Max Beckmann Flashcards
(11 cards)
Max Beckmann
urodził się w Lipsku. Studiując w Weimarze, kolebce niemieckiego oświecenia, rozczytywał się namiętnie w pismach Schopenhauera, interesował się Kantem, Heglem i Nietzschem. W 1903 roku skończył uniwersytet i będąc w Paryżu namalował swoje pierwsze płótna. Najbardziej przyciągnął jego uwagę Cézanne. Jego własne wczesne prace były malowane w szeroko pojętym module impresjonistycznym i zazwyczaj tradycyjne w kompozycji i podejściu do tematów historycznych i heroicznych. Beckmann przez całe życie zachował duże wyczucie sztuki dawnej, pociągały go zwłaszcza obrazy i epoki, w których widział prostotę i siłę wyrazu. W miarę rozwoju jego stylu malarskiego przyjmowało to formę twórczej interpretacji sztuki średniowiecza i północnego renesansu. Beckmann trzymał się na uboczu ugrupowań głównego nurtu ekspresjonizmu i wydawanych przez nie namiętnych programów. W pewnym sensie nigdy nie był prawdziwym ekspresjonistą. Mimo to jego prace z okresu pomiędzy końcem pierwszej wojny światowej a połową lat 20. stanowią ważny wkład w niemiecką sztukę awangardową oraz w proces rozwoju i wygasania ekspresjonizmu.
twórczość
Ascetyczne, rozbielone barwy I bladość twarzy równoważone jarmarcznymi atrybutami są charakterystyczne dla lat ok. 1917-1925. Potem coraz częściej włączał do swoich kompozycji mocne plamy czerni i intensywnych kolorów, tak typowych dla jego późniejszej twórczości.
W czasie wojny pracował dla Czerwonego Krzyża na froncie w Belgii.
Dzięki jego korespondencji z pierwszą żoną Minną wiemy, że był zafascynowany krzątaniną w szpitalach, do głębi poruszony natłokiem wrażeń i doświadczeń, którymi, jak to określił, jego sztuka mogłaby „karmić się do syta”. Jednak w licu 1915 roku nasilenie wojennych wrażeń okazało się zbyt wielkie. Beckmann przeżył poważne załamanie nerwowe i został zwolniony ze służby,
W roku 1919, po zakończeniu wojny, Beckmann odwiedził Berlin.
Było to w marcu, w okresie najgorętszych walk między rewolucjonistami a Freikorps. W odpowiedzi na chaos i gwałt panujące w niemieckich miastach stworzył dwa najbardziej znane dzieła z tego okresu: obraz Die Nacht (Noc) oraz teczkę dużych litografii zatytułowanych Die Hölle (Piekło). Z obydwóch prac nieodparcie przebija ponury klimat i czarny humor wizji współczesnych Niemiec.
Podobnie jak w przypadku innych artystów wspomnianych w tej książce, Schielego, Dixa, Kirchnera i Kokoschki, najważniejszymi pracami Beckmanna były autoportrety.
Słynna fotografia portretowa Beckmanna została zrobiona w 1928 roku przez wybitnego fotografa okresu weimarskiego Hugona Erfurta. W autoportretach Beckmanna łatwo rozpoznać te same mocne, wyraziste rysy twarzy przypominającej trochę buldoga. Artysta przyjmuje w nich często rolę zdystansowanego wobec rzeczywistości cyrkowego naganiacza, przewodnika po „Piekle”, czy też znanego w tradycji średniowiecznej błazna, który przez swoje wygłupy uwydatniał wagę moralnego upadku człowieka. Jednym z takich obrazów jest Selbstbildnis als Clown (Autoportret w roli klowna) z 1921 roku.
“schöpferische Konfession”, twórcze credo, napisane w 1918 roku
Beckmann raczej rzadko wypowiadał się publicznie na temat swoich prac, wolał ograniczać się do malarstwa. Właśnie dlatego tak wyraźnie brzmi jego głos w formie “schöpferische Konfession”, twórczego credo, napisanego w 1918 roku, a opublikowanego przez pisarza Kasimira Edschmida w roku 1920. Zwłaszcza poniższy fragment rzuca światło na pozornie zimną, pozbawioną emocji powierzchnię, która pełni funkcję mechanizmu ścisłej kontroli, nałożonej na chaos tryskający z jego obrazów przypomnijmy tu choćby Die Nacht:
Sądzę, że tak bardzo lubię właśnie malowanie, ponieważ ono zmusza do pozostania obiektywnym. Nie ma nic, czego nienawidziłbym bardziej od sentymentalizmu. Im silniejsza i bardziej intensywna jest moja determinacja, aby uchwycić rzeczy niewyrażalne, im głębiej i silniej płonie we mnie wzruszenie tym życiem, tym bardziej zamykam usta, tym zimniejsza staje się moja wola, aby uchwycić tego potwora życia, żeby go ograniczyć, żeby go pokonać i udusić kryształowo czystymi, ostrymi liniami i planami. Ja nie szlocham. Łzy są dla mnie podłością i oznaką niewolnictwa. Ja zawsze myślę”.
W 1925 roku Gustav Hartlaub, dyrektor Mannheim Kunsthalle, zorganizował wystawę. która dała asumpt do powstania nieszczęśliwej nazwy Neue Sachlichker na określenie tego, co działo się w malarstwie „po ekspresjonizmie”.
Na ekspozycji przeważały obrazy Beckmanna. Była wśród nich wizja nowoczesnego osamotnienia i ennui w środku chaosu - Tanz in Baden Baden (Taniec w Baden Baden) z 1923 roku, okresu szalejącej Niemczech inflacji. Łącząc jego nazwisko z ową Sachlichkeit, o której tak często mówił, wyznaczono Beckmanna na tego, który u schyłku ekspresjonizmu poprowadzi niemiecką sztukę w przyszłość.
W 1937 roku Beckmann ze swą drugą żoną Quappi wyjechał z Niemiec
nazajutrz po tym, jak Hitler wygłosił pełne nienawiści przemówienie z okazji otwarcia Domu Sztuki Niemieckiej w Monachium. Uciekli do Amsterdamu, gdzie pozostali w osamotnieniu i poczuciu zagrożenia aż do 1947 roku, kiedy wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych. W St.Louis Beckmann podjął pracę jako nauczyciel. Zmarł na atak serca trzy lata później, w Nowym Jorku, jadąc do Metropolitan Museum na wystawę współczesnego malarstwa amerykańskiego, na której znajdowały się także jego prace.
Max Beckmann, Die Hölle (Piekło)
Strona tytułowa Die Hölle ukazuje samego malarza z kołnierzem klowna na szyi, stojącego przed straganem targowym. Podpis głosi, że „Piekło obiecuje nam wspaniały spektakl w dziesięciu odsłonach”. Poniżej straganu czytamy: Prosimy czcigodną publiczność, aby podeszła bliżej. Możecie spodziewać się miłej perspektywy uniknięcia nudy przez dziesięć minut. Jeśli ktoś nie będzie usatysfakcjonowany, dostanie zwrot pieniędzy”. Berlin stał się potwornym i tandetnym cyrkiem makabry. Pierwsza seria rycin to Der Nachhauseweg (Droga do domu). Jest na niej sam Beckmann z dużym czarnym psem, rozmawiający nocą na berlińskiej ulicy z oszpeconym żołnierzem. Zarówno tu, jak i w innych rycinach, artysta posługuje się chwytem, który polega na wychodzeniu poszczególnych elementów (swojego ramienia, wywieszonego języka psa) poza ramy obrazu. Pogłębia to wrażenie, ze to prawdziwe okna, za którymi ukazuje się nam widok współczesnego piekła. W kolejnych rycinach pojawia się miasto jako gniazdo walki, głodu, tortur i zamętu.
Max Beckmann, Selbstbildnis als Clown (Autoportret w roli klowna)
Beckmann trzyma maskę, symbolizującą zarówno rolę klowna czy też błazna, którą podejmuje jako artysta, ale także “zdzierającą maskę” funkcję swojej sztuki. Kostium klowna oraz wypaczony świat karnawału, widoczny w wielu jego pracach, dostarczał Beckmannowi środków, aby ukazywać świat jako marny spektakl. W jego obrazach tanie chwyty i żarty kontrastują ze śmiertelną powagą. Także i w tym autoportrecie znajdziemy obydwa te elementy.
Max Beckmann, Der Traum (Sen)
Obraz z 1921 roku Der Traum (Sen) zawiera liczne detale ikonograficzne i kompozycyjne, które były już, lub miały być wkrótce stałymi elementami prac Beckmanna: postacie stłoczone w jakimś dziwnym wnętrzu, instrumenty muzyczne i narzędzia, cyrkowy kołnierz błazna, pełne ambiwalencji gesty i postawy ciała, fragmenty napisów, ryba. Zygzakowata kompozycja nasuwa skojarzenie ze stromą, subiektywną przestrzenią obrazową i kanciastością kształtów, znaną ze sztuki gotyckiej. W szczegółowej analizie kompozycji, której dokonał w 1924 roku krytyk Wilhelm Fraenger, wytrawna zdolność Beckmanna do naturalnego uporządkowania wzburzonego ruchu porównana została do talentu dawnego mistrza holenderskiego Petera Breugela, dzięki któremu panował nad kłębiącymi się chaotycznie na płótnie kształtami.
Beckmann powiedział kiedyś, że jego sztuka jest “mieszanką wizji sennych i straszliwie jasnej świadomości”. To zdanie jest bardzo odpowiednim komentarzem “snu”, który widzimy na tym obrazie - zarazem boleśnie drobiazgowego i nieokreślonego.