko ty. Właśnie to zgotował ci los czy przypadek, więc musisz wziąć sprawy w swoje ręce. Musisz zrobić z tego jak najlepszy użytek. Musisz przekuć problem w okazję do zrobienia czegoś dobrego… dla dobra dzieci.
234
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4359-4371
30 października DAJ DZIECIOM TĘ MOC Kiedy Condoleezza Rice[81] miała trzynaście lat, pewnego dnia wróciła do domu we łzach, ponieważ koleżanka z klasy przesiadła się — nie chciała siedzieć w ławce z czarnoskórą dziewczynką. Można by pomyśleć, że rodzice będą ją pocieszać, powiedzą jej, że w Ameryce jeszcze wiele musi się zmienić na lepsze, i zapewnią, że jest równie dobra jak inni. Rzeczywiście mogli tak zrobić, ale w tym momencie ojciec postanowił dać córce radę sprzeczną z intuicją: „Jakaś ograniczona osoba może nie chcieć siedzieć z tobą w ławce, jeśli to nie ty musisz się przesiąść”. Nie chciał, żeby córka czuła się jak ofiara, więc dodał jej siły. W tamtej chwili dał jej cenny dar — godność i moc. W ten sposób zakomunikował jej, że nie ma wpływu na to, co zrobią bezmyślni, złośliwi ludzie, ale może nie pozwolić, by ją to dotknęło, aby zmieniło jej życie czy to, jak spędza czas w szkole. Jeśli jakieś dziecko rasista (które najprawdopodobniej ma rodziców rasistów) chce się przesiąść, to jego wybór. Ale na nią nie musi to mieć żadnego wpływu. Ona nie musi pozwolić, by ją to dotknęło. Mogą się przesiadać, ile chcą. Ona nie musi robić niczego. To jej moc. Twoje dzieci powinny wiedzieć, że również mają tę moc w sobie.
235
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4371-4385
31 października NIE BĄDŹ TAKI JAK CI RODZICE Rodzice helikopterowi krążą nad swoimi dziećmi. Nie spuszczają ich z oka. Chodzą w ślad za nimi na placu zabaw, żeby się przypadkiem nie przewróciły. Nie pozwalają im jechać na rowerze do kolegi, żeby nie zabłądziły. Podejmują za nie wszystkie decyzje. Często kontaktują się z nauczycielami, żeby sprawdzać, czy wszystko idzie zgodnie z planem. Ich planem. Rodzic — pług śnieżny nie krąży, tylko jedzie przed dziećmi, oczyszczając drogę z każdej możliwej przeszkody czy nierówności od okresu dorastania do… emerytury? Oczywiście emerytury dzieci, a nie swojej. Trener uważa, że moje dziecko jest niewystarczająco dobre, żeby zostać gwiazdą drużyny? Założymy własną drużynę. Zdawanie do koledżu? Mamy wszystko pod kontrolą, nawet jeśli trzeba będzie trochę nagiąć zasady czy złamać prawo. Przy ogromnym nakładzie sił i kosztów dzieci nigdy nie będą musiały się męczyć, potykać ani zaznać odrzucenia. Nie trzeba chyba dodawać, że stosując tego typu podejście, nie wychowa się dziecka na osobę, jaką chcieliby je widzieć rodzice — samowystarczalną, szczęśliwą i dobrze przystosowaną do życia w społeczeństwie. Wielu rodziców helikopterowych i pługów śnieżnych ma dobre intencje — kochają dzieci, więc chcą dla nich jak najlepiej — ale tak naprawdę robią im swoim zachowaniem krzywdę. Twoim zadaniem jest być przy dziecku, a nie być dla niego wszystkim. Masz za zadanie uczyć je życia, a nie uważać, żeby się przypadkiem nie przewróciło. Oczywiście musisz dbać o jego bezpieczeństwo, ale nie kosztem całkowitej izolacji. Nie kosztem życia.
236
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4421-4432
2 listopada ODDAŁBYŚ ZA TO WSZYSTKO, ALE… Kiedy 26 stycznia 2020 roku Kobe Bryant wsiadł w centrum Los Angeles do helikoptera, był pięciokrotnym mistrzem NBA. Dwa razy został uznany za najbardziej wartościowego zawodnika w finałach rozgrywek. Miał na koncie dwa medale olimpijskie. Nagrodzono go Emmy i Oscarem, znalazł się na liście autorów bestsellerów „The New York Timesa”. W czasie swojej kariery zarobił setki milionów dolarów, a wartość zgromadzonego przez niego kapitału wysokiego ryzyka sięgnęła ponad stu milionów dolarów. Ale jest jasne jak słońce, że bez wahania zamieniłby to wszystko za jeszcze jeden dzień spędzony z czterema córkami. Ty również postąpiłbyś dokładnie tak samo. Kto by tego nie chciał? Wszyscy to wiemy. Gdyby kogokolwiek o to zapytać, odpowiedź byłaby taka sama. Bo byłaby, prawda? A mimo to… mimo to… popatrz na wybory, których dokonujesz. Oddałbyś tak dużo za jeszcze jeden wieczór z dziećmi, a tymczasem gapisz się w telefon, kiedy one biorą kąpiel. Żadne pieniądze nie kupiłyby ci jeszcze jednego poranka z dziećmi, a tymczasem marudzisz, bo się nie wyspałeś, i jesteś podminowany, bo stoisz w korku, odwożąc je do szkoły. Masz teraz, w zasięgu ręki, możliwości, za które Kobe Bryant oddałby wszystko. Nie. Zmarnuj. Tego. Bądź za to wdzięczny.
237
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4433-4445
3 listopada POWÓD DO RADOŚCI Czasami rodzicom trudno wyrazić słowami to, co czują. Nie tylko dlatego, że oczekuje się od nich powściągliwości, ale również dlatego, że emocje związane z rodzicielstwem mogą być tak przytłaczające i złożone. To mieszanka miliona różnych uczuć — miłości, radości, strachu, poczucia absurdu, wyczerpania, odpowiedzialności, motywacji i pierwotnego przywiązania. Na coś takiego nie można się przygotować. Nie da się tego też porównać z niczym, z czym miałeś do czynienia wcześniej. Jak to wyrazić? Jak poinformować rodzinę, ile dla ciebie znaczy? Że owinęli sobie ciebie wokół palca, że są całym twoim życiem? Może wystarczy rozmowa z książki pt. Chłopiec, kret, lis i koń: — Czasem mam ochotę powiedzieć wam, że was kocham — powiedział kret — ale jest mi trudno. — Naprawdę? — zapytał chłopiec. — Tak, więc mówię wtedy na przykład: cieszę się, że jesteśmy tu razem. Cieszę się, że jesteśmy tu razem. Czy to nie świetny sposób, żeby wyrazić, jak się czujesz? Radość i wdzięczność, bo jesteście razem, że to się dzieje. To właśnie powód do radości. Że macie siebie nawzajem. Że jesteśmy tu wszyscy, teraz, mimo wszystko.
238
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4445-4456
4 listopada ZOSTAŁEŚ POBŁOGOSŁAWIONY Charles de Gaulle miał ciężkie życie. Podczas I wojny światowej trafił do obozu jenieckiego. Podczas II wojny światowej musiał uciekać z Francji, żeby móc ją uratować. Przeżył protesty i próby zamachu na jego życie. Jego córka Anne przyszła na świat z zespołem Downa. W 1928 roku, kiedy się urodziła, nie wiedziano jeszcze, jak z takimi osobami postępować — dzieci z niepełnosprawnościami były często oddawane do zakładów opiekuńczych. Rodzice mieli się wstydzić, tak jakby byli odpowiedzialni za narodziny — używając nomenklatury tamtych czasów — „dziecka debila”. Ale de Gaulle i jego żona Yvonne nie odczuwali wstydu. Kochali córkę taką, jaka była. Swoje życie podporządkowali trudnemu, lecz wdzięcznemu doświadczeniu wychowywania jej. De Gaulle napisał: „Jej narodziny były dla mnie i mojej żony próbą. Ale proszę mi wierzyć, Anne daje mi radość i siłę. Pod jej postacią na moje życie spłynęła łaska boska. (…) Dzięki niej jestem bezpieczny, ulegając woli Pana”. Każde dziecko jest inne. Każde ma swoje ograniczenia, trudności i osobowość. Nieważne, czy jest głęboko upośledzone, ma lekkie zaburzenia uczenia się, czy wnosi to czy tamto do naszego życia. Zostaliśmy pobłogosławieni. Dzieci są naszym błogosławieństwem, umożliwiają nam zmianę i rozwój, przynoszą nam radość i dają nam poczucie celu w życiu.
239
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4457-4469
5 listopada CZY UCZYSZ DZIECI WDZIĘCZNOŚCI? Twoje dzieci powinny być wdzięczne. Nie Mamie i Tacie, wy tylko wypełniacie swoje obowiązki wobec nich. To wasz biologiczny i prawny obowiązek. Dzieci powinny być wdzięczne za wszystko. Wszyscy powinniśmy czuć wdzięczność. To niesamowite, że w ogóle pojawiliśmy się na tym świecie. Szanse na to, że pojawimy się na świecie i będziemy sobą, były kosmicznie małe. Ważne jest więc, żebyście nauczyli dzieci wdzięczności. Jason Harris, prezes firmy Mekanism, wielokrotnie nagradzanej agencji reklamowej, oraz autor książki pt. The Soulful Art of Persuasion, wymyślił ciekawy sposób, aby przekonać dzieci, żeby podchodziły do życia z większą dozą wdzięczności. Pisze o tym tak: W każdą niedzielę wieczorem zapisujemy w zeszycie trzy rzeczy, za które każdy z nas jest wdzięczny. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to zbyt odkrywcze. (…) Lecz ta tradycja bardzo mnie i dzieciom pomaga. Resetuje nas i przygotowuje na nadchodzący tydzień. (…) Zapisywanie refleksji w zeszycie pomaga, ponieważ można wrócić do wcześniejszych zapisków i przypomnieć sobie trudne chwile. (…) Utrzymywanie wdzięcznych myśli na powierzchni życia psychicznego pomaga sobie uświadomić, że nawet jeśli dzisiaj coś idzie nie po twojej myśli, bilans i tak wychodzi na plus. Piękne. Pomyśl, o ile piękniejszy byłby świat, gdyby więcej osób wciągnęło dzieci w praktykę zapisywania tego, za co są wdzięczne.
240
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4494-4505
8 listopada ŻEBY DZIECI PRZYCHODZIŁY DO CIEBIE PO RADĘ Czy chcesz być takim rodzicem, do którego dzieci zwracają się o pomoc, kiedy mają problem? Czy chcesz, żeby przychodziły do ciebie ze swoimi lękami, tajemnicami czy rozterkami? Jeśli tak, powinieneś sobie na ten zaszczyt, na ten szacunek, zapracować. Ponieważ jest to przywilej, a nie prawo. Potrzebujesz na to jakiegoś dowodu? To przypomnij sobie własnych rodziców i to, jak wiele spraw przed nimi ukrywałeś. I jeszcze to, dlaczego tak robiłeś. Oczywiście niektóre rzeczy ukrywamy, ponieważ zdajemy sobie sprawę, że nie powinniśmy ich robić. Ale w wielu sprawach przydałaby się nam rada rodziców i bardzo jej potrzebowaliśmy, a jednak wiedzieliśmy, że nie możemy o nią poprosić. Bo zostalibyśmy negatywnie osądzeni. Bo nie pozwoliliby nam niczego wyjaśnić. Bo wywołałoby to u nich lęk, wybuch frustracji albo potok moralizujących uwag. A mieliśmy przecież wystarczająco dużo własnych problemów! Czy chcesz, żeby dzieci do ciebie przychodziły? Chcesz im pomagać? To pokaż im, że jesteś godny ich zaufania. Naucz je, że warto się do ciebie zwrócić w potrzebie. Udowodnij im, że zostaną sprawiedliwie potraktowane. Pokaż im, że z twoją pomocą będzie lepiej, a nie gorzej.
241
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4505-4518
9 listopada ŻEBY MIEĆ PEŁNĄ CHATĘ Jakie to piękne patrzeć, gdy mąż i żona mają dużo dzieci, które się wokół nich gromadzą! — MUZONIUSZ RUFUS Dobrze jest usiąść i zastanowić się, co to znaczy odnieść sukces jako rodzic. Po pierwsze — wiadomo — mieć zdrowe dzieci, które dożyją pełnoletności, to oczywiste. Ale co będzie po drugie, jeśli chcielibyśmy przewinąć czas do przodu jak film? Chcielibyśmy pełnej chaty, jak śpiewa zespół The Highwomen w piosence pt. Crowded Table. W Święto Dziękczynienia. Na urodziny. W domku wakacyjnym na plaży, wynajętym dla całej rodziny. Czyli chcemy mieć dzieci, które będą nas odwiedzać, z którymi będziemy mieć dobrą relację, z którymi będziemy chcieli się spotykać… do końca życia. Jeśli chcesz mieć ogród — śpiewają dziewczyny — będziesz musiał wysiać nasiona. A jeśli chcesz mieć pełną chatę, to musisz teraz podejmować właściwe decyzje, żeby dzieci chciały wsiąść w samolot i przylecieć do ciebie, kiedy będą dorosłe i będą już mieć własne rodziny. Będziesz musiał wysiać nasiona szczęścia i miłości, jeśli taki chciałbyś zebrać plon. Powinieneś właśnie tym zapełnić chatę dziś, żeby jutro też mogła być pełna.
242
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4518-4532
10 listopada PONADCZASOWE PRZEDSIĘWZIĘCIE Wrodzicielstwie wspaniałe jest to, że łączy nas z każdą matką, każdym ojcem i każdą rodziną, która żyła na świecie przed nami. W jednym z esejów Seneki jest zdanie: illi in litoribus harenae congestu simulacra domuum excitant hi ut magnum aliquid agentes („a dzieci na plaży powołują do życia zamki z piasku, przejęte tym wzniosłym przedsięwzięciem”). Jest to ponadczasowe spostrzeżenie, które mógłby poczynić każdy, kto pójdzie z dziećmi na plażę. Seneka spędzał czas z rodziną, kiedy dostrzegł w tym niewinność i metaforę — dzieci budują zamki z piasku… tak samo jak twoje dzieci, które budują zamki na plaży. I w jednej chwili wyparowuje dzielący nas dystans dwóch tysięcy lat. Ojciec w starożytnym Rzymie myślał dokładnie to samo, co może pomyśleć ojciec w miejscowości Pensacola na Florydzie w czasie ferii wiosennych czy matka na publicznej plaży na Wybrzeżu Kości Słoniowej w Afryce. Kiedy myśli się o takich chwilach, odczuwa się pokorę i odprężenie. Kiedy próbujesz okiełznać trudnego nastolatka, jednocześnie kołysząc noworodka do snu, kiedy pomagasz chorej córce wrócić do zdrowia, podnosi cię na duchu fakt, że dokładnie to samo robili rodzice w całej historii ludzkości. Im się udało, więc i tobie się powiedzie. Jesteś spadkobiercą wielkiej tradycji. Pomyśl, jak wielu rodziców żyło przed tobą i jak wielu przyjdzie po tobie. Wszyscy mamy problemy. Wszyscy odnosimy sukcesy. Wszyscy uśmiechamy się, patrząc na dzieci, które bawią się w piasku. Rodzicielstwo — ponadczasowe przedsięwzięcie.
243
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4532-4547
11 listopada NIE MA NIC LEPSZEGO Miłość to jedyne dziedzictwo, które ma jakiekolwiek znaczenie. Nie wysyłajmy miłości w niewłaściwym kierunku. — DONALD MILLER Zakochać się w przyszłym współmałżonku to wspaniała sprawa. Super jest zarobić dużo pieniędzy. Odnieść sukces w pracy to wspaniałe uczucie. Miło jest mieć duży dom czy wyjść wieczorem spotkać się ze znajomymi. Ale nic nie może się równać z powrotem do domu, w którym czekają dzieci. Biegną do ciebie i wpadają ci w ramiona. Zasypiają, leżąc na tobie na kanapie. Wskakują ci na plecy. Kiedy opowiadają ci o czymś, co je ekscytuje. Kiedy słyszysz, że już do ciebie idą, mówiąc z podekscytowaniem „mama” albo „tata”, i już wskakują do twojego łóżka. Nie ma nic lepszego niż — jak to ujął Bruce Springsteen — krew z krwi. W życiu jest wiele wspaniałych rzeczy, ale nie ma nic lepszego niż rodzina. Właśnie o to mu chodzi. Przy czym nie chodzi mu o prawdziwe więzy krwi, ale o więzi. Ludzi, dla których byłbyś w stanie zrobić wszystko. Pytanie na dzisiaj brzmi więc tak: Skoro rodzina to najlepsza i najważniejsza rzecz na świecie, to czy naprawdę wokół niej kręci się twój świat? Bierzemy w pracy nadgodziny, żeby dostać awans. Podejmujemy ryzyko, inwestując ciężko zarobione pieniądze. Planujemy spotkania z przyjaciółmi. Ale czy aktywnie poświęcamy się i robimy plany, żeby spędzać więcej czasu na tej przyjemności, która jest z nich wszystkich największa? Czy aktywnie nadajemy najwyższy priorytet temu, co liczy się najbardziej? Tym chwilom, kiedy łączy nas krew z krwi, kiedy cała rodzina jest razem?
244
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4547-4558
12 listopada PO TO TU JESTEŚ Lecz kto by między wami chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo i Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu[83]. — EWANGELIA ŚW. MARKA Czasami patrzysz na życie osób, które nie mają dzieci, i czujesz ukłucie zazdrości. Ile mają wolnego czasu! Nawet kiedy usłyszysz akronim DINK — dual income, no kids, czyli dwie pensje, zero dzieci — chciałbyś tak żyć. Ale… wiesz przecież, że dokonałeś dobrego wyboru. Nie tylko dlatego, że kochasz swoje dzieci, ale dlatego, że dają nam coś, co najważniejsze na świecie. Dają nam poczucie celu w życiu, powód, dla którego tu jesteśmy. Cytat z Ewangelii św. Marka powinien przemówić do wszystkich rodziców. Jesteśmy tu po to, żeby zapewnić im dobre życie… a przy okazji nadać sens swojemu życiu. Nie ma więc po co odczuwać zazdrości. Jeśli komuś należałoby zazdrościć, to tylko tobie.
245
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4559-4572
13 listopada POWINIENEŚ LUBIĆ BYĆ SZOFEREM DZIECI Rodzice często pytają dzieci: Czy ja jestem twoim szoferem? Kim według ciebie jestem, kierowcą Ubera? To zrozumiałe, wożenie dzieci może być uciążliwe. Do szkoły. Do koleżanki. Na trening piłki nożnej. Czasami może ci się wydawać, że rodzicielstwo sprowadza się wyłącznie do wożenia małej osoby w różne miejsca, i to za darmo. Jednak zamiast jako obowiązek, możesz postrzegać to jako dar. Z kilku powodów. Po pierwsze, dwadzieścia minut w samochodzie to czas, który spędzacie razem i zapamiętacie na całe życie. Po drugie, jak często macie słuchaczy, którzy nie mogą uciec? Jesteście na siebie skazani. To wspaniałe. Tego właśnie pragnąłeś, prawda? Okazji na rozwój relacji? Na zacieśnienie więzi? Na dobrą zabawę? Więc ją wykorzystaj! Po trzecie, jak podkreśla wielu rodziców starszych dzieci, kiedy jedziecie razem samochodem, coś się zmienia. Nagle z rodzica stajesz się towarzyszem podróży. W samochodzie dzieci mówią rzeczy, których nie powiedziałyby nigdzie indziej. A jeśli jadą samochodem ze znajomymi, twoja obecność przestaje mieć znaczenie i masz okazję zobaczyć, jak zachowują się w towarzystwie rówieśników. Dzięki temu możesz dowiedzieć się o synu czy córce rzeczy, o których inaczej nie miałbyś sposobności usłyszeć. Masz możność zobaczyć, kim są twoje dzieci, w sposób, którego nie da się ująć słowami. Chodzi o to, że wożenie dzieci to przywilej. To okazja. Nie narzekaj. Gdy tylko nadarza się okazja, sam zgłaszaj się na ochotnika!
246
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4572-4586
14 listopada KIEDYŚ BĘDZIESZ CHCIAŁ MIEĆ DZIECI PRZY SOBIE John Jay O’Connor III wychowywał się w San Francisco. Jego rodzina należała do elity. Do koledżu chodził w Stanfordzie, kilka minut spacerem od domu, tam również skończył prawo. Więc czemu przeprowadził się z żoną do Phoenix? Nie chodziło o to, żeby mieszkać jak najbliżej rodziny żony, Sandry Day O’Connor, ponieważ mieszkała na wschodnim krańcu Arizony, na ranczu położonym na kompletnym odludziu. Powodem nie było również to, że Phoenix było tętniącą życiem metropolią czy stolicą kultury — pod koniec lat pięćdziesiątych XX wieku nie mogło być o tym mowy. Odpowiedź jest prosta — nie chcieli mieszkać blisko jego rodziny. John wspominał: „Moja matka krytykowała wszystko i wszystkich, nie chciałem słuchać jej niekończących się tyrad”. Wszyscy chcemy, żeby nasze dzieci odniosły życiowy sukces… Ale przede wszystkim, zwłaszcza kiedy będziemy starsi, będziemy chcieli mieć je blisko siebie. Jak zwiększyć na to szanse? Jak sprawić, żeby kiedyś mieć pełną chatę, o której pisałem wcześniej? Trzeba być miłym w obejściu. Nie zaprzątać dzieci swoimi lękami ani obawami. Kochać je i motywować do działania w tym samym stopniu. Pomagać im być tym, kim są… a nie tym, kim nam się wydaje, że powinny zostać. Zadając sobie za każdym razem, kiedy mamy ochotę skrytykować je, negatywnie ocenić czy wdać się z nimi w kłótnię, pytanie: Czy to jest warte zepsucia naszej relacji? Stawiajmy dzieci na pierwszym miejscu, nie zarzucajmy ich swoimi problemami, a pewnego dnia może będą blisko nas, tak blisko, jak bliskie są naszemu sercu.
247
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4586-4601
15 listopada COŚ NIEZWYKŁEGO We wspaniałej książce pt. On Looking Alexandra Horowitz opisuje kilka różnych spacerów. Co widzi geolog w bloku mieszkalnym? Co zobaczy biolog, idąc przez park? Co widzi pies na spacerze po okolicy? Najciekawszy spacer autorka odbyła jednak z dziewiętnastomiesięcznym dzieckiem. Przyjęła na próbę spojrzenie jej syna na świat. Wychodzą z mieszkania, idą korytarzem do windy, wsiadają do niej, a później z niej wysiadają, idą korytarzem do drzwi wyjściowych i tam zaczyna się spacer. A kiedy Alexandra zaczęła patrzeć jego oczyma zrozumiała, że… spacer tak naprawdę zaczął się, jeszcze zanim wyszli z domu. Dla dziecka świat jest zupełnie inny niż ten, w którym my żyjemy, po którym chodzimy i który — szczerze mówiąc — traktujemy jako coś oczywistego. Ma na to przede wszystkim wpływ ich niski wzrost i brak doświadczenia, ale przez to ich opinie i wrażenia nie stają się mniej istotne. Dzięki temu mamy możliwość spojrzeć na świat z zupełnie innej strony, tak jak Alexandra. Przypominamy sobie, jak postrzegaliśmy nowe rzeczy, kiedy byliśmy w ich wieku. To swoiste antidotum na cynizm i zmęczenie światem. Jako rodzice powinniśmy doceniać fakt, że dzieci pomagają nam widzieć świat lepszym, niż my pomagamy go widzieć im. Dzięki nim dowiadujemy się, że wszystko może być wyjątkowe i przyjemne, spacer nie musi odbywać się na dworze, kolację można zjeść wszędzie, a karton może być lepszą zabawką niż to, co było w niego zapakowane. Musimy podtrzymywać w nich tego ducha. Musimy pilnować, żeby nie zdusić go subtelnymi uwagami czy naleganiem wyłącznie na „oficjalną” wersję tego, jak jest albo powinno być. A przede wszystkim powinniśmy się uczyć przyjmować ich punkt widzenia i wprowadzać go w jak najszerszym stopniu do własnego życia.
248
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4601-4613
16 listopada DZIECI POMAGAJĄ NAM RÓŻNE RZECZY ZAUWAŻAĆ Dopiero malowanie obrazów pomogło Winstonowi Churchillowi zwolnić tempo i nauczyć się patrzeć na świat. Wcześniej był zbyt zajęty, zbyt ambitny, żeby trenować oko, brakowało mu też dyscypliny, żeby zwolnić i naprawdę popatrzyć na świat. Można to osiągnąć zajmując się w wolnym czasie sztuką. Rodzicielstwo może przynieść podobne efekty. Nic tak nie poprawia zdolności dostrzegania różnych rzeczy jak zabawa w „zgadnij, co widzę” podczas jazdy samochodem. Helikoptery latały ci nad głową przez całe życie, ale zaczynasz je naprawdę zauważać dopiero wtedy, kiedy twój syn albo twoja córka zaczyna mieć na ich punkcie obsesję. Czy myślisz, że Sandra Day O’Connor chodziła zbierać cykady, zanim została matką czy babcią? Nie, dopiero chęć wysłania ich ciekawym świata dzieciom skłoniła ją do tego, żeby docenić ten dość paskudny, ale jakże fascynujący element przyrody. Rzeczy, które lubią nasze dzieci, radość, jaką sprawia nam patrzenie, jak się cieszą — zmuszają nas, żebyśmy zwolnili tempo. Zaczęli patrzeć. Zaczęli zwracać uwagę na szczegóły. Ponieważ chcemy im różne rzeczy pokazywać. Chcemy, żeby one je zauważały. Więc patrzymy na świat uważniej niż wcześniej. Mamy oczy szeroko otwarte. Zwalniamy tempo tak, jak nie zwolnilibyśmy nigdy, gdybyśmy mieli o tym sami decydować. I za to powinniśmy być dzieciom wdzięczni.
249
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4614-4626
17 listopada NIECH DZIECI ZOBACZĄ CIĘ W TWOIM ŻYWIOLE Uwielbiałem chodzić z ojcem na posiedzenia zgromadzenia ustawodawczego. Siedziałem godzinami na balkonie dla gości, patrząc na to, co się dzieje na sali, a później wędrowałem korytarzami, próbując zrozumieć, co tam się wydarzyło. — LYNDON JOHNSON Jak myślisz, dlaczego Steph Curry został koszykarzem? Ponieważ często siedział na trybunach i patrzył, jak gra jego ojciec. Zapalające się światła, kiedy drużyna miała wybiec z szatni. Okrzyki wznoszone przez tłumy kibiców. Dudniąca muzyka. Dźwięk syreny. Widok ojca w grze. Nawet obsesyjne uwielbienie popcornu wskazuje, że jako dziecko spędził wiele popołudni i wieczorów na stadionach NBA, wchłaniając nie tylko widoki i dźwięki, ale też smaki i zapachy. To historia stara jak rodzicielstwo. Dlatego właśnie synowie kowali zostawali kowalami, a kiedy kobiety mogły wreszcie pracować, córki nauczycielek szły w ślady matek, a niedługo później wykonywały coraz więcej elitarnych zawodów. Pozwól więc dzieciom obserwować cię przy pracy. Pokaż im jej dobre i złe strony, a nawet te nudne. Nie wiesz, co im może przypaść do gustu. Nie masz pojęcia, na co możesz im w ten sposób otworzyć oczy. Nie zmuszaj dzieci, żeby weszły do „rodzinnego interesu”, daj im natomiast szansę zobaczyć, jak się go prowadzi. Niech cię zobaczą w twoim żywiole.
250
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4627-4638
18 listopada NAJWYŻSZA CENA Wksiążce Gary’ego Myersa pt. My First Coach ojciec Toma Brady’ego, czyli Tom Brady Sr., przywołuje to, co mówił jego syn — jak lubił spędzać czas z ojcem, kiedy był mały. Tom Sr. był wyraźnie zaskoczony jego słowami. Stanowiły miłe podziękowanie, które pragnąłby usłyszeć każdy ojciec. A mówił tak: Chyba każdy ojciec odczuwa radość, spędzając czas z synem, nie wiadomo natomiast, czy syn lubi spędzać czas z ojcem. Dla mnie usłyszeć, że syn mnie szanuje tak bardzo jak ja szanuję jego, to najbardziej satysfakcjonujące uczucie, jakie można sobie wyobrazić. Pamiętam, że kiedy chodził jeszcze do szkoły średniej, budziłem go rano, żebyśmy pograli razem w golfa. To, że chciał ze mną grać, było dla mnie największą radością. Lata później powiedział mi, że nie chciał długo siedzieć w piątkowe wieczory, bo w sobotnie poranki chciał grać z tatą w golfa. Jeżeli istnieje jeden sposób, żeby ocenić, czy spisałeś się jako rodzic, to właśnie on. To ostateczny test wartości rodzica: Czy zbudowałeś z dziećmi relację, w której chcą spędzać z tobą czas? Nie da się tego sobie wymodlić. Nie da się w magiczny sposób zgrać dwóch odmiennych osobowości. Trzeba sobie na to zapracować — musicie się zgrać w działaniu. Pozytywną relację trzeba sobie zbudować.
251
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4638-4651
19 listopada PIECZ DWIE PIECZENIE NA JEDNYM OGNIU Bill Simmons jest bardzo zajętym człowiekiem. Jest pisarzem, twórcą podkastów, prezesem firmy, producentem filmów dokumentalnych, mężem i ojcem dwojga dzieci. Jego starsza córka Zoe grała w drużynie piłki nożnej, rozgrywającej wiele meczów wyjazdowych. Tak więc w każdy weekend przez długie miesiące sezonu piłkarskiego Simmons woził ją po całej Kalifornii Południowej na rozgrywki. Jeśli znacie Los Angeles, wiecie, że jazda po tym mieście to frustrujące, szargające nerwy doświadczenie z piekła rodem. A mimo to Simmons nie zamieniłby tego na nic innego. Według niego jazda na mecz i powrót do domu oznaczały, że przez kilka godzin przebywał z córką w zamkniętym pomieszczeniu, mógł więc z nią spokojnie porozmawiać. Jak tam w szkole? Co u koleżanek? A chłopaki? Jak się czujesz z tym, co aktualnie dzieje się na świecie? Rodzicom najbardziej brakuje zawsze czasu. A Bill Simmons jest równie zajęty jak wszyscy. Dlatego nauczył się piec dwie pieczenie na jednym ogniu. I my powinniśmy korzystać z tego typu okazji. Dzięki wózkowi do joggingu możesz ćwiczyć… i spędzać czas z dzieckiem. Dzięki podwożeniu dzieci do szkoły… masz okazję przeprowadzić z córką rozmowę, do której tak długo się zbierałeś. Obowiązki domowe… to sposób, by nauczyć dzieci odpowiedzialności. Jako rodzic zawsze powinieneś szukać sposobów, żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Czas to pieniądz. Zasoby są ograniczone. Nie marnuj ich.
252
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4662-4679
21 listopada NIE LĘKAJCIE SIĘ Świat to wąski most, ale ważne jest to, żeby się nie bać. — MODLITWA HEBRAJSKA Czy wiesz, jakie wyrażenie najczęściej występuje w Biblii? „Nie lękajcie się”. Słowa te są powtarzane w tekście w kółko. To ostrzeżenie z góry: „Bądź mężny i mocny”[84], które pojawia się w księdze Jozuego. „Nie bój się i nie lękaj”[85]. W te same tony uderza często mitologia grecka. W Odysei kilkanaście razy pojawiają się stwierdzenia typu „bądź dzielny”, „miej odwagę” czy „nie obawiaj się”. Niezależnie od tego, która to religia, filozofia czy wielka osoba, odwaga plasuje się u niej na tym samym miejscu co u stoików — na szczycie listy cnót. Nie da się być dobrym rodzicem, nie będąc odważnym i nie kultywując odwagi u dzieci. W końcu to środowisko, jakie dla nich tworzymy, wartości, które im wpajamy, zasady, które dla nich ustanawiamy, i więzi, które z nimi nawiązujemy, dają im odwagę, żeby osiągać to, co im przeznaczone, i zostać tym, kim im jest pisane zostać. Pamiętajmy, co powiedział Barack Obama: Mężczyzną stajesz się nie dlatego, że potrafisz spłodzić dziecko, ale dlatego, że masz odwagę je wychować. Jako ojcowie powinniśmy uczestniczyć w życiu naszych dzieci nie tylko wtedy, gdy to wygodne czy łatwe, nie tylko wtedy, kiedy świetnie im idzie, ale również wtedy, kiedy jest to trudnym, niewdzięcznym zadaniem, a dzieci zmagają się z problemami. Wtedy właśnie najbardziej nas potrzebują. Rodzicielstwo nie jest łatwe. Może być wręcz przerażająco trudne. Ale to podstawa. Ważne jest, czy masz odwagę stanąć na wysokości zadania i robić, co do ciebie należy, do końca życia.
253
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4679-4691
22 listopada KAŻDY MA JAKIEŚ PROBLEMY Wwieku pięciu lat przyszły szarżujący NFL Ryan Shazier zaczął tracić włosy. Okazało się, że cierpi na rzadką chorobę autoimmunologiczną — łysienie plackowate. Można sobie wyobrazić, że było to dla niego trudne doświadczenie. Dzieci się z niego śmiały. Dziwnie się na niego patrzono. Czuł się inny niż wszyscy. Lecz pewnego dnia rodzice pomogli mu coś zrozumieć. Powiedzieli mu tak: Każdy ma jakieś problemy, a różnica polega na tym, że twój problem widać na pierwszy rzut oka. Inne dzieci mają zaburzenia uczenia się, chodzą spać głodne albo ich rodzice się rozwodzą. Takich problemów nie widać — specjalnie się je ukrywa, ze wstydu czy strachu — ale to nie oznacza, że nie są równie prawdziwe. Nie oznacza to, że inni mieli od Ryana lepiej albo gorzej. Po prostu jechali na tym samym wózku. Czy dzięki temu dzieci przestały się z Ryana śmiać? Czy zaczepki przestały być dla niego bolesne? Nie, ale mu to w pewien sposób pomogło. Spojrzał na tę sytuację z innej perspektywy, zyskał cierpliwość i nadzieję. To coś, czego powinniśmy nauczyć nasze dzieci. Życie nie jest łatwe. Nikomu los nie rozdał idealnych kart. Niektóre problemy są widoczne na pierwszy rzut oka, inne nie. Ale każdy z nas jakieś ma. Jeśli dzieci to zrozumieją, lepiej zniosą te trudne chwile. Będą również miały tyle empatii, że będą bardziej uprzejme i wyrozumiałe wobec innych dzieci.
254
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4691-4704
23 listopada O CO TE KŁÓTNIE? Nie ma bezkonfliktowych rodzin. Problemem więc jest nie to, że zdarzają się kłótnie, ale to, jak na nie reagujemy, jak pozwalamy sporom i nieporozumieniom eskalować. W piosence Tucson Train Bruce Springsteen śpiewa: We fought hard over nothin’ We fought till nothin’ remained „Kłóciliśmy się zaciekle o byle co, kłóciliśmy się, aż nie zostało nam już nic”. Dalej śpiewa o tym, jak długo nosił w sobie to „byle co” — wszyscy się tak zachowujemy. Mnóstwo rzeczy, którymi się przejmujemy, nie ma żadnego znaczenia… a ponieważ nas one denerwują, mówimy okropne rzeczy, które mają znaczenie, ale nie można potem cofnąć czasu. Prowadzimy kłótnie o byle co, a niszczymy w ten sposób to, na czym nam najbardziej zależy. Jak już wspominałem, kiedy będziemy starzy, będziemy chcieli mieć pełną chatę. A to wymaga od nas teraz odraczania gratyfikacji, odrobiny powściągliwości i umiejętności odpuszczania. Przyznawania się do błędów. Przepraszania dzieci, współmałżonka i rodziców. I przyjmowania przeprosin od nich. To wymaga pokazywania dzieciom, jak naprawiać relacje z rodzeństwem i z innymi ludźmi. Nie możemy pozwalać, by kłótnie eskalowały i odbierały nam radość życia. Życie jest zbyt krótkie, a rodzina zbyt cenna, żeby niszczyć to, co mamy, z powodu kłótni o byle co.
255
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4704-4715
24 listopada SZUKAJ WYMÓWEK Kiedy Lewis Puller Jr. był nastolatkiem, zatrudnił się na popołudnia jako roznosiciel gazet. Nalegali na to jego rodzice, żeby nauczył się odpowiedzialności, ciężkiej pracy itp. Oczywiście mieli rację. Ale udało im się osiągnąć coś jeszcze. Pewnego dnia Lewis przebił oponę w rowerze, więc jego ojciec (Chesty Puller, żołnierz piechoty morskiej USA, który otrzymał największą liczbę odznaczeń w historii wojskowości tego kraju) przewiózł go po jego rewirze samochodem. Następnego dnia padało, więc powtórzyli wspólną wycieczkę. Trzeciego dnia ojciec przewiózł go znowu, chociaż już nie musiał tego robić. Była to tylko wymówka, żeby spędzić więcej czasu z synem. Tego typu wymówek powinniśmy szukać i my. Można oczywiście zamówić kolację z dostawą… ale można też razem pojechać odebrać zamówienie. Można umówić się z innymi rodzicami, żebyście wozili dzieci do szkoły na zmianę… ale wożenie dziecka z kolegami oznacza, że będziesz mógł zobaczyć, jak zachowuje się w ich towarzystwie. Możesz kupować dziecku ubrania przez internet… albo zabrać je na zakupy, tylko we dwoje. Możesz biegać na bieżni… albo usadowić dzieci w przyczepce rowerowej i jechać na przejażdżkę. Możesz kazać im iść spać… albo pozwolić im obejrzeć razem film. Szukaj wymówek. Znajduj możliwości.
256
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4716-4727
25 listopada NIE POZWALAJ DZIECIOM NA SZYDERCZY UŚMIECH Najgorszy sposób patrzenia na życie to spoglądać na nie z szyderczym uśmiechem. — THEODORE ROOSEVELT Łatwo jest wpaść w sidła postaw takich jak pogarda, nihilizm outsidera czy poczucie wyższości. Lecz pewien mądry człowiek powiedział kiedyś, że cynizm to tak naprawdę odmiana tchórzostwa. Eliminuje kreatywność, współpracę i relacje. A my stajemy się wzorami takich zachowań, nawet o tym nie wiedząc. Drobne uwagi pod nosem, wyśmiewanie tego, co sprawia, że czujemy się niekomfortowo, racjonalizowanie unikania pewnych rzeczy, których nie chcemy robić albo wiemy, że nie wychodzą nam dobrze. Wybory, jakich dokonujemy, szybko są podchwytywane przez dzieci, które nieustannie nas obserwują. Dzieci przychodzą na świat ze świeżym spojrzeniem, sercem pełnym miłości i niespożytą energią. Nie pozbawiajmy ich tych zasobów. Wzbogacajmy je. Pozwólmy im na szczerość. Niech im na czymś zależy, niech próbują coś osiągnąć. A jeszcze lepiej pozwól im zarazić cię otwartością i szczerą pasją. Cokolwiek będziesz robić, nie pozwól, aby dzieci zaraziły się od ciebie cynizmem.
257
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4727-4743
26 listopada POZWÓL DZIECIOM PRZYTRZEĆ CI NOSA Człowiek wyniosły zawsze patrzy na świat i innych ludzi z góry. A gdy się cały czas spogląda w dół, nie widzi się tego, co powyżej. — C.S. LEWIS Wtrakcie wojny secesyjnej Abraham Lincoln wybrał się sprawdzić stan umocnień okalających stolicę kraju, Waszyngton. Podczas inspekcji linii frontu snajper Konfederacji obrał go sobie za cel i oddał strzał, szczęśliwie chybiając. Stojący nieopodal żołnierz krzyknął wtedy: „Padnij, durniu sakramencki!”. Była to wyjątkowa chwila w kadencji tego prezydenta. Gerald Ford podkreślił: „Niewiele osób, może tylko pani prezydentowa, mogło nazwać urzędującego prezydenta durniem”. Sprawowanie tak wysokiej funkcji miało według niego bezpośredni wpływ na wzrost mniemania o sobie. Jedną z zalet rodzicielstwa jest — o ile robi się wszystko jak trzeba — to, że uczy pokory. Nikt nie umie tak świetnie przytrzeć ci nosa jak własne dzieci. Nie dbają o to, jak jesteś bogaty, ważny czy szanowany. Dla nich jesteś zwyczajnym człowiekiem. Dla nich jesteś nudny, stary i całkowicie drętwy. Jesteś osobą, z której można się pośmiać. Tak naprawdę to na tobie ćwiczą swoje poczucie humoru. Nie obchodzi ich, ile zapłaciłeś za pokój w hotelu, chcą wiedzieć, czy jest tam basen. Nieważne, jak modna jest dana restauracja, skoro nie podają w niej nuggetsów. Dzieci nie chcą, żebyś podwoził je pod samą szkołę, i uważają, że nie grzeszysz inteligencją. Podejrzewają nawet, że nie masz pojęcia, o czym mówisz. Mówi się, że żaden człowiek nie jest bohaterem w oczach swojego kamerdynera. Oczywiście wielu rodziców jest dla dzieci bohaterami, ale żaden z nich nie uniknie bezlitosnej oceny czy przytarcia od czasu do czasu nosa. I bardzo dobrze.
258
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4743-4753
27 listopada DEWIZA RODZINNA To był jeden z tych wieczorów. Chłopcy nie chcieli iść spać. Byli pełni tej zaraźliwej energii, która nie pozwala braciom zasnąć. Kiedy ojciec po raz pierwszy kazał im iść spać, nie posłuchali. Za drugim razem też nie. Było jeszcze więcej chichotów. Bójek. Grania w gry. Wygłupów. Psocenia. Wreszcie ojciec, słynny trener futbolu amerykańskiego w koledżach Jack Harbaugh, miał tego dosyć. Już szykował się do tego, żeby — tak samo jak ojciec z filmu Bracia przyrodni — wkroczyć i krzyknąć: „KONIEC TEGO DOBREGO!”. A jednak tego nie zrobił. Spojrzał tylko na synów, przyszłych trenerów NFL Johna i Jima Harbaugh, w trakcie zabawy w najlepsze i powiedział: „Kto ma tak dobrze jak wy? Dzielicie się wszystkim, śmiejecie się, jesteście braćmi, opowiadacie sobie różne historie, macie wspólne marzenia. Kto ma tak dobrze jak wy?”. Chłopcy odpowiedzieli chórem: „Nikt, tato, nikt”. To pytanie stało się dewizą rodziny Harbaugh, do której powinna aspirować każda rodzina, bogata i biedna, duża i mała. Kto ma tak dobrze jak my?
259
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4753-4771
28 listopada RODZINA NIE PODCINA CI SKRZYDEŁ To szkodliwe przekonanie ma długą historię, sięga nawet do samego Buddy, który musiał opuścić rodzinę na drodze do oświecenia. Pisarz Cyril Connolly powiedział kiedyś, że „wózek w przedpokoju” jest wrogiem sztuki, a dzieci nie pozwalają artystom rozwinąć skrzydeł. Nie ulega wątpliwości, że wychowywanie dzieci jest trudne i pochłania ogromną ilość czasu i energii, zwłaszcza w świecie, w którym największym ciężarem niesłusznie obarcza się kobiety. Jednak prawdziwi artyści, przedsiębiorcy i przywódcy znają prawdę — dzieci nie są ciężarem ani przeszkodą na drodze do sukcesu. One nam pomagają. Zawdzięczamy im poczucie celu, jasność dokonywanych wyborów, a przede wszystkim równowagę. Wielkiemu Lin-Manuelowi Mirandzie[86] i jego żonie dziecko urodziło się na dwa tygodnie przed rozpoczęciem prób do hitowego musicalu zatytułowanego Hamilton. Można by pomyśleć, że wydarzenie to pokrzyżowało im plany, ale było zupełnie na odwrót. W wywiadzie z filmowcem Juddem Apatowem na potrzeby książki pt. Sicker in the Head Miranda powiedział, że musical Hamilton mógłby bez tego nie odnieść sukcesu, a on sam mógłby tego sukcesu nie udźwignąć. Noworodek w domu nie pokrzyżował mu planów, ale zmuszał go, żeby ignorować wszystko, co te plany mogłoby mu pokrzyżować. O licznych ofertach i zaproszeniach na imprezy, które posypały się po premierze, Miranda powiedział: „W dziewięćdziesięciu procentach przypadków musiałem odmawiać, ponieważ potrzebowałem ośmiu godzin snu, a wiedziałem, że dwa razy w ciągu nocy będę wstawał zmieniać pieluchę. Rodzina dosłownie mnie wtedy uratowała, bo chyba bym oszalał”. Może jednak rodzina cię w jakimś sensie powstrzymuje… przed popadnięciem w tarapaty. Przed wzięciem na siebie więcej, niż potrafisz udźwignąć. Przed myśleniem, że jesteś mocniejszy albo ważniejszy, niż jesteś naprawdę. Trzyma cię mocno… w realności, w tym, co naprawdę ważne. Daje ci odczuć, że jesteś kochany, że jesteś wystarczająco dobry. A przy okazji dzięki temu stajesz się lepszy w tym, co robisz.
260
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4771-4784
29 listopada TO ZASZCZYT Mówi się, że ludzie witają się uściskiem prawej dłoni, żeby pokazać, że mają pokojowe zamiary i nie są uzbrojeni. Mówi się, że kiedy pies przewraca się na grzbiet i odsłania brzuch, oznacza to zaufanie i świadomą zgodę na bezbronność. Co ciekawe, to samo można powiedzieć o psie, który patrzy na ciebie, idąc za potrzebą — jest wtedy bardziej narażony na niebezpieczeństwo, ale patrzy na ciebie, ponieważ wie, że go obronisz. Te oznaki szacunku i miłości nie wydają się znaczące, ale takie właśnie są. To zaszczyt, że są do nas kierowane, chociaż często nie dostrzegamy ich znaczenia. To samo można by powiedzieć o wielu rzeczach, które robią nasze dzieci. Pomyśl, jak są bezbronne i małe… nawet gdy rosną. Pomyśl, jak bezbronne się stają, kiedy zostają same. Pozwalają ci się podnieść i podrzucać do góry, wspinają się do twojego łóżka, wołają cię w nocy, w twojej obecności czują się na tyle bezpiecznie, żeby móc sobie pozwolić na płacz. To jest właśnie zaszczyt. To niesamowite oznaki bezbronności, zaufania i miłości. Zasłużyłeś sobie na nie… ale musisz na nie zasługiwać nieustannie, przez cały czas. Nie możesz sobie tego odpuścić ani uznać tego za oczywiste. To maluchy, co za tobą idą przez życie. Patrzą na ciebie szeroko otwartymi oczami i sercami. Musisz zasłużyć sobie na ten zaszczyt, którym cię obdarzają, dzięki swojemu zaufaniu i miłości.
261
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4784-4799
30 listopada MASZ JUŻ TO, CZEGO BĘDZIESZ PRAGNĄĆ KIEDYŚ Whistorii sportu zdarzały się niesamowite momenty ukazujące więź ojca z synem. Tiger Woods obejmujący syna Charliego po wygranej w turnieju The Masters. Drew Brees podnoszący syna Baylena po wygranej w Super Bowl. Michael Phelps biegnący dać buziaka synowi Boomerowi po zapisaniu się w historii igrzysk olimpijskich. Tom Brady wykrzykujący imię syna, gdy zbiegał z boiska po dziesiątym udziale w meczu Super Bowl. Zdarzały się również wzniosłe chwile matek i córek. Olympia, córka Sereny Williams, robiła mamie zdjęcia z trybun US Open. Paula Radcliffe trenowała do nowojorskiego maratonu, będąc w ciąży (wygrała go w 2007 roku). Dlaczego czytając o takich chwilach, dostajemy gęsiej skórki? Bo znamy to uczucie. Nieważne, co się wydarzyło w pracy. Nieważne, co przed chwilą robiliśmy ani co się z nami działo. Myślimy przede wszystkim o dzieciach. Chcemy je przytulić. Chcemy im powiedzieć, że je kochamy. Chcemy się z nimi podzielić wrażeniami. W takich chwilach czuje się też coś jeszcze. Owszem, chcielibyśmy być zawodowymi sportowcami. Fajnie by było zarobić miliony. Być sławnym. Wejść na sam szczyt. A jaka jest prawdziwa nagroda? Wszyscy ci sportowcy dążą do jednego celu… i nie jest nim puchar. Chcą tego, co ty już osiągnąłeś. Oczywiście trzeba podążać za marzeniami. Dążyć do tego, żeby być jak najlepszym w tym, co się robi. Mieć aspiracje, żeby zostać wielkim człowiekiem, odnieść sukces itd. Ale nie zapominaj, że kiedy — czy jeśli — zrealizujesz już swoje plany, będziesz pragnąć tylko tego, co i tak już masz. Możesz się już teraz przywitać ze swoim synem lub ze swoją córką. Możesz im od razu powiedzieć, że ich kochasz. I dla ciebie, i dla nich będzie to takie samo uczucie, jakbyście wygrali mecz Super Bowl.
262
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4810-4823
1 grudnia DOCEŃ BYLE JAKI CZAS Oszczędzamy pieniądze na urlop i snujemy wielkie plany. Czekamy przez długie miesiące, a jeśli wyjazd okazuje się nie tak wspaniały, ciekawy czy malowniczy, jak oczekiwaliśmy, czujemy się okropnie — jakbyśmy byli niewystarczająco dobrzy, jakbyśmy nie zrobili wystarczająco dużo. Komik Jerry Seinfeld, ojciec trojga dzieci, podważa jednak sens „wartościowego czasu”, za którym ugania się tak wielu z nas: Ja wierzę w zwyczajność i prozę życia. Ci ludzie, którzy opowiadają, jak spędzają „wartościowy czas” — dla mnie to trochę smutne, kiedy kolejny raz słyszę: „spędziliśmy razem wartościowy czas”. Ja nie chcę spędzać wartościowego czasu. Chcę spędzać byle jaki czas. To właśnie lubię. Patrzysz na dziecko, jak czyta komiks w swoim pokoju, i obserwujesz je przez chwilę. Albo jak podjada płatki o jedenastej w nocy, chociaż powinno już dawno spać. Byle jaki czas — to coś dla mnie. Wyjątkowe dni? Nie. Wyjątkowe mogą być każdy dzień i każda minuta. Cały czas spędzany z dziećmi — cały czas spędzany z tymi, których kochamy — jest taki sam. Wspólne jedzenie płatków może być wspaniałe. Wagary ze szkoły, żeby spędzić razem dzień, mogą być wspaniałe, ale fajne może być też stanie dwadzieścia minut w korku w drodze do szkoły. Tak samo jak wynoszenie śmieci albo czekanie na zamówienie w McDonaldzie. Doceniajmy „byle jaki czas”. To najlepszy czas, jaki istnieje.
263
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4823-4835
2 grudnia DZIECI TRACIMY KAŻDEGO DNIA Zobaczyłam twarz chłopców, których już nie ma, tych, którzy mieszkali ze mną w czasie marzeń — we wczesnym dzieciństwie. — CAITLIN FLANAGAN Każdy rodzic najbardziej boi się utraty dziecka. Ale straszną, choć i piękną, tragedią rodzicielstwa jest to, że dzieci tracimy bezustannie. Dzień po dniu. Oczywiście nie dosłownie, ale w tym sensie, że dzieci rosną, zmieniają się, stają się innymi, bardziej niezależnymi ludźmi. Każdego dnia, a nawet w każdej godzinie. Scott Galloway[87] mówił kiedyś o głębokim żalu, który poczuł, patrząc na zdjęcie syna zrobione, kiedy ten miał jedenaście lat. Syn miał wówczas czternaście lat, ale tego jedenastolatka już nie było. Taki nasz los. Takie jest życie, którego sami chcieliśmy. Chcemy, żeby dzieci rosły. Nie możemy się doczekać, aż zaczną chodzić, pójdą do szkoły, przeżyją te wszystkie wspaniałe chwile, które przygotowało dla nich życie. Ale to oznacza również, że nigdy już nie będą takie jak teraz — to, kim są teraz, jest ulotne, co najwyżej krótkotrwałe. Zamykasz na chwilę oczy, zajmujesz się przez chwilę czymś innym, traktujesz to jak pewnik? A to znika. Spóźniłeś się.
264
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4836-4850
3 grudnia POMYŚL O NIEWYOBRAŻALNYM Jedna z najważniejszych rzeczy, które możesz zrobić jako rodzic, wymaga myślenia o tym, o czym żaden rodzic nie chce pomyśleć nawet przez sekundę. Słowa te pochodzą od Epikteta, a przekazuje nam je Marek Aureliusz: Gdy się dziecko całuje, trzeba — mówił Epiktet — powiedzieć sobie w duszy: jutro może umrze. — Zła to wróżba. — Nie jest to zła wróżba — odpowiedział — ale oznaczenie pewnego objawu działania natury. Toć i złą wróżbą byłoby wyrzec, że zboże ścięto[88]. To oczywiście trudne zadanie. Sprzeczne z wszystkimi naszymi impulsami. Ale musimy to robić. Ponieważ życie jest ulotne, a świat okrutny. Marek Aureliusz stracił ośmioro dzieci. Ośmioro! Seneka, z tego, co wiemy, stracił jedno małe dziecko. Tak nie powinno być, ale się zdarza. Łamie serce, rujnuje nasz świat i nikt na to nie zasługuje. Nie chodzi o to, że filozoficzne przygotowanie Marka Aureliusza czy Seneki przygotowało ich na ból po stracie dziecka (nic cię na to nie może przygotować). Mamy jednak nadzieję, że to ćwiczenie pozwoliło im nie stracić ani jednej sekundy z czasu, który mieli dane spędzić ze swoimi wspaniałymi dziećmi. Rodzic, który zdaje sobie sprawę, że w każdej chwili może stracić dziecko, to rodzic obecny tu i teraz. Nie wypycha dziecka jak najszybciej do łóżka spać. Postrzega kładzenie dziecka spać jako dar. Nie przejmuje się głupotami. Wspaniały rodzic patrzy na ten okrutny świat i mówi do niego: „Wiem, co możesz zrobić z moją rodziną w przyszłości, ale na razie mnie oszczędziłeś. Odpowiednio to doceniam”.
265
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4850-4864
4 grudnia NIE POZWÓL NA TO DZIECIOM Dzieci bardzo często mówią: Kiedy to się skończy? Kiedy będziemy na miejscu? Dlaczego to tak długo trwa? Musimy to robić? Jęczą i jęczą. To irytujące, więc prosimy je, żeby przestały. Ale denerwując się na nie, tracisz okazję, żeby je czegoś nauczyć i wytłumaczyć im, co tak naprawdę mówią. W książce zatytułowanej Travels with Epicurus Daniel Klein opisuje ważną dla siebie chwilę: Pamiętam pewien ważny dla mnie wieczór. Jechałem zatłoczonym pociągiem do Filadelfii, kiedy usłyszałem, jak pewna młoda kobieta zwraca się do matki: — Boże, chciałabym już być na miejscu! — Kochanie, nigdy nie można pragnąć stracić ani minuty ze swojego życia! — odparła elokwentnie jej matka o włosach przyprószonych siwizną. Dzieci nie rozumieją jeszcze, jak krótki czas spędzamy na tej planecie. Nawet ty, dorosły, czasami o tym zapominasz. Masz tylko osiemnaście wakacji ze swoimi dziećmi. Odwozisz je do rano szkoły tylko ponad tysiąc razy. Masz tylko tyle i tyle wspólnych śniadań, tyle wycieczek do sklepu, tyle razy będziecie czekać w poczekalni w przychodni lekarskiej. Czy chciałbyś, żeby to jak najszybciej minęło? Czy chciałbyś te chwile, te minuty, zmarnować? Chciałbyś, żeby się już skończyło? Jakie to smutne. Musimy doceniać każdy czas spędzany z dziećmi. I musimy nauczyć je — zanim będzie za późno — żeby nie zmarnowały ani minuty z życia, które mają.
266
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4864-4876
5 grudnia TEMPUS FUGIT To nasz wielki błąd myśleć, że wyglądamy śmierci z niecierpliwością. Większość śmierci już odeszła. Co zostawił czas, wzięła w posiadanie śmierć. — SENEKA Za każdym razem, gdy obcinasz dzieciom paznokcie. Za każdym razem, gdy idziesz z nimi do fryzjera. Za każdym razem, gdy wynosisz worek ubranek, z których wyrosły, do organizacji charytatywnej albo do znajomych. Za każdym razem, kiedy kupujesz im nowe skarpety czy buty, doceń tę chwilę. Przypomnij sobie drogę do tej chwili. Przez te kilka tygodni pomiędzy obcinaniem paznokci czy pół roku od kupienia poprzednich butów upłynął kolejny okres ich dzieciństwa. Ten czas minął i już nie wróci. A teraz zadaj sobie pytanie: Czy spędziłeś go dobrze? Czy go przeżyłeś? Czy byłeś tym i kim, kogo dzieci w tobie potrzebowały? Stoicy przypominają nam, że śmierć nie jest jednym z nieuniknionych zdarzeń w przyszłości. To się dzieje teraz. Za każdym razem, kiedy znoszą kurtkę, za każdym razem, kiedy wyrosną z pary butów albo spodni. Te chwile wyznaczają zmiany. To kreski na domowym wykresie wzrostu dzieci na framudze kuchennych drzwi. To wykreślone możliwości spędzania wspólnie czasu, które już się nie powtórzą.
267
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4876-4887
6 grudnia CZEGO ROBIŁBYŚ MNIEJ? Najwyższy poziom rozwoju zawsze dąży do prostoty. — BRUCE LEE Spędzamy tak wiele czasu na rzeczach, które są nieważne. Gapimy się w telefon albo odpisujemy na e-maile. Kłócimy się ze współmałżonkiem, z dziećmi, z obcymi ludźmi w internecie. Nie lubimy tego, ale pozwalamy zabrać sobie tak duże fragmenty życia. Marek Aureliusz, sfrustrowany jakąś obrzydliwą rzeczą, na której spędzał całe dnie, zapytał kiedyś siebie samego: „Czy śmierć jest straszna dlatego, że cię tego pozbawia?”[89]. To właśnie oznacza tempus fugit (czas ucieka). To daje do myślenia. Jeśli miałbyś nieograniczony czas, może chętnie spędzałbyś dwie godziny dziennie w korku. Może nie musiałbyś trzymać się z daleka od kloaki Twittera czy studni bez dna, jaką jest twoja skrzynka odbiorcza. Gdyby śmierć nagle stała się namacalna — gdyby zostało ci kilka miesięcy czy lat życia — czego od razu zacząłbyś robić mniej? Jakiego „tego” Marka Aureliusza pozbyłbyś się w pierwszej kolejności?
268
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4887-4904
7 grudnia MOŻESZ ZNALEŹĆ CZAS Nie rozumiałam, dlaczego miałabym wybierać. (…) Jeżeli w dzień się pracuje, to pisze się wieczorami. To tylko kwestia tego, jak bardzo jest się zmotywowanym. — MARGARET ATWOOD Wydaje nam się, że jesteśmy zbyt zajęci. Wydaje nam się, że to niemożliwe. Teraz jesteśmy rodzicami. Nie ma takiej możliwości, żebyśmy teraz założyli firmę. Nie damy rady skończyć tego projektu. Musimy myśleć realistycznie. Musimy to na razie odłożyć. Nie mamy tyle czasu. Jako młoda początkująca pisarka Susan Straight musiała spacerować z córką w upale Riverside w Kalifornii, aż ta usnęła. Na chwilę. W nocy. Tylko tak dawało się ją uśpić. A kiedy dziecko zamykało oczy, Straight zatrzymywała się, siadała przy wózku na krawężniku i zaczynała pisać w zeszycie. W ten sposób napisała całą powieść. Nie zraziło jej nawet to, że przechodnie chcieli jej dawać pieniądze, myśląc, że jest bezdomna. Ani ona, ani oni nie wiedzieli, że ta powieść zdobędzie najważniejsze nagrody literackie i zapoczątkuje wielką karierę autorki. W listopadzie pisałem, że rodzice powinni szukać okazji do tego, żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu — spędzać czas z dziećmi i jednocześnie robić to, co muszą zrobić. Obejmuje to również szukanie drobnych chwil, w których można znaleźć trochę czasu, wycisnąć go jak cytrynę do ostatniej kropli i zdążyć popracować. Da się to zrobić. Musimy korzystać z okazji. Nie jest to niemożliwe. Tak robią nawet ci, którzy mają od nas jeszcze ciężej. Robiła tak Toni Morrison. Robiła tak Susan Straight. I ty możesz tak robić. Niezależnie od tego, czy chodzi o podjęcie przerwanych studiów prawniczych, czy o trening do maratonu, uda ci się znaleźć na to czas. Nie musisz z niczego rezygnować. Nie musisz być realistą. Wystarczy, że będziesz kreatywny.
269
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4905-4918
8 grudnia LICZY SIĘ TYSIĘCZNY RAZ Dałabym wszystko za to, żeby pozostała mała. — JODI PICOULT Chodź, tato, jeszcze raz! Jeszcze raz! A możemy zostać jeszcze trochę? Od początku! Nie chcę jeszcze kończyć! Słyszałeś to wszystko niezliczoną liczbę razy. Prośbę o przeczytanie jeszcze jednej książki przed snem. Jeszcze jedną przejażdżkę na twoich plecach. Żeby jeszcze raz obejrzeć ten śmieszny filmik. Żeby zaśpiewać tę piosenkę jeszcze raz od początku. Posłuchać jeszcze raz tej opowieści. Jeszcze raz wskoczyć do basenu… a potem jeszcze jeden raz… a na koniec jeszcze jeden. Niezależnie od tego, jak cierpliwy i pobłażliwy jesteś, przyjdzie w końcu czas, kiedy będziesz chciał powiedzieć „nie”. Kiedy poczujesz, że teraz już musisz powiedzieć „nie”. Ponieważ musicie już iść. Ponieważ to nie może być dla nikogo ciekawe. Ponieważ wydaje się to nieodpowiedzialne. Może to i prawda. Ale wiesz co? Zgódź się. Nawet jeśli to już tysięczny raz. Zgódź się dlatego, że to tysięczny raz. Bo ten właśnie raz ma znaczenie. Nie wiesz, kiedy będziesz mógł zrobić to ponownie. Nikt z nas nie wie, ile czasu mu zostało. Nikt z nas nie wie, ile razy jeszcze będzie mógł zrobić to czy tamto. Więc zgódź się. Niech ten tysięczny raz liczy się tak bardzo, jakby był pierwszym.
270
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4918-4932
9 grudnia CZEGO BĘDZIESZ ŻAŁOWAĆ? Mieć dziecko to największy zaszczyt i odpowiedzialność, jakie mogą przypaść w udziale jakiejkolwiek żywej istocie. — CHRISTOPHER PAOLINI Na łożu śmierci rodzice rozmyślają o wielu rzeczach. O świecie, który zostawiają swoim synom i córkom. O tym, jakimi byli rodzicami. O błędach, które popełnili. O tym, co zrobili dobrze. Na myśl o dzieciach robi im się ciepło na duszy, a jeśli mają szczęście, dzieci są przy nich. Pytanie, które powinieneś sobie zadać dzisiaj, kiedy zostało ci jeszcze dużo czasu na ziemi, brzmi: Jakie teraz podejmujesz decyzje i jak je ocenisz wtedy? Pomyśl o tym, czego żałuje większość rodziców pod koniec życia. Chcieliby częściej mówić dzieciom, że je kochają. Żałują, że nie spędzali z dziećmi więcej czasu. Żałują, że nie mówili im wystarczająco często, że są z nich dumni. Żałują, że brali wszystko zbyt poważnie. Żałują, że pozwolili drobnym różnicom zdań i nieistotnym problemom przyćmić miłość, którą nosili w sercu. Żałują, że nie byli obecni tu i teraz, a energię wkładali w organizację idealnego „wartościowego czasu”, a mogli spędzać z dziećmi zwyczajny, wspaniały „byle jaki” czas. Żałują rozpuszczania dzieci, uczenia je nie tego, co trzeba, nieprzeprowadzenia rozmów, które były potrzebne. Masz szczęście. Bo nie leżysz jeszcze na łożu śmierci. Jeszcze nie jest za późno. Nie jest też za wcześnie. Dzisiaj możesz skorygować pewne sprawy i wprowadzić zmiany, żeby później niczego nie żałować, a przynajmniej możesz spróbować zminimalizować straty.
271
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4933-4945
10 grudnia DLACZEGO TAK PĘDZISZ? Drzewa się liściem okrywają młodym, (…) W ich zieloności jest rodzaj żałoby[90]. — PHILIP LARKIN Jesteśmy w nieustannym pędzie. Musimy wyprawić dzieci do szkoły. Musimy je położyć spać. Musimy zdążyć na lotnisko. Musimy wracać do domu. Musimy dokończyć kolację. Jako rodzice jesteśmy w ciągłym niedoczasie, chcemy szybko odhaczać kolejne pozycje na liście rzeczy do zrobienia. Ale warto się dzisiaj zatrzymać i zastanowić, do czego tak biegniemy i przed czym tak uciekamy. Usypiasz dzieci w pośpiechu — po co? Żeby móc pooglądać Netflixa, kiedy już zasną? Nie możesz znieść myśli, że spóźnią się do szkoły — czemu? Boisz się oceny innych rodziców? Chcesz wcześniej dojechać na lotnisko? A w jakim celu? Bo tak masz napisane na bilecie? Gdy się spieszymy, powinniśmy pamiętać, że w ten sposób galopujemy przez życie. Pędzimy biegiem przez ich dzieciństwo — pewnego dnia, już niedługo, zatrzymamy się i będziemy za tym tęsknić. Ile z tego, co dziś robimy, wyda nam się wtedy ważne? Ile byśmy wtedy dali, żeby dostać z powrotem kilka minut, które teraz chcielibyśmy mieć jak najszybciej z głowy? Więc zwolnij. Smakuj chwile.
272
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4945-4958
11 grudnia TERAŹNIEJSZOŚĆ JEST WYSTARCZAJĄCO PRZYJEMNA To największa tajemnica życia — być całkowicie zaangażowanym w to, co się robi, tu i teraz. — ALAN WATTS W1888 roku, po długim, męczącym polowaniu Theodore Roosevelt w końcu ustrzelił byka karibu, którego od dłuższego czasu podchodził. Później opisał to tak: „Była to jedna z tych chwil, które odpłacają myśliwemu z nawiązką za długie dni trudów i znoju, o ile oczywiście potrzebuje zapłaty, nie uznając życia w dziczy za przyjemność samą w sobie”. Myśliwy, któremu zależy wyłącznie na skutecznym oddaniu strzału, w dziewięciu przypadkach na dziesięć dozna rozczarowania. Co więcej, musi być człowiekiem ślepym i głuchym, skoro nie potrafi docenić majestatu życia na łonie przyrody. A rodzic, który traktuje swoje zadanie w kategoriach zwycięstwa i porażki, który mierzy swoje osiągnięcia wyłącznie za pomocą wyjątkowych, ważnych momentów, również dużo traci z majestatu życia. Nie chodzi o przyszłość, o przetrwanie buntu dwulatka i buntu nastolatka, żeby w końcu dojść do idylli rezultatu końcowego. Kolejny etap rozwoju dziecka nie przychodzi po to, żeby zapewnić nas, że ciężka praca i trudności były tego warte. Nie możemy zapominać, aby zauważać i doceniać drobne przyjemności płynące z tych doświadczeń, tu i teraz. Znajdź przyjemność w tym, co jest ci dane dzisiaj.
273
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4959-4972
12 grudnia MASZ CZAS Orientujesz się, jak dużo masz czasu, kiedy przestajesz myśleć, że go nie masz. — GUSTIE HERRIGEL Wszystkim rodzicom wydaje się, że nie mają czasu. Masz pracę, małżeństwo, związek. Masz dzieci, trening piłki nożnej, musisz zapakować śniadaniówki i wykąpać całe towarzystwo. Musisz odbyć mnóstwo ważnych rozmów, ustanowić zasady, sprawdzić prace domowe i pilnować godzin powrotu do domu. Do tego musisz jeszcze zadbać o swoje zdrowie i zainteresowania. Kto ma na to wszystko czas? — myślisz sobie. Jak to wszystko ogarnąć? Powinieneś przestać myśleć, że ci się spieszy, że wszystkie rzeczy do zrobienia trzeba jakoś upchnąć w jednym dniu — zaczynasz się ze wszystkim spieszyć właśnie przez to poczucie obowiązku i szalone tempo. Właśnie o to chodziło Gustie Herrigel. Twoja lista rzeczy do zrobienia zapełnia się właśnie przez chęć upychania wszystkiego na siłę, a przez to tracisz wiele możliwości. Nie musiałbyś planować „wartościowego czasu” z dziećmi, gdybyś zdał sobie sprawę, że każdy czas spędzany z dziećmi jest wartościowy. Nie musiałbyś tak często chodzić na siłownię, gdybyś pamiętał, że bieganie po podwórku to też ćwiczenia. Nie musiałbyś robić wielu rzeczy, gdybyś sobie uświadomił, że nie mają większego znaczenia. A kiedy z nich zrezygnujesz, będziesz miał więcej przestrzeni i więcej wolności.
274
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4972-4983
13 grudnia DOCENIAJ CHWILE Ciesz się małymi rzeczami, bo kiedyś możesz spojrzeć wstecz i zdać sobie sprawę, że były ważne. — ROBERT BRAULT Poranna gonitwa, zanim przyszykujesz dzieci do szkoły. Czas postoju na światłach. Kiedy oboje byliście głodni, więc zatrzymaliście się na fast fooda. Kiedy dzieci narozrabiały, ale zamiast się zdenerwować, usiedliście całą rodziną przy stole, żeby porozmawiać. Pewne popołudnie w weekend, kiedy siedzieliście na kanapie i oglądaliście film. Wydawać by się mogło, że to chwile drobne, błahe, natychmiast ulatujące z pamięci. Hałas w tle życia. Najbardziej byle jaki czas. Ale to tylko pozory. To, co dla jednego jest śmieciem, dla drugiego jest skarbem. Te drobne chwile — jeśli spojrzysz na nie inaczej i będziesz się nimi cieszył — staną się ważnymi momentami, istotnym czasem. Doceń je. Nie pozwól uciec swojemu umysłowi ani uwadze. Nie martw się przyszłością ani nie miej wobec niej zbyt wygórowanych ambicji kosztem teraźniejszości. Bądź tu i teraz. Bądź z dziećmi. Traktuj drobne sprawy jak ważne. Ponieważ tak naprawdę są ważne.
275
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 4984-4997
14 grudnia NAPRAWDĘ MUSIMY JUŻ IŚĆ? Cokolwiek robi w danym momencie [mój syn], to jest właśnie najważniejsza rzecz. Więc zachęcam go, żeby to robił jak najdłużej. Nigdy nie mówię: „Chodź, musimy iść!”. (…) Oczywiście mój dorosły umysł wyrywa się do innych rzeczy, które moglibyśmy robić. Ale je sobie odpuszczam i wracam do „tu i teraz”. — DEREK SIVERS Nawet najbardziej cierpliwe osoby czasem się nudzą. Albo muszą gdzieś iść. Albo nie wiedzą, dlaczego właśnie ten kwiatek — czterechsetny z kolei na rysunku — jest tak wyjątkowy. Dlatego pospieszamy dzieci. Kolacja prawie gotowa. Spóźnimy się. Mecz się zaczyna za chwilę. Na dworze jest dziś bardzo gorąco. Musimy się starać panować nad swoimi zapędami. Przecież tak naprawdę większość rzeczy, do których się spieszymy, nie jest aż taka pilna. Można przy okazji poćwiczyć podejście zen, które samo w sobie jest cenne. A dzieci mogą w ten sposób wyrobić w sobie cenną umiejętność. Czy nie chcielibyśmy, żeby umiały się skupić i podążać za ciekawością? Czy nie warto, żeby się trochę ubrudziły albo żeby się trochę spóźniły na przyjęcie urodzinowe, ponieważ naprawdę intensywnie przez chwilę żyły? Zachęcaj dzieci do tego. Opieraj się zapędom, żeby się spieszyć. Tak naprawdę nie musimy jeszcze iść. Jesteście dokładnie tam, gdzie ty — i one — powinniście być.
276
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5007-5019
16 grudnia MUSISZ ZMIENIĆ SWOJE ŻYCIE NA LEPSZE Ten wspaniały wiersz Roberta Southwella stanowi niezwykłe ostrzeżenie dla rodziców: Przodkowie moi to już proch, Przyjaciół wielu nie stało już; Co dzień odchodzi młodszy człek, Czy dane mi oszukać śmierć? Nie, nie, z pewnością zemrę i ja, A jednak żyję tak samo co dnia. Czy wychowujesz dzieci, pamiętając o tym nieprzyjemnym fakcie, że nie będziesz żył wiecznie, czy raczej może przypominasz Southwella? Czy wypierasz fakty, nie przyjmujesz do wiadomości, że liczy się tylko jedno i musisz zmienić swoje życie na lepsze? Kiedy budzisz się każdego dnia, kiedy wracasz do domu każdego wieczora, zapomnij, co cię zdenerwowało w pracy. Zapomnij, co się dzieje na świecie. Zapomnij, o co się pokłóciłeś ze współmałżonkiem. Bądź z dziećmi. Bądź z rodziną. Życie jest krótkie. Liczy się tylko twoja rodzina. Liczą się tylko twoje dzieci. Zapomnij więc o tych wszystkich rzeczach, które chciałbyś zrobić „kiedyś”. Zrób je teraz z dziećmi.
277
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5019-5033
17 grudnia TO MÓGŁBY BYĆ TEN MOMENT Rzeczy proste są zawsze najbardziej niezwykłe[91]. — PAULO COELHO Jesteś zajęty. To tylko wyjście do sklepu. Dzieci dawały ci w kość przez cały dzień. Próbujesz przygotować dla nich niespodziankę. A przez to, co próbujesz zrobić, przeprowadzić lub zaplanować, nie myślisz o tym, co tu i teraz. Myślisz o tym, co będzie później. Czy to źle? Teoretycznie nie. Problem jednak w tym, że w rzeczywistości ta chwila może być ważna. Pomyśl o własnym dzieciństwie. Co z niego pamiętasz? Czy są to najważniejsze chwile? Ważne rozmowy? Czy raczej zapadły ci w pamięć te zwyczajne doświadczenia, zwykłe interakcje — te, których twoi rodzice raczej nie zapamiętali? Jak ten dzień, kiedy twój tato nie poszedł do pracy i zabrał cię na przypadkowy mecz baseballu w środku tygodnia? Kiedy mama zrobiła na obiad twoje ulubione śniadanie, bez żadnego konkretnego powodu. Albo kiedy dostałeś ochrzan za to, że zobaczyłeś, jak robią coś złego, i poczułeś się tak, jak jeszcze nigdy się wcześniej nie czułeś. Dla rodzica każda chwila to okazja. Kształtujesz dzieci w każdej chwili, niezależnie, czy tego chcesz, czy nie. Każda chwila może być tą chwilą. Więc nie możesz się spieszyć, nie możesz zakładać, że akurat ta chwila jest nieważna, nie możesz obniżać swoich standardów. Bo to może być ostatnia, najlepsza chwila, jaką będziesz mieć.
278
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5034-5043
18 grudnia SPRÓBUJ SPOJRZEĆ NA TO Z TEJ STRONY Pod koniec książki Death Be Not Proud, wspomnień Johna Gunthera o życiu syna, żona Gunthera Frances pisze: „Johnny umierał na raka mózgu już przez piętnaście miesięcy. Zaczął siedemnasty rok życia. Zawsze, kiedy całowałam go na dobranoc, zastanawiałam się, czy rano zobaczę go żywym. Rano witałam go tak, jakby się dla mnie na nowo narodził, jakby Bóg dał mi kolejny prezent. Każdy dzień jego życia był dla mnie błogosławieństwem”. Na szczęście większość z nas nie będzie musiała przechodzić przez to, przez co przeszła ta rodzina. Ale powinniśmy i musimy ćwiczyć to, co oni. Bo nigdy nic nie wiadomo. Czy nie byłoby lepiej patrzyć w ten sposób na każdy dzień — że każdy dzień z dziećmi to dar, uśmiech losu, ułaskawienie tuż przed wykonaniem kary, a nie przykry obowiązek? Dziś wieczorem zachowuj się tak, jakby to był wasz ostatni wspólny dzień. Ciesz się tym. Doceń to. Bądź wszystkim, czego potrzebują. A następnego dnia rano wstań i bądź zdziwiony, wdzięczny, obdarowany, pobłogosławiony kolejną szansą. A potem żyj z wdzięcznością.
279
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5044-5056
19 grudnia WYŚWIADCZ PRZYSŁUGĘ SOBIE Z PRZYSZŁOŚCI Kiedyś spojrzysz wstecz na ten moment w życiu swoich dzieci z nutką nostalgii. Nieważne, co przyniesie im przyszłość ani jaką drogę wybiorą, na ten czas będziesz patrzeć z poczuciem tęsknoty. To fakt. Ponieważ nie będą miały więcej dwóch lat. Ani dwunastu. Ani dwudziestu pięciu. Tylko określoną liczbę razy będziesz je usypiał, kąpał, odwoził do szkoły, spędzał z nimi wakacje, wieczory na kanapie czy czas w garażu, próbując coś wspólnie naprawić. Na koniec wszyscy będziemy marzyć, żeby móc się cofnąć w czasie i spędzić z nimi chociaż jedną chwilę jako dziećmi. Ale to niemożliwe. Ale istnieje sposób na to, aby przenieść się w przyszłość, albo chociaż powiedzieć coś do siebie z przyszłości. Autor książek dla dzieci Adam Rubin powiedział: Dzięki wyborom, których dokonujemy teraz, możemy powiedzieć sobie z przyszłości, że zrobiliśmy wszystko, co było w naszej mocy. Że cieszyliśmy się tym, co mieliśmy. Że nie spieszyliśmy się do kolejnych zadań. Że mówiliśmy dzieciom, ile dla nas znaczą. Wyświadcz sobie z przyszłości wielką przysługę. Nie traktuj obecnej chwili jak czegoś oczywistego. Nie daj się ponosić emocjom. Nie bądź uparty. Nie ceń rzeczy, które nie są tego warte. Kochaj teraz, dopóki możesz. Ciesz się chwilą, dopóki możesz. Nie uciekaj w przyszłość, bądź tu i teraz.
280
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5056-5068
20 grudnia TO MOGĄ BYĆ TWOJE OSTATNIE SŁOWA Ósmego stycznia 2022 roku Bob Saget — legendarny komik, długoletni prowadzący programu America’s Funniest Home Videos, wcielający się w postać Danny’ego Tannera w serialu Pełna chata — miał właśnie wyjść na scenę, kiedy dostał SMS od córki. Nie wiemy, co pisała, ale nie była to żadna pilna sprawa. Mógł spokojnie powiedzieć sobie: Odpiszę jej później. Zadzwonię do niej rano. Wszyscy tak robimy. Jesteśmy spóźnieni. Czytamy e-maile, kiedy dzwonią do nas z drugiego pokoju. Odbieramy SMS-y, kiedy mamy właśnie wejść na spotkanie. Jesteśmy zmęczeni, więc rzucamy szybko „dobranoc”. Obiecujemy sobie, że odpiszemy za chwilę. Mówimy sobie, że będzie kolejna okazja, będą kolejne rozmowy telefoniczne, kolejne SMS-y, jeszcze wiele razy powiemy sobie „dobranoc”. Ale nie zawsze tak jest. Ale Bob Saget znalazł czas, żeby wysłać SMS, który okazał się jego ostatnią wiadomością w życiu. Napisał: „Dziękuję. Kocham cię. A teraz na scenę!”. Kilka godzin później znaleziono go martwego w pokoju hotelowym w Orlando. Miał sześćdziesiąt pięć lat. Nikt nie wie, jakie będą jego ostatnie słowa. Nikt nie wie, ile czasu mu jeszcze zostało. Wykorzystajmy więc czas, który mamy, jak najlepiej, zanim go stracimy, w końcu nikt nie dał nam żadnej gwarancji. Mówmy dzieciom, co do nich czujemy, dopóki mamy taką okazję.
281
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5068-5086
21 grudnia INNI UCZĄ SIĘ TEGO ZA CIEBIE Są ludzie, którzy widzieli, jak ich dziecko umiera. — MARY LAURA PHILPOTT Komik i aktor Rob Delaney miał syna Henry’ego. Chłopiec był piękny i zdrowy, ale w pewnym momencie zachorował. Rob i jego żona Leah nie wiedzieli, co robić, więc poszli z nim do lekarza. Długo to trwało, ale w końcu okazało się, że Henry ma raka mózgu. Przeszedł operację i jego stan się poprawił, ale mimo to zmarł w wieku zaledwie dwóch lat. W podkaście Marca Marona Rob opowiadał, jak zmieniło się jego podejście do życia po śmierci Henry’ego: Trzymam w ramionach dzieci i żonę i wiem, że oni kiedyś umrą. Wiem też, że mogą umrzeć przede mną. Pamiętam, że nasz czas razem jest ograniczony. Kiedyś się skończy. Dzięki temu o wiele bardziej ich doceniam. Zachwycam się tym, że te konkretne zbiorowiska komórek zespoliły się na chwilę z tymi duszami. Mam ogromne szczęście, że mogę być tu w tym samym czasie, co te małe zbiorowiska komórek, kości i włosów w nosie. Staram się czerpać z tego garściami, jak nigdy wcześniej. Wolałbym, żeby ta umiejętność nie brała się z tak bolesnego doświadczenia, ale tak się stało. Taka była cena za ten dar. A teraz go mam i jak najbardziej doceniam. Kiedy zdamy sobie sprawę, jak mało czasu możemy spędzić z tymi, których kochamy, mamy możliwość wykorzystać ten ograniczony czas jak najlepiej. Rodziny takie jak Gunthersowie czy Delaneyowie, a także wszystkie pogrążone w żałobie rodziny obok ciebie, dostały bolesną, mocną lekcję. My możemy zrobić, co w naszej mocy, żeby docenić tę naukę z daleka, a także zadumać się nad ich stratą i zastosować tę mądrość we własnym życiu. Przypomnij sobie tego ranka i przypominaj to sobie każdego dnia rano — to wszystko kiedyś dobiegnie końca. Tempus fugit. Memento mori. A potem zachwyć się tymi zbiorowiskami komórek zespolonymi na chwilę z duszami osób, które kochasz. Czas dany ci z nimi wykorzystaj najlepiej, jak potrafisz.
282
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5087-5100
22 grudnia CO JEST WAŻNIEJSZE? Życie jest krótkie. Nie zapominaj o tym, co w naszym życiu najważniejsze — żyj dla innych i czyń im dobro. — MAREK AURELIUSZ Dzieci chcą iść popływać, ale ty musisz gdzieś zadzwonić. Dzieci chcą uprawiać zapasy, ale ty musisz ugotować obiad. Dzieci chcą, żebyś ty je uśpił, ale jest remis, a do końca meczu zostały czterdzieści dwie sekundy. Dokonujemy takich, a nie innych wyborów, ponieważ te rzeczy są pilne. Bo zajmują tylko chwilę. Ale przede wszystkim dlatego, że uchodzi nam to na sucho. Gdyby wydarzyło się coś pilniejszego albo nagłego, mógłbyś zadzwonić później. Gdybyś utknął w korku, zamówiłbyś obiad z dostawą do domu. Gdyby zadzwonił twój szef z pilną prośbą, wynik meczu sprawdziłbyś sobie później. Ale teraz jesteś tutaj i mówisz dziecku (odmawiając na gorącą prośbę o spędzenie z nim czasu), że nie jest dla ciebie najważniejsze. Wybierasz tamto zamiast dziecka. Większość tego, co robimy, może poczekać. Oczywiście nie w nieskończoność. Nikt nie mówi, że masz to odłożyć na świętego nigdy. Ale tej chwili nie odzyskasz. Skorzystaj z niej. Pobaw się z dziećmi. Usiądź z nimi. Porozmawiaj. Nagraj sobie końcówkę meczu. Zapisz dokument i wróć do niego później. Niech ci wystygnie kolacja. Powiedz rozmówcy, że oddzwonisz później. Twoje dzieci są ważniejsze.
283
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5100-5109
23 grudnia NIE ODKŁADAJ NICZEGO NA PÓŹNIEJ Czy wiesz, co Abraham Lincoln powiedział przed śmiercią? Siedział w loży Teatru Forda, czekając na rozpoczęcie przedstawienia. Zwrócił się do żony w te słowa: „Chciałbym kiedyś pojechać do Jerozolimy”. Kilka minut później zamachowiec strzelił mu w głowę. Prezydent zmarł po kilku godzinach. Masz wiele powodów, dla których zwlekasz z tym czy odkładasz tamto na później. Lincoln też miał swoje powody. A jednak życie weryfikuje nasze przesłanki i miesza nam szyki. Jak mawiał Marek Aureliusz, należy żyć tak, jakby za każdym rogiem czaiła się śmierć. I w taki sam sposób powinniśmy wychowywać dzieci. Ponieważ śmierć naprawdę czai się za rogiem. Nie powinniśmy według niego odkładać na jutro niczego, co moglibyśmy zrobić dzisiaj, niezależnie od tego, czy chodzi o bycie dobrym człowiekiem (nasz największy priorytet), mówienie bliskim, że ich kochamy, czy zabieranie ich w miejsca, które zawsze chcieliśmy zobaczyć.
284
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5109-5121
24 grudnia PRZEDMIOTY NIE SĄ WAŻNE Nigdy nie spotkałem trzynastolatka, który by powiedział: „Mojego taty nigdy nie było w domu, bo harował jak wół, ale było warto, bo dostałem wypasiony rower górski”. — JON ACUFF Ciężko pracujesz, żeby utrzymać rodzinę. Starcza wam nie tylko na podstawowe potrzeby, ale i na przyjemności. Dzięki tobie dzieci mają basen. Jeżdżą na fajne wakacje. Mają w salonie duży telewizor z wieloma kanałami. Mają to wszystko i dużo więcej. A jednak to nie ma znaczenia. Dzieci nie chcą basenu, tylko pływać w nim z tobą. Chcą jeść z tobą przekąski w pokoju w motelu, gdziekolwiek akurat jesteś. Telewizor jest fajny, ale nie zastąpi im taty. Rzeczy, które im kupujesz, są wspaniałe. Ale jakkolwiek fajne by były, nie są substytutem ciebie. Dzieci wolałyby pływać w nadmuchiwanym basenie z supermarketu z tobą, niż w basenie ze zjeżdżalnią i wodospadem bez ciebie. Wolałyby mieszkać w zwykłym mieszkaniu i jeść posiłki całą rodziną niż czuć się samotne w najlepszej dzielnicy w mieście. Dzieci chcą ciebie. Chcą się dobrze bawić. I ty powinieneś tego pragnąć, ponieważ nie wiadomo, jak długo jeszcze będziesz je miał dla siebie ani jak długo one będą miały ciebie.
285
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5122-5134
25 grudnia SPRAW SOBIE (I RODZINIE) PREZENT Kiedy byłeś mały, na święta Bożego Narodzenia liczyły się dla ciebie tylko prezenty. Teraz dorosłeś, masz własne dzieci, więc zależy ci wyłącznie na ich obecności. Chcesz tylko, żeby dzieci spędziły z tobą święta. Majątek Paula Orfalei, założyciela firmy Kinko’s, szacowany jest na setki milionów dolarów. Ale gdy zapytano go o bogactwo, Orfalea nie wspomniał o kupowaniu drogich rzeczy, rozwoju firmy ani o egzotycznych wakacjach. Powiedział tak: „Wiecie, co to znaczy odnieść sukces? Sukces jest wtedy, kiedy dzieci chcą z tobą spędzać czas, kiedy dorosną. Ilu ludzi ma dobra materialne, ale dzieci nie chcą spędzać z nimi świąt?”. Jak już wspominałem, sukces to pełna chata. Pod koniec życia rodzice mogą uznać za sukces to, że rodzina ich odwiedza, wspólnie spędzają czas, dzieci chcą być blisko nich. Tak więc w święta Bożego Narodzenia i w tym świątecznym okresie poświęć trochę czasu, żeby zastanowić się, co zrobić, żeby to osiągnąć. Pomyśl o dzieciach i o wyborach, których dokonujesz obecnie — czy kiedy dorosną i założą własne rodziny, będzie im się chciało wsiąść w samolot, żeby cię odwiedzić? Pomyśl o prezentach, które powinieneś im teraz dawać — o miłości, wsparciu, obecności — aby w przyszłości dostać od nich prezent w postaci pełnej chaty.
286
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5134-5146
26 grudnia ZAWSZE MAŁE Jednym z powodów, dla których niektóre dzieci są nieprzygotowane do życia w realnym świecie, jest to, że rodzice patrzą na słodycz i niewinność swoich dzieci i myślą sobie: Chcę, żeby zostały takie na zawsze. Uważają, że ich własne dzieciństwo było zbyt krótkie, więc chcą w nieskończoność przedłużać dzieciństwo swoich dzieci. To zrozumiałe, ale i sprzeczne samo w sobie. Zamiast cieszyć się tym, jak wyjątkowe jest ich dziecko w danej chwili jego życia, rodzic myśli o przyszłości (swojej) i przeszłości (swojej), próbując znaleźć sposób, żeby ochronić przed tym dziecko. Zamiast być obecny, zamiast cieszyć się chwilą obecną, bezskutecznie próbuje powstrzymać coś, czego nawet najbardziej oddany ojciec nie jest w stanie powstrzymać — upływ czasu. Dziś i zawsze powinniśmy pamiętać wersy ze słynnego wiersza Williama Blake’a: W ściśniętej dłoni zamknąć, W godzinie — nieskończoność czasu[92] Jeśli chcesz, żeby twoje dzieci na zawsze pozostały małe, ciesz się chwilą obecną. Doświadczaj jej w całej pełni. Nie myśl ani przez chwilę o tym, co będzie później. I wiesz, co odkryjesz? Że teraźniejszość po prostu trwa dalej…
287
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5146-5160
27 grudnia LICZY SIĘ KAŻDA CHWILA Europejczycy stosowali w przeszłości bardzo dziwne metody wychowawcze. Rodzice Michela de Montaigne’a odesłali go jako niemowlę na wieś. Matka Jane Austen karmiła dzieci piersią przez pierwszy miesiąc, a potem oddawała je całkowicie pod opiekę innych. Rodzice z arystokracji przekazywali swoje obowiązki nianiom, preceptorom i guwernantkom, aż dzieci były na tyle duże, żeby móc uczestniczyć w rozmowach dorosłych. Obecnie większość z nas wie albo czuje, że liczy się każda minuta spędzona z dzieckiem, a im dziecko jest mniejsze, tym jest to ważniejsze. Jest takie powiedzenie: „Dajcie mi pierwszych sześć lat życia dziecka, a resztę możecie sobie zabrać”. Wyobraźcie sobie całe pokolenia rodziców, którzy robili coś dokładnie odwrotnego. Nic więc dziwnego, że przeszłość była taka straszna… a ludzie robili sobie nawzajem takie okropne rzeczy. Już pierwsza rzecz, którą robili dzieciom rodzice, była okropna! Przecinali pierwszą, najważniejszą więź dziecka — z rodzicem. Pomyśl, ile je to kosztowało! Owszem, dzieci są trudne, kiedy są małe, ale wtedy są również najzabawniejsze, najbardziej niewinne i absolutnie najsłodsze. Więc czemu jesteśmy tacy zajęci? Po co tyle pracujemy? Próbujemy mieć wszystko — robić wszystkie te rzeczy, które robiliśmy, zanim urodziły się nam dzieci, a dziećmi w tym czasie zajmują się nasi rodzice. Wmawiamy sobie, że znajdziemy dla dzieci więcej czasu, kiedy będą starsze, będziemy bardziej wolni, a poza tym wtedy bardziej to docenią. Nie! Najważniejsze jest to, co teraz! To, co teraz, liczy się najbardziej! Im wcześniej, tym lepiej! 28
288
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5146-5160
27 grudnia LICZY SIĘ KAŻDA CHWILA Europejczycy stosowali w przeszłości bardzo dziwne metody wychowawcze. Rodzice Michela de Montaigne’a odesłali go jako niemowlę na wieś. Matka Jane Austen karmiła dzieci piersią przez pierwszy miesiąc, a potem oddawała je całkowicie pod opiekę innych. Rodzice z arystokracji przekazywali swoje obowiązki nianiom, preceptorom i guwernantkom, aż dzieci były na tyle duże, żeby móc uczestniczyć w rozmowach dorosłych. Obecnie większość z nas wie albo czuje, że liczy się każda minuta spędzona z dzieckiem, a im dziecko jest mniejsze, tym jest to ważniejsze. Jest takie powiedzenie: „Dajcie mi pierwszych sześć lat życia dziecka, a resztę możecie sobie zabrać”. Wyobraźcie sobie całe pokolenia rodziców, którzy robili coś dokładnie odwrotnego. Nic więc dziwnego, że przeszłość była taka straszna… a ludzie robili sobie nawzajem takie okropne rzeczy. Już pierwsza rzecz, którą robili dzieciom rodzice, była okropna! Przecinali pierwszą, najważniejszą więź dziecka — z rodzicem. Pomyśl, ile je to kosztowało! Owszem, dzieci są trudne, kiedy są małe, ale wtedy są również najzabawniejsze, najbardziej niewinne i absolutnie najsłodsze. Więc czemu jesteśmy tacy zajęci? Po co tyle pracujemy? Próbujemy mieć wszystko — robić wszystkie te rzeczy, które robiliśmy, zanim urodziły się nam dzieci, a dziećmi w tym czasie zajmują się nasi rodzice. Wmawiamy sobie, że znajdziemy dla dzieci więcej czasu, kiedy będą starsze, będziemy bardziej wolni, a poza tym wtedy bardziej to docenią. Nie! Najważniejsze jest to, co teraz! To, co teraz, liczy się najbardziej! Im wcześniej, tym lepiej!
289
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5160-5172
28 grudnia TO MOŻE BYĆ TEN DZIEŃ Był to kolejny dzień wakacji rodziny Rooseveltów w 1921 roku. Franklin Delano Roosevelt miał wtedy trzydzieści dziewięć lat, znajdował się u szczytu życiowej formy i kariery zawodowej. Wraz z Eleanor i dwoma starszymi chłopcami spędził poranek, żeglując wokół wyspy Campobello. To była przygoda. Widząc nieduży pożar na wyspie nieopodal, podpłynęli do niej i wspólnie go ugasili. Po powrocie FDR zrobił z synami wyścig na dystansie ponad mili do kąpieliska. A potem wskoczyli razem do wód Zatoki Fundy. Dla Roosevelta, bardzo zapracowanego człowieka, dni takie jak ten były rzadkością. A ten dzień w 1921 roku był spośród nich wyjątkowy. Jak pisze Doris Kearns Goodwin w książce pt. Leadership, w ciągu czterdziestu ośmiu godzin „paraliż objął jego kończyny, kciuki, palce u nóg, plecy, pęcherz i zwieracz odbytu. Ból rozdzierał mu nogi”. Jego życie nie wróciło już do normy. Nigdy już nie ścigał się z synami na własnych nogach. Nie mógł się z nimi bawić, żeglować ani nurkować bez silnego bólu. Tak naprawdę był o krok od śmierci. Smutna prawda jest taka, że dzisiaj może przyjść i na nas taki dzień. Nie mamy pojęcia, jakie wirusy czy choroby już torują sobie drogę przez nasz organizm. Nie wiemy, co czeka nas na szczycie schodów, za rogiem czy po drugiej stronie ulicy. Powinniśmy więc cieszyć się każdą chwilą z dziećmi. Musimy dawać z siebie wszystko jako rodzice i rozkoszować się radością, jaką sprawia nam bycie z nimi.
290
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5183-5196
30 grudnia CO MOŻESZ ZROBIĆ? Dwoje dzieci Mary Laury Philpott miało się niedługo wyprowadzić z domu, więc kobieta zajęła się spisywaniem refleksji na temat tego, jak musiał się czuć jej ojciec, który był wysokiej rangi pracownikiem rządu federalnego Stanów Zjednoczonych w czasach zimnej wojny. Jego zadaniem było przygotowanie planu ochrony prezydenta w razie ataku atomowego na Kapitol. Próbowała sobie wyobrazić, jak dawał radę pracować, zdając sobie sprawę, że przygotowuje się na koniec świata, a także na koniec własnej rodziny, która mieszkała w Dystrykcie Kolumbii. Ten akapit warto zacytować w całości: Co robić, jeśli nie da się zatrzymać czasu ani zapobiec każdej stracie? Można po prostu żyć dalej i wykonywać codzienne obowiązki. Nie jestem w stanie chronić osób, które kocham, przez całe życie, ale mogę im dzisiaj przygotować lunch. Mogę nauczyć nastolatka prowadzić samochód. Mogę zawieźć kogoś do lekarza, zalepić szparę w suficie, gdy zaczyna przeciekać, i kłaść wszystkich spać, dopóki mogę. Mogę wykonywać drobne czynności opiekuńcze, które zastępują wielkie, niemożliwe akty stałej ochrony, ponieważ możemy sobie nawzajem zaoferować namiastkę trwałego schronienia, jaką jest miłość — tak głęboka, wielka i przyjmująca takie formy, na jakie nas stać. Dbamy, o kogo możemy i jak tylko możemy. Wszystko, co możesz zrobić, to dalej wytrwale działać. Próbować być obecnym. Dawać z siebie to, co najlepsze. Chronić dzieci. Opiekować się nimi. A ignorować wszystko inne.
291
Rodzicielstwo na każdy dzień roku. 366 medytacji na temat miłości i wychowywania wspaniałych dzieci (Ryan Holiday) - 5196-5210
31 grudnia ZACZNIJ OD NOWA, DOPÓKI MOŻESZ Każda wizyta u fryzjera, każdy stos za małych ubrań, każde wiosenne porządki, każde rozpoczęcie nowego sezonu sportowego oznacza upływ czasu. Przybliża nas do tego, czego się obawiamy – dzieci rosną, wyprowadzają się z domu, żegnamy się z nimi na dobre. Ale nie chodzi o to, żebyś był przygnębiony. Nie masz się przestać cieszyć każdą nadchodzącą wiosną. Wręcz przeciwnie — ma ci to pomóc cieszyć się teraz, dopóki możesz. Ma ci to przypomnieć, jakie to wspaniałe… i jakie niesie w sobie możliwości. Jak pisze Philip Larkin w pięknym wierszu Drzewa o komunikacie, jaki każdej wiosny wysyła nam ziemia: Tamten rok umarł — wydają się głosić — Zacznij na nowo, na nowo, na nowo[93]. Przeszłość to przeszłość. Ubiegły rok odszedł na zawsze. Przyszłość pozostaje, jak zawsze, niepewna. Ale teraz jest teraz. Nadchodzi nowa pora roku. Zostawmy błędy za sobą. Pracujmy nad tym, co nas rozprasza, uzależnia i zajmuje. Poświęćmy się temu, po co tu jesteśmy, naszemu najważniejszemu zadaniu — rodzicielstwu. Zacznijmy na nowo, na nowo, na nowo. Cieszmy się tą wiosną i jej wszystkimi darami. Ponieważ gdy wiosna umrze i zamieni się w lato, my również po trosze umrzemy, a wraz z nami jedna z ograniczonej liczby pór roku, które możemy spędzić z dziećmi. Tempus fugit.