{ "@context": "https://schema.org", "@type": "Organization", "name": "Brainscape", "url": "https://www.brainscape.com/", "logo": "https://www.brainscape.com/pks/images/cms/public-views/shared/Brainscape-logo-c4e172b280b4616f7fda.svg", "sameAs": [ "https://www.facebook.com/Brainscape", "https://x.com/brainscape", "https://www.linkedin.com/company/brainscape", "https://www.instagram.com/brainscape/", "https://www.tiktok.com/@brainscapeu", "https://www.pinterest.com/brainscape/", "https://www.youtube.com/@BrainscapeNY" ], "contactPoint": { "@type": "ContactPoint", "telephone": "(929) 334-4005", "contactType": "customer service", "availableLanguage": ["English"] }, "founder": { "@type": "Person", "name": "Andrew Cohen" }, "description": "Brainscape’s spaced repetition system is proven to DOUBLE learning results! Find, make, and study flashcards online or in our mobile app. Serious learners only.", "address": { "@type": "PostalAddress", "streetAddress": "159 W 25th St, Ste 517", "addressLocality": "New York", "addressRegion": "NY", "postalCode": "10001", "addressCountry": "USA" } }

HELYETIUS I ETYKA OŚWIECENIA Flashcards

(11 cards)

1
Q

Wiek XVIII interesował się specjalnie człowiekiem, zwłaszcza interesował się nim praktycznie,
chcąc ulepszyć jego życie. Ulepszenie zaś rozumiał jako uczynienie życia przyjemniejszym.

A

Najbardziej
jaskrawy wyraz dał temu Helvetius. Wyszedł z podobnych założeń jak Wolter, La Mettrie, Condillac,
d’Alembert i stanowi ich uzupełnienie: poglądy jego wraz z ich poglądami obejmują to, co się zwykło
nazywać filozofią Oświecenia lub filozofią encyklopedystów.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
2
Q

POPRZEDNIKÓW Helvetius miał

A

zwłaszcza w Anglii: już w szkole czytał Locke’a; korzystał z Hobbesa,
stanowiącego początek prądu, którego on był ujściem; obcował z Hume’em, gdy ten przebywał w Paryżu.
Tym lepiej znał swych francuskich poprzedników: maksymy La Rochefoucaulda umiał na pamięć;
Wolter był jego literackim mistrzem i protektorem; żył w tym samym środowisku, co stary Fontenelle,
d’Alembert, Diderot, Holbach. Wielka Encyklopedia nie zawiera artykułów podpisanych jego
nazwiskiem, ale był „encyklopedystą” w tym szerszym znaczeniu, że dzielił poglądy jej autorów i nawet
je radykalniej niż inni wyrażał.
Głównymi wątkami myśli Helvetiusa były: 1) czysty empiryzm, zaprzeczenie wrodzonych własności
umysłu - wywodzące się od Locke’a; 2) pozbawione złudzeń patrzenie na człowieka - od La
Rochefoucaulda; 3) czysto doczesne traktowanie życia - od Fontenelle’a i Woltera; 4) dążenie do
odnowienia ludzkości przez naukę - wspólne z Diderotem i encyklopedystami; przede wszystkim zaś 5)
utylitaryzm, zapoczątkowany przez Hume’a, Hartleya, Priestleya i innych Anglików XVIII wieku.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
3
Q

ŻYCIE I PISMA.

A

Adrien Claude Helvetius (1715- 1771) pochodził z rodziny nadreń-skiej,
naturalizowanej i nobilitowanej we Francji; był synem nadwornego lekarza. Dzięki wpływowemu ojcu
uzyskał w młodym wieku stanowisko generalnego dzierżawcy dóbr królewskich, dające olbrzymie
dochody. Już w szkole pasjonował się filozofią; ale nie mniej tańcem i szermierką. A i później
wielostronne jego upodobania ciągnęły go w równym stopniu do kobiet, jak do filozofii i działalności
społecznej. Dbał o swych poddanych, a nawet podburzał ich, aby się upominali o swoje prawa. W 1749 r.
nabył godność ochmistrza dworu królowej, dającą stanowisko światowe, a zarazem sposobność obserwowania życia i ludzi na dworze. Osądziwszy, że jest dość bogaty, zrezygnował z dzierżaw, nabył parę
majątków i odtąd na przemian mieszkał to w swych dobrach, to w swym pałacu paryskim.
Za młodu pisał rozprawy dydaktyczno-filozoficzne wierszem, z których najdłuższa Bonheur, akademicka
i nudna, ogłoszona została dopiero po jego śmierci, ale znana była w odpisach i chwalona za życia. Potem
przeszedł do prozy i w 1758 r. ogłosił obszerną książkę De 1’esprit. Filozofowie przyjęli ją z uznaniem,
ale władze państwowe i kościelne potępiły. Arcybiskup Paryża, a potem papież listem apostolskim
zabronił jej czytania. Nie tylko wydział teologiczny, ale i Sorbona potępiła ją jako „jedną z
najszkaradniejszych książek, jakie kiedykolwiek się ukazały”. Nie pomogły wyjaśnienia Helvetiusa;
cenzor królewski dostał dymisję, a on sam musiał złożyć swój urząd dworski. Działo się to w Parażu, w
stolicy encyklopedystów, w pełni Oświecenia. Natomiast wydania i tłumaczenia na obce
języki szły jedne za drugimi. Autor, na razie zniechęcony, przystąpił niebawem do nowej pracy, De
l’homme, która ukazała się dopiero w 1772 r., po jego śmierci.
Życie Helvetiusa przebiegło niezwykle łatwo, a mimo to nie miał zazdrosnych; był tak dobroczynny, miły
i ludzki, że wybaczano mu nawet bogactwo i przywileje. Dokonał tego, iż patrzano bez zgorszenia, jak
jednocześnie kupował urzędy dworskie i przygotowywał rewolucję. I Franklin mógł tego
osiemnastowiecznego libertyna porównywać z Sokratesem, a poważny d’Alembert nazywać go
„filozofem pełnym godności, uroku i cnoty”.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
4
Q
  1. NAUKOWA SZTUKA ŻYCIA.
A

Zadaniem, jakie Helvetius sobie stawiał, było: stworzyć sztukę
życia, ale opartą na rozumie i doświadczeniu, mającą charakter równie naukowy, jak nauki przyrodnicze.
Rozumiał, że musi ona wychodzić ze znajomości człowieka, z jego historii naturalnej. Dotąd wynoszono
człowieka ponad przyrodę, przypisywano mu własności wyjątkowe, a tymczasem jest on po prostu
częścią przyrody, podlegającą zwykłym jej prawom. Rozumiano go dualistycznie, supranaturalistycznie,
a tymczasem trzeba go rozumieć naturalistycznie, jeśli się chce właściwie kierować jego życiem.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
5
Q
  1. NIE MA INNYCH DĄŻEŃ NIŻ INTERESOWNE.
A

La Mettrie mówił: jest tylko materia. Condillac
powtarzał: posiadamy tylko zmysły. D’Alembert twierdził: ufać możemy tylko faktom. Tak samo myślał
Helvetius: niewiele się nad kwestiami teoretycznymi rozwodził, ale sympatyzował z materialistami i
sensualistami.
Dla poznania człowieka i zorganizowania mu życia trzeba wiedzieć, jakie są jego wyobrażenia, pobudki i
oceny. Helvetius sądził, że są bardzo proste. Wszelkie wyobrażenia pochodzą z wrażeń zmysłowych;
pobudką wszelkiego działania jest miłość własna; miarą wszelkich ocen jest interes.
Umysł ludzki jest taki,, jakim go czynią zmysły. Bogactwo swe zawdzięcza (taki był oryginalny pogląd
Helvetiusa) tylko budowie ciała, w szczególności kształtowi rąk i giętkości palców. Nie potrzeba
przyjmować innych zdolności człowieka dla wytłumaczenia jego wiedzy. A wszystkie jego błędy
pochodzą z afektów i z ignorancji. Z afektów, bo skupiają uwagę na jednym aspekcie rzeczy i czynią
ślepym na inne; i z ignorancji, bo sprawia, iż wyobrażamy sobie, że w rzeczach jest tylko to, co w nich
widzimy. Resztę zła robi język ze swymi mętnymi wyrazami.
Dążenia ludzkie Helvetius rozumiał równie prosto, jak wyobrażenia. Po prostu upodobanie do
przyjemności i niechęć do cierpienia wytwarzają w człowieku miłość do siebie samego i czynią, że każdy
woli siebie od innych. Jest to uczucie niezbędne do utrzymania gatunku; z tego zaś uczucia rodzą się
wszystkie popędy i dążenia człowieka. „Jak świat fizyczny podlega prawom ruchu, tak moralny prawom
interesu”. Była to koncepcja skrajnie egoistyczna i htdonistyczna. Zdawać się wprawdzie może, że ludzie
dążą i do innych rzeczy, np. do sprawiedliwości; ale naprawdę kieruje nimi wtedy lęk przed cierpieniem
wywoływanym przez niesprawiedliwość albo nadzieja korzyści towarzyszących panowaniu
sprawiedliwości. I aby uczynić ludzi sprawiedliwymi, trzeba nagradzać ich przyjemnościami i karać
cierpieniem.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
6
Q
  1. NIE MA INNYCH WŁAŚCIWOŚCI UMYSŁU NIŻ NABYTE.
A

Wierny kierunkowi Locke’a, Helvetius
zaprzeczał wrodzonym czynnikom w człowieku: nie tylko pojęciom, ale i skłonnościom. Wszystkie
właściwości ludzi, zarówno wspólne, jak jednostkowe, są nabyte,
zależne od otoczenia, wychowania, warunków życia. Nie ma w szczególności wrodzonego „zmysłu
moralnego”, wrodzonej sympatii dla innych. Nawet dbałość o samego siebie jest nabyta. „Wszystko aż do
miłości samego siebie jest nabyte. Uczymy się kochać samego siebie”. Nie ma w ogóle żadnej pierwotnej
„natury”, z którą by człowiek przychodził na świat; to, co tak nazywamy, to (jak Helvetius mówił w
zgodzie z Pascalem) tylko najwcześniejsze doświadczenia człowieka. Przez to, że ludzie żyją w podobnych warunkach i że naśladują jedni drugich, powstaje złudzenie, iż mają właściwości stałe,
pierwotne, niezależne od otoczenia i warunków życia.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
7
Q
  1. CZYM LUDZIE DOBRZY RÓŻNIĄ SIĘ OD ZŁYCH.
A

Jeżeli wszyscy w równej mierze zdążają do
własnego interesu, to gdzież można mówić o moralności, cnocie, dobru? Owszem, odpowiadał Helvetius,
można: kto zmierzając do własnego interesu szkodzi innym, ten jest zły, a kto służy jednocześnie
interesom innych, ten jest dobry. Była to odpowiedź utylitaryzmu, którą on przeszczepił na kontynent.
Interes ogółu był dlań normą; to i tylko to jest uprawnione, co mu służy.
Z tego stanowiska wypadło przeprowadzić rewizję tradycyjnych cnót: nie wszystko jest cnotą, co za nią
uchodzi, obok rzeczywistych są też pozorne. Jako przykłady pozornych Helvetius przytaczał czystość
westalek i ascezę fakirów: nikomu nic z nich nie przychodzi, więc - nie są naprawdę cnotami. A tak samo
obok występków rzeczywistych są pozorne: to te, które nikomu nie szkodzą, występkami czyni je tylko
przesąd. Zaliczał do nich rzekome występki natury seksualnej. Źródło ich widział w religii i - wróg religii
i fanatyk polityki - cnoty rzekome utożsamiał z religijnymi, a prawdziwe z politycznymi.
W przeciwieństwie do wielu moralistów swego obozu nie uważał moralności za rzecz samego rozumu;
popędy są nie mniej potrzebne. Stanowią siłę pędną człowieka. Kto ich nie ma, nie jest wprawdzie zdolny
do zła, ale nie jest także zdolny i do dobra. W nich mają źródło najśmielsze poczynania ludzi, dzięki nim
stawiają oni czoło niebezpieczeństwom, cierpieniom, śmierci; one przeciwdziałają lenistwu i bezwładowi,
ku którym człowiek zawsze ciąży. A dotyczy to zarówno pierwotnych popędów do zaspokajania głodu
czy chronienia się przed chłodem, jak popędów wtórnych, które wytwarzają się dopiero w ramach
społeczeństwa przez ambicję, pychę, zazdrość.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
8
Q
  1. WYCHOWANIE i PRAWODAWSTWO MOGĄ LUDZI UCZYNIĆ DOBRYMI.
A

Ze swych założeń Helvetius
wyciągnął praktyczne wnioski i wnioski te uczynił ośrodkiem swej doktryny. I nie założeniom, które w
XVIII w. nie były nowością, lecz wnioskom zawdzięcza on swe miejsce w dziejach myśli. Mianowicie:
skoro żadne właściwości nie są wrodzone, skoro wszystkie są nabyte, to można uczynić, by ludzie
nabywali właściwości dobre, służące interesowi ogółu.
Właściwości ludzi zależą od tego, jakie mieli wychowanie. Jakie zaś mieli wychowanie, to zależy od
tego, w jakim żyli ustroju państwowym, w którym znów najważniejszą rzeczą jest prawodawstwo. Do
tego prowadziła cała filozofia Helvetiusa. Rozumiał zaś „wychowanie” szeroko: w sensie wszelkiego
oddziaływania z zewnątrz. „Każdy, śmiem powiedzieć, ma za wychowawców także formę rządu, pod
jaką żyje, przyjaciół swych i kochanki, ludzi, jacy go otaczają, książki, jakie czyta, a także i przypadek,
czyli nieskończoność wydarzeń, których związki i przyczyny ukryte są przed naszą ignorancją”.
Etyka musi przeto być związana z polityką i prawodawstwem. Niepodobna wykorzenić wad, do których
zachęcają obowiązujące prawa. Trudno np. mieć ludziom za złe hipokryzję, jeśli prawa do niej skłaniają.
Przy naprawdę dobrym prawodawstwie, dość wysoko nagradzającym korzyść ogółu i dość surowo
karzącym jego szkodę, byłoby szaleństwem żyć inaczej niż cnotliwie. Wszyscy chcą własnej korzyści,
tego zmienić nie można, ale też nie potrzeba zmieniać, bo jest to podstawa wystarczająca dla etyki.
Wszelka inna jest całkowicie nierealna. Z egoizmu może wypływać zarówno dobre postępowanie, jak złe;
chodzi o to, by wypłynęło dobre, leży to w rękach polityków, prawodawców. Nie należy czekać, aż ludzie
sami staną się dobrzy, należy ich do tego wszelkimi sposobami nakłaniać. Nie należy też przed nimi
ukrywać, jakie pobudki nimi rządzą: lepszy szczery hedonizm i egoizm niż zakłamany idealizm.
Nie było dotąd zgody w etyce. Ale gdy pojęcia jej będą jasne, to i tezy jej zostaną dowiedzione, i będzie
w niej zgoda nie mniejsza niż w geometrii. Helvetius sądził, że do tego doprowadził. Usiłował stworzyć
etykę naukową, niezależną, racjonalną, bez dogmatów i apriorycznych założeń, bez sentymentów i
mistycyzmu, a przy tym skuteczną praktycznie, czyniącą ludzi lepszymi. Wypadła zupełnie prosto: bo
jest tylko jedna pobudka w człowieku - jego własny interes, i jeden cel - interes ogółu, a pobudkę tę
można z tym celem uzgodnić. Helvetius stawiał też sobie cele bardziej konkretne: chciał ludziom
zapewnić pełnię życia i walczył z ascezą: a także chciał im zapewnić wolność i walczył z despotyzmem.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
9
Q

ZESTAWIENIE.

A

Helvetius był ogniwem w linii rozwojowej utylitaryzmu, wiodącej od Hobbesa do
Benthama. Rola jego polegała, po pierwsze, na tym, że prąd ten przeniósł na kontynent, po drugie, że go
zradykalizował, i po trzecie, że położył nacisk na konsekwencje praktyczne, na to, iż naprawa moralna
zależy od polityki, prawodawstwa, wychowania. Nie był myślicielem oryginalnym, ale bardzo
reprezentatywnym.
„Dwa są rodzaje moralistów i polityków” - napisał Chamfort - „ci, co widzieli naturę jedynie od strony
szkaradnej lub śmiesznej, i takich jest najwięcej, należał do nich Lukian, Montaigne, La Bruyere, La Rochefoucauld, Swift, Mandeville, Helvetius (i sam Chamfort był jednym z nich), oraz ci, co widzieli ją
od strony dobrej, doskonałej, jak Shaftesbury i niektórzy inni”. Nie ma wątpliwości, iż Helvetius należał
do pierwszej grupy. Wyróżniał się w niej tym, że nie ograniczał się do poszczególnych obserwacji nad
słabą naturą człowieka, lecz budował jej ogólną teorię. „Baconem świata moralnego” nazwał go za to
Bentham. Jedni z etyków rozumieli naturę ludzką dualistycznie, jako na wpół duchową i na wpół
cielesną, i tylko w duchowej widzieli podstawę życia moralnego; inni natomiast sądzili, że natura ludzka
jest w swej podstawie tylko cielesna, i jeżeli życie moralne jest możliwe, to jedynie na tej podstawie. Ta
druga grupa miała w XVIII w. przewagę, a Helvetius był jej skrajnym przedstawicielem.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
10
Q

OPOZYCJA.

A

Koła zachowawcze były nieprzejednane wobec pism Helvetiusa: miały je za moralnie
niebezpieczne: bo (mówiąc słowami Jacka Przybylskiego z 1785 r.) „przywodzą dziecinne bajeczki,
fałsze, wszeteczności i zgorszeń mnóstwo”. Ataki ich ustały dopiero w XIX w., gdy Helvetius przestał
być aktualnym autorem.
Ale także w kołach postępowych, wśród encyklopedystów, do których sam należał, opinia o nim była
podzielona. Tu nie sądzono, by poglądy jego były gorszące, ale miano wątpliwości, czy są całkowicie
prawdziwe i umiejętnie wyłożone. Wolter patronował mu, ale ostatecznie niezbyt wysoko go cenił;
wyrzucał mu robienie systemu i mówił, że książki jego są odważne, ale nudne. Markiza du Deffand,
przyjaciółka encyklopedystów, nazywała jego dzieło „broszurą o 1400 stronach”; istotnie było rozwlekłe, a więcej niż ogólnych tez zawierało
anegdot i propagandy w broszurowym stylu. Z bliższego otoczenia kwestionowali tezy jego w
szczególności Rousseau i Diderot. Dla Rousseau, zwolennika wrodzonej dobroci natury ludzkiej i
rzecznika uczuć, nie mogło być z Helvetiusem porozumienia. Wracał on do tradycyjnego stanowiska,
które Helvetius właśnie zwalczał. Stanowili w swojej epoce najskrajniejsze może przeciwieństwo w
sprawach moralnych. Ale także szef encyklopedystów, Diderot, choć Helvetiusa cenił, odrzucał dwie jego
naczelne tezy, jego „ulubione paradoksy”: że ludzie dążą tylko do własnego interesu i że ich natura zależy
wyłącznie od wychowania. Pierwsza polega na pomieszaniu celu z pobudką, a druga na nieuwzględnieniu
różnic w fizycznej budowie człowieka, z których wynikają z kolei różnice psychiczne. Tym bardziej
krytykowali Helvetiusa pozytywiści: dla nich poglądy jego były nazbyt uproszczone i jednostronne.
Zwłaszcza Turgot zaprzeczał, jakoby człowiek rządził się wyłącznie interesem, potrzebą jego jest także
miłość. Sądził, iż Helvetius swą skrajnością kompromituje słuszne dążenia encyklopedystów. Helvetius
wytykał innym, że tworzą systemy, a sam zrobił to samo. Zanadto uogólniał i upraszczał; trzeba tezy jego
ograniczyć, a będą prawdziwe. - Nowsi zaś krytycy widzieli najsłabszy punkt Helvetiu-sa jeszcze w
czymś innym: w nieprzestrzeganiu granicy między opisem a oceną, między tym, co człowiek robi, a co
dobrze jest, by robił

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly
11
Q

DZIAŁANIE.

A

Mimo sprzeciwy, krytyki i palenie jego dzieł wpływ Helvetiusa był rozległy. Nazwisko
jego było tak pociągające, że po jego śmierci pod tym nazwiskiem wydawcy zaczęli ogłaszać także cudze
prace - traktaty naukowe (np. Le vrai sens dii systeme de la naturę w 1774, wykład materializmu,
zbliżony do Holbacha i zapewne jego pióra), a nawet powieści.
Żona Helvetiusa jeszcze po jego śmierci gromadziła w swym salonie ludzi podobnie myślących.
Bywalcami tego salonu i kontynuatorami Helvetiusa byli Condorcet i Yolney, autor Catechisme du
citoyen franfais z 1793 r., obaj entuzjaści reformy życia opartej na nauce. W salonie tym narodził się ruch
ideologów, od Helvetiusa więcej jeszcze zależny niż od Condillaca. Bliski Helvetiusowi był zwłaszcza
radykalny Destutt de Trący, który jeszcze w początkach XIX w. bronił jego stanowiska przeciw
ofensywie tradycjonalizmu, spirytualizmu, mistycyzmu.
Pod wpływem Helvetiusa rozwinął się słynny włoski ekonomista i reformator prawa C. Beccaria. A
właściwym następcą Helvetiusa był Bentham i angielscy „radykałowie filozoficzni”, oni stanowili
następny etap w rozwoju. Rozwój utylitaryzmu zaczął się w Anglii, przeszedł w XVIII wieku przez
Francję, potem znów do Anglii powrócił.
Wiek XIX zaczął od zupełnie innych, idealistycznych tendencji; ale później wrócił do haseł Helvetiusa:
do jego realizmu, sensualizmu, a także demokracji, wolności, świeckiego wychowania, rozdzielenia
Kościoła i państwa, kolektywizmu. W początkach XIX stulecia Helvetius przestał być aktualny także
dlatego, że idee jego znalazły już wtedy doskonalszych rzeczników. Ale niejeden z myślicieli tego
stulecia szedł świadomie jego drogą. Stendhal mówił o nim, iż „otworzył mu na roścież drogę do
człowieka”. Korzystał z niego Comte, gdy rozwijał altruistyczną etykę na podłożu naturalnego egoizmu, natomiast krytykował jego „absurdalną przesadę co do jednakowości umysłów ludzkich i wszechpotęgi
wychowania”.
Nazwano go „apostołem i męczennikiem filozofii”, bo książka jego była potępiona
i prześladowana; choć nie było niewątpliwie drugiego apostoła i męczennika, który by przyjemniej życie
przepędził. Obficie korzystał z przywilejów ancien regime^u, a jednocześnie radykalizmem swych pism
przygotowywał jego koniec. Gdy wybuchła rewolucja, uwieńczono jego popiersie, a córkom jego nadano
tytuł „córek narodu”. Ale entuzjazm dlań trwał krótko. Robespierre wielbił już tylko Rousseau, a
Helvetiusa miał za „marnego pięknoducha”; po jego przemówieniu w 1792 roku tłum strącił popiersie
Helvetiusa. Ulica paryska nazwana od jego imienia zachowała tę nazwę jeszcze do 1814 r., ale nie dłużej.
Napoleon, który jako generał poszedł złożyć hołd wdowie po filozofie, jako cesarz kazał usunąć jego
dzieła ze swej biblioteki.

How well did you know this?
1
Not at all
2
3
4
5
Perfectly